Forum Dyskusyjne
dla wszystkich!

Subkultury & Style - Do jakiej subkultury należysz?

neon103 - 2006-06-01, 12:34
Temat postu: Do jakiej subkultury należysz?
Pytanie w temacie...
ankaanka - 2006-06-01, 16:42

ludzi normalnych, aczkolwiek normalnych inaczej... mówienie slangiem typu "Joł ziomal, siema jamajka" mnie odstrasza, Sł!t0oFe P!sHm0o nie dla mnie, nie cierpię tego. Aczkolwiek mam swoje powiedzonka, uzależnienia i słowka charakterystyczne tylko dla grupy moich znajomych... chociaż czasem fajnie jest powiedzieć "heya banana" :P :D :lol:
neon103 - 2006-06-01, 17:51

Ja to jestem połączenie Dresiarza z Skatem :D

Ale 70% Dresiarza

Milka - 2006-06-01, 18:03

a ja sie chyba nie zaliczam do zadnej..jestem wolnym wilkiem :) :wink:
ankaanka - 2006-06-01, 18:23

Miss Sorrow napisa/a:
a ja sie chyba nie zaliczam do zadnej..jestem wolnym wilkiem :) :wink:


to mniej wiecej tak jak ja ;) nie do podrobienia, chociaż od razu widac po moim zachowaniu jakimi ludźmi sie otaczam :P

Pica - 2006-06-01, 19:52

Na moim plecaku widnieją takie oto sprawy:

- pacyfka [peace]
-serducho[love]
-anarchy

podpis pod tym

Rox' Forever

:D :D :D

*perełka* - 2006-06-01, 19:53

ja do żadnej!
ale patrząc na muzykę, której słucham, to taki mix :P metala, punka i rasta :lol:

Pica - 2006-06-01, 20:46

właśnie, często ci co lubią punk, są zarazem pół punk pół rasta.Choć znam dziewczynę która jest pół punk, pół rasta a do tego jeszcze chodzi na dyskoteki i wielbi techno :D
buziaczek - 2006-06-02, 12:24

Ja się nie zaliczam do w sumie do żadnej grupy kulturowej. W sumie dużo czasu spędzam z ludźmi słuchającymi techno i hip-hop ja teżdo nich należe bo tej muzy słucham i można stwierdzić: Pół skejciara pół techniara :)
douma - 2006-06-04, 18:27

Heh obecnie chyba nie zaliczam sie do żadnej subkultury chociaż mocno tkwie w klimacie metalowym,to keidys dawien dawno byłem typowym skate,tańczyłem anwet breaka :)
Milka - 2006-06-05, 17:31

ooo ja tez niedawno prubowalam sie nauczyc..ale przy mojej wadzie wzroku to byl raczej jednorazowy wyskok :) :wink: ..po za tym i tak mam dosc kontuzji z tanca towarzyskiego :(
omlet - 2006-06-06, 21:27

Na podwórko dres, gdzies w ludzi to jeans.
Powkey - 2006-06-06, 21:58

do zadnej, a muzyki słucham prawie każdej byłe by była dobra
AgniechA - 2006-06-07, 14:09

ja do żadnej praktycznie słucham hip hopu teraz przezycam sie na metal i am swoje powiedzonka ktorymi operuje tylko w mojej paczce czyli kilkunastu osób

jakby ze man pogadac w realu to juz sie wie jakim jestem człowiekim i z kim sie zadaje a raczej kto zadaje sie ze man bo ja to roznie zalezy gdzie jestem aler swoja paczke mamm

Pica - 2006-06-08, 20:36

ja sobie wymyśliłam wczoraj że jestem Rox'. :D Na razie sobie obmyślam na czym polega :D
asko - 2006-06-09, 18:01

ja sie ne zaliczam do takiej grupy, ale jak juz to ronie mowia, niektorzy ze skate niekltorzy ze metal
SKAza - 2006-06-18, 09:43

Nie lubię być zaszufladkowana do jakiejś subkultury. Człowiek jest, był i będzie człowiekiem. Po co dzielić ludzi na jakieś grupy społeczne? W moim domniemaniu najważniejsze jest to, co siedzi w naszych głowach, a to jak ubieramy się, za jakich uważa nas otoczenie to tylko malutki dodatek. Być może jest we mnie coś z pacyfisty, nie obcy jest mi również hipizm... Ale dla mnie bezsensowne jest podporządkowywanie się do jakiegoś ruchu społecznego. Moja subkultura nazywa się SKAza - Jestem jaka jestem. To, co jest w moim sercu jest tylko dla mnie i nikt nie jest w stanie mi tego odebrać...

Owszem, może różnię się od swoich rówieśniczek - nie jestem 'na topie', nie maluję paznokci na różowo. Ubierma się troszkę inaczej, ale robię to dla siebie, a nie dla otoczenia. I raczej nie przejmuję się tym, co myśli o mnie otoczenie. O! (;

Chociaż... ostatnio kolega stwierdził, że jestem 'punko-hippi-oazówką'. (; Hm, jeżeli na siłę musiałabym się jakoś subkulturowo określić to wydaje mi się, że kolega trafił w dziesiątkę. (;

Karol - 2006-06-18, 21:48

Mnie zalicząją do metali choć sam nie utożsamiam się z nimi, zresztą słucham więcej rocka niż metalu. Ubieram się na czarno nosze trampki i mam długie włosy. Lubię czerń i to jak się ubieram, zresztą nie nadaje się do jakichkolwiek subkultur.
Fanfir - 2006-06-19, 14:47

A ja śmiało mogę stwierdzić, że nie jestem metalem tylko człowiekiem, o! :)

Ale..tak... jestem fanem metalu, chętnie utożsamiam się z tą "subkulturą". Mam o niej wielce romantyczne wyobrażenie.

malinka - 2006-06-19, 17:44

SKAza napisa/a:
Owszem, może różnię się od swoich rówieśniczek - nie jestem 'na topie', nie maluję paznokci na różowo. Ubierma się troszkę inaczej, ale robię to dla siebie, a nie dla otoczenia. I raczej nie przejmuję się tym, co myśli o mnie otoczenie. O! (;

SKAzo, to zupełnie tak jak ja :lol:
Ale nie zaliczam siebie do jakiejś konkretnej subkultury. Aczkolwiek jestem pewna, że nie należę do dresów,skatów,itp. Jestem tym,kim jestem i taka mam zamiar pozostać. Wystarczy mi,że będę sobą i w ten sposób dogaduję się z ludźmi z różnych subkultur i dlatego do prawie każdej mogę cząstkę siebie zaliczyć.

Kitty - 2006-06-19, 18:31

ja raczej też nie należe do żadnej subkultury. Ubieram sie i zachowuje tak, żebym się czuła dobrze... :)
Pica - 2006-06-19, 18:38

Osobiscie bardzo lubie przebywać z metalami, ale sama..jakoś do nich nie pasuję..
Fanfir - 2006-06-19, 19:00

Anette napisa/a:
Osobiscie bardzo lubie przebywać z metalami, ale sama..jakoś do nich nie pasuję..


Hmm... Znam to uczucie. Z tego co wiem metale potrafią się bardzo od siebie różnić. Czasem mnie to zadziwia. Posunąłbym się trochę dalej i powiedział nawet, że w jakieś mierze gatunek metalu w pewien sposób determinuje sposób patrzenia na świat :) Na przykład dziwnie mi się trochę rozmawia z ludźmi, którzy zaciekle słuchają black i death meatalu. A z kolei inaczej się rozmawia mi się z osobami, którzy zachwycają sie "fantasy-metalem". A może to po prostu moje fanaberie... Nie wiem- rozstrzygnąć trudno.

SKAza - 2006-06-19, 19:36

O, widzę, że nie tylko ja jestem w takiej sytuacji. Również dobrze czuję się w towarzystwie 'metali', większość moich znajomych można zaliczyć do tej subkultury. Ale tak samo jak Malinka dogaduję się z na prawdę różnymi ludźmi, o różnych gustach, poglądach i sposobie patrzenia na świat. (;
Magi999 - 2006-06-19, 19:52

Słucham Metalu mam długie Włosy na Woodstocku przebywam i Muze Uwielbiam Metal Rulez :wink:
Pica - 2006-06-19, 20:27

wcześniej napisałam że mówię na ieibie ''Rox''' nie wiem czy takie cos istanieje..jesli istnieje ja chyba pierwsza to nazwałam...

''RÓB CO CHCESZ, ALE NIKOGO NIE KRZYWDŹ''

Oto moja dewiza, autorstwa Roxette :wink: Dlatego jestem Rox' jak już.No i jeszcze dlatego że się ubieram w stylu tego zespołu.

SKAza - 2006-06-19, 20:47

Megi999 - No, Wood to raczej metalową imprezą nie jest, ale miło widzieć przedstawicieli innych subkultur, oczywiście. (;

Hm, zauważyliście, że w dzisiejszych czasach każdy człowiek nagina wszystko pod siebie? Trudno jest więc mówić o byciu w jakiejkolwiek subkulturze, gdyż coraz częściej się one mieszają - jakie macie do tego podejście, co o tym myślicie?

Fanfir - 2006-06-19, 20:54

Anette napisa/a:
wcześniej napisałam że mówię na ieibie ''Rox''' nie wiem czy takie cos istanieje..jesli istnieje ja chyba pierwsza to nazwałam...

''RÓB CO CHCESZ, ALE NIKOGO NIE KRZYWDŹ''

Oto moja dewiza, autorstwa Roxette :wink:


A wcześniej była/jest to dewiza wiary Wicca:

Eight Words The Wiccan Rede Fulfill:
An Ye Harm None, Do As Ye Will.

Przepraszam za OT, ale nie mogłem się powstrzymać :D

[ Dodano: 2006-06-19, 20:55 ]
Magi999 napisa/a:
Słucham Metalu mam długie Włosy na Woodstocku przebywam i Muze Uwielbiam Metal Rulez :wink:


Tak jest! Stay true, stay metal! :D I też mam długie włosy :wink:

Pica - 2006-06-19, 20:56

Fanfir napisa/a:
A wcześniej była/jest to dewiza wiary Wicca:


A co to jest ta wiara Wicca ?

*perełka* - 2006-06-19, 21:02

SKAza napisa/a:
Hm, zauważyliście, że w dzisiejszych czasach każdy człowiek nagina wszystko pod siebie? Trudno jest więc mówić o byciu w jakiejkolwiek subkulturze, gdyż coraz częściej się one mieszają - jakie macie do tego podejście, co o tym myślicie?


Ja to widze wyraźnie! Kiedyś każda subkultura miała określony styl bycia, poglądy, muzykę a nawet ubiór! Teraz wszystko się totalnie wymieszało! Tak samo jest z religią! Każdy "bierze" dla siebie to co mu pasuje.

Fanfir - 2006-06-19, 21:10

Anette napisa/a:
Fanfir napisa/a:
A wcześniej była/jest to dewiza wiary Wicca:


A co to jest ta wiara Wicca ?


http://www.wicca.pl/wicca.html


SKAza napisa/a:
Hm, zauważyliście, że w dzisiejszych czasach każdy człowiek nagina wszystko pod siebie? Trudno jest więc mówić o byciu w jakiejkolwiek subkulturze, gdyż coraz częściej się one mieszają - jakie macie do tego podejście, co o tym myślicie?


W rzeczy samej, ale zawsze pozostają Ci, którzy ubierają sie stereotypowo. Na przykład metale na czarno. Spotkałem się kiedyś z opinią, że to głupie zamykać sie w konwencji jednego stylu, ale ja jednak się z tym nie zgadzam. Poznałem kilka naprawdę wspaniałych osób, których uwagę przyciągneła moja koszulka z nazwą zespołu albo kostka z naszywkami itd.

Pica - 2006-06-19, 21:13

Fanfir napisa/a:
Na przykład metale na czarno.


Mnie dlatego biora za metala ;/

*perełka* - 2006-06-19, 21:18

Anette napisa/a:
Fanfir napisa/a:
Na przykład metale na czarno.


Mnie dlatego biora za metala ;/


mnie też! A jak zaczęłamn słuchać metalu, to przestałam ubierać się na czarno! Teraz podobno ubieram się jak punk!

SKAza - 2006-06-19, 21:26

Jest w nas wiele sprzeczności, więc ciężko zamkąć się w sztywnych ramach...
Najważniejsze żeby ze wszystkich idei, ideologii, systemów, czerpać to, co dobre...
(Cytat koleżanki z innego forum.) (;

Zgadzam się z tym. 'Mieszanie się subkultur' nie jest złe, gdyż możemy wybrać sobie z każdej po trochu, co wg. nas jest dobre i stworzyć swoją własną, indywidualną. (;

Pica - 2006-06-19, 21:32

Bo przecież nie chodzi o to żeby się szufladkować :)
Fanfir - 2006-06-19, 22:16

Anette napisa/a:
Bo przecież nie chodzi o to żeby się szufladkować :)


Właśnie... Ja się w tych szufladkach nie mieszcze. Małe są jakieś te ustrojstwa :D

jaco - 2006-06-20, 01:35

ja nie naleze do zadnej. ubieram sie tak zeby mi bylo wygodnie, slucham muzyki takiej jaka mi sie podoba(bardzo roznej) i nieczuje potrzeby zaszufladkowania sie w jakiejs subkulturze.
SKAza - 2006-06-20, 15:18

jaco rasta napisa/a:
ja nie naleze do zadnej. ubieram sie tak zeby mi bylo wygodnie, slucham muzyki takiej jaka mi sie podoba (bardzo roznej) i nieczuje potrzeby zaszufladkowania sie w jakiejs subkulturze.

Ale nick masz 'Jaco RASTA' - czy to nie jest już szufladkowanie się do tej subkultury? (;

jaco - 2006-06-20, 15:27

SKAza napisa/a:
Ale nick masz 'Jaco RASTA' - czy to nie jest już szufladkowanie się do tej subkultury? (;
to raczej jest zwiazane z moimi przekonaniami. I jeszcze jedno Rastafarianizm nie jest subkultura tylko religia a moze nawet bardziej filozofia zyciowa :D
SKAza - 2006-06-20, 18:46

Jakby nie patrzeć każda subkultura jest jakąś filozofią życiową...
jaco - 2006-06-20, 18:55

SKAza napisa/a:
Jakby nie patrzeć każda subkultura jest jakąś filozofią życiową...
tylko Rastafarianizm nie jest subkultura! to tak jak bys Buddyzm nazwala subkultura! pozdrawiam!
SKAza - 2006-06-20, 19:11

Tak, Rastafarianizm to ruch społeczno-religijny... Może źle się wyraziłam, ale chodziło mi o to, że masz taki nick, a bycie w takiej 'grupie'(?), utożsamianie się, identyfikowanie się z nią, jest poniekąd 'wkładaniem siebie do szufladki'. (;
jaco - 2006-06-20, 19:17

SKAza napisa/a:
a bycie w takiej 'grupie'(?), utożsamianie się, identyfikowanie się z nią, jest poniekąd 'wkładaniem siebie do szufladki'. (;
no dobra, przyznaje Ci racje :D
SKAza - 2006-06-20, 19:20

Dzięki łaskawco. ;D
Pica - 2006-06-20, 20:00

jaco rasta napisa/a:
tylko Rastafarianizm nie jest subkultura! to tak jak bys Buddyzm nazwala subkultura!


czyli Rastafarianizm to wyznanie ? Bo tak z tego wynika.Jedna moja znajoma stwierdziła że bogiem rasta jest gandzia....

*perełka* - 2006-06-20, 20:31

Anette napisa/a:
jaco rasta napisa/a:
tylko Rastafarianizm nie jest subkultura! to tak jak bys Buddyzm nazwala subkultura!


czyli Rastafarianizm to wyznanie ? Bo tak z tego wynika.Jedna moja znajoma stwierdziła że bogiem rasta jest gandzia....


Tak Rastafarianizm jest ruchem społeczno- religijnym. Sami rastafarianie są przeciwni słowom kończącym się na izm i każą na swoją religię mówić Rastafari.
Za boga uważają Jah (dża) od hebrajskiego Jahwe. Uznają stary testament, a nazwę boga wzięli od angielskiego tłumaczenia Biblii. Na Jah mówią też ja i ja, jako duchową łączność z bogiem. Przez palenie marihuany mogą połaczyć się z Jah, ale palenie Ganji nie jest obowiązkowe.

To tak w skrócie. :)

Pica - 2006-06-20, 21:13

No to fajną wiedzę ta moja koleżanka miała :lol: I taki ktos mowi ze jest rasta, a nawet nie wie do końca co ta subkultura ze soba niesie..
*perełka* - 2006-06-20, 21:16

Anette napisa/a:
No to fajną wiedzę ta moja koleżanka miała :lol: I taki ktos mowi ze jest rasta, a nawet nie wie do końca co ta subkultura ze soba niesie..


Ale w dzisijszych czasach ludzie nazywają się Rasta,jeżeli mają takie same poglądy jakie nosi za sobą Rastafari i słuchają reggae! Reggae odnosi się też często do tej religii.

Pica - 2006-06-20, 21:23

Ona słucha wszystkiego i tańczy techno, a za rastę uważa się ponieważ pali gandzię
*perełka* - 2006-06-20, 21:24

to była narkomanką :P a nie rasta :smiech:
jaco - 2006-06-20, 21:25

Anette napisa/a:
Ona słucha wszystkiego i tańczy techno, a za rastę uważa się ponieważ pali gandzię
Jah Ty widzisz i niegrzmisz? :D :D
*perełka* - 2006-06-20, 21:33

jaco rasta napisa/a:
Anette napisa/a:
Ona słucha wszystkiego i tańczy techno, a za rastę uważa się ponieważ pali gandzię
Jah Ty widzisz i niegrzmisz? :D :D

To było dziecko Babilonu, a nie Rasta :smiech: musiałam to napisać :P

Wracamy do tematu :!:

Blue Dragonfly - 2006-06-21, 13:49

heh... Chyba do żadnej nie należę.
Ubieram się codziennie w innym stylu,
Codziennie słucham innej muzyki.

Lukas1990 - 2006-07-25, 23:23

Ja raczej nie należę do żadnej Subkultury może troche podchodze pod HIP-HOPowca bo słucham tylko takej muzyki i (niestety) przeklinam a nie ubieram sie jak oni ubieram sie codziennie inaczej.
Pica - 2006-07-26, 20:10

Moja koleżanka ktora jest czymś podobnym jak ja , powiedziala że jesteśmy INNE :lol: Inni-jakas nowa subkultura ? :P
Milka - 2006-07-26, 21:57

a ja jestem wolna jedyne z czym sie porownuje to "moje ja". nigdy nie nalzalam i nie mam w planach nalezec do zadnej subkultury :) i jestem z tego dumna jak nigdy! :lol: :P
Pica - 2006-07-31, 21:08

Milka napisa/a:
a ja jestem wolna jedyne z czym sie porownuje to "moje ja". nigdy nie nalzalam i nie mam w planach nalezec do zadnej subkultury :) i jestem z tego dumna jak nigdy! :lol: :P
E tam, jaki to powód do dumy.Ja bym za to się chciala umiec zdefiniować.Wedle jednej kolezanki jestem depeszą.Tylko jak, skoro nigdy nie sluchalam Depeszy..
Iza - 2006-08-22, 15:39

ja nie naleze do zadnej! slucham tego co mi sie podoba i ubieram sie w to co mi sie podoba:p najwazniejsze zebybylo ladnie i wygodnie:)
Krystyna - 2006-08-22, 15:44

Ja tak samo :P słcuham w sumie wszystkiego a ubieram się jakoś normalnie.
Iza - 2006-08-22, 15:45

no i bardzo gOOd ;)
niewidzialna18 - 2006-08-24, 10:22

Ja takze nie naleze do zadnej subkultury. Mam znajomych praktycznie z kazdej ,a wiec przynaleznosc do jeden nie wyszla by mi na dobre :)
Pica - 2006-08-24, 19:59

Dziś juz nie ma prawdziwych , ''czystych '' subkultur, za to wlasnie coraz więcej jest ludzi którzy uwazają się za ''mieszankę'' :roll:
MeRQuR - 2006-08-24, 20:20

Hyhy ja do całkiem niedawna mógłbym się uważać za 100% Hip-hop'owca .. ale teraz już się to zmieniło i bardziej słucham Reggae, Punk i muzyka na bębnach, didgeridoo. Ubieram się oczywiście w szerokie spodnie (wąskich nie mam, nakładam tylko w ekstremalnych warunkach i to cudze, b po prostu nienawidze wąskich) i bluzy z kapturami. Mam ochote zrobić sobie dredy ... czyli rzeczywiście teraz to taka mieszanka :P
Fantasia - 2006-08-24, 20:23

Ja nigdy nie należałam do żadnej subkultury i się wcale na to nie zapowiada...
Mam swój własny styl i nigdy nie poszukiwałam jakiegoś "przepisu" na styl życia w postaci subkultury.
Nigdy nie mogłam zrozumieć też dlaczego subkultury są między sobą wrogie (tzn nie wszystkie ale jakieś tam łańcuszki niezgody wzajemnej...) to mi bardzo nie pasowało i może dlatego w nic się nie wciągnęłam... Wolę sama zadecydować kogo warto lubić a kto ma być dla mnie wrogiem...
Mimo wszystko subkultura to rodzaj ograniczenia... ;/

Pica - 2006-08-24, 20:32

Fantasia napisa/a:
Mimo wszystko subkultura to rodzaj ograniczenia... ;/
właśnie ;/ Najgorsze jest jak dla mnie dac się zeżreć jakiemus systemowi...
Fantasia - 2006-08-24, 23:35

Anette napisa/a:
Najgorsze jest jak dla mnie dac się zeżreć jakiemus systemowi...

tak, to bywa naprawdę groźne ;/ ...
Ludzie zamykają się na działanie różnych poglądów, widzą jedną i słuszną drogę(wg nich oczywiście) postępowania... Otaczają się tylko ludzmi o podobnych "wartościach", często nie są otwarci na wizję świata reprezentowaną przez innych...
A przecież młodość to dopiero czas poszukiwania i poznawania!
Szkoda, że nie wykorzystają jej na dyskusję z innymi, na poszerzanie horyzontów...

Pica - 2006-08-25, 19:40

Wogole, teraz wiedza mlodych ludzio subkulturach jest smieszna.Pamiętacie post w którym pisalam że kumpela nazwała mnie depeszą...oceniając wyłącznie po wyglądzie , scislej po tym , że ubieram się na czarno.To i tak malo bo raz mnie pewien ''inteligiętny'' , wziął za ...metala :lol: też - z powodu ciuchów.
buziaczek - 2006-08-26, 14:26

To jest chamskie właśnie, że ludzie oceniają nas po wyglądzie. Często ludzie z wyglądu biorą mnie za cwaniaka :cry: a przecież taka nie jestem :twisted:
Pica - 2006-08-26, 21:39

buziaczek napisa/a:
Często ludzie z wyglądu biorą mnie za cwaniaka
A to jakaś nowa subkultura ? :]

nie no , żartuję.

..::Mistrzu::.. - 2006-10-12, 20:32

Ja niewiem do jakiej grupy należe...
...jeśli chodzi o muzykę lubie wszystko oprócz hip-hopu (zdecydowanie nie mój styl) no ze skłonnością do muzyki elektronicznej. Jeśli chodzi o ubiór ...hm lubie ubierać się wygodnie jakaś bluza dzinsy może ewentualnie sweter, jakieś ciemne czarne kremowe zielonkawe lub białe kolory. To jak się wyrażam: normalnie czasem przeklne, witam się zawsze SIEMA lub SIEMKA staram się mówić z sensem nie zawsze wychodzi lubie gry elektronike komputery telefony pomagać innym (to chyba najbardziej) nie lubię jeśli ktoś się przechwala może ktoś oceni do jakiej subkultury należe :prosze:

punkowa - 2006-10-15, 12:00

mój nick świadczy o subkulturze do której należę :D
Żabka - 2006-10-28, 17:26

A ja..sama nie wiem,chyba do żadnej.No ale jezeli już to bardziej w kierunku hip hopu :)
Emmari - 2007-01-03, 16:56

Często jestem podpisywana pod metali.
Nikt nie może zrozumieć że Emmari jest po prostu Emmari ;)

guevara - 2007-01-03, 17:00

Emmari, stworzyłaś własną subkulturę :)

Ja dzisiaj się dowiedziałem czym jest punk:

Cytat:
Punk jest komercyjną muzyką której głównym celem jest promowanie przemysłu spożywczego, głównie browarniczego i winiarskiego. Pobocznym celem tej muzyki jest całkowita krytyka władzy, głównie dlatego, że ogranicza ilość osób mogących korzystać z wyrobów tego przemysłu do posiadaczy dowodu osobistego.

jaco - 2007-01-03, 18:13

guevara napisa/a:
Ja dzisiaj się dowiedziałem czym jest punk:

Cytat:
Punk jest komercyjną muzyką której głównym celem jest promowanie przemysłu spożywczego, głównie browarniczego i winiarskiego. Pobocznym celem tej muzyki jest całkowita krytyka władzy, głównie dlatego, że ogranicza ilość osób mogących korzystać z wyrobów tego przemysłu do posiadaczy dowodu osobistego.

:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :smiech: :smiech: :smiech: :smiech: :smiech: :smiech: :smiech: :smiech: :smiech: :smiech: :smiech: ROTFL ROTFL ROTFL ROTFL

sorki nie mogłem się powstrzymać ;]

Luiza - 2007-01-06, 12:07

Mnie biorą za metala, bo ubieram się na czarno, ale takie szufladkowanie jest dla mnie sporym przesadyzmem. Kiedyś wyglądałam jak typowe gotyckie dziewczę, ale już mi przeszło. Cóż, podobno gotyk wiąże się z uwielbieniem śmierci, rozkładu i cierpienia, więc pod tym wzgledem nadal identyfikuję się z tą grupą. Glany posiadam, trampki również. No nie wiem, kurczątko, trydno to określić.

Aneta napisa/a:
Dziś juz nie ma prawdziwych , ''czystych '' subkultur, za to wlasnie coraz więcej jest ludzi którzy uwazają się za ''mieszankę''


Oo! Bardzo dobrze powiedziane. Jeśli chodzi o mieszankę to poglądy gotyckie + wygląd punka + muzyka rockowo/metalowa = Luiza :D

guevara - 2007-01-06, 14:35

Tutaj jestem skłonny wejść w spór merytoryczny z Paniami.

Aneta, jak to nie ma czystych subkultur?
Luiza, a co to jest wygląd punka?

Jestem punkiem z domieszką grunge'owca. Ale znam punków maksymalnie punkowych.

Punki dzielą się na cztery zasadnicze grupy:

- anarchiści
- anarchiści
- anarchiści
- anarchiści

Punk nie nosi irokeza ani ramoneski, takie ubieranie sie to uniformizacja. Punkowym poglądem jest brak jakichkolwiek poglądów. Oto czysta - sex pistolsowa postać punka. Znam takich. Punk nie ma określonego wyglądu, ubiera się w to co ma. Czysty punk to brudny punk.

Shezz - 2007-01-06, 15:16

Hey! Jestem tu nowa, ale widze ze chyba odnajde sie w tym temacie :) ja na tez przyklad jestem metalem, a przynajmniej mam tak ksywke bo ubieram sie na czarno itp. Poprostu lubie ten kolor, slucham metalu, czasem punka. A wlasnie! Punk, ja mam takie przekonanie - Anarchia jest wszedzie, choc czasem jej nie widac :D Nosze "wieczna zalobe" bo starych pokoleniach (wiem, strasznie to brzmi :P ), ktore nie zawsze umialy sobie poradzic i ludzie sie zmianiali na rozkazy innych. Ogolnie rzecz ujmujac to na zewnatrz jestem metalem, a wewnatrz wrecz nienawidze jakiegokolwiek ucisku subkultury i staram sie walczyc o swoje prawa - moze ja jestem troche punkiem?? Nie wiem bo malo sie na tym znam, choc pewnie powinnam. Interesuje mnie to wszystko i chce wiedziec wiecej :P Pewnie mozecie sie ze mnie niezle teraz polac, ale to prawda... Jak mnie poznacie blizej to zauwazycie jak ogromne mam poczucie humoru. A zreszta, mozecie o to zapytac Zabki ;) Chodze z nia do klasy, wiec moze o mnie troszke powiedziec... :P
Luiza - 2007-01-06, 15:21

guevara napisa/a:
Luiza, a co to jest wygląd punka?
Punk nie ma określonego wyglądu, ubiera się w to co ma.


Sam sobie odpowiedziałeś. :|

Shezz - 2007-01-06, 15:45
Temat postu: Ciolek jestem
Jak tak czytam wasza rozmowe to niektorzy mysla ze subkultura to jakies ograniczenie, a to nie prawda! Punk - metal - rock - hip hop - itp. to nie system, ale zycie! Subkultura zyje wlasnym zyciem, jest jak kula i trzeba pozwolic jej sie toczyc (nie wiem kto to powiedzial, ale byl madrym czlowiekiem...). Kazdy ma swoj styl, ubiera sie i mysli tak jak chce, a nie tak jak ktos mu kaze. Sa rozowe barbie, sk8ci z krokiem w kolanach, i metale ubrani na czrno w glanach... To wszystko to odrebne subkultury - style. I wiecie co mnie maksymalnie wkurza? Jak w szkle nie pozwalaja mi chodzic w arafatce, czy na czarno... Wiem, ze odbiegam od tematu, ale to trzeba powiedziec! Dlaczego nam zabraniaja byc soba..?
Emmari - 2007-01-06, 18:56
Temat postu: Re: Ciolek jestem
Shezz.17 napisa/a:
Kazdy ma swoj styl, ubiera sie i mysli tak jak chce, a nie tak jak ktos mu kaze. Sa rozowe barbie, sk8ci z krokiem w kolanach, i metale ubrani na czrno w glanach... To wszystko to odrebne subkultury - style.

Cholera. Żartujesz! To nie może być prawda... :help:

guevara - 2007-01-06, 20:34

Shezz.17, Punk to nie system, reszta to system :D
Shezz - 2007-01-06, 23:21

Guevara, czy uwarzaz ze muzyka to system? Nie chce Cie obrazic, ale jezeli uwazasz "reszte" za system to jestes monotoniczny w swoich przekonaniach... A przynajmniej takie mam odczucia jak czytam to co napisales. Nie rozumiem z jakiego powodu ironizujesz moje wypowiedzi... :D Mi chodzilo o to by cokolwiek napisac w tym temacie co jest prawda, ale widze ze sie ze mna nie zgadzasz, wiec spokojnie mozemy o tym pogadac bo jak widze to masz doswiadczenie i "chec" rozmowy... :P
Winograd - 2007-01-07, 02:54

Słucham metalu, ubieram się jak metal, ale metalem nie jestem i się nim nie czułem nigdy. Subkultura to coś więcej niż tylko muzyka czy ubiór... szkoda, że tak mało osób o tym pamięta.
Taka jedna - 2007-02-27, 00:57

mnie nikt nie szuflatkuje :D wyglądam jak wszystko i nic :lol: mam glany, ostro się maluję, mój jedyny pasek do spodni ma cwieki, chodzę przeważnie w czerni...ale nie szufladkują... :) nawet kiedys usłyszałam, ze wyglądam jakbym słuchała muzyki poważnej :) nie identyfikuję się z zadną grupą, nigdy nie miałam potrzeby jakiejś ponad ludzkiej wspólnoty :oops: choć jeśli już z którąś mam czuć pokrewieństwo duszy to z Metalami :D
JeeZ - 2007-02-27, 23:27

Ja w sumie też nie czuję się członkiem żadnej z subkultur, chyba że chodzi o kibicowstwo (ale tu nie ma określonego ubioru oprócz szala na mordzie :P )

Ubieram się bardziej jak metal niż punk (czarne bluzy, koszulki, bundeswera, kostka na plecach, długie włosy...), ale to tylko pozory (szeeeerokie spodnie moro i często bluza z kapturem)... Słucham szeroko pojętego rocka, i nie utożsamiam się z żadną z subkultur (chyba że kibicowanie też jest subkulturą :wink: )

Klang - 2007-02-28, 11:36

Metalowcy muszą być zajebistą subkulturą, skoro nawet metalowcy nie są metalowcami.

Skoro ktoś ubiera się jak metalowiec, słucha metalowej muzy to przecież oczywiste, że nie ma nic wspólnego z metalowcami :lol:

Już tutaj opisywałem (ale kopia bazy się przywróciła) moją rozmowę z niemetalem ubranym jak metalowiec, twierdzącym, że uwielbia Behemoth'a ale upierającym się, że metalowcem nie jest.

Pica - 2007-02-28, 20:39

No ale nazywanie kogoś ''metalówa'' tylko dlatego że ubiera się na czarno ? Noszę czarne ciuchy i nie wiadomo czemu większosc ludzi uważa że slucham metalu :]
No tak,ale o mojej znajomej z gimnazjum która była rasta i nosiła dredy, w szkole mówiono '' Hipiska'' więc.... :lol:

Zaheel - 2007-03-01, 07:30

Nie lubię przypinania etykietki, której sama sobie nie wybrałam i z ktorą się nie zgadzam. Jeśli chodzi o przynależność do jakiejś subkultury to się nie poczówam. Poprostu słucham takiej muzyki jaką lubię i ubieram się też jak chcę. Ludzie kochają stereotypy...
Pica - 2007-03-01, 19:09

Zaheel napisa/a:
Ludzie kochają stereotypy...
Oj tak :] A gdy ktoś wypada poza szufladkę to od razu panika i wodzenie wzrokiem jak za kosmitą :]
Taka jedna - 2007-03-01, 22:21

jak dla mnie subkultura to coś więcej niz łachy i muzyka :? to kwestia poczucia przynależności i potrzeby 'wspólnoty" z osobami do siebie podobnymi. taka manifestacja "ja jestem z nimi"...przynajmniej ja to tak zawsze odczuwałam :)
a to, że ktoś słucha metalu i ubiera się na czarno, chocby nie wiem na jakiego ZŁEGO by wyglądał... jak się nie czuje to nie jest.simple
...jak go tak widzimy to znaczy, ze ulegamy pozorom
bo tak samo mozna spotkać różowę dziewcze słuchające metalu i otakiej wiedzy z tej dziedziny, że przeciętny (i wielu nieprzeciętnych) metali by się glanem nakryło :wink: ; jak spotkać faceta w moro, z czarnymi koszulkami, z włosem do pasa i glanach łażącego na techniawki :P

Nena - 2007-03-14, 14:07

A ja również zgadzam się z Taka jedna, dokładnie subkultura to coś więcej niż ciuchy i muzyka
Shezz - 2007-03-14, 14:10

Dokładnie. trzeba jeszcze coś czuć oprócz tego że się czegoś słucha i coś nosi ;]
Shezz - 2007-03-14, 14:21

No w końcu chyba jedna osoba nie bardzo moze stworzyć całą grupę, ale powiem to inaczej. Człowiek jest do wielu rzeczy zdolny i jeżeli zaakceptuje to pewna grupa to sukces mamy zapewniony ;] Ale tez akceptacja to nie wszystko. A jeżeli się nie uda i zostaniemy odtrąceni?? Nie warto się podawać, w końcu się uda!! :)
Nena - 2007-03-14, 14:23

Dokładnie jak wszędzie trzeba się dopasować , taki i subkultura musi cię zaakceptować i ty musisz się do niej dostosować :roll:
Shezz - 2007-03-14, 16:56

A tu się akurat nie zgodzę. Jeżeli pasuje komuś jakaś subkultura to nie musi się wcale do niej przystosowywać, człowiek powinien być sobą, wtedy cała grupa go zaakceptuje i może ta osoba się zmieni, ale w tym tępie w jakim będzie chciała, a nie na siłe, nic wymuszonego. :)
Żabka - 2007-03-14, 17:07

Nie ważne do jakiej subkultury nalezysz, wazne żeby być sobą i nikogo nie udawać :)
Shezz - 2007-03-14, 17:23

A teraz to już się zgodzę z Żabcią :) Z resztą my to się chyba zawsze dogadujemy ;]
Taka jedna - 2007-03-16, 23:01

Żabka160 napisa/a:
Nie ważne do jakiej subkultury nalezysz, wazne żeby być sobą i nikogo nie udawać :)

a da się nie zgodzić :wink: :?: to i wiele zdań temu podobnych ludzkość klepie jak mantrę, a ak nie wielu tym zyje w tym globalnym mrowisku, gdzie szufladka to jedyny zauwazalny ratunek przed spolecznym chaosem

lovv - 2007-03-24, 17:18

do subkultury teletubisiow.
na glowce mam antenkę, nosze żółty uniform, a na brzuszku mam zaawsze przyklejony srebrny prostokącik.

daje rade - 2007-04-20, 18:01

do subkultury Hip - Hop, jestem także zapalony kibicem nosze szerokie spodnie i dresy kumple mowia ze nie wyobrazaja sobie mnie w mudurku :D
BazyL - 2007-05-13, 00:51

Jestem bardziej indywidualistą :) mój wygląd zależy od humoru :) jak dobry: zielone spodnie, jakaś pomarańczowa bluza z brązowymi wstawkami, jak ciepło, t-shirt albo koszula.
Jak zły- cały na czarno...
jak na narty: J/W tylko buty czerwone :( czarnych nie było :(

co do wyglądu zewnętrznego, jak się okazuje, grzebień nie jest moim przyjacielem :P
Muzyka: spokojna, 0% techno hip-hop,disco-polo, rap, 40% house, 45% Folk i pop. 15% inna.

Madame Bovary - 2007-05-13, 07:29

Duże ludzi wkłada mnie do szufladki punków czy metali, pomimo faktu, że ja nie jestem ani pierwszym ani drugim. Utożsamiam się z sXe, w którym ważne są poglądy, a nie jak wyglądasz i oczywiście muzyka.
Maximus - 2007-06-05, 16:58

Jestem skinem. bardzo zlym skinem, choc poczatki były ciezkie jak wszedzie chyba
Yoshimitus - 2007-06-05, 23:01

Ja jestem dresiarzem i skeytem, ale skeytem w 80%:pp
Krystyna - 2007-06-06, 16:18

Maximus napisa/a:
dresy i reszta hołoty do gazu!

Rozumiem, że nie lubisz ich. Ale takie kawały naprawdę daruj sobie bo może się to dla Ciebie źle skończyć.

Pica - 2007-06-06, 21:24

Maximus napisa/a:
dresy i reszta hołoty do gazu!
Jeśli już piszesz takie ''mondre żeczy'' , to chociaż uzasadnij, czemu ''do gazu'' . Chyba za samo bycie dresami .
Ogólnie to nie lubię tzw. ''dresów'' i blokersów, drą się za mną i są jacyś tacy..poniżej poziomu. No ale raczej zamiast do komory gazowej, posłałabym ich na jakąś resocjalizację społeczną :lol:

Darkness - 2007-08-02, 01:16

Do żadnej. :P
disappointment - 2007-08-06, 16:38

naleze do subkultury emo
Maciooj - 2007-08-17, 16:43

Ja nie należę do żadnej! Denerwuje mnie, że większość moich znajomych to skate i teknomuły :P Na domówkach muszę cierpieć i wsłuchiwać się w bezsensowne melodie :D
Miniax - 2007-08-18, 20:12

pochodzę z B-B emo subkultury
Judi - 2007-08-19, 19:57

ja to chyba do żadnej
jestem sobą

Achti - 2007-08-21, 22:46

Jestem...

Nightwishowcem :D

Deirdre - 2007-08-28, 13:23

Do żadnej.
I całe szczęście. (;

Raina - 2007-09-20, 16:23

Raczej do żadnej.... jestem taka trochę poplątana z pomieszanym :P Choć są i tacy, którzy podporządkowują mnie do jakiejś tam subkulturki...
Rivenris - 2007-09-20, 16:26

Do każdej i do żadnej :P
xavras - 2007-09-20, 17:16

Duszą jestem metalem i Ozzym, a ubiorem nie należę do żadnej. :P
Maciooj - 2007-09-20, 17:22

O! I takich ludzi lubię! Na szczęście muzyka, której słucham nie nakazuje się jakoś ubierać czy coś. Chociaż dreadlocka fajnie byłoby mieć :roll:
jazzman - 2007-09-24, 00:29

Szczerze mówiąc nie należę do żadnej :-P
Sylwia_HF - 2007-10-03, 15:17

Wyczytałam tu wiele bardzo ciekawych wiadomości o których w życiu nie słyszałam. PUNK nie znaczy ANARCHISTA!!! Aczkolwiek wielu punków jest anarchistami, ale nie każdy. Jeszcze jakiś czas temu gdyby ktoś anarchistę nazwał punkim raczej nie ucieszyłby się. Ponieważ były to odrębne subkultury... I martwi mnie to, ze teraz ludzie mylą te pojęcia. Punk nie mia ideologii?? Bardzo ciekawe... Oczywiście nie miał, ale na samym początku, za czasów Sex Pistols. Uległo to zmianie, bo wszystko idzie do przodu. Na początku chodziło tylko o to, aby wyróżniać się na ulicy, budzić kontrowersje. Z czasem doszły ideologie antyrasistowskie, wegetarianizm, czasami ekologia. Punk bez poglądów to nie punk. Sami mówicie, że punk leje na wszystko. A więc to też jest jakaś ideologia. Punk bez ideologii nie istnieje w dzisiejszych czasach. I nie mówię tu o ściśle określonych poglądach. Każdy ma swoje ideologie. Z tym, że punk nie toleruje nazizmu, faszyzmu, nacjonalizmu itp.
Wyjaśnienie pojęcia subkultury punk i jej ideologi nie jest proste. Dla osoby, która nie jest w to wtajemniczona może być bardzo trudne do zrozumienia... Punk trzeba poczuć :)

RaynoR - 2007-10-03, 15:37

Ubiorem nie naleze do zadnej... muzyka raczej tez nie, ale jezeli o nia chodzi to najbardziej lubie techno, ale poslucham tez metalu, rocku czy hh.
Goshka - 2007-10-19, 10:16

Ja sama siebie nie zaliczam do żadnej subkultury, aczkolwiek byłam juz brana za :
punka
metala :shock:
rasta (jak miałam dready)
sataniste( no dobra, to nie jest subkultura ale często się to zdarza)
ale swojej ideologi nie ograniczam do jednej subkultury.Bo subkultura to przeciez nie tlyko ubiór ale też ideologia, to chyba jest tu najważniejsze, tak mi się wydaje. Co Wy myslicie?
A co do ubioru : ubieram się zazwyczaj na czarno lub na ciemno ale dlatego, ze lubie ten kolr. Nie lubię różu, ale zdarza mi się ubrać cos turkusowego, czerwonego lub zielonego. Nie rozumiem ludzi ( a szczególnie dziewczyn) które twierdzą, że muszą ubierać się wyłącznie na czarno bo " nie będą ostrym metalem" ;/ a co do dresów...hmmm...zadna "subkultura" mi nie przeszkadza puki nie chcą mnie bic albo się mnie nie czepiają.

Nicola - 2007-10-20, 17:51

subkultura techniarska :P
rock_angel - 2007-10-20, 18:10

ja nie należę do żadnej subkultury :) I dobrze mi z tym:D
Shezz - 2007-10-21, 12:19

A ja nie wiem do jakiej subkultury ja należę. Nie powinno się szufladkować ludzi w jakieś subkultury i takie tam, choć nie powiem że często się to zdarza. Ja też byłam brana za punka, metala, sataniste, i ( :shock: ) emo. W ogóle z góry mówie: nie jestem emo!! Ale to zwykłe żarty w klasie. A tak generalnie to chyba moge być pomieszaniem punka z metalem. Ale ja się nie znam. Ludzie widzą mnie i sami myślą kim jestem, ja poprostu pokazuje siebie. To na tyle.
selfishness - 2007-12-28, 21:24

Emo?
Wyglądam tak- chociaż nie zawsze ,lubię ten styl ubioru i przede wszystkim tę muzykę.Ale dla mnie zdecydowanie bardziej się liczy muzyka niż ubiór,wygląd.
Zresztą za emo często jestem brana.

mancio - 2007-12-28, 21:27

A ja mam w d***e subkultury nie należe nie należałem i nie będę należał :spoko:
Barbossa - 2007-12-28, 21:36

selfishness, emo bleee <nonono>
lazor - 2007-12-28, 23:53

powiedziawszy ja też przez pewien czas zachowywałem sie jak emo ale na szczęście mi przeszło :)
ale tak normalnie to jak rastafarianie niczym sie nie przejmuję luzik długie włosy (dredy planuje) no i jeszcze czapeczka charakterystyczna (w planach :D )
ale chodzę dalej jak emo na czarno ale trudno lubię czarny

Czarna Kredka - 2007-12-29, 16:30

a ja do żadnej subkultury nie należę.
hmm. noszę to co lubię. trampki, rzemyki, podarte dżinsy i w ogóle. ostatnio w sumie coraz kolorowiej. tylko za różowym tak nie tego.

BazyL - 2007-12-29, 20:41

Należę do subkultury BazyL :P
jahbum - 2007-12-29, 20:57

BazyL napisa/a:
Należę do subkultury BazyL

No shit?
A masz ava jak emo jakieś :lol:

BazyL - 2007-12-29, 20:58

jahbum napisa/a:
A masz ava jak emo jakieś :lol:


No co różowy ładny kolor. A co do imho są jakieś problemy?? :>

selfishness - 2007-12-29, 21:11

BazyL napisa/a:
jahbum napisa/a:
A masz ava jak emo jakieś :lol:


No co różowy ładny kolor. A co do imho są jakieś problemy?? :>


zgadzam się w pełni do tego co napisałeś! :>

Czarna Kredka - 2007-12-29, 21:30

mhh. mam pytanie :] na czym polega ideologia emo?
jej. ja kiedyś jak zechciałam posłuchać emo to weszłam w wikipedie i tam jakiś podgatunek wybrałam emo violence, czy coś w ten deseń, wpisałam w youtube zespół z wymienionej tam listy i już więcej taki głupi pomysł mi do głowy nie wpadł ;]
ale ogólnie nie mam nic do ludzi emo, bo nie oceniam po subkulturach :)

BazyL - 2007-12-29, 21:40

ja mam wykreowaną własną popapraną ideologię na elementach stoicyzmu i romantyzmu i jego pochodnych(indywidualizm, irracjonalizm itp).
mancio - 2007-12-29, 21:42

a tak na ten mój głupi rozum to po kiego wacka są subkultury?? :|
BazyL - 2007-12-29, 21:45

nie wiem nie róbmy OT. Temat o emo został zamknięty i jak ktoś chce poczytać 'moje racje' to odsyłam do ów tematu. :)
jahbum - 2007-12-29, 21:53

mancio napisa/a:
a tak na ten mój głupi rozum to po kiego wacka są subkultury??

Zapytaj tych, którzy do nich należą. Ja należę i bardzo się z tego cieszę. Taka druga rodzina, no i mam z kim sensownie porozmawiać o muzyce. Inne subkultury nie mają szans :lol: Dżołk.

annoth - 2007-12-30, 17:20

mancio napisa/a:
po kiego wacka są subkultury??

Potrzeba przynależności... tak skonstruowany jest człowiek.

BazyL - 2007-12-30, 20:20

annoth napisa/a:
mancio napisa/a:
po kiego wacka są subkultury??

Potrzeba przynależności... tak skonstruowany jest człowiek.


Potrzeba przynależności ale także potrzeba samorealizacji, akceptacji, wyróżnienia się. przynależność, akceptacja i samorealizacja to jedne z podstawowych potrzeb psychologicznych człowieka. (podstawy psychologii się przydają :P ) Subkultura ukierunkowuje poszczególne cechy charakteru, ale też i wyglądu. W końcu subkultura to nie tylko często niepojmowana idea socjologiczno-filozoficzna, ale chęć podobania się sobie i członkom subkultury do której należymy.

Fin? NON!

jahbum - 2007-12-30, 22:57

potrzeba akceptacji jest nazywana potrzebą przynależności, przynależność do subkultury ma się nijak do samorealizacji.
Dalej też się mylisz - to nie subkultura tworzy charakter, to indywidualne cechy decydują o tym w której subkulturze człowiek się odnajdzie. Annoth ma rację, widocznie ma wykształcenie przynajmniej średnie i nie spał na lekcji.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Hierarchia_potrzeb

BazyL - 2007-12-31, 02:40

Jednak subkultura oddziałuje na poszczególne cechy charakteru.
Należąc do subkultury mamy poczucie dowartościowania co odnosi się do samorealizacji. W końcu każdy chce być kimś nawet w takiej grupie społecznej jak subkultura, z czym się wiąże potrzeba uznania.
Charakter jest kreowany przez czynniki zewnętrze, przecież naśladujemy starszych[np. rodziców,rodzeństwo,rówieśników, gwiazdy ekranu[i gwiazdeczki].

Napisze mały wykładzik na temat kreowania charakteru:
[jest to napisane skrótowo, bo nie chciało mi się przepisywać zeszytu o tej porze.
AKTYWNOŚĆ

Pierwszym czynnikiem kształtującym osobowość są bodźce płynące ze środowiska. Zdobywając nowe doświadczenia, wchodząc w coraz to inne interakcje z innymi ludźmi, podejmowanie coraz bardziej złożonych zadań, jednostka pełni coraz bardziej skomplikowane role społeczne.

PRZEJMOWANIE WZORÓW

Proces przyswajania sobie reguł, które jednostka ma pełnić, konstruowania obrazu samego siebie, uświadamiania sobie potrzeb i sposobów ich zaspokajania. Na początku życia jednostki przejmowanie wzorów odbywa się na drodze empatii, naśladowania, modelowania i identyfikacji.

ROLE SPOŁECZNE

Rola społeczna to sposób zachowania, którego oczekuje się od jednostki ze względu na miejsce, jakie zajmuje ona w grupie społecznej. Z podjęciem danej roli wiąże się przyjęcie systemu reguł postępowania. Człowiek niemal od pierwszych chwil swego życia podlega różnorodnym oddziaływaniom społecznym. Rodzice, wychowawcy, rówieśnicy stawiają jednostce wymagania dotyczące jej sposobu zachowania się. Człowiek uczy się zatem zachowywać się w taki sposób, który przynosi mu aprobatę grupy społecznej. Unika zaś tych rodzajów zachowania, które są sprzeczne z wymogami grupy.

OSOBY ZNACZĄCE

Osoby znaczące są wzorami do naśladowania. W toku rozwoju jednostka przechodzi stopniowo od naśladownictwa cenionych i atrakcyjnych sposobów zachowania się innych ludzi do przyswojenia sobie rozmaitych reguł postępowania w sposób bardziej świadomy.Osobami znaczącymi są przede wszystkim rodzice, rodzeństwo, wychowawcy, przyjaciele. Taką osobą może być również ulubiony aktor czy piosenkarz, a zatem osoby, z którymi nie wchodzimy w bezpośredni kontakt.

ROLA ODDZIAŁYWAŃ WYCHOWAWCZYCH

Wychowanie niezamierzone polega na przyswajaniu sobie niejako okazjonalnie różnych zasad zachowania i postępowania.
Przebywając wśród ludzi i obserwując ich, człowiek przyswaja sobie wiele różnorodnych zachowań, poszerzając tym samym swoje doświadczenia indywidualne.Na ogół matka jest dla dziecka osobą znaczącą. Uczy je ona, że nie wolno kłamać. Kiedy jednak w obecności dziecka mija się z prawdą, nie zdaje sobie sprawy z tego, że choć świadomie dąży do tego, ażeby dziecko wychowywać na prawdomównego człowieka, dostarcza mu swym zachowaniem innych wzorów postępowania. Dziecko uczy się tego, że w niektórych sytuacjach kłamstwo jest wygodne i dlatego dopuszczalne.


ŚRODOWISKO SPOŁECZNE I BIOLOGICZNE

Człowiek przyswaja sobie reguły postępowania w oparciu o różnorodne doświadczenia społeczne. Przyswojone reguły postępowania powstają jako wynik wymagań grupy społecznej w stosunku do jednostki. Ludzie przystosowują się dzięki swej wiedzy nawet do wybitnie niekorzystnych warunków środowiska biologicznego. Ta wiedza jest wytworem ludzkości. Jest ona zatem elementem środowiska społecznego człowieka.


BIBLIOGRAFIA:
M. Żebrowska "Psychologia rozwojowa dzieci i młodzieży"
T. Tomaszewski "Psychologia"

Praca domowa z podstaw psychologii: "Czynniki kształtujące moją osobowość.

annoth - 2007-12-31, 21:42

BazyL napisa/a:
Należąc do subkultury mamy poczucie dowartościowania

sama przynależność nie daje nam tego poczucia niestety... i sama w sobie nie ma związku z samorealizacją.

jahbum napisa/a:
nie subkultura tworzy charakter, to indywidualne cechy decydują o tym w której subkulturze człowiek się odnajdzie.

Subkultura nie tworzy charakteru, owszem, ale może na niego wpływać. Nie musi, ale może.

BazyL napisa/a:
Praca domowa z podstaw psychologii: "Czynniki kształtujące moją osobowość.

Co dostałeś? :D

jahbum napisa/a:
widocznie ma wykształcenie przynajmniej średnie i nie spał na lekcji.

Albo dużo się Klanga naczytał...

Zahir - 2008-01-01, 14:19

jestem depeszką i się tego nie wstydzę :)
Syl_ - 2008-01-11, 10:56

Ja nie naleze do zadnej subkultury. Ogolnie mam znajomych z roznych srodkowisk / subkultur i nie przeszkadza mi to, ale nie zaliczam siebie do zadnej z nich.
kategold - 2008-01-30, 23:09

mancio napisa/a:
a tak na ten mój głupi rozum to po kiego wacka są subkultury?? :|

Wg mnie, subkultura to jest taka 'rodzinka' osób lubiących dany rodzaj muzyki, o określonych gustach czy poglądch. Niektórzy nie potrafią samemu przedstawiać swoich racji, wiec zbierają sie w grupę i od razu raźniej...
Ja nie wiem czy umiałąbym sie utożsamić z jakąś istniejącą, 'nazwaną' subkulturą. Moja subkultura to mój świat, do którego należą osoby mi bliskie, niekoniecznie podzielające moje poglądy czy gusta, niekoniecznie słuchające tego co ja.

BazyL - 2008-01-31, 15:24

zapuszczam grzywkę, słucham Rock, Indie, alternative, punk, ambient, coś tam zahaczę o Oi!, hardcore, screamo, SDM, nie mam skłonności samobójczych bez powodu[w sumie miałem tylko 3 przypadki i do u zarania dziejów mojego istnienia] a, ponieważ niektórzy z mojej klasy doszukali się we mnie tzw. Emo po odważnych tezach na temat filozofii ocenionych jako sprzeczne z programem nauczania ZS 5. więc moje zdjęcie jest zrobione z zamiarem pokazania mojego emo, co nie jest widoczne. Za to wyszła moja anoreksja... :-P
Powiedzmy, że z punktu widzenia subkultury z emo wiąże mnie tylko fryzura i niektóre ciuchy, idee życiowe ni jak mają się do emo, przynajmniej jeśli chodzi o apologię samobójstwa, żalenie się bez przyczyny [jaki ja biedny, nikt mnie nie rozumie etc] w ogóle idee myślowe.
już o tym pisałem do znudzenia :-P

BazyL napisa/a:
ja mam wykreowaną własną popapraną ideologię na elementach stoicyzmu i romantyzmu i jego pochodnych(indywidualizm, irracjonalizm itp).


Wiec jestem z subkultury bazyl :D

kategold - 2008-01-31, 18:11

BazyL napisa/a:
zapuszczam grzywkę, słucham Rock, Indie, alternative, punk, ambient, coś tam zahaczę o Oi!, hardcore, screamo, SDM, nie mam skłonności samobójczych bez powodu[w sumie miałem tylko 3 przypadki i do u zarania dziejów mojego istnienia] a, ponieważ niektórzy z mojej klasy doszukali się we mnie tzw. Emo po odważnych tezach na temat filozofii ocenionych jako sprzeczne z programem nauczania ZS 5. więc moje zdjęcie jest zrobione z zamiarem pokazania mojego emo, co nie jest widoczne. Za to wyszła moja anoreksja... :-P
Powiedzmy, że z punktu widzenia subkultury z emo wiąże mnie tylko fryzura i niektóre ciuchy, idee życiowe ni jak mają się do emo, przynajmniej jeśli chodzi o apologię samobójstwa, żalenie się bez przyczyny [jaki ja biedny, nikt mnie nie rozumie etc] w ogóle idee myślowe.
już o tym pisałem do znudzenia :-P

BazyL napisa/a:
ja mam wykreowaną własną popapraną ideologię na elementach stoicyzmu i romantyzmu i jego pochodnych(indywidualizm, irracjonalizm itp).


Wiec jestem z subkultury bazyl :D


Tia, a ja z KateGold:)
Mnie straszmnie wkurza gdy masz gorszy dzień, to od razu populacja przypisuje do emo...

szogun-pl - 2008-02-12, 19:51

Ja nie należę do żadnej konkretnej subkultury, przynajmniej jeśli chodzi o ubiór - ciuchy noszę "normalne" i "neutralne" - jeansy, T-Shirty, koszule...
JoJo - 2008-03-14, 17:57

Ja nic nie mam do emowców, może dlatego, że żadnego osobiście nie poznałam, hehe :P Podoba mi się ich moda, a zwłaszcza fryzury, ale nie utożsamiam samej siebie z tą rodzącą się w Polsce subkulturą. Nie pasuje do niej moja filozofia życowa; ogólnie pojmowany romantyzm - tak, ale werterowski samobójca - nie.

Sukultury są, będą istniały i niech istnieją, jeśli ludzie czują potrzebę zrzeszania się w grupy społeczne. We mnie nie ma takiej potrzeby, może ze względu na to, że nie chciałabym oprawić siebie w ramkę i dostosowywać do schematów; cenię sobie wolność :]

BazyL - 2008-03-14, 21:01

hmmm emowców :D nono :P ok. to lepiej nie patrz do albumu bo zmienisz zdanie :)
galuna napisa/a:
Nie pasuje do niej moja filozofia życowa; ogólnie pojmowany romantyzm - tak, ale werterowski samobójca - nie.

No tak, ale werteryzm jest jednym z ważniejszych nurtów filozoficznych wczesnoromantycznych Niemiec, dopiero później zostały szerzej pojęte kierunki takie jak irracjonalizm, bajronizm, mistycyzm czy orientalizm. Cierpienia Młodego Wertera popierające idee samobójstwa, jako decydowania o własnym losie, stwierdzenie, że "świat jest więzieniem" jest początkiem większości nurtów myślowych tej epoki.
Renesansem Romantyzmu była "Młoda Polska". Ale ten okres literacko-filozoficzny muszę jeszcze dokładnie przeanalizować. :P
Ogólniki są wyznacznikami tak naprawdę stereotypów i mówię otwarcie, że lepiej poznać coś od podszewki, niż mieć mylne zdanie. Są stereotypy pozytywne i negatywne, a te drugie trzeba łamać, bo społeczeństwo zaczyna żyć w zaścianku co jest nie tylko utratą własnych poglądów, ale także zacofaniem ideologiczno-społecznym rozwijającego się świata.
OT:
Jak zauważyłem, po małej prowokacji w postaci moich skromnych zdjęć jednym głosem powiedzieliście "OMG" :P Co mi poprawiło ostatnio fatalne samopoczucie :)

Zaściaaaanek!! :D

Meritxell - 2008-04-08, 22:34

Ja tam do Emo nic nie mam, każdy żyje tak jak mu się podoba a nam nic do tego.

Ja się do żadnej kultury nie zaliczam. Ideologię mam taką: rewolucjonizm, nacjonalizm. Słucham ska i punku ale pod żadną subkulturę ani nie umiem ani nie chce tego podciągać. Moje życie i moje przekonania są tylko moje. To co czuję i jak żyję też nie ma prawa nikogo obchodzić. Noszenie na siłę glanów i czarnych ciuchów wrzeszczących - "patrzcie wszyscy, jestem metalem!" to dla mnie kompletny infantylizm. Ludzie najbardziej wierni ideologii wyglądają zazwyczaj całkiem normalnie i nie poróbują się na siłę zaszufladkować.
pozdrawiam.

Nastazja - 2008-05-08, 19:34

Meritxell napisa/a:
Moje życie i moje przekonania są tylko moje. Noszenie na siłę glanów i czarnych ciuchów wrzeszczących - "patrzcie wszyscy, jestem metalem!" to dla mnie kompletny infantylizm.

Otóż to.
Ogólnie rzecz biorąc moim zdaniem subkultury są dla dzieci.Swojego rodzaju dziecięce zapatrzenie we własną ideologię,co najczęściej prowadzi do ograniczenia horyzontów.I jeszcze to poczucie wyższości,które nie rzadko można wśród takich grup zaobserwować.Nie,to zdecydowanie nie dla mnie,chociaż dzieciakiem strasznym też jeszcze jestem.

BazyL - 2008-05-08, 20:48

Nastazja napisa/a:
Ogólnie rzecz biorąc moim zdaniem subkultury są dla dzieci.Swojego rodzaju dziecięce zapatrzenie we własną ideologię,co najczęściej prowadzi do ograniczenia horyzontów.

nie. nie zapatrzone we własne ideologie, tylko coś wykreowanego przez osoby postronne, w polsce bravo i internet. ale nie którzy inaczej pojmują subkultury. Ludzie potrzebują przynależności do jakiejś grupy[mowa o jednostach świadomych wyboru]. Jest to jedna z głównych potrzeb, potrzeba przynależności. A dzieci bawiące się w Gothów, emo, skate'ów itd to tylko dzieci, kierujące się głupotami wypisywanymi masowo w kolorowych czaso-pochłaniaczno-bazgrołach nie wiedzą do końca co to jest subkultura, nie kierują się poglądami tylko tym co modne.
I wręcz przeciwnie- subkultury mają na celu poszerzenie horyzontów ideologicznych poprzez promowanie swoich haseł. każdy powinien we włąnym zakresie je pogłębiać i rozważać: te słuszne i nie. W końcu człowiek ma wolę i prawo wyboru. Choć patrząć na niektórych można zmienićzdanie o człowieku jako istocie myślącej :)

cichy - 2008-05-08, 22:17

BazyL napisa/a:
Ludzie potrzebują przynależności do jakiejś grupy[mowa o jednostach świadomych wyboru].


chyba nie za bardzo łapie co masz na myśli.. czyli co? że chce być w jakiejś grupie ludzi kojarzony ? np w dresach albo w punkach przykładowo tak ?

nie należę do żadnej subkultury i jest mi z tym cholernie dobrze :> ubieram to co lubie w kolorach takich jakich lubię, słucham muzyki i bawię się przy takiej jaka mi się podoba.. Wyszukuje z różnych miejsc co powoduje, że nie jest to typowa radio-zetowska muza, a zawsze coś innego.. (przynajmniej duża jego część)

BazyL - 2008-05-09, 16:21

nie nie. nie chodzi tylko o ubiór. bardziej o nastawienie do świata, ideologię itp. wygląd jest okresleniem buntu, albo wtopieniu sie w społeczność.
Asymilacja społeczna kształtuje młodego jak i już dorosłego człowieka, daje mu względnie poczucie bezpieczeństwa, zrozumienia. Nie zawsze przynależność do danej grupy jest świadoma, ale to inny kocioł :)

Maciooj - 2008-05-09, 16:35

dla mnie subkultury to cyrk na kiju :| to najczęściej konieczna chęć pokazania ludziom jakiej muzyki słuchają... A moim zdaniem to jakiej muzyki słuchamy powinniśmy zostawiać dla siebie, koić uszy w domu czy na koncercie i delektować się dźwiękami. Bo dla wielu muzyka to tylko coś 'po drodze'. I tak samo z ideologiami, kogo to obchodzi co wyznaje punk czy metal? :|
cichy - 2008-05-11, 19:20

BazyL napisa/a:
nie nie. nie chodzi tylko o ubiór. bardziej o nastawienie do świata, ideologię itp. wygląd jest okresleniem buntu, albo wtopieniu sie w społeczność.
Asymilacja społeczna kształtuje młodego jak i już dorosłego człowieka, daje mu względnie poczucie bezpieczeństwa, zrozumienia. Nie zawsze przynależność do danej grupy jest świadoma, ale to inny kocioł :)


no dobra dobra.. ale ja nie czuje mięty do żadnej subkultury czy też grupy ludzi z którymi mógłbym utożsamiać moje ideologie życiowe.. nie wiem, musiałbym się bardziej chyba zagłębić

BazyL - 2008-05-11, 19:40

Piotrek, należysz do wielu grup społecznych nie koniecznie o tym wiedząc i wcale nie musisz utożsamiać się z nimi ideologicznie. Podświadomość wtedy bierze górę, przejmujesz jakieś poglądy osób z twojego otocznia, werbujesz, edytujesz je do swojej osoby, do swojego charakteru i tutaj dochodzimy do podziału grup: Należysz do grup społecznych tj.: Mieszkaniec, student/uczeń, obywatel, pracownik itd. Można by takich grup wymieniać w nieskończoność, ale nie zawsze masz styczność ideosogiczną z nimi. zazwyczaj zbierasz przekoniania od najbliższych którzy też są grupą! Rodzina, znajomi...
Subkultura jest twoim świadomym postępowaniem, przejmowaniem i poszerzaniem poglądów jakie będą tobą kierować, jako przedstawicielem tej grupy.

Maciooj - 2008-05-11, 21:00

nie lubię szufladkowania ludzi :? każdy ma inny charakter i co za tym idzie ideologie i najważniejsze zasady moralne.
BazyL - 2008-05-12, 18:30

normy obyczajowe – nawyki zachowania się, rytuały czy sposoby ubierania się uznane w danej zbiorowości. Normy obyczajowe to reguły postępowania ludzi, które kształtowały się w ich świadomości pod wpływem nawyku, w wyniku wielokrotnego powtarzania w określonych okolicznościach tych samych zachowań (np. całowanie kobiety w rękę). Normy obyczajowe nie oceniają zachowań ani ich nie wartościują. Określają raczej co wypada lub czego nie wypada robić. Obyczaje kształtują się we wszystkich sferach życia. Najczęściej mają zasięg lokalny.

z normami moralnymi Maciooj ma to g****o wspólnego

foX_Xy - 2008-05-17, 04:13

Romantyk - Dres ? :lol:

80% romantyka
20% dresik

malinowa_mamba6 - 2008-05-29, 14:04

Pica napisa/a:

- pacyfka [peace]
-anarchy


Pacyfka i anarchia?
Ejjj przecież to się samo wyklucza!
Tak mi się zawsze zdawało!

Vol - 2008-05-29, 20:20

malinowa_mamba6 napisa/a:
Pacyfka i anarchia?
Ejjj przecież to się samo wyklucza!
Tak mi się zawsze zdawało!


Hmm jeżeli wiesz co te dwa pojęcia znaczą, to tak wydawać Ci się nie powinno.
Pacyfa - dziś symbol pokoju, niegdyś rozbrojenia nuklearnego
Anarchia - ustrój polityczny polegający na braku jakiejkolwiek władzy

Co tu się wyklucza?

BazyL - 2008-05-29, 20:27

foX_Xy, no a o kim to?? :P
Romantyczny dres...? no wiesz, jakoś tak dziwnie się....kojarzy :P

malinowa_mamba6 - 2008-05-30, 12:24

Vol napisa/a:

Co tu się wyklucza?


Pozwolisz, że zacytuje pewną osobę na pewnym klubie:

""anarcho-pacyfista" czy ktoś mi wyjaśni jak to jest możliwe ? Pacyfizm - przeciwieństwo wojnie użyciu siły itd. Po prostu kochaj życie
Anarchizm - dążenie do rozwalenia systemu i ze wszystkim czym to sie wiąże "

To są dwie przeciwne rzeczy!
Poczytaj sobie troszkę więcej i wtedy zastanów się jak to ze sobą nie pasuje (:
To, aż się odpycha!

Vol - 2008-05-31, 11:19

malinowa_mamba6 napisa/a:
Anarchizm - dążenie do rozwalenia systemu i ze wszystkim czym to sie wiąże


Otóż to nie o to chodzi. Anarchizm głosi brak jakiejkolwiek formy rządów, równość jednostek, wolność. Kwestia tylko tego w jaki sposób się go realizuje. Anarchiści, w większości przypadków, są przedstawiani jako ludzie chcący ten ustrój zaprowadzić za pomocą przemocy. A wyznawanie poglądów anarchistycznych wcale nie musi się wiązać za zgodą na jej użycie. Człowieka można przekonywać do swoich racji tak siłą argumentów jak i argumentem siły. Wybór zależy tylko od osoby przekonującej :)

Mam nadzieję, że nieco wyjaśniłem.

Unconventional - 2008-06-01, 16:08

Żadnej :P
Absolutnie żadnej.

Taka jedna - 2008-06-07, 20:25

Do subkultury Takiejjednokowatych osobników :P
Moses - 2008-06-18, 21:47

Do osobistej, jednoosobowej subkultury Mosesowców - rozpięte koszule, bojówki, zachodząca na oczy grzywka, używanie zwrotów typu "bro" czy "ke passa?", słuchanie wszystkiego, abstynencja i ogólnie bycie sobą rox
Source - 2008-07-07, 22:19

Ja raczej jestem dresiarzem ;]
Bluzy z kapturem szerokie spodnie, haloweczki i jazda XD
Muzy slucham przeroznej w moim archiwum doszukalem sie reggae, hiphopu, techno, popu itp. :P :lol:
W sumie moi kumple rowniez ubieraja sie na dresa, jezdza na dyskoteki i sluchaja techno lub hiphop ^^ Ale jak zobacza przedstawiciela innej subkultury np. metalowca odrazu podjezdzaja fura w 6 z auta i juz trzaskaja :twisted:

Nena - 2008-07-07, 22:23

Source napisa/a:
Ale jak zobacza przedstawiciela innej subkultury np. metalowca odrazu podjezdzaja fura w 6 z auta i juz trzaskaja

Też się jest czym chwalić.


Ja nie należe do żadnej subkultury, choć niektórzy mogą sądzić inaczej ;)

Taka jedna - 2008-07-08, 10:33

Source napisa/a:
Ale jak zobacza przedstawiciela innej subkultury np. metalowca odrazu podjezdzaja fura w 6 z auta i juz trzaskaja :twisted:

raczej wstydzić

nie mam subkultury :) słucham metalu ubieram się na czarno mam glany. Ale cóz z tego? jak mam również czerwone sweterki bluzki przeróżnych kolorów, i wysokie szpile w których znacznie częściej chodzę ;)

jaco - 2008-07-08, 12:22

Source napisa/a:
Ale jak zobacza przedstawiciela innej subkultury np. metalowca odrazu podjezdzaja fura w 6 z auta i juz trzaskaja :twisted:
właśnie dlatego jestem za zamknięciem dresów w obozach... ;/
iTsOnLyMe91 - 2008-07-08, 12:25

Ja to w sumie mam tak samo jak Taka jedna. Słucham metalu, rocku... mam pełno czarnych ubrań i jak mam ochotę to w nich wyskoczę. Przede wszystkim ubieram się tak jak idę na jakiś koncert, czy na rockoteke. Ale tak, w życiu codziennym też. A jak mam ochotę, to ubiorę się na kolorowo i nie robi mi to żadnej różnicy. Więc nie należę do żadnej subkultury.
Taka jedna - 2008-07-08, 17:11

jaco, amen!
coś takiego jak opisał Source, to zal d* ściska ;/ znam kilku delikwentów którzy chodzą w dresach albo w nich chodzili ale do takiego zbydlęcenia by się nie posunęli ;/
są ludzie i parapety...ale żeby urodzić się klamką?! :?

Mószka - 2008-07-08, 18:19

Nie należę do żadnej subkultury. Zupełnie do żadnej nie potrafiłabym się nawet przypisać. Ubieram się zupełnie różnie, po swojemu, słucham zupełnie różnej muzyki (w zależności od nastroju), mam zupełnie różnych znajomych.
Ale jeszcze kilka lat temu byłam jakąś pseudo-skejciarą xD

Samo Zuo - 2008-07-14, 21:01

Żadnej.
Subkultury to głupota moim zdaniem.

BazyL - 2008-07-14, 21:15

Samo Zuo napisa/a:
Subkultury to głupota moim zdaniem.
dla psycho i socjologów nie.
Nie każdy jest odwzorowaniem danej subkultury, raczej nikt nie jest. kilka z wielu subkultur może do nas pasować. Możemy podobnie się ubierać, słuchać podobnej muzyki, mieć podobne poglądy mimo, że się nie utożsamiamy z żadną z nich. One kształtują nas, ludzie otaczający nas i my sami.

Samo Zuo - 2008-07-15, 03:02

BazyL napisa/a:
Samo Zuo napisa/a:
Subkultury to głupota moim zdaniem.
dla psycho i socjologów nie.
Nie każdy jest odwzorowaniem danej subkultury, raczej nikt nie jest. kilka z wielu subkultur może do nas pasować. Możemy podobnie się ubierać, słuchać podobnej muzyki, mieć podobne poglądy mimo, że się nie utożsamiamy z żadną z nich. One kształtują nas, ludzie otaczający nas i my sami.



Okej, może i tak. Ale czy myślenie 'wpier*olę komuś, bo tego wymaga moja subkultura' nie jest głupie?

BazyL - 2008-07-15, 10:24

Subkultura nie jest myślenie takimi wzorcami. Spuszczanie komuś lania jest wtedy wyuczonym zachowaniem, podświadomie nabytym poprzez patrzenie na wzorce.
Samo Zuo napisa/a:
'wpier*olę komuś, bo tego wymaga moja subkultura'
z założenia jest to głupie, jednak taki przykład nie odnosi się do rzeczywistości, bardzo ciężko pomyśleć sobie o robieniu czegoś innego niż chcemy. Sama myśl o należeniu do subkultury nie może kierować nami w zachowaniach społecznych i psychicznych.
Arisa - 2008-09-07, 20:01

Subkultury to sztuczne granice jak dla mnie... Choć praktycznie zaprzeczam sama sobie mówiąć to bo gdy widzę kogoś w fioletowym irokezem na póltora metra to mi jęzor do pasa wisi z zachwytu... Generalnie gdybym miała określać to jakaś mieszanka punku a la Sex Pistols, hippie oraz hard rocka z lat '80 ^^
Straho - 2009-05-31, 18:21

Ja jestem z subkultury dresiarzy 8) mam łysa pałę jestem duży czasem dam komuś po mordzie i pogonię słabszych :D

Lubię ten styl bycia ot co :brawo:

lapicaroda - 2009-05-31, 19:20

Samo Zuo napisa/a:
Okej, może i tak. Ale czy myślenie 'wpier*olę komuś, bo tego wymaga moja subkultura' nie jest głupie?
E tam, to jest tylko pretekst. Jak chce się komuś wpieprzyć, bo-tak, zawsze najłatwiej zwalić to na jakiś ''cel wyższy'' typu sub-filozofia subkultury. Dresy i glany nie biją się dlatego, że nie podoba im ciuch drugiego, ale dlatego, że po prostu potrzebują akurat komuś wpieprzyć...a że najłatwiej wytłumaczyć to tym, że ktoś nie pasował poglądowo/obraził - wybiera się przedstawiciela skrajnie odmiennej subkultury. To jest ta sama zależność co w wojnie rasowej. Niechęć do innej subkultury, to taki poglądowy rasizm, jak nie patrzeć.
BazyL - 2009-05-31, 21:06

Straho napisa/a:
Ja jestem z subkultury dresiarzy

Nie ma się czym chwalić. Zazwyczaj na słowo dresiarz normalnemu człowiekowi podnosi się ciśnienie i zaczyna się nerwowo rozglądać. Co prawda z dresami wielkich problemów nie mam, ale niektórzy są po..... . Choć kilku znajomych mam. Jakoś się znalazło.
Straho napisa/a:
mam łysa pałę

b/k
Straho napisa/a:
jestem duży czasem dam komuś po mordzie

Kreatywne. Mógłbyś wytłumaczyć swoje pobudki?
Straho napisa/a:
pogonię słabszych

Gonił wilk razy kilka, pogonili i wilka.

Nena - 2009-05-31, 21:12

Nie należę do żadnej subkultury. Mój styl jest moim stylem i tyle.
Chociaż, skoro mamy tutaj dresa to ja mogę napisać, że czasem lubię powiedzieć w żartach, że należę do subkultury lanserów :lol:

BazyL - 2009-05-31, 21:22

Ale z Ciebie Mitsubishi ;p
Na naszym forum jest chyba z 200 przedstawicieli subkultur. Jednak najwięcej u nas jest pijaków i jajcarzy :)

lapicaroda - 2009-05-31, 21:24

Straho napisa/a:
mam łysa pałę
Cóż, glany cię przynajmniej nie oskalpują.
Anoniman - 2009-05-31, 21:27

Ja należę do jednoosobowej subkultury Anonimanów, nigdzie indziej mnie nie chcieli
Mała_Adu - 2009-05-31, 23:19

A ja jestem człowiekiem. Nie należę do żadnej subkultury.

Chociaż.. przez towarzystwo w jakiem się obracam to mam konflikt z dresiarzami!
Więc moi znajomi stwierdzili, że jestem Lansero-punkiem.. ale nie przez to, że się nie wiadomo jak nosze, ale przez to, że zawsze chodzę w białych adasiach :p

Jahpan. - 2009-08-16, 15:52

A ja jestem Rastamanem, o! Ale nie takim co to chodzi w trójkolorowych ciuchach i zrobił sobie dredy żeby jakoś usprawiedliwić jaranie ganji.
"Rastafari to nie tylko styl bycia, to przede wszystkim filozofia życia" moje motto, które sam wymyśliłem kiedyś tam...

kojot1906 - 2009-08-16, 16:14

Hmmm jakby to określić...git, skejt...no coś koło tego. Przeważnie szerokie spodnie bądź spodenki, fullcap na głowie prawie 24 na dobe, t-shirty z symbolami pokazującymi że olewam cały system, i moja ulubiona koszulka z kolekcji "Pi3rdol się". W słuchawkach Rap.Typowy styl pierwszego lepszego MC. A życiowa filozofia??Everybody Lies :lol:
oraz moja własna : Lepiej żyć 20 lat a dobrze niż 40 jak sku*wysyn :P

Jahpan. - 2009-08-16, 16:39

Ja dzisiaj z kolegą miałem przyjemność zamienić kilka słów na gg ^^
Musze przyznać, że nasze style ostatnimi czasy bardzo się przeplatają a granica między reggae i rapem staje sie coraz bardziej cienka. Coraz więcej muzycznych kooperacji, EWR wydaje krążki w PROSTO, Firma, Hemp Gru i Fandango Gang nawijają na swoich produkcjach notorycznie, Grubson ostatnio pocisnal piękny kawałek z Guralem, na solowej płycie Ras Luty z EWR wystąpią m.in. Fokus i Rahim. Przykładów jest duzo duzo więcej.
Co tu duzo mowic, HaIPeHaOPe i Rastafari reprezentują ludzie wywodzący się z ulicy, Ci, których system nie zdołał omamić i obie frakcje walczą z nim za pomocą mikrofonu, nic więc dziwnego, że sie jednoczą :)

Ośmielę się stwierdzić drogi kolego, że obaj reprezentujemy grupę "Buntowników" :)

Emmari - 2009-08-17, 14:52

Nie należę. Jestem sobą i sobą chcę pozostać. Zarówno ze względu na wygląd jak i zapatrywania.
Straho - 2009-08-17, 16:47

Należę do dwóch subkultur. Dresiarz i blokers.
Yenna - 2009-08-17, 23:32

Ja troszeczkę do emo, ale tylko ciupinkę ;>

PS. Nie tnę się :wink:

Czarny Smok - 2009-08-18, 14:07

Jahpan. napisa/a:
A ja jestem Rastamanem, o! Ale nie takim co to chodzi w trójkolorowych ciuchach i zrobił sobie dredy żeby jakoś usprawiedliwić jaranie ganji.
"Rastafari to nie tylko styl bycia, to przede wszystkim filozofia życia" moje motto, które sam wymyśliłem kiedyś tam...


Hmmm a wytłumacz mi jedno... Czytałem, że prawdziwi Rastafarianie odrzucali nałogi niszczące ciało - papierosy, alkohol... A praktycznie wszyscy, nawet ci, którzy podobnie jak Ty uważają się za tych "prawdziwych", dewastują się ile wlezie. Niech mi to ktoś wytłumaczy :O
Czyżby "przypadkowa" ewolucja ideologii? Podobnie jak wszystkie inne, do których człowiek dodawał sobie to, co wygodne, a nie słuszne?

Jak dla mnie traktowanie przynależności do subkultury jako coś zobowiązującego (determinującego zachowania i poglądy) jest zwyczajnie śmieszne, odpowiednie dla ludzi z ograniczonymi możliwościami umysłowymi, którzy nie potrafią myśleć samodzielnie. Nie należę do żadnej, bo podporządkowywanie się schematom jest dla mnie ograniczaniem się.
Mój ubiór nie klasyfikuje się do żadnej z grup, poza szeroko pojętymi normalnymi ludźmi, moje poglądy są zbitką własnych przemyśleń i poglądów ludzi, których szanuję, a takowymi raczej nie zostają jacyśtam przypadkowi założyciele nurtu jakiegośtam, szczerze mówiąc opieram się głównie na rodzicach, jako iż oni już sprawdzili w praktyce wiele rzeczy, z którymi nie miałem nawet okazji się zetknąć.
Szczerze mówiąc jedyną grupą społeczną, do jakiej otwarcie należę, jest brać studencka PWr - istny fenomen, ludzie na tej uczelni są dumni, że tam studiują, choćby byli na SKP czy innym przypadkowym wydziale, właściwie tylko na medycznej widziałem coś podobnego, ale medycyna to wogóle hardstajl ;]
Tak więc mogę powiedzieć, że jestem studentem Politechniki Wrocławskiej, a co za tym idzie, jeśli komuś coś się nie podoba, to... mam to gdzieś, bo i tak jestem wyżej w ewolucji ;P

Mietek - 2009-08-18, 20:30

Ja ostatnimi czasy podchodzę trochę pod emo, ale to tylko chwilowo. Poza tym nie utożsamiam się z żadną subkulturą.
Asik - 2009-08-23, 00:57

Do żadnej :)
Aczkolwiek fascynują mnie hippisi (ale w dzisiejszych czasach nie ma - trudno spotkać- już takich prawdziwych hippisów)

putcat - 2010-09-07, 21:32

Asik napisa/a:
Aczkolwiek fascynują mnie hippisi (ale w dzisiejszych czasach nie ma - trudno spotkać- już takich prawdziwych hippisów)


A ja mam znajomą hipiskę :D A nawet trzy jak dobrze popatrzeć na ideologię :P

A ja nie należę do subkultury, no chyba że nie wiem. :P

annoth - 2010-09-07, 22:00

putcat napisa/a:
A ja mam znajomą hipiskę

Ja też :P Nie ma się co chwalić.

Za stary jestem na subkultury ;]

putcat - 2010-09-07, 22:02

annoth napisa/a:
Za stary jestem na subkultury
Cóż za głuppota :D żony nie masz, dzieci nie masz.
annoth - 2010-09-07, 22:07

Chodzi o to że wyrosłem już z okresu w którym bardzo potrzebowałem czuć się częścią jakiegoś "fajnego" środowiska. Teraz po prostu zaczynam się skupiać na dorosłym życiu w którym są ważniejsze rzeczy niż należenie do subkultury. :)
adunia17 - 2010-09-07, 22:25

Ja nie należę do żadnej chyba subkultury, bo w ogóle jestem dziwna, bo czy da się być zarówno dresiarzem jak i po części rastafarianinem? Pewnie nie, a ja taka jestem, tak więc jestem dziwna :D
putcat - 2010-09-07, 22:30

adunia17 napisa/a:
Ja nie należę do żadnej chyba subkultury, bo w ogóle jestem dziwna, bo czy da się być zarówno dresiarzem jak i po części rastafarianinem? Pewnie nie, a ja taka jestem, tak więc jestem dziwna
To bardziej w dres. Rasta to już religia. ale myślę że ludzie jak najbardziej odbierają Cię za subkulturowca.
Jeszcze raz. Skąd jesteś?

adunia17 - 2010-09-08, 18:34

Możliwe, możliwe :D

Kielce, a co ? :D

Alice86 - 2010-10-03, 16:27

Aktualnie do żadnej - swego czasu preferowałam styl gotycki i kolor czarny. Dziś nie mam potrzeby ujawniania swoich gustów muzycznych i poglądów za pośrednictwem stroju.
Source - 2010-10-03, 23:44

Kurczę jak czytam swojego posta to aż nie wierzę, że to ja pisałem O_o
"winny się tłumaczy" aczkolwiek zaznaczam, że ostatnie zdanie pisałem w 3 osobie liczby mnogiej ;>

Troszku się pozmieniało, do jakiej subkultury? Żadnej, wyrosłem z tego. Koledzy i koleżanki są emo/dres/rasta/punk/metal itd. a ja lubię ich za charakter a nie za przynależność do "subkultury". Ubieram się nie przeciętnie bo wybieram to co lubię i mi się podoba, od luźnych jeans'ów do czarnych "rurek", od bluz z kapturem do koszul z długim rękawem. To właśnie sprawia, że wyróżniam się z tego sub-tłumu. To nie sztuka chodzić po utartych szlakach, sztuką jest tworzyć nowe drogi :)

Linka - 2010-10-30, 18:00

Do żadnej ale najbliżej mi chyba do wstrętnych ;) metaluchów. Ale to już nie te czasy co się w glanach w 30 stopniach ciepła ganiało.
gandi - 2010-11-27, 18:08

hm,, tak szczerze to nie wiem, pewnie co nie co do jakieś-tam ideologicznie troszkę podobny jestem (emo?, hipisi?!?) ale na-pewno nie całkowicie, :D choć przyznam szczerze to zawsze chciałem należeć do "kultury" samej, bez żadnych "sub-" :p

jak to tam Source napisał, "sztuką jest tworzyć nowe drogi" (ghy, zazdroszczę że nie uprzedziłem!), od siebie dodam że wytaczanie nowych szlaków jest poprostu dużo znacznie ciekawsze :)

a co do stylu, ważne żeby się dobrze czuć...i się wyróżniać z wyalienowanego tłumu, choć anonimowość nie jest taka zła, bo sława również strasznie męczy ;)

Kudłacz - 2011-06-17, 20:17

Ubieram się jak mi się podoba
illusion - 2011-06-29, 20:19

Na szczęście wyrosłam z identyfikowania się z jakąś subkulturą, ubieram się jak mi jest wygodnie. Wyrosłam już z tego.
Hexi - 2011-07-20, 13:03

Słucham ciężkiej muzyki ale ubieram się w jeansy i kolorowe bluzki :P Nie ubieram się pod styl muzyki bo to bez sensu... :)
Eroll - 2011-07-24, 14:33

Hexi napisa/a:
Słucham ciężkiej muzyki ale ubieram się w jeansy i kolorowe bluzki Nie ubieram się pod styl muzyki bo to bez sensu...

To nie jest bez sensu, to jest jakieś tam utożsamianie się z grupą, poczucie przynależności.

Taka jedna - 2011-07-24, 16:43

Eroll napisa/a:
To nie jest bez sensu, to jest jakieś tam utożsamianie się z grupą, poczucie przynależności.
zresztą to prawie jak tabliczka z nazwiskiem ;> Coś co pomaga od razu nawiązać z tobą rozmowę, przełamać pierwsze lody. Pierwszy temat gotowy :) Ja nigdy nie utożsamiałam sie z żadną subkulturą, bo żadna nie odpowiadała mi w pełni i choć z metalem zawsze miałam po drodze to przez to, że mój strój tego nie odzwierciedlał nie było to łatwe do odczytania :)
kozako - 2013-02-26, 16:15

hip -hop:)
---------
http://rutkowscy.com.pl/

picassodental - 2013-09-03, 14:49

ja jestem punkiem :D no i dentystą xD

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group