Forum Dyskusyjne
dla wszystkich!

Inna Poezja - Czym ja jestem bez miłości

BazyL - 2007-07-23, 22:17
Temat postu: Czym ja jestem bez miłości
Me serce już krwi nie toczy,
Lecz ból i cierpienie płynie przeze mnie,
bo miłość zaginęła w gąszczy cierni,
a ma dusza, splamiona kłamstwa atrametem,
I chowa się głęboko w skorupie smoka,
Bo wie, że miłość ją znajdzie i wybieli,
Lecz czekając na tą chwile spędzi lata i wieki,
Bo jedyna miłość odeszła w nie znane.
*
Już serce zmienia się w kamień,
Juz dusza odchodzi w nieznane,
Lecz miłości jedynej wciąż nie ma,
Już umierać ciało pragnie,
Już kaleczy się same,
Już nie widzi serce zatwardziałe,
Że miłości trzeba szukać
**
A serce moje zaślepione smutkiem i żalem
Miłości już widzieć nie może,
Nie tylko ono cierpi, lecz wzrok upada,
I błaga...
Miłości moja, miłości kochana
Wróć do mnie z wczesnego rana
A ukoisz me rany, bo wiesz,
Że jestem tobie oddany,
Oddany na wieki,
Oddany jak nikt,
Prosze Cię wróć.
***
Lecz ty wrócić nie możesz,
Inny Mi Ciebie zabrał,
Inny skradł Mi marzenia,
Inny lecz podobny,
Podobny jak ja kiedyś- pięknym sercem i czystą duszą
Lecz jam się zmienił:
Kamiennym sercem zastąpił ja piękne
Zanieczyszczoną duszą zastąpił ja czytą
****
Czy zasługiwałem ja kiedy na Ciebie?
Czy zasługiwałem ja kiedy na Cierpienie?
Czy zasługiwałem ja kiedy na Ból,
Ból który nie rani, lecz stare rany rozdziera,
Jak sztylet skórę,
Jak granat rękę,
Jak bomba Ziemię
Czym ja sobie na to zasłużył??
*****
Bo miłość ma krzywdę mi wyrządziła,
Bo miłość ma stłamsiła mnie
A ja bezradny leżę na podłodze,
Splamiony niewinną krwią życia
Nie powstaje, lecz umieram, Umieram duszą a nie ciałem
******
Ma dusza umarłą,
A serce zatwardzało,
Ciało woła miłości
Lecz serce go widzieć nie chce
Bo oko zasklepione,
Widzieć nie potrafi
A otworzyć się nie chce
Bo wie ze może znowu miłość stracić
I się lęka...

_____________________
||musiałem się wyżalić ||
================

Miniax - 2007-07-23, 23:15

Powiem krótko jeżeli sam to wymysliles to naprawde gratulacje.
masz talent - jak to czytalem to az sie wzruszylem

doopek - 2007-07-24, 00:42

Powiedziałbym to samo, co kolega wyżej i dodał jeszcze pytanie:
Dlaczego świat jeszcze cię nie zna?

BazyL - 2007-07-24, 01:49

Sam pisałem... do Neny. Musiałem się jej wyżalić :P
Dzięki za uznanie :D
$zczoneq, dla czego mnie świat nie zna??
Ciężkie pytanie, chyba nigdy nie próbowałem tego pisać na spokojnie. Dziś miałem natchnienie, pisałem pod wpływem emocji. Jeśli nie jestem, zły, smutny, radosny, zakochany, to nic nie wymyślę. Może przez całe 16 lat życia napisałem takie 4 wiersze, nie więcej.
______________________________
Czym jest miłość bez Ciebie,
Czym ja jestem bez Ciebie,
Czym jest me serce cierniem obłożone,
Płaczące rubinowymi łzami?
Płaczące za tobą,
Płaczące za miłością,
Płaczące, bo przyćmione,
Przyćmione kamieniem,
Przyćmione cierniem,
Przyćmione Twym odejściem,
Serce me w kamień się zamienia,
A umysł mój w wielką pustkę,
Którą wypełniałaś Ty...
Swoją miłością,
Swoim humorem,
Swoją powagą,
Swoim kurażem,
Ale zabrakło Ciebie w najważniejszym momencie,
Odeszłaś bez słowa,
Odeszłaś bez ostatniego pocałunku,
Znikłaś w ciemnościach mego umysłu,
Umysłu który cierpi i cierpieć będzie,
Aż do twojego powrotu,
Minuta w minutę,
Godzina w godzinę,
Dotąd aż ukoisz moje cierpienie,
Dotąd aż złożysz słodki pocałunek na mych ustach,
Dotąd aż z serca mego ciernie spadną,
Bo miłość ma nie zgaśnie,
Nie zgaśnie jak mały płomień świecy na wietrze,
Nie zgaśnie jak tlące się ognisko,
Nie zgaśnie bo ty jesteś mym płomieniem,
Nie zgaśniesz bo Ciebie kocham,
Lecz lękam się,
Lękam się myśli, że znów mnie opuścisz
Więc cieszę się
Cieszę się każdym twoim pocałunkiem.
Cieszę się każdym twoim słowem,
Cieszę się każdym twoim gestem,
Cieszę się bo wiem
Bo wiem że wrócisz.

[ Dodano: 2007-07-24, 13:37 ]
I
*
Powoli umieram,
Umieram myślami,
Umieram ciałem,
**
Dusza już uciekła z ciała mego
do niebios...
do raju- do raju myśli błogich
Do raju zatraconych
***
Ciało me leży bezwładnie
Z oczami otwartymi,
Z ustami zakrwawionymi,
Z pociskiem w piersi,
Z pociskiem od śmierci,
****
Wspominam- Ciebie,
Wspominam lecz śmierć pustoszy me wspomnienie
Wspominam lecz oddechu mi nie starcza,
By żyć przy myśli złowrogiej,
Myśli krzywdzącej,
Myśli pogrążającej,
*****
I odciąga mnie kolejny pocisk od myśli,
Zamyka me powieki,
Zamyka me serce,
Me myśli o Tobie,
Myśli o twej miłości,
******
Moje serce bić przestało,
Moje życie się skończyło,
Raniony pociskami trwogi,
Pogrążony,umarłem...
*******
Umarłem w łożu zapomnienia,
Umarłęm z kwiatem w dłoni,
Kwiatem miłości,
który spoczywał na koszuli
umarłem w koszuli,
Koszuli poplamionej,
Poplamionej krwią miłości,
Poplamionej krwią zazdrości,

II
Chicałbym...

Obudzić się, jak ze snu,
W nowym miejscu, w nowym życiu,
Chciałbym znaleść Ciebie ponownie,
Nawet za śmierć- odnaleść miłość Twoją,
Na krańcu świata, na krańcu mych myśli,
Tęsknić nie przestanę,
Nie przestanę bo miłośc moja,
Nie ma granić,
Nie ma granić jak państwa,
Nie ma granić możliwości,
Mojej miłości...

III
Pragnę...

Żyć u twego boku,
Żyć do końca z Tobą,
Do końca moich dni,
Żyć w Twych myślach,
Żyć w Twoim sercu...

Lecz me marzenia nie realne,
Za daleko od siebie upadliśmy,
I powstać nie możemy,
Zbiżyć się nie możemy,
Choć oboje tego pragniemy,
Chociaż widzimy siebie,
Zjednać się nie możemy,

Nie możemy, bo nie chcemy??
Nie możemy, bo nie umiemy??
Nie możemy, bo bariera powstała,
Bariera zazdrości czy miłości??

IV
Muszę....

Barierę pokonać i dotrzeć,
Dotrzeć do Ciebie,
Do miłości twej,
Lecz czeluści mych myśli,
Pochłaniają Ciebie,
Pochłaniają w zapomnienie,
Pochłaniają bo zapomniały,
Zapomniały o sercu mym,
Sercu już ślepym,
Sercu bólem obłożonym,
Lecz o sercu zakochanym w Tobie,
Ja zapomnieć nie potrafię,
Zapomnieć nie mogę i nie potrafię.

Fantasia - 2007-07-24, 13:53

Lubię takie wiersze z jednego prostego powodu: sa w nich czyjeś PRAWDZIWE uczucia, przeżycia i przemyślenia... I wtedy ma dużo mniejsze znaczenie czy wszystko w innych warstwach jest całkowicie uporządkowane.
Pisz tak dalej, wylewasz uczucia, uważaj nieco bardziej na to by poezja pozostała poezją i momentami nie czytało się tego jak linijki z opowiadania tylko mające szatę graficzną wiersza. W sferze rytmicznej trochę szwankuje.
Ok. :flowers:

Nena - 2007-07-24, 14:17

Bazylko jedno słowo PIĘKNE :*
BazyL - 2007-07-24, 14:30

u mnie rymy to jest efekt uboczny. nie chce rymowanki. co do długich linijek- nic nie poradzę :P Zawsze pisałem długo. Dzięki za uznanie i pomoc :D
Nenuś, tylko jedno?? :D

Nena - 2007-07-24, 14:33

Nie napisałeś jedynie że masz natchnienie jak sie pokłócimy :lol:
BazyL napisa/a:
Nenuś, tylko jedno?? :D
:* :* :*
BazyL - 2007-07-24, 20:53

No mam, mam, dla tego tak często się kłócimy, albo tak długo?? :D nie wiem :P

P.S.: Nie podpuszczajcie Neny żeby mnie denerwowała, bo mam słabe nerwy...i nadciśnienie.

Emmari - 2007-07-25, 18:38

Ja powiem tak - na wierszyki pasuje, na wiersze nie. Wielki plus za uczucia w każdym słowie zawarte.
BazyL - 2007-07-25, 20:40

Bazyl nie rozumieć... :P
czym różni się wierszyk od wiersza?? Ja nie wiem. Dla mnie moje wiersze to wiersze nieregularne albo wolne.
Uczucia w każdym słowie
:cry: ze szczęścia :D Jest to wzruszające gdy ktoś widzi wady i zalety i je mi pokazuje. Emmari, Fantasia, Nenuś, za to wam dziękuję!! :* :* :* :* :* :*

Eos - 2007-07-25, 21:15

Wszystkie dosyć podobne, ale niektóre zwroty są dość oryginalne i za to duży plus. Ponad to rzeczywiście coś w nich jest, coś, co nie pozwala napisać, że są to takie sobie wierszydła zranionego nastolatka :D
Fantasia - 2007-07-25, 21:22

Wiersz, czyli poezja w pełnym słowa znaczeniu.
Wierszyk, czyli taka zabawa z poezją ale nie ona sama w pełni, jakaś gra słów, pierwsze pisarskie próby(które mają niedociągniecia) taki twór trochę "nieporadny" za mało dojrzały jak na poezję.
np to:
BazyL napisa/a:
Lecz me marzenia nie realne,
Za daleko od siebie upadliśmy,
I powstać nie możemy,
Zbiżyć się nie możemy,
Choć oboje tego pragniemy,
Chociaż widzimy siebie,
Zjednać się nie możemy,
Trochę mało tu poezji w poezji, to by mogło funkcjonować jako np: kawałek listu do ukochanej osoby, pisany ciągle w formie prozy.

No jakoś tak... nie wiem czy załapałeś tą różnice /chyba jednak nie umiem tłumaczyć :evil: /

BazyL - 2007-07-25, 21:45

widza, widza i rozumia :P tylko nikt nie zauważa u mnie w wierszydłach-straszydłach wielkiej ilości powtórzeń :D Eos, Jesteś Boska :D Jak diabli ^_^ właśnie takie opinie mnie szlifują, jak diament. Za to wam wszystkim DZIĘKUJĘ, szczególnie paniom bo można pocałować :*
Panowie zazwyczaj nie wpadają i się ich nie całuje więc mogę zrobić "take a five" :D


P.S.: Wierszyki to dla mnie poezja dla dzieci ;P

Emmari - 2007-07-26, 11:44

Niekoniecznie dla dzieci ;)
bb_molly - 2007-08-01, 16:27

http://pisze-wiersze.pl/i...co=user&id=3014

moja poezja..

natural wonder - 2007-09-16, 16:19

szczerze to jak przeczytałam Twoje wiersze to się aż wzruszyłam (zjawisko u mnie nie znane) ślicznie piszesz i mysle że te Twoje wiersze płyną z serca..
masz talent kolego ;)

Neok_Dasman - 2007-11-12, 23:51

Piotrze oby tak dalej =p <so imho fckn boys stand with you 4ever >
BazyL - 2007-11-14, 23:34

ZŁE UCZUCIE
Zawitała Miłość do bram serca mego
Pod piękną maską brakującego mi uczucia
Otworzyłem więc serce me, a oczy zamknąłem
Słuchałem głosu uczucia, głosu miłości
Ambrozją obdarzony mój umysł niezauważał zła
A ja dla Niej cierpiałem,
Szedłem na ślepo wąską ściężką,
Ścieżką skrywającą pod płatkami róż wyrwy i kamienie,
Gdy się potknąłem i z bólem upadłem,
Miłość pożyciłem a serce w kamień zamieniłem,
Ciążyło mi serce kamienne cierniem owite,
Więc je pożuciłem w oceanie Cierpienia
Mimo bólu wiecznego i skrępowania uczucia,
Ciążę na świecie, żyjąc myślą ponurą,
Że miłość—fałszywe uczucie
Wróci do mnie


_________________________________________________________
Postawiłem na przekaz a nie na rytmikę. Przepraszam.

Neok_Dasman - 2007-11-14, 23:55

Nieźle , dużo emocji , pozwolisz że pokuszę się o małą interpretację...

,,Otworzyłem więc serce me, a oczy zamknąłem
Słuchałem głosu uczucia, głosu miłości
Ambrozją obdarzony mój umysł niezauważał zła
A ja dla Niej cierpiałem "

wg. mnie to świetny fragment , doskonale ubrałeś w słowa fakt iż miłość jest czasem ślepa , czasem jest czymś innym niż się wydaje...
Czy spotkałeś się w swoim życiu z nieszczęśliwym uczuciem ?Bo wg. mnie najlepszym natchnieniem są nasze własne przeżycia. :spoko:

BazyL - 2007-11-16, 02:18

Płacz, Król i Pocisk

I
W Ciemność umysłu własnego popadłem,
Bezwładnie spadając w nicość—patrzyłem,
Patrzyłem z oddali, zza mgły na miłość,
Ona śmiała mi się w oczy,
A ja przemieszczając się pośród szarego świata,
Szukałem ukojenia dla bólu serca,
Mój umysł—Już chory od złowieszczego uczucia,
Ciągnie mnie hen daleko w czerń...
Więc serca nie słuchając wszedłem w czeluści,
Czeluści natury, widząc drzew konary w ciemnościach,
Wzrok straciwszy, umysł się zląkł...
Widział tylko mnie kruk czarny
Widział przerażonego, bezbronnego człeka,
A co Ja widziałem?
Oczy z łez otarłem, zagubiony sercem i umysłem
Rozglądając się pełny strachu obserwowałem:
Drzewa wielkie—strażnicy ciszy i spokoju,
Patrzące na mnie tępym i złym wzrokiem
Wyciągając swe dłonie po me ciało, po mą duszę,
Kruk czarny w platynowej zbroi, gotów do ataku,
By bronić swego pana...

II
Stąpając po ziemi jak po nierównym parkiecie,
Nie spodziewając się niczego, spokojny...
Kroczę nie utartymi szlakami do miłości, do szczęścia,
Potykając się o korzeń, konar, kamień,
Upadając na kolana i plącząc...
Płacząc z bólu i Cierpienia,
Wiedząc, że dojdę do szczęścia
Lecz droga długa i mozolna—padam...
Padam na mech jak na łoże wielkie,
Puchową kołdrą zaścielone,
Padam by powstać, by powstać przeciw miłości.
Chcąc zerwać maskę obłudy i kłamstwa,
Obnażyć i pokazać- że i ślepy przejrzeć potrafi.
Me serce strudzone bez podpory umysłu,
A ciało w bagnie topione,
W Olchach podpory wypatruję—a co widzi?
Widzi pana dostojnego w złotej koronie,
Szatach purpurowych, pantoflach błyszczących,
Wyciągającego rękę do mnie jak dobry samarytanin,
Rzecze słowa o miłości, o piękności, o wiecznej radości.
Me oczy patrzą na niego a ręce sięgają ku dłoniom jego niespracowanym,
Lecz on jak miłość-w ostatniej chwili ucieka, pozostawia serce me,
Pozostawia na pastwę losu...
Serce płacze krwawymi łzami,
Za uczuciami...
W kamień dawno zamienione tęskni i pęka...
By śmierci oddać me ciało, mą duszę....

III
Lecz ja z wyobrażeń bólem obudzony zostaję,
Pociskiem ciężkim w plecy raniony,
Od ukochanej miłości tracę łzy serca czerwone,
Patrząc na podłogę kroplami krwi usłaną jak płatami róż,
Odwracam się i padam na kolana, odruchowo szukając rany.
I spoglądam Jej w oczy, oczy piękne, oczy piekielne,
Otwieram usta i zamykam powieki...umieram....
Umieram sercem, umieram ciałem—lecz ma dusza:
Witalności pełna, piękna, nieskazitelna, unosi się ponad świat,
By żyć chwilą trwającą wieki, by kochać tylko Cierpienie...

Neok_Dasman - 2007-11-16, 20:19

:brawo: Piotrze świetnie opisujesz, temat ten sam : miłość.
Twoje wiersze <czasem zdają mi się opowiadaniami :wink: >dobrze działają na moją wyobraźnię. Piękny zarys, walki, cierpienia i nadzieji... :spoko:

ankaanka - 2007-11-19, 21:17

ZŁE UCZUCIE

Zawitała Miłość do bram serca mego <- miłość, serce, mego (archaizm) - jak wiesz, osobiście nie przeżuwam i nie trawię
Pod piękną maską brakującego mi uczucia <- bez "mi uczucia" byłoby niedopowiedziane i fajniej, a że o uczucie chodzi, to da się domyśleć
Otworzyłem więc serce me, a oczy zamknąłem <- powtórzenie serca i to znowu mego
Słuchałem głosu uczucia, głosu miłości <- nosz w mordę trzepną! znowu uczucie i miłość... A skoro już się uperłeś, to pisz konsekwentnie, albo powyżej z małej, albo tutaj miłość z dużej
Ambrozją obdarzony mój umysł niezauważał zła <- przeczytaj na głos, strasznie sztucznie brzmi przez inwersje
A ja dla Niej cierpiałem,
Szedłem na ślepo wąską ściężką,
Ścieżką skrywającą pod płatkami róż wyrwy i kamienie, <- nic nie zrozumiałam, musiałam 3 razy przeczytać przez ten szyk. Dość pospolity obraz... Ale idziemy dalej.
Gdy się potknąłem i z bólem upadłem, <- ból...
Miłość pożyciłem a serce w kamień zamieniłem, <- Trzeci raz miłość... Niepotrzebnie tak wprost i tyle razy... i powtórzenie kamienia też nieco zbędne.
Ciążyło mi serce kamienne cierniem owite, <- no masz no! znowu powtórzenia, do tego kamień i serce wrr...
Więc je pożuciłem w oceanie Cierpienia <- "porzuciłem"? ocean Cierpienia. Nie ma to jak oryginalność.
Mimo bólu wiecznego i skrępowania uczucia, <- inwersja przy 'bólu' i znowu uczucie
Ciążę na świecie, żyjąc myślą ponurą, <- gdyby bez inwersji i to jakoś rozwinąć, to by niezłe było
Że miłość—fałszywe uczucie <- Czy mi się zdawało, czy już o miłości i uczuciu WPROST było?
Wróci do mnie <- jakby toto ubrać w jakąś metaforę, że coś wraca i zasugerować że to coś to ta Twoja Miłość, byłoby ok. Ale taaaaak...



Subiektywnie rzecz biorąc, do mnie przekaz wyraźniej dociera, gdy jest minimum formy, minimum treści i maksimum przekazu. A tu zasłoniłeś przekaz treścią, zbędnymi powtórzeniami. Z drugiej strony chcąc go wyraźniej pokazać, wybabeuszyłeś wszystko na wierzch, a przecież Miłość, na przez wielkie M, nigdy nie przychodzi tak po prostu, od razu się ujawniając, ani na golasa też nie spaceruje. To tak z własnych przeżyć.

BazyL - 2007-11-19, 22:43

hehe, w baroku też był przerost formy nad treścią ;) tym samym cechuje się romantyzm. Każdy pisze inaczej, interpretuje jak mu się żywnie podoba, ale pisz te poprawki nie mała pochyloną czcionką bo nie mogę rozczytać :P

[ Dodano: 2007-11-19, 23:52 ]
aha, teraz czekam na tą krótką...jak by to powiedzieć....balladę?? :P
Płacz, Król i Pocisk Nie nie balladę: przerośnięty formą tak samo jak mój brat zarostem xD [czyli bardzo] xD wiesz :) Uwierz mi--nie ma jak rozpisać się i nie wyjaśnić do końca o co biega xD

ankaanka - 2007-11-20, 22:27

Dotarliśmy do sedna - czy dziś, w XXI wieku, panuje romantyzm czy barok? Z tamtych epok naprawdę dużo można czerpać, ale ich nie naśladować.
BazyL - 2007-11-20, 23:16

Ekm? Nie musi panować Romantyzm bym mógł stosować archaizmy, przerost formy nad treścią bym mógł się czuć i być romantykiem, prawda??
Przecie mi zabronić nie możesz naśladowania stylów które uwielbiam.
Miej Ci tolerancji odrobinę, dla stylu wielkiego, dla stylu nie banalnego dla romantyzmu...

:)

ankaanka - 2007-11-21, 22:34

Esz ;) cytując Szekspira "i tu się pojawia przeszkoda!" 8)
Uwielbiasz styl, ergo czerpiesz z niego to, co w nim lubisz. Czerpiesz, ale nie naśladujesz.
Romantyzm to styl wielki, jak na tamtą epokę. Zrewolucjonizował poezję, pokazał, że można pisać inaczej, był "świeży", miał polot, wtedy był całkowicie oryginalny i niebanalny. Może to warto z niego czerpać? Bo teraz, gdy go naśladujesz, jedynie przetwarzasz i replikujesz to, co już było, więc gdzie tu oderwanie się od wcześniejszych reguł? A przecież romantyzm właśnie tym oderwaniem się głównie cechował. To, w jaki sposób, to inna sprawa.

BazyL - 2007-11-21, 23:02

czepiasz się ;] jejku jej wielki dramat. Może inaczej nie chce mi się pisać?? ja pisze jak mi się żywnie podoba! guzik mnie obchodzi czy powielam to co tyło hen dawno temu czy też nie. jak skończą mi sie praktyki to zacznę pracować na pełnych obrotach wymyślę coś innego. Jak chcesz mi pomóc to powiedz w jakie klimaty mam pisać ;D
ankaanka - 2007-11-22, 16:30

Nie Wojaczka, prędzej niektóre klimaty Bursy, jak najbardziej klimaty (ale nie formę) Jonasza Kofty (tożto mój ulubieniec, a trochę podobny jesteś do niego chęcią przekazu).

Pyzydyry ;)

BazyL - 2007-11-22, 20:14

i teraz Cię rozczaruję: nie będę pisać na podobieństwo ani klimaty Bursy czy też Kofty(chociaż coś wspólnego z nim mam ;] ], mimo że ich lubię. Literatura powojenna jak z 20-lecia międzywojennego nie jest dla mnie atrakcyjna formą [którą wywyższam ponad TREŚĆ]. Zobaczę, co mi wyjdzie, może jak stwierdzę, że to ma ręce i nogi to dam Ci napisać krytykę o nim :P

P.S.: Co to jest "Pyzydry"??

ankaanka - 2007-11-22, 20:38

No to czekam z niecierpliwością ;)

P.S> Pyzydyry to takie krejzolskie Pozdrawiam, wiesz, żeby tak lajtowo było :mg: :wstyd:

BazyL - 2007-11-22, 20:51

Życia Mego jak lodu,
W słoiku się zmieści,
Więc go bierz i nie mów,
Że Ci Skarbu nie ofiarowałem.

Życie pozostało mi po śmierci,
Tracę je szybko i bezmyślnie,
Nałóg Nałogiem zwalczyć pragnę,
A o egzystencji własnej chcę zapomnieć.


Bo po co bez celu ciągnąć życie,
I zajmować zbędne miejsce,
Skoro dusza z ciała wyzwolić się pragnie,
Skoro miłość rani jak ciernie,


I minęło wszystko co piękne było,
Uroda tylko maską dla zła brzydoty,
Patrzy uczucie z pogardą na mnie,
I Ukatrupić mnie jednym ciosem pragnie,
Ja w oczy się patrzeć boję.
By czarta w sobie nie obudzić,
By anioła w sobie nie ukatrupić,
Walcząc z pokusą padam na kolana,
W płacz i ból popadam,
By ulżyć światu walczę z normalnością....


EDIT: Masz i już nie zrzędź z tą interpunkcją :< tyle dla Ciebie zrobię

I minęło wszystko co piękne było,
Uroda tylko maską dla zła brzydoty,
Patrzy uczucie z pogardą na mnie,
I Ukatrupić mnie jednym ciosem pragnie,
Ja w oczy się patrzeć boję.

By czarta w sobie nie obudzić,
By anioła w sobie nie ukatrupić,
Walcząc z pokusą padam na kolana,
W płacz i ból popadam...

By ulżyć światu walczę z normalnością.

ankaanka - 2007-11-22, 21:16

Abstrahując od tego, że mi się nie podoba i Ty o tym wiesz, mam jedno pytanie i jedno zastrzeżenie, co nawet romantykowi nie przystoi:

1) Czego Mego z dużej litery?

2) Waćpan od trzeciej strofy aż po puentę w zwrocie czwartej ani jednej kropki postawić nie raczył. I ja się tymże zabiegiem męczyć poczęłam już w połowie strofy czwartej, przez co umykać mi rozpoczął sens pańskiej wypowiedzi. Aby dokładniej i bez zmęczenia utwór Waćpana zrozumieć, przeczytać te dwie strofy raz jeszcze musiałam. A wszystko do wniosku jednego się sprowadza, iż jedną maleńką kropę w początku ostatniej zwroty postawić by należało, by wiersz pański mniej męczący był w czynności czytania.

Pyzydyry ;)

BazyL - 2007-11-22, 21:37

Mego z DUŻEJ litery, ponieważ mam wysokie poszanowanie własnej osoby. o! wiem że ci się nie podoba i jestem uradowany.
ankaanka - 2007-11-28, 18:35

Mi się podobać nie raczy, lecz faktu uradowania twego komentarzem moim za ludowe Chiny pojąc nie zdołam ;) :wstyd:
BazyL - 2007-12-11, 21:41

Waćpani figli nie wypada pierońskich tworzyć świeżemu poecie. Ma radość wielka jak Moskiew od Europy za ural do Chin sięga, bo Ci ja krytyką twych słów karmion jestem.
Lecz po diable w ręku, Kinga słowa pisanym jako "sklepik z marzeniami" weny raczę chwycić.

Acetone - 2007-12-13, 08:17

Jako, że interpretator, interpreter, parser psia mać ze mnie średni, a twoja składnia trafia jak nieustalone treści do ślepej kiszki napiszę, iż, uwaga: Nie Podoba Mi Się!
Ninanna. Nie trafia do mnie taka poezja, że tak powiem przytłacza mnie jej tonaż, jak w kopalni węgla. Za dużo tego samego czarnego syfu, jedynie do opalenia się nadaje. Albo bicia innych. A co do samej nazwy tematu:
Nie :D

BazyL - 2007-12-13, 09:44

są gusta i guściki i ten temat trzeba zostawić w spokoju.
Neok_Dasman - 2007-12-19, 09:41

:brawo:
Acetone - 2007-12-19, 19:11

Neok_Dasman napisa/a:
:brawo:

Niewątpliwie kwalifikuje się to do nagrody: Miernota Roku
Gratuluję, gratuluję. To nawet ja, nie będąc entuzjastą nie okazałem takiej ignorancji...a mogłem napisać:
Rajca napisa/a:
Nieee...

BazyL - 2008-03-08, 01:15

Nieżycie

Włosy tłuste i oczy puste
Serce krwawe i lice blade
Miłość słodka a za razem gorzka
Pistolet zimny...czoło gorące,
Kule ołowiane i bezbronne...
Jeden ruch, jeden tępy huk!
I bezbronny pocisk mały,
Wierzga się w mej głowie,
Jak myśl o płonącym Babilonie...

Kasia17 - 2008-10-11, 23:18

Masz talent chłopie;) widać głębie w tych wierszach :)
BazyL - 2008-10-31, 13:34

Temat dawno nie aktualny, znaczy Temat tematu. o :)
Ze względu, że jestem leniwcem i cenię niezaśmiecanie forum nowymi tematami [skoro mam jeden to mi wystarczy], dla tego większość swojej złamanego grosza nie wartej poezji zamieszczam tutaj, powodując u was reperkusje, rozterki, wyrywanie włosów itp :)
[Zaczynam znowu być coraz mądrzejszy :< ]

1Sekunda przed upadkiem duszy,
Sekunda przed wzniesieniem ciała,
Chwila cudowna tuż po udanym seksie.

Słowa puste niczym butelki po zabawie,
Usta pełne przekleństw plują ogniem
A ty biedaku, poczciwy człeku wołasz...

Boże widzisz a nie grzmisz...
To twój Bóg jest obojętny,
To twój Bóg się tobą bawi,

10A ja pan i nieumarły zabieram...
Zabieram życie, zabieram wolność,
Zabieram cnoty, zabieram słowa,

Zabieram Ci żonę, zabieram Ci dziecię,
Zabieram Ci jako potwór, jako demon,
Patrzysz na mnie jak na oprawcę...

Ja jestem panem nadchodzącego świata!
Wszystko co złe wyplenię do cna!
Wszystko co mi dobre oszczędzę!

Za to Ciebie człeku niewierny zniszczę!
20Rozgniotę, wbiję w ścianę, zasztyletuje!
Tyś we mnie zwątpił, ja Cię ukarzę!

Ja jestem duchem śmierci!
Jego ludzkim wcieleniem!
To ja wypisuję na kartach Twe imię!

To dla Ciebie koniec czasu nadszedł
To ty winien jesteś! tak zobacz siebie!
27Patrze w lustro i nadal nie wierze...

[ Dodano: 2008-11-04, 23:17 ]
Gdy Ci dziecko drze do ucha,
Gdy telefon w koło fruwa,
Pie*dol wszytko to co żyje,
Bo my śpimy tu poczciwie,
Gdy godzina iść do szkoły,
Ty wnet stajesz pobladły,

I spokojnie bez namysłu...

Wchodzisz w stan ciekłego umysłu.

Galareta mówi rób,
Toż tu mięśnie hop-siup,

Mimo sił ile wkładasz wszystko kipi, gwiżdże i opada...

[ Dodano: 2008-11-04, 23:21 ]
p.s.: zapomniałem, że mam dwa tematy :( No nic. Wybaczcie ;)

Oto coś na podobieństwo hasła ludowego, przysłowia.

"Nie pij piwa nie pij wódki tylko spirytusik czyściutki
By zachować przy tym umysł sprawny kefir pakuj prosto z zamrażary"

[ Dodano: 2008-11-04, 23:22 ]
Jeszcze jedno do diabła iwana:
MARKI, czego doszukałeś się w wierszu błędnego, czego ja nie wychwyciłem? :<

[ Dodano: 2009-08-27, 23:24 ]
Siedział sobie chłop na stogu siana,
Brudnym palcem w nosie dłubał,
Se podłubię, se pomyślę jak to sprzedać proso,

Wziął chłop traktor i przyczepę,
Worki z ziarnem załadował,
No i myśli sobie " Kasa będzie",

Jedzie jedzie chłop po drodze,
sprzedać proso byle szybko,
I se myśli, że mu unia sypnie złotem,

Dotarł biedak już do skupu,
nieświadomy podłej prawdy,
Że prezydent wraz z premierem,
Zagarnęli worek złota...i dla chłopa nie ma centa.
Euro centa.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group