Forum Dyskusyjne
dla wszystkich!

Miłość & Przyjaźń - Warto zazdrościć ?

Werciaa55 - 2010-07-10, 09:32
Temat postu: Warto zazdrościć ?
Co to według was jest zazdrość? Czy prowadzi ona do czegoś złego? Czy w związku musi pełnić rolę czy też nie?

Moim zdaniem zazdrość w związku nie jest niczym dobrym i w zasadzie też niczym złym. Zazdrość drugiej osoby może prowadzić do tego, że druga połowa nie wierzy swojemu partnerowi i prowadzić może również do dobrego. Gdyż druga połowa wie, że partner się martwi i że mu zależy.

Jak wy to interpretujecie ? :)

putcat - 2010-07-13, 12:45

Jeśli zazdrość pojmiemy w kontekście przedmiotu, czyli pożądamy jakiegoś obiektu nie należącego do nas, to póki chcemy go zdobyć uczciwą drogą, nie ma w tym nic złego. Jednak takie podejście często budzi desperację, nakłania ludzi do oszustw i kradzieży.
Jest też zazdrość o stan, zazdrościmy komuś że mu się powodzi, że ma powodzenie, urodę, czyli coś, czego my nie mamy, a chcielibyśmy mieć. Taka zazdrość jest często chorobliwa.
Zazdrość o osobę często przypomina zazdrość od stan, wyzwala negatywne uczucia, gdy coś nie idzie po naszej myśli, osoba woli spotykać się z kimś innym, czyli nie potrafimy wpływać na nią tak, żeby chciała z nami spędzać czas. Trudno. Zdarza się.
Gorzej, jeżeli zazdrość o osobę przypomina zazdrość o przedmiot. No posiadanie kogoś to już samo w sobie jest chore. To nie jest epoka niewolnictwa.

mal90 - 2010-07-13, 13:47

Zazdrość o partnera/ partnerkę często jest wynikiem kompleksów, jakie ma dana osoba.. Jeśli facet jest pewny siebie i uczuć swojej partnerki, to zazdrość jest mniejsza.

Jeśli facet jest o mnie zazdrosny, to nawet fajne uczucie, ale do momentu, kiedy ta zazdrość nie staje się "niezdrowa". Było tylko: nie idziesz sama na imprezę, nie pisz z kimś tam.. bez sensu siebie ograniczać, bo on ma kompleksy i boi się, że coś odwale..;/

Taka jedna - 2010-07-13, 14:20

ciężka sprawa. Zazdrość moim zdaniem jest w pewien sposób niezbędna by ludzie w związku czuli się dobrze. Jej okazywanie jest najprostszym dowodem, że komuś zależy i że liczy się z tym, że istnieją "lepsi" a ukochana/ukochany mogłaby mieć każdego ;) szczypta zazdrości łechta ego każdego niezależnie od płci i jest to miłe :twisted:
ale do czasu rzecz jasna. Trzeba być świadomym autonomii drugiej osoby. To, że jesteśmy razem nie znaczy, że mam odcinać się od reszty społeczeństwa ;) Ja jestem zazdrosna o każdą dziewczynę, która jest ładniejsza ode mnie dopóki nic o niej nie wiem :) potem z reguły się uspokajam bo wiem, że po prostu nie pasują charakterologicznie, albo się z nimi zakumpluje na tyle by obojgu zaufać ;)
Zazdrość rani tylko mnie, M. się tylko szczerzy z tego powodu bo dla niego to komplement ;) Trzeba wyważyć wszystko w związku w zdrowych proporcjach. Nie może być ani za dużo pieprzu, ani cukru, ani soli ;) wszystko musi być harmonijne. Zazdrość jest taka przyprawą, która dodaje smaku, ale która może wszystko spierd* :)

Werciaa55 - 2010-07-13, 20:17

Taka jedna napisa³/a:
Nie może być ani za dużo pieprzu, ani cukru, ani soli ;) wszystko musi być harmonijne. Zazdrość jest taka przyprawą, która dodaje smaku, ale która może wszystko spierd* :)


I tu się z tobą najbardziej zgadzam. To wszystko zależy od charakteru. Ale według mnie para powinna ze sobą o tym rozmawiać i poznać poglądy każdej ze stron . :)

Krystyna - 2010-09-18, 09:11

Ja zawsze byłam chorobliwie zazdrosna, teraz z tego wyrosłam, a przynajmniej tak mi się wydaję. Okazuję zazdrość, ale z reguły przy małych błahostkach, i nie dlatego, że jestem zazdrosna, a dlatego aby się powygłupiać. Swoją drogą zazdrość bywa czasem urocza. Gorzej jak przeradza się w chorobliwą zazdrość wtedy jest nieciekawie...
gandi - 2010-10-31, 08:21

Zazdrość jest prymitywnym uczuciem negatywnym. Tolerowanie odrobiny to przyzwolenie na więcej.

Zazdrość o drugą osobę, jest również wywołana tym że niektórym trudno zrozumieć prostą zasadę miłości: Czy myślisz że, druga osoba gdyby mogłaby być z kimś innym, byłaby wciąż z Tobą? Jest z Tobą, bo jesteście dla siebie najlepsi! Inaczej to już patologia... Dlatego prawdziwa miłość eliminuje zazdrość, ponieważ ma o wiele więcej "narzędzi" pozwalajacych okazać uczucie i (sic!) zaufanie ;)

Taka jedna - 2010-10-31, 10:38

Cytat:
azdrość o drugą osobę, jest również wywołana tym że niektórym trudno zrozumieć prostą zasadę miłości: Czy myślisz że, druga osoba gdyby mogłaby być z kimś innym, byłaby wciąż z Tobą? Jest z Tobą, bo jesteście dla siebie najlepsi! Inaczej to już patologia... Dlatego prawdziwa miłość eliminuje zazdrość, ponieważ ma o wiele więcej "narzędzi" pozwalajacych okazać uczucie i (sic!) zaufanie ;)
to nie jest takie proste ;] osoba kochająca widząc, że partner nie ma nic przeciw licznym spotkaniom (bez niego) z innym mężczyzną, zaczyna mieć wątpliwości co do jego uczuć. Właśnie dlatego, że ważne są gesty, a nie słowa ;) okazywana zazdrość jest pokazywaniem, że mi zależ :) Nie mówię o chorobliwej zazdrości. Mój luby uwielbia gdy jestem zazdrosna ;)
nie śledzę go, nie robię wywiadu środowiskowego. Wszystko co wiem wiem od niego i mam zaufanie, że nie ma tego wiele więcej ;) co nie zmienia faktu, że nie ufam innym kobietom i dlatego bywam zazdrosna :)

Elorcia - 2011-03-28, 14:16

Dla mnie szczypta zazdrości dodana do związku da odrobinę pikanterii i kurażu ale jak się uleje to może być nie ciekawie. Wszystko jest dobre ale w granicach dobrego smaku :]
lapicaroda - 2011-04-02, 13:01

Szczerze? Nawet mimowolnie się wściekam, jak opowiada, że jakaś koleżanka w pracy coś tam...Albo że jakaś dawna znajoma coś tam-coś tam.A temat byłej, to już..ooo nieee.No wiem, no głupie. Moi koledzy w pracy też zawsze coś tam mówią i robią. Też miałam jakiś tam znajomych.Byłych też miałam.Ale wspomnienie o jakichkolwiek koleżankach od razu powoduje jakieś takie niefajne uczucie... :?
annoth - 2011-04-02, 21:48

Więc trzeba w takich sytuacjach przestać kierować się niefajnymi uczuciami, a zacząć rozumem. U mnie też zawsze pojawiały się takie wątpliwości, ale starałem się na to nie zwracać uwagi.
lapicaroda - 2011-04-03, 13:19

Ale jest taki problem właśnie, że nad emocjami za trudno czasem panować. Myślę coś innego, a czuję to co czuję. No dobra, staram się myśleć, że czuję coś innego. I tak bez sensu i tak nie wychodzi. :)
Mószka - 2011-04-03, 13:32

Moje zdanie na temat zazdrości jest takie, że nie mogłabym być z osobą, która cały czas o wszystko jest zazdrosna, bo poczułabym się, że druga osoba mi nie ufa. W związku zawsze starałam się zapewnić mojego partnera, że nie ma o co być zazdrosny, bo mam jego i nikt inny mi po głowie nie chodzi, nie potrzebuję nikogo innego. Co prawda odrobina zazdrości też może się przydać, bo widzisz jak uroczo komuś na Tobie zależy :)

Ja jednak jestem dziwną istotą, nigdy nie okazuję zazdrości. Zawsze mówię, że nie bywam zazdrosna, chociaż jestem cholernie o wszystko.

Zaheel - 2011-04-03, 14:26

Mam podobne zdanie jak Mószka, nie potrafiłabym być z osoba zazdrosną o wszystko. Newet jeśli kochałaby bardzo jakiegoś faceta, a on byłby bardzo zazdrosny, to nie wiem czy bym wytrzymała w takim związku. Raz to brak zaufania, dwa chęć kontroli każdego aspektu mojego życia, które pomimo, że z kimś bym dzieliła, to jednak jest moje.
Sama dość rzadko czuję zazdrość, ale jeśli juz się zdarzy, to tak całą parą.

Asik - 2011-04-23, 00:24

Jeżeli chodzi o mnie to potrafię być strasznie zazdrosna o swojego partnera. Często jest to zazdrość bezpodstawna o zwykłe koleżanki, znajome. Natomiast nienawidzę, gdy druga strona jest o mnie zazdrosna. Czuję się wtedy tak jakby mi partner nie ufał i po prostu źle z tym. Ale mimo wszystko uważam, że odrobina zazdrości jest w związku potrzebna.
Żabka - 2011-04-23, 07:20

Ja jestem zazdrosna o niego, on jest zazdrosny o mnie, to normalne. I cieszy mnie to, gdyby nie był zazdrosny, to pewnie dlatego, że by mu nie zależało. Ale to taka zdrowa zazdrość, która jest dobra. Bez kontrolowania każdego swojego ruchu na wzajem, i trzymania partnera tylko dla siebie. Choć czasami mam ochotę każdej kobiecie jaka z nim rozmawia wydrapać oczy. :P
włochaty - 2011-04-23, 19:25

Å»abka napisa³/a:
Choć czasami mam ochotę każdej kobiecie jaka z nim rozmawia wydrapać oczy. :P

I to jest coÅ› co mnie denerwuje niesamowicie...

Chciałbym się znaleźć w związku, w którym miałbym szansę przekonać się, czy jestem, albo raczej w jakim stopniu jestem zazdrosny o moją kobietę.

Kya - 2011-04-23, 19:35

wÅ‚ochaty napisa³/a:
I to jest coÅ› co mnie denerwuje niesamowicie...


Kto wam każe rozmawiać z innymi kobietami? xD

Ja sobie często z mojej zazdrości żartuję i w sumie nie wiem, z jednej strony to dobrze się śmiać ze swoich wad, a z drugiej strony ciężko się zorientować, kiedy mnie już naprawdę szlag trafia i mam w głowie krwawe wizje... No i jak mi wtedy pomóc? :(

włochaty - 2011-04-23, 22:08

Blond wywłoki są wśród nas... Dziewczęta, ogromna prośba - nie miejcie do swoich facetów pretensji o zwykłe towarzyskie zachowania wobec koleżanek!
Kya - 2011-04-23, 22:35

To zacznijcie się zachowywać odpowiednio do stosunków jakie się ma z dziewczyną, a jakie z koleżanką ;)
Faceci potrafią być równie zazdrośni jak kobiety, tak samo jak kobiety równie nieuczciwe i niewrażliwe na czułę punkty jak faceci. Rady na to nie ma, ważne, żeby jakoś sobie z tym radzić.
A co do blond wywłok.. Niektóre nawet farbują się na inny kolor dla niepoznaki. Ale mnie nie oszukasz, ja mam wywłokasensor ;)

Asik - 2011-04-25, 17:49

ZaobserwowaÅ‚am wÅ›ród moich znajomych i nie tylko pewne zjawisko, a mianowicie osoby, które kiedyÅ› byÅ‚y zdradzone sÄ… teraz bardziej zazdrosne, bardziej „piÅ‚ujÄ…” swojej drugiej połówki. I teraz moje pytanie, czym jest to spowodowane? Czy te osoby bojÄ… siÄ™ kolejnej zdrady, czy nie sÄ… w stanie do koÅ„ca w peÅ‚ni zaufać parterowi, a może w myÅ›l zasady, że lepiej dmuchać na zimne?
Kya - 2011-04-25, 19:31

Mi się wydaje, że to jest tak, że błędy naszych poprzednich partnerów przekładają się na kolejne związki. Jeśli były nie lubił jak farbowałaś włosy to teraz od razu ostrzej reagujesz na uwagi na ten temat od obecnego. Była czepiała się jakiegoś nawyku? No to teraz jest się bardziej drażliwym na to samo u obecnej. Gdzieś podświadomie jak już się znajdzie jedną, dwie cechy wspólne to często potem się samemu dopisuje resztę scenariusza w bardzo podobnym stylu. Poprzedni zdradził? Obecny też może, w tylu rzeczach zachowuje się podobnie, że to nie byłoby aż tak wielką niespodzianką...
Może i paranoja, ale wydaje mi się, że to jednak trochę tak działa u nas wszystkich...

Mószka - 2011-04-26, 11:10

Asik napisa³/a:
ZaobserwowaÅ‚am wÅ›ród moich znajomych i nie tylko pewne zjawisko, a mianowicie osoby, które kiedyÅ› byÅ‚y zdradzone sÄ… teraz bardziej zazdrosne, bardziej „piÅ‚ujÄ…” swojej drugiej połówki.

I znowu się okazuje, że jestem jakaś inna ;o
Zostałam zdradzona przez osobę, z którą byłam całą sobą. A teraz? Nie mam zamiaru orać się jak facet, z którym coś mnie łączy rozmawia z dziewczynami. Jeśli by mnie zdradził, to nie dlatego, że go nie pilnowałam, tylko dlatego, że chciał i prędzej, czy później by to zrobił. Nie 'piłuję', bo jeśli jest skory do zdrady, to mam na niego wyłożone. Chcę być z osobą, która też jest ze mną całym sobą.
Nie mówię, że nie jestem w ogóle zazdrosna, bo jestem cholernie. Ale nie trzeba tego zawsze okazywać.

eee - 2011-05-07, 20:10

Mószka napisa³/a:
I znowu się okazuje, że jestem jakaś inna ;o

Ja tez. Nienawidzę być zazdrosna i nienawidzę jak ktoś jest zazdrosny, choć zdradzona zostałam kiedys. I im bardziej jest ktoś zazdrosny, tym bardziej myślę, że byłabym zdolna do zdrady. Tak na złość. Coś ze mną chyba nie tak jest... No ale chyba nic z tym nie zrobie.
I jeśli nawet odczuwam zazdrość to cieszy mnie to w duchu, ale nie okazuje tego nigdy, chyba, że ktoś tego ode mnie wymaga (o.O) jak mój obecny chłopak.

Jezu, ale mam dziwnÄ… siostrÄ™.

Crazy - 2011-06-06, 16:20

A ja właśnie jestem strasznie zazdrosny. I powodem tego jest, jak przypuszczam, to że zostałem zdradzony. Moja Ukochana też była zdradzona, więc wzajemnie jesteśmy bardzo zazdrośni... Kilka razy wybuchła o to kłótnia. Ale wiem dzięki temu, że Jej na mnie zależy i Ona wie, że mi zależy na Niej. ;)
Odette - 2012-06-12, 23:15

Zazdroszczę i to cholernie, a co najgorsze- nie umiem tego wyplenić.
elfik - 2012-11-09, 14:15

Dobrze jak jest ale nie za bardzo intensywna. Jeśli widzisz, ze facet jest zazdrosny to przynajmniej masz dowód, że mu naprawdę zależy i cie kocha.
wolter - 2012-11-16, 14:09

W związku zazdrość musi być. Jeśli jej nie ma to znak że coś jest nie tak.
Mietek - 2012-11-16, 14:53

wolter napisa³/a:
W związku zazdrość musi być. Jeśli jej nie ma to znak że coś jest nie tak.


Rozwiń myśl.

player - 2012-11-18, 16:10

musi, ale odrobinÄ™, bo to di niczego dobrego nie prowadzi w wiekszej dawce.
noka - 2015-05-26, 21:32

zazdrośc jest ok ale taka w niewielkich ilościach, żeby nie przesadzać
SmierciSmiech - 2015-06-02, 13:29

E tam, jak już być zazrosnym to o coś konkretnego :D
a.lawonska - 2015-07-21, 10:50

kontrolowana zazdrość jest bardzo podniecająca!
unique - 2015-07-29, 22:04

nigdy nie warto
czekolada - 2015-10-02, 13:15

a.lawonska napisa³/a:
kontrolowana zazdrość jest bardzo podniecająca!


Naprawdę? A co w niej właściwie podniecającego? Dla mnie zazdrość jest wynikiem braku zaufania.

krasna - 2015-10-22, 20:03

mnie czasami zazdrosc buduje - jak widze, że ktoś do czegoś doszedł to też tak chce :) ale wiadomo - czasami zazdrość tez dołuje - jak wiesz, że nigdy nie osiągniesz takiego stanu.
mirabelka - 2015-11-03, 15:39

ja uważam, że zazdrość jest głupim zwyczajem. Przywykliśmy wszystkim zazdrościć i obrabiać wiadomo co. Żenujące.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group