Forum Dyskusyjne Strona Gwna Forum Dyskusyjne
dla wszystkich!

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UytkownicyUytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Poprzedni temat «» Nastpny temat
Wierzący nie praktykujący ?
Autor Wiadomo
ankaanka 



Wiek: 32
Doczya: 28 Maj 2006
Posty: 2660
Skd: Bogumiłowice
Wysany: 2008-12-31, 15:59   

Asik napisa/a:
Wychodzi na to, że bycie wierzącym sprowadza się do uczestnictwa we mszy. Nie ważne, czy ktoś w niej bierze udział, czy nie, ważne aby w niedziele udał się do kościoła. Jeżeli tego nie zrobi to nie może mówić o sobie, ze jest człowiekiem wierzącym.


Bycie katolikiem to nie tylko chodzenie do kościoła na mszę, ale w tej mszy uczestnictwo. I tak, bycie wierzącym KATOLIKIEM (bo o tym tu mowa), poniekąd sprowadza się właśnie do UCZESTNICTWA we mszy (a nie przesiedzenia tej godziny w budynku, który ktoś kiedyś nazwał kościołem).

Asik napisa/a:
Pierwszy z nich chodzi do kościoła, przyjmuje komunię św., co miesiąc spowiada się, modli się, itd., ale jego życie jest pełne kłamstwa, fałszu, zła. Zapomina, że bycie dobrym chrześcijaninem nie ogranicza się wyłącznie do modlitwy, ale także do życia codziennego.


Jeśli jego życie pełne jest fałszu i zła, to na drugi dzień po spowiedzi nie może już przyjąć komunii świętej (a przynajmniej nie powinien). Prawdziwy katolik powienien być katolikiem świadomym, a więc jeśli zgrzeszył rozmyślnie, powinien iść do spowiedzi i szczerze żałować za grzechy. Jeśli tak nie jest, to moje zdanie o takim człowieku jest następujące: Jest to katolik, wierzący i praktykujący, ale nie rozumiejący swojej wiary, nie w pełni świadomy. I, wbrew pozorom, Kościół takich ludzi naprawdę tępi.

Asik napisa/a:
Drugi opuszcza mszę, do spowiedzi chodzi dwa razy w roku, ale w swoim życiu kieruje się wartościami chrześcijańskimi.


Jest to człowiek który na podstawie katolicyzmu stworzył własną mini-wiarę, której się trzyma, a spowiedzi i msze traktuje jak jakiś wyrzut sumienia, obowiązek lub jakieś koło ratunkowe dla duszy, gdy coś u w życiu nie gra (ale pobudki do przystąpienia do spowiedzi i Eucharystii mogą być przeróżne). Co za tym idzie, jest to człowiek wierzący i praktykujący, ale nie wiarę katolicką.

Asik napisa/a:
I krótszy z nich jest lepszym katolikiem? Czy tego drugieho człowieka możemy uznać za niewrzącego?


Nie ma lepszego katolika, bo jak ma mój gust katolikiem (choć nieuświadomiownym) jest tylko ten pierwszy. Drugi człowiek nie jest wierzącym katolikiem, ale wierzy w swoją wiarę, więc jest ogólnie rzecz biorąc jest wierzącym człowiekiem.

Porównując tych ludzi wolałabym mieć do czynienia z drugim niż z pierwszym, ale to w kategorii CZŁOWIEK a nie wierzący KATOLIK. Oboje wierzą, ale zupełnie inaczej. I moim zdaniem spieramy się tu tylko o jakieś nazewnictwo.

[ Dodano: 2008-12-31, 16:26 ]
Taka jedna napisa/a:
I trzeba spojrzeć prawdzie w oczy można być wierzącym niepraktykującym, ale ie można być niepraktykującym katolikiem ;)


No i o to mi w kółko chodzi :)
_________________
"-Jeśli nie możesz się nauczyć jeździć na słoniu, naucz się przynajmniej jeździć konno.
-Co to jest słoń?
-Rodzaj borsuka - wyjaśniła Babcia."
/Terry Pratchett - Równoumagicznienie/
 
 
 
Fantasia 


Doczya: 07 Sie 2006
Posty: 3340
Wysany: 2008-12-31, 16:44   

Może niedokładnie o tym samym aspekcie mówimy... Ja po prostu nie za bardzo widzę cokolwiek racjonalnego w Eucharystii. To kwestia wiary.

Asik napisa/a:
Wychodzi na to, że bycie wierzącym sprowadza się do uczestnictwa we mszy.
jak ktoś nie czyta ze zrozumieniem to może i tak właśnie mu wychodzi...


Nic się nie sprowadza do chodzenia lub też nie na mszę. Uczepiłam się Eucharystii(sakramentu) która jest w ogóle istotą uczestnictwa w życiu Kościoła. Ktoś kto ją ODRZUCA to moim zdaniem nie ma prawa o sobie mówić, że jest wierzący.
Asik napisa/a:
I który z nich jest lepszym katolikiem?
A czy to istotne? To nie ma znaczenia bo to w ogóle nie jest nasza działka. Nie nam to oceniać kto jest lepszy a kto gorszy. To Bóg widzi i ocenia i tylko on ma do takiego oceniania prawo.

Asik napisa/a:
Czy tego drugieho człowieka możemy uznać za niewrzącego?
nie nie można. Bo to co MY uznajemy to za przeproszeniem do D**y służy. Nic nas nie upoważnia do tego żeby ocenić kogoś po tym co widzimy z zewnątrz: ‘a ten twój katolicyzm to jest do D*’ ....bzdura.
Jak już pisałam: swoją opinię o kimś to powinniśmy zostawić dla siebie a oceniać to niech Bóg ocenia.

Tylko niestety ale wg mnie nie może być mowy o ‘katoliku’ który nie uznaje tego, że Bóg na mszy świętej daje nam swoje Ciało. Nie można sobie od tak powybierać z danej religii tylko tego co nam się podoba i nadal uważa się za ‘wspaniałego’ i pełnego katolika. A już na pewno nie w sprawie jednego z najważniejszych sakramentów chrześcijaństwa.

A w sumie ciekawa jestem co taki wybiórczy 'katolik' który na Eucharystię powie NIE a Biblię to juz sobie poczyta powie jak w tym czytaniu dojdzie np: do takiego bezpośredniego fragmentu: "Bierzcie i jedzcie oto Ciało moje"? Powie: 'no ok niby trzeba ale ten ksiądz w tym kościele mnie wkurza to ja sobie nie będę chodził/a" :lol:


I w ogóle uważam, że ludzie o mentalności "niepotrzebne skreślić" w ogóle się nie powinni brać za sprawy religijności bo wychodzi im to żałośnie.
_________________
Rivenris, jeśli możesz, to dotrzymaj choć raz danego słowa i oddaj pieniądze pożyczone już dawno temu. Ciężko pracuje i nie mogę być instytucją charytatywną. Byłoby ‘co najmniej śmieszne’ gdyby osoba tak honorowa jak Ty miała długi, prawda? :)
 
 
 
Taka jedna 
stwór!



Imi: Natalek
Wiek: 37
Doczya: 27 Sty 2007
Posty: 3834
Skd: uć
Wysany: 2009-01-02, 12:36   

Fantasia napisa/a:
I w ogóle uważam, że ludzie o mentalności "niepotrzebne skreślić" w ogóle się nie powinni brać za sprawy religijności bo wychodzi im to żałośnie.
nie o to chodzi. Nie wszystko jest przecież czarno białe. Ja nie jestem katoliczką i nie może zwać się katolikiem ktokolwiek kto 'nie kupuje całego pakietu' ;) ale kwestia 'religijności' to sprawy osobiste to kwestie 'wyznaniowe' mają ściśle określone reguły. Bosz...kłócimy się o słowa!Bo używamy pojęć nie tam gdzie się powinno
_________________

 
 
 
Krystyna 
bitch, please



Wiek: 36
Doczya: 16 Lip 2006
Posty: 6281
Skd: z Księżyca
Wysany: 2009-05-30, 09:53   

Moją wiarę na chwilę obecną trudno opisać. Wierzę w Boga, w Jego siłę i moc. Nie chodzę do kościoła od kilkunastu miesięcy. Tzn raz na jakiś czas pójdę, ale nie czuję potrzeby chodzenia tam co tydzień, i wcale nie dla tego, że księża są be, po prostu nie czuję potrzeby.. Modlić też przestałam się codziennie, chociaż robię to na pewno częściej niż chodzenie do kościoła ;)
Sama nie wiem dlaczego tak się dzieje...
_________________
Ja nie szukam szczęścia, ja je tworzę.

Once you go black, you never go back.
 
 
Bastet 



Wiek: 31
Doczya: 13 Cze 2009
Posty: 252
Wysany: 2009-06-13, 10:58   

Nie uznaję czegoś takiego jak wierzący niepraktykujący. Wiem to na własnej sobie ;)
Kiedy mówiłam że wierzę, ale nie chodzę do kościoła bo...... milion argumentów to po prostu nie wierzyłam i to wiem. Kiedy rozbiła się we mnie zapora anty Bóg wszystko się zmieniło . Jestem w pełni praktykująca.

Kiedyś ktoś (ksiądz jakiś) mówił o tym
Mazin napisa/a:
po prostu nie czuję potrzeby

i porównywał to z randką. Że w kościele jest Twój ukochany (Bóg) i jeśli to byłby Twój facet/dziewczyna taki z ciałem to szedłbyś tam dużo częściej niż raz w tygodniu.
To szło jeszcze dalej, ale nie pamiętam.
_________________
Nie pozwól aby ktoś cię zranił,.
Nie rób sobie sztucznych granic.
Nie żyj tylko nadziejami.
Krytykę miej głęboko gdzieś,
Bo twoja duma ważna jest...
 
 
 
Saw 



Doczy: 15 Gru 2009
Posty: 84
Wysany: 2009-12-20, 18:53   

Mazin napisa/a:
Moją wiarę na chwilę obecną trudno opisać. Wierzę w Boga, w Jego siłę i moc. Nie chodzę do kościoła od kilkunastu miesięcy. Tzn raz na jakiś czas pójdę, ale nie czuję potrzeby chodzenia tam co tydzień, i wcale nie dla tego, że księża są be, po prostu nie czuję potrzeby.. Modlić też przestałam się codziennie, chociaż robię to na pewno częściej niż chodzenie do kościoła ;)
Sama nie wiem dlaczego tak się dzieje...


sorki za odgrzewanie kotleta.
Polecam Ci przeczytać "Msza Święta Ojca Pio" - Tomasz Protasiewicz
_________________
Wszystko co nas spotyka, nie jest przypadkowe.
 
 
 
Wywietl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie moesz pisa nowych tematw
Nie moesz odpowiada w tematach
Nie moesz zmienia swoich postw
Nie moesz usuwa swoich postw
Nie moesz gosowa w ankietach
Nie moesz zacza plikw na tym forum
Moesz ciga zaczniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group