Forum Dyskusyjne

[Asik]

Stara miłość rdzewieje . Owszem pozostają wspomnienia, tęsknota, ale to już nie miłość. Jeśli coś minęło to minęło.

[Saw]

[Kya]

Rdzewieje, zostaje sentyment, trochę wspomnień.
Nie uważam, że każdą miłość można odnowić. Czasem kochamy kogoś szczerze i naprawdę, ale przecież jesteśmy tylko ludźmi i się ranimy. Nie każdą ranę da się wybaczyć.

[Krystyna]

Ja sama nie wiem, ostatnio czuję ogromną tęsknotę. Nie wiem czy to miłość czy to właśnie sentyment...

[cichy]

[Krystyna]

[55cancri]

W moim przypadku i wielu innych zaobserwowanych w moim otoczeniu śmiem twierdzić, że to stwierdzenie jest prawdziwe.

Tylko raz, jak narazie, naprawdę się zakochałam i mimo faku, że nie jestem już z tą osobą od ponad dwóch lat, gdy czasem ją spotykam na twarzy pojawia mi się uśmiech, czuję to ciepło w środku i wiem, że nadal nie jest mi obojętna.

[putcat]

Tak... Muszę tu coś napisać.
Bo zakochałem się w pewnej dziewczynie jakieś cztery lata temu. I teraz czuję dokładnie to samo ^^

[Mietek]

[lapicaroda]

Myślę, że ''tę właściwą'' osobę spotykamy raz, góra dwa w życiu. A nawet jeśli nie wyjdzie, to potem pamiętamy tego kogoś przez całe życie...Teraz jestem z kimś takim, ktoś by powiedział: zajebiście, sielanka...no tak...snujemy już fantazje o wspólnym domu..pełnym drewnianych ścian i kotów...Ale zanim go spotkałam, wydawało mi się, że nigdy się nie odkocham ze swojego byłego, który również był zarąbiście nietuzinkową osobą, ale nasz związek zniszczyła duma i potrzeba wolności, zbyt silna żeby być ze sobą. Rozstanie było z hukiem, później rozmawialiśmy jednak normalnie...Wiosną miał być w Polsce (mieszkał za granicą) i chciałam się z nim spotkać...wiedziałam że to nie ma sensu, bo o ile wiedziałam, zmienił nawet orientację- ale ciągle porównywałam z nim wszystkich facetów z którymi się spotykałam od zerwania i żaden nawet w połowie nie był tak ciekawy, kupowali mi róże, wozili samochodami i zabierali na imprezy, ale nie wiedziałam nawet, o czym z nimi rozmawiać.
Gdy pewnej kwietniowej nocy leżałam i myślałam o naszym spotkaniu, które miało nastąpić za dwa tygodnie, dobiegł do mnie tekst piosenki ''It's all over, it's too late, and I'm the face in a fact...'' Pomyślałam, że może faktycznie za późno, żeby znów o nim myśleć, że to będzie później jeszcze bardziej mnie bolało...napisałam mu o tym smsa. Po czym olałam wszystko i pojechałam w przeciwną stronę spotkać się ze znajomym z neta, z którym mieliśmy się napić piwka i obejrzeć Las Vegas Parano. Dziś jest moim chłopakiem...
...czasami warto pogrzebać starą miłość. A z byłym rozmawiałam nie dalej jak wczoraj..łezka się w oku zakręciła, miło było, ale ''w życiu nie ma powrotów, czas przecież nigdy nie zawraca...''