Forum Dyskusyjne Strona Gwna Forum Dyskusyjne
dla wszystkich!

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UytkownicyUytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Poprzedni temat «» Nastpny temat
Apostazja.
Autor Wiadomo
Taka jedna 
stwór!



Imi: Natalek
Wiek: 37
Doczya: 27 Sty 2007
Posty: 3834
Skd: uć
Wysany: 2011-07-06, 17:46   

annoth napisa/a:
Wszystkie publiczne manifestacje w tych kwestiach uważam za co najmniej dziecinadę. Jeśli ktoś nie wierzy i chce dokonać apostazji - dokonuje jej, jeśli nie chce - nie dokonuje. Ateiści tworzą listę działań kościoła budzących ich sprzeciw? Śmiech na sali po prostu. I jeszcze te stroje. Po cholerę ta prowokacja? Żenua.
Niby się zgadzam, ale z drugiej strony hasło manifestacji brzmi "Dla dobra wspólnego, Jezusa, Kościoła, ateistów i wolności” wydaje mi się, że akcja jest przede wszystkim (tak jak sam akt apostazji) wymierzona w fakt iż przynależność do tej instytucji jest nam narzucona w bardzo młodym wieku. Ponad to stare dobre hasło "polak- katolik" wciąż ma się dobrze. Choć wśród moich znajomych jest mniej wierzących niż ateistów, agnostyków etc. to w szerokiej perspektywie społecznej nie deklaruje się dzisiaj wiary, ale jej brak. Ta akcja może i jest głupkowata, ale stara się chociaż walczyć ze stereotypem polaka katolika.
_________________

 
 
 
annoth 
slave



Imi: Łukasz
Wiek: 34
Doczy: 30 Sty 2007
Posty: 2683
Skd: Sanok
Wysany: 2011-07-06, 18:21   

Taka jedna napisa/a:
Ta akcja może i jest głupkowata, ale stara się chociaż walczyć ze stereotypem polaka katolika.

A po co z tym walczyć?
_________________
"W annoth'u (...) najbardziej denerwuje mnie jego annothowatość."
ˆ mjuzik

Eos napisa/a:
Ech, te baby... gupie :p .
 
 
 
Taka jedna 
stwór!



Imi: Natalek
Wiek: 37
Doczya: 27 Sty 2007
Posty: 3834
Skd: uć
Wysany: 2011-07-06, 18:25   

annoth napisa/a:
A po co z tym walczyć?
bo jest fałszywy :)
_________________

 
 
 
annoth 
slave



Imi: Łukasz
Wiek: 34
Doczy: 30 Sty 2007
Posty: 2683
Skd: Sanok
Wysany: 2011-07-06, 18:31   

Taka jest definicja stereotypu nie?
I co z tego że jest fałszywy? Nikt poważny nie kieruje się stereotypami.
_________________
"W annoth'u (...) najbardziej denerwuje mnie jego annothowatość."
ˆ mjuzik

Eos napisa/a:
Ech, te baby... gupie :p .
 
 
 
Taka jedna 
stwór!



Imi: Natalek
Wiek: 37
Doczya: 27 Sty 2007
Posty: 3834
Skd: uć
Wysany: 2011-07-06, 18:45   

annoth napisa/a:
Nikt poważny nie kieruje się stereotypami.
Łukasz przecież każdy kieruje sie stereotypami :) Choćby bezwiednie. Gdy widzi się tlenioną dziewczynę po solarce w białych kozaczkach i w panterce to raczej zakwalifikujesz ją do grona dyskotekowych ciź, choć może robi doktorat z nauk społecznych, ma 4 fakultety i chodzi na koncerty Vadera. Każdy z nas ma pewne zakodowane społecznie stereotypy. to nas chroni przed marnowaniem czasu albo przed łomotem ;) Nie wiem jak wy, ale ja omijam (jeśli mogę) bandy łysych umięśnionych panów w dresach ;) Choć pewno połowa z nich jest nie groźna, ot po co ryzykować? Ja nie chcę jechać zagranice i mieć na czole krzyż wypalony. Po co w ogóle łączyć kwestie etniczne czy narodowe z religijnymi? To krzywdzące dla obu stron :)
_________________

 
 
 
annoth 
slave



Imi: Łukasz
Wiek: 34
Doczy: 30 Sty 2007
Posty: 2683
Skd: Sanok
Wysany: 2011-07-06, 18:52   

Taka jedna napisa/a:
Gdy widzi się tlenioną dziewczynę po solarce w białych kozaczkach i w panterce to raczej zakwalifikujesz ją do grona dyskotekowych ciź, choć może robi doktorat z nauk społecznych, ma 4 fakultety i chodzi na koncerty Vadera.

Tak, ale zanim zapytam ile bierze za loda, najpierw dowiem się czy w jej przypadku jest podobnie jak w przypadku innych dziewczyn podobnie ubranych. Niech sobie ludzie imputują mi co chcą, dopóki nie traktują mnie przez pryzmat stereotypów. A nikt poważny tego nie robi.
_________________
"W annoth'u (...) najbardziej denerwuje mnie jego annothowatość."
ˆ mjuzik

Eos napisa/a:
Ech, te baby... gupie :p .
 
 
 
Mietek 
:o



Imi: Andżej
Wiek: 53
Doczya: 01 Lis 2007
Posty: 1224
Skd: Świedry
Wysany: 2011-07-06, 19:00   

Po raz kolejny muszę przyznać Łukaszowi rację (aż chyba sobie takiego hotkeya machnę).
Po pierwsze ten stereotyp nie jest taki do końca fałszywy - nasz naród sam przypina sobie taką łatkę, deklarując się w sondażach jako Katolicy (mimo iż z Katolicyzmem mają niewiele wspólnego).
Po drugie według mnie akurat ten stereotyp nie jest jakoś szczególnie szkodliwy - fakt bycia Katolikiem raczej nie wpływa na "odstraszenie" drugiej strony. Co innego gdyby był stereotyp fanatyka. Poza tym w pierwszej kolejności niech zaczną walczyć ze stereotypem Polaka złodzieja i cwaniaka. W końcu co pójdzie na pierwszy plan? Ludzie będą mówić: "patrz to jest Polak Katolik, musimy się od Niego trzymać z dala", czy "patrz to jest Polak, pewno kradnie trzeba uważać"?
No i jak już Ukasz powiedział, człowiek inteligentny nie kieruje się stereotypami, przynajmniej nie ocenia ludzi pod ich wpływem.
_________________

"Człowiek jest wielki nie przez to, co ma, nie przez to, kim jest, lecz przez to, czym dzieli się z innymi"

"Nasz Bóg jest zazdrosny to na pewno, zazdrosny o moje królestwo z moją królewną"

„ Nie idź przede mną, nie mogę nadążyć. Nie idź za mną, nie mogę być liderem. Po prostu idź ze mną i bądź moim przyjacielem.”
 
 
 
Kya 



Imi: Magda
Wiek: 35
Doczya: 27 Maj 2007
Posty: 2516
Skd: Kraków
Wysany: 2011-07-06, 20:55   

otóż Łukaszu jako człowiek, który miał nieprzyjemność chodzić na przedmiot który się takimi rzeczami zajmował: w definicji stereotypu nie ma nic o jego fałszywości. Stereotyp nie może być fałszywy ani prawdziwi bo jest SUBIEKTYWNY.


A co do artykułu to w sumie przeczytałam połowę i tyle co przeczytałam bardzo mi się podoba. Zwłaszcza, że podkreślają, że rola kościoła jest spora i z pewnością są ludzie, którym jest on bardzo potrzebny, ale jednocześnie ich zarzuty o np mieszanie się do polityki, homofobii i agresji na antenie radia M. są jak najbardziej słuszne.

Ja też nie wiem, dlaczego niektórzy są takimi hipokrytami: jeśli katolicy mogą sobie na boże ciało pozamykać ulice, poprzebierać się w stroje ludowe i zasypać miasto kwiatami, na dodatek zajmują policję, która te imprezy musi zabezpieczyć, zamiast robić coś pożyteczniejszego, to dlaczego ateista nie może wyjść, przebrać się chociażby i za pterodaktyla i powiedzieć: nie wierzę i nie uważam, że kościół jest super? Żyjemy w tym samym kraju, płacimy takie same podatki- miejmy takie same prawa..

A co do tematu apostazji- faktycznie, sprawdzałam, nie mogą zmusić człowieka do przyjścia z chrzestnymi ale często takie zagrywki stosują, żeby człowieka zniechęcić. W sumie najlepiej od razu powiedzieć, że się z nimi kontaktu nie utrzymuje i po sprawie..
 
 
 
Taka jedna 
stwór!



Imi: Natalek
Wiek: 37
Doczya: 27 Sty 2007
Posty: 3834
Skd: uć
Wysany: 2011-07-06, 21:05   

Mietek napisa/a:
Po drugie według mnie akurat ten stereotyp nie jest jakoś szczególnie szkodliwy - fakt bycia Katolikiem raczej nie wpływa na "odstraszenie" drugiej strony
nie :) Ale łatka polak-katolik ma duży wpływ na przebieg argumentacji także w polityce. Dopóki sami nie przestaniemy patrzeć na społeczeństwo polskie przez pryzmat religii dopóty nie będzie można zrobić wiele w kwestii tolerancji względem innych wyznań czy po prostu zachowań nie mieszczących się w normach. Gdy w naszych umysłach przestaniemy zwracać uwagę na religię jako element tożsamości narodowej wtedy będzie można mówić o dialogu i tolerancji. Innymi słowy-kiedy wyznanie tudzież jego brak przestaną być istotne.
To samo jest z homoseksualizmem. Na cholerę komuś włazić w sypialnie? Czy bycie hetero definiuje mnie jako kobietę? Nie. I tak samo bycie katolikiem nie jest cechą immanentną polaka. Pogląd zakładający coś podobnego jest arcyszkodliwy z punktu widzenia spokoju społecznego i zwykłej sprawiedliwości.
_________________

 
 
 
Mietek 
:o



Imi: Andżej
Wiek: 53
Doczya: 01 Lis 2007
Posty: 1224
Skd: Świedry
Wysany: 2011-07-06, 21:29   

Taka jedna napisa/a:
nie :) Ale łatka polak-katolik ma duży wpływ na przebieg argumentacji także w polityce. Dopóki sami nie przestaniemy patrzeć na społeczeństwo polskie przez pryzmat religii dopóty nie będzie można zrobić wiele w kwestii tolerancji względem innych wyznań czy po prostu zachowań nie mieszczących się w normach. Gdy w naszych umysłach przestaniemy zwracać uwagę na religię jako element tożsamości narodowej wtedy będzie można mówić o dialogu i tolerancji. Innymi słowy-kiedy wyznanie tudzież jego brak przestaną być istotne.
To samo jest z homoseksualizmem. Na cholerę komuś włazić w sypialnie? Czy bycie hetero definiuje mnie jako kobietę? Nie. I tak samo bycie katolikiem nie jest cechą immanentną polaka. Pogląd zakładający coś podobnego jest arcyszkodliwy z punktu widzenia spokoju społecznego i zwykłej sprawiedliwości.


Ale tutaj problem leży głębiej.
Po prostu trzeba nauczyć ludzi aby nie bali się wyrażać własnego zdania, bez względu na to że jest sprzeczne z większością.
Takie kampanie nic nie pomogą, bo właśnie działają na tej zasadzie, że wielu ludzi wychodzi z założenia " o teraz jest modne bycie ateistą, w końcu się ujawnię".
A trudno wyrobić w ludziach taki odruch skoro na co dzień każdy z Nas robi mniej lub bardziej świadomie "wszystko" aby tępić oryginalność.
Bo to nie inni mają wyrobioną o Polakach opinie, że są Katolikami, tylko właśnie nasz naród sam sobie to wmawia "wszyscy są Katolikami, to ja też będę udawał, że jestem".
_________________

"Człowiek jest wielki nie przez to, co ma, nie przez to, kim jest, lecz przez to, czym dzieli się z innymi"

"Nasz Bóg jest zazdrosny to na pewno, zazdrosny o moje królestwo z moją królewną"

„ Nie idź przede mną, nie mogę nadążyć. Nie idź za mną, nie mogę być liderem. Po prostu idź ze mną i bądź moim przyjacielem.”
 
 
 
Taka jedna 
stwór!



Imi: Natalek
Wiek: 37
Doczya: 27 Sty 2007
Posty: 3834
Skd: uć
Wysany: 2011-07-06, 21:48   

Mietek napisa/a:
Takie kampanie nic nie pomogą, bo właśnie działają na tej zasadzie, że wielu ludzi wychodzi z założenia " o teraz jest modne bycie ateistą, w końcu się ujawnię".
A trudno wyrobić w ludziach taki odruch skoro na co dzień każdy z Nas robi mniej lub bardziej świadomie "wszystko" aby tępić oryginalność.
Bo to nie inni mają wyrobioną o Polakach opinie, że są Katolikami, tylko właśnie nasz naród sam sobie to wmawia "wszyscy są Katolikami, to ja też będę udawał, że jestem".
no i masz rację :) Tylko z drugiej strony jak ci cała 3/4 polski mówi, że prawidzwy polak jest katolikiem i w sejmie padają argumenty, że "nie można pozwolić by w tak katolickim kraju miała miejsce tak sprzeczna z nauką kościoła ustawa!" toć to nie argument! Ja wierzę w demokrację dlatego powinnam siedzieć cicho jeśli większość katolicka chce by było jak jest. Ale z drugiej strony dane statystyczne są przekłamane i to przekazywać należy. Bierność jest zgodą a ciemnota jest dziedziczna.
_________________

 
 
 
annoth 
slave



Imi: Łukasz
Wiek: 34
Doczy: 30 Sty 2007
Posty: 2683
Skd: Sanok
Wysany: 2011-07-06, 23:12   

Kya napisa/a:
jeśli katolicy mogą sobie na boże ciało pozamykać ulice, poprzebierać się w stroje ludowe i zasypać miasto kwiatami, na dodatek zajmują policję, która te imprezy musi zabezpieczyć, zamiast robić coś pożyteczniejszego, to dlaczego ateista nie może wyjść, przebrać się chociażby i za pterodaktyla i powiedzieć: nie wierzę i nie uważam, że kościół jest super? Żyjemy w tym samym kraju, płacimy takie same podatki- miejmy takie same prawa..

Jeśli uważasz że katolicy powinni móc zamykać ulice na boże ciało to nic dziwnego że popierasz manifestacje ateistów. Ja natomiast wychodzę z założenia, że czyjaś dziecinada nie usprawiedliwia mojej.


Taka jedna napisa/a:
większość katolicka chce by było jak jest.

Dokładnie :)
A w sejmie argumentów w stylu "nie można pozwolić by w katolickim kraju przeszła sprzeczna z nauką kościoła ustawa" są używane przez ludzi wybieranych w sposób demokratyczny...
Taka jedna napisa/a:
Dopóki sami nie przestaniemy patrzeć na społeczeństwo polskie przez pryzmat religii dopóty nie będzie można zrobić wiele w kwestii tolerancji względem innych wyznań czy po prostu zachowań nie mieszczących się w normach. Gdy w naszych umysłach przestaniemy zwracać uwagę na religię jako element tożsamości narodowej wtedy będzie można mówić o dialogu i tolerancji.

A to niby dlaczego? Co masz na myśli mówiąc o zachowaniach mieszczących się w normach?
_________________
"W annoth'u (...) najbardziej denerwuje mnie jego annothowatość."
ˆ mjuzik

Eos napisa/a:
Ech, te baby... gupie :p .
 
 
 
Taka jedna 
stwór!



Imi: Natalek
Wiek: 37
Doczya: 27 Sty 2007
Posty: 3834
Skd: uć
Wysany: 2011-07-07, 21:47   

annoth napisa/a:
A to niby dlaczego? Co masz na myśli mówiąc o zachowaniach mieszczących się w normach?
dla polaka-katolika jest to choćby homoseksualizm, aborcja, eutanazja czy nawet rozwód :)
annoth napisa/a:
A w sejmie argumentów w stylu "nie można pozwolić by w katolickim kraju przeszła sprzeczna z nauką kościoła ustawa" są używane przez ludzi wybieranych w sposób demokratyczny...
ale czy w polityce w ogóle powinno być miejsce na argumentację tego typu? to nie są argumenty teologiczne ani nawet nie argument w dyskusji natury moralnej, autorzy tego typu stwierdzeń wychodzą z pozycji siły z pozycji autorytarnej. Ot uważam, że ideologia w polityce jest śmiertelnie niebezpieczna.
_________________

 
 
 
keksik


Doczy: 14 Lip 2011
Posty: 1
Wysany: 2011-07-14, 10:02   

taka akcja jak we Wrocławiu ma również na celu zwrócenie uwagi na fakt, że według prawa kanonicznego nie ma możliwości formalnego wystąpienia z Kościoła (zostało zniesione przez obecnego papieża) i jedyną drogą jaka pozostała w prawie kanonicznym to apostazja
apostazji można dokonać na dwa sposoby, albo idąc z dwójką świadków do proboszcza i prosząc o odpowiedni wpis do księgi chrztów albo właśnie samodzielnie ściągnąć na siebie ekskomunikę poprzez publiczne, świadome wyznanie odejścia od wiary

jednakże takie osoby nadal podlegają prawu kanonicznemu, a jedyne co zyskują (albo może aż) to nałożenie na nich kary ekskomuniki ze wszystkimi łączącymi się z tym ograniczeniami

formalne wystąpienie, czyli takie łączące się z nie podleganiem już prawu kanonicznemu możliwe jest według tzw. wystąpienia "po włosku", czyli w oparciu o prawo polskie (nazwa od państwa, gdzie po raz pierwszy zostało wprowadzone :) )
w liście można się powoływać na gwarantowaną w konstytucji wolność wyznania oraz na ustawę o ochronie danych osobowych; poznałam też przykład, gdzie ktoś się po prostu powołał na swoje prawo do samostanowienia

nie uważam, żeby korzystanie z "gotowców" było złe - ja na pewno bym się gdzieś pogubiła, o czymś zapomniała, ale jeśli ktoś chce napisać coś od siebie to czemu nie?
 
 
 
Dydymoi 


Imi: Maksymilian
Doczy: 21 Cze 2011
Posty: 2
Skd: Tarnów
Wysany: 2011-07-15, 16:28   

keksik napisa/a:
w liście można się powoływać na gwarantowaną w konstytucji wolność wyznania oraz na ustawę o ochronie danych osobowych;
Ja dzięki proboszczowi dostałem nowe auto. Jak? Praprababka była właścicielką pola. I do tego nieruchomość była zapisana na panieńskie nazwisko. Ponieważ teren ten był przejmowany przez GDDKiA na autostradę toteż poszukiwali właściciela. W żadnym urzędzie nie było śladu po takiej kobiecie(wszędzie była zapisana już z nowym nazwiskiem). Poszli do miejscowego proboszcza i odnaleźli ją, poznali nazwisko jej męża, imię i nazwisko córki(mojej prababki) i jej dzieci. Jednym z dwóch żyjących spadkobierców jest mój dziadek. Dziadek za tą kasę kupił mi ładne autko:D Nie ma tego złego...:)
 
 
 
Wywietl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie moesz pisa nowych tematw
Nie moesz odpowiada w tematach
Nie moesz zmienia swoich postw
Nie moesz usuwa swoich postw
Nie moesz gosowa w ankietach
Nie moesz zacza plikw na tym forum
Moesz ciga zaczniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group