doopek
mroczny półksiężyc
Imiê: Marcin
Wiek: 33 Do³¹czy³: 22 Lip 2007 Posty: 525 Sk¹d: Sanok
|
Wys³any: 2010-04-28, 07:10
|
|
|
Galna napisa³/a: | (...)żeby psy i koty mieli wiÄ™cej miejsca a nie pozamykani po 5 w maÅ‚ych klatkach. | Fajneee
annoth słusznie prawi, zwierzęta to zwierzęta, kiepskie warunki bytu znoszą o wiele łatwiej niż ludzie. |
_________________ "Jestem jaki jestem. Inny nie będę... BO NIE CHCĘ!!"
|
|
sweet.talk
Wiek: 51 Do³¹czy³a: 20 Lip 2011 Posty: 115
|
Wys³any: 2011-07-21, 09:49
|
|
|
Dopóki nie odwiedziłam schroniska to tak naprawdę nie wiedziałam co to znaczy.
Gdy poszłam tam wybrać sobie psinę to początek, wejście i pierwsze klatki wyglądały w porządku. Na początku były szczeniaki, dużo miejsca itp.
Później z każdym metrem jakiś hardcore.
Były kojce jak i takie boksy jak dla koni.. zaszczane, zasrane.
Tragedia po prostu.
Już nie miałam siły aby dalej iść i przechodziłam z zamkniętymi oczami a ciągnęła mnie mama. Jak głupie dziecko zaczęłam ryczeć, że nie chcę dalej iść..
Nie sam wygląd oddaje to jak jest w schronisku, ale te wszystkie wycia, szczeki i prośby tych psów.
Ludzie, którzy tam pracują chodzą wkurzeni, nie dlatego, że muszą robić a dlatego, że przychodzą tam non stop ludzie, niezdecydowani i szukają nie wiadomo czego, że piesek musi być mały i idealny.
Uważam, że za mało jednak przynajmniej w moim schronisku personelu pracuje a wskazuje na to ten brud.
No smutne po prostu.
Najbardziej boli mnie fakt, że gdy przyjdzie człowiek do schroniska to w każdym psie rozpala się nadzieje, a wybór psa? Jak wygrana w totka. |
Ostatnio zmieniony przez sweet.talk 2011-07-21, 09:50, w ca³oœci zmieniany 1 raz |
|