SUM 41 - kanadyjski zespół punk rockowy (ostatnio jednak z wpływami heavy metalowymi) założony w 1996 roku.
Nazwa zespołu wynika z tego, że powstał on 41 dnia lata (sum to skrót od angielskiego summerczyli lato). Założycielami byli Deryck Whibley (Bizzy D) i Steve Jocz(Stevo32). Później dołączył do nich Dave Beksh (Brownsound), a od 1999 roku gra z nimi Jason McCaslin (Cone). Zespół w 2000 roku wydał swój pierwszy oficjalny album Half hour of power. Jednak dopiero drugi album pod tytułem All killer no filler i singiel Fat Lip wydany w 2001 przyniósł zespołowi sławę wśród wielu miłośników tego rodzaju muzyki na całym świecie.
Skład
* Deryck Whibley (Bizzy D) - gitara, wokal, keyboard/pianino
* Jason McCaslin (Cone) - gitara basowa, boczny wokal
* Steve Jocz (Stevo32) - perkusja, boczny wokal
Byli członkowie Sum 41
* Mark Spicoluk- Gitara basowa (1996-1999)
* Dave Baksh (Brownsound)- Gitara,wokal (1996-2006) (teraz w Brown Brigade)
* John Nicosia- Keyboard (1997-1998)
Dyskografia
* 2000 Half hour of power
* 2001 All killer no filler
* 2002 Does this look infected?
* 2004 Chuck!
* 2005 Happy Live Surprise (live Japonia)
* 2006 Go Chuck Yourself (live Kanada)
Muzyka filmowa
* Makes No Difference - "Bring It On", "Afera poniĹĽej zera", "Wieczny student"
* What I Believe - "Stary, gdzie moja bryka?"
* Fat Lip - "American Pie 2"
* In Too Deep - "American Pie 2", "Fałszywa dwunastka"
* What We're All About - "Spider-Man"
* The Hell Song - "American Pie - Wesele"
* We're All to Blame - "Godzilla: Final Wars"
* No Reason - "Dirty Love"
* Open Your Eyes - "Jazda na maksa"
* Noots - "Fantastyczna CzwĂłrka"
FOTO:
DODAM ŻE NIE DAWNO WOKALISTA Deryck Whibley poślubił AVRIL
Polecam!!! KaĹĽda piosenka przez nich nagrana ma ciekawe brzmienia
Pamiętam, że kiedyś na niemieckim kanale muzycznym trafiłam na ich koncert. Maxymalnie mnie to wkręciło i aż dziwne, bo byłam osobą, która słuchała tylko hip-hopu. Później przez jakiś czas słuchałam w kółko ich piosenek. I teraz mimo, że gust znów mi się zmienił, często wracam do ich kawałków. Co do samych członków zespołu, to powiem, że Deryck i Steve to totalne świry
Polecam ich kawałki
Hmmmmmm, szanuję to, że ich lubisz, ale bezwzględnie nie są punk rockiem (heavy metalem tym bardziej). W sumie to są typowym przedstawicielem kaliforniejskiego rocka (razem z Blinkiem czy Offspringiem). Hmmmmm, nie mają mowtywy brudu i buntu . Są mili, uprzejmi i delikatni w tym co robią, więc do punku ich na pewno bym nie zaliczył.
Właściwie to kakti wyjął mi spod palców to co chciałam napisać Posiadam płytę "Does this look infected?", ale nigdy jakoś mnie nie przekonywali, nie lubię kalifornijskiego rocka- po prostu każdy utwór (bez urazy) wydaje mi się taki sam.
Kalifornijski punk dla mnie nie należy do punku gdyż jest czysty i grzeczny. Moim skromnym zdaniem punk musi mieć charakterystyczny dla tego gatunku motyw buntu, czego kalifornia sobą nie prezentuje.
_________________ Hail to the Beast!
snard [Usunięty]
Wysłany: 2007-06-14, 13:35
Punk nie musi być tylko brudny chodzi o to by był szalony i "bez sensu". A czy ma być brudny lub "słodki" to zależy od odmiany Punk'a. Poza tym prawie każdy zespół (chodź by Blink182 czy the Offspring) mają kilka naprawdę brudnych kawałków. Ale każdy ma swoje zdanie...
Ostatnio zmieniony przez snard 2007-06-14, 13:36, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz zał±czać plików na tym forum Możesz ¶ci±gać zał±czniki na tym forum