Forum Dyskusyjne Strona Główna Forum Dyskusyjne
dla wszystkich!

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Poprzedni temat «» Następny temat
Zaufanie w zwiÄ…zku
Autor Wiadomość
Zapomniana.
[Usunięty]

Wysłany: 2007-06-21, 11:53   

Zaufanie - owszem. Ślepa wiara - nie. Czasami może to być wykorzystane przeciwko nam. A z tego wynikają różne rzeczy.
 
 
Kya 



Imię: Magda
Wiek: 35
Dołączyła: 27 Maj 2007
Posty: 2516
Skąd: KrakĂłw
Wysłany: 2007-06-21, 13:16   

Zaufanie jest ważne, ale już dawno wyleczyłam się z naiwności i nie wierzę we wszystko co ludzie mi mówią.
 
 
 
Jenny 



Wiek: 34
Dołączyła: 19 Cze 2007
Posty: 52
Skąd: KrakĂłw
Wysłany: 2007-06-21, 19:45   

A ja Wam powiem tak: Bez zaufania nie ma zwiÄ…zku. Musze komus ufac, ĹĽeby z nim byc, pomijajÄ…c fakt, ĹĽe zdobyc moje zaufanie wcale nie jest tak Ĺ‚atwo.
 
 
 
Unconventional 


Wiek: 33
Dołączyła: 06 Sie 2006
Posty: 487
Wysłany: 2007-06-21, 22:40   

Nigdy nie powinno się całkowicie, do końca i ślepo ufać drugiemu człowiekowi. W miłości również. To oszczędzi wielu rozczarowań i problemów.
Takie jest moje zdanie.
 
 
 
Illegal 
Czarownica ;)



Imię: Anka :)
Wiek: 35
Dołączyła: 03 Lip 2007
Posty: 50
Skąd: Rybnik
Wysłany: 2007-07-06, 11:45   

Ja do końca nie ufam sama sobie, a co dopiero drugiej osobie.
Oczywiście ufam mojemu chłopakowi, ale nie można całkowicie w kogoś ślepo wierzyć.
_________________
Ahhh ta miłość ;) :*
 
 
 
Krystyna 
bitch, please



Wiek: 36
Dołączyła: 16 Lip 2006
Posty: 6281
Skąd: z Księżyca
Wysłany: 2007-07-06, 13:53   

Na zaufanie trzeba sobie zapracować... gorzej jak ktoś kilka razy nas zawiódł.. wtedy ciężko odbudować zaufanie.
_________________
Ja nie szukam szczęścia, ja je tworzę.

Once you go black, you never go back.
 
 
Tuxedo 
69



Wiek: 36
Dołączył: 02 Lip 2007
Posty: 345
Skąd: z serca
Wysłany: 2007-07-09, 20:40   

Boli chociaż racja jest. Pracować trzeba ciągle nad zaufaniem. Tu chodziło o miłość.

W życiu zdarza mi się być łatwowiernym i nieraz na tym sie przejechałem. Zawsze tu wypatruje moja nadzieje, że na rodzaj ludzki jest dobry...
Ostatnio zmieniony przez Krystyna 2007-07-12, 10:16, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
majan 
pokemon ze mnie xD


Imię: Mariusz
Wiek: 33
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 2
Skąd: Kostrzyn
Wysłany: 2007-07-09, 22:10   

Jak dla mnie zaufanie do obcych ludzi = łatwowierność. Nigdy nie ufam nikomu kogo dobrze nie znam. Na zaufanie trzeba sobie zapracować jak to wspomniał Tuxedo, nie każdy na nie zasługuje, a inni zasługują na nie bardziej - lub mniej.
 
 
 
Mixmonia 



Wiek: 35
Dołączyła: 04 Lut 2007
Posty: 1087
Wysłany: 2007-07-10, 11:22   

zaufanie to podstawa w zwiÄ…zku :roll:
Jak już wspomnieli osoby powyżej, o zaufanie trzeba ciągle walczyć, zasłużyć na nie i też po jego utracie, cięzko jest odbudować- chociaż w związku już powinno być tak, że para wie czy to stracenie zaufania da się odbudować czy nie, bo wkońcu wtedy się powinno znać powody i wiedzieć jak reagować. Ja np. w moim przypadku, jeśli bym coś zrobiła i straciła zaufanie mojego chłopaka, to wiedziałabym czy by mi to przebaczył czy nie, bo wiem jakie są nasze granice.

Ja Wam powiem, że łatwo jest pomylić zazdrość z zaufajniem. Nieraz jesteśmy tacy, tacy zazdrośni, że nie wiemy czy jeszcze ufamy czy już nie tej drugiej osobie- dlatego dobrze jest pomyśleć nad sytuacją przed zrobieniem czegoś, co będziemy żałować.
_________________
"Mamy siebie, mamy tak wiele"
 
 
 
Fantasia 


Dołączyła: 07 Sie 2006
Posty: 3340
Wysłany: 2007-07-10, 11:55   

Mixmonia napisał/a:
zaufanie to podstawa w zwiÄ…zku
Miłość
Mixmonia napisał/a:
moim przypadku, jeśli bym coś zrobiła i straciła zaufanie mojego chłopaka, to wiedziałabym czy by mi to przebaczył czy nie, bo wiem jakie są nasze granice.
Wydaje mi się, że tego się nigdy nie wie dopóki tego nie sprawdzisz "Tyle o sobie wiemy ile nas sprawdzono" Ja i tak nadal będę stała na stanowisku, że samych sobie nie znamy a co dopiero drugiej osoby...
Mixmonia napisał/a:
Ja Wam powiem, że łatwo jest pomylić zazdrość z zaufaniem.
No nie wiem :| chyba jednak nie można tego pomylić to zupełnie sprzeczne uczucia...
Nie ufam sobie i nie znam w pełni siebie wydaje mi się też, że inni nie są jakimiś odmieńcami w tej kwesti też życie i ich zachowanie szczególnie w podbramkowych sytuacjach ich zaskakuje... Wolę zachować dla siebie mimimun dystansu i trzeźwego spojrzenia na cała kwestię niż ufać w pełni.
_________________
Rivenris, jeĹ›li moĹĽesz, to dotrzymaj choć raz danego sĹ‚owa i oddaj pieniÄ…dze poĹĽyczone juĹĽ dawno temu. Ciężko pracuje i nie mogÄ™ być instytucjÄ… charytatywnÄ…. ByĹ‚oby ‘co najmniej Ĺ›mieszne’ gdyby osoba tak honorowa jak Ty miaĹ‚a dĹ‚ugi, prawda? :)
 
 
 
Mixmonia 



Wiek: 35
Dołączyła: 04 Lut 2007
Posty: 1087
Wysłany: 2007-07-10, 12:51   

Fantasia napisał/a:
Mixmonia napisał/a:
Ja Wam powiem, że łatwo jest pomylić zazdrość z zaufaniem.
No nie wiem :| chyba jednak nie można tego pomylić to zupełnie sprzeczne uczucia...


Ale ja wiem :)
Nie są sprzeczne, tylko mają coś wspólnego- wątpliwość. Jak ktoś zaczyna być zazdrosnym, może się powstrzymać, przemyśleć i dojśc do wniosku, że bezsensu się czymś zamartwiać- bo nieraz jest tak, że wiemy na prawdę jak jest, ale i tak zachowujemy się inaczej. Dlatego chcę powiedzieć, że jak się jest zazdrosnym, to najlepiej nie przestawać odrazu ufać- bo niestety zdaża się, że ludzie odrazu zaczynają nieufać tej drugiej osobie, no i wtedy wchodzą w ciężkie sytuacje, bo już sami nie wiedzą co i jak.

Ufnośc i zazdrość może i nie znaczy to samo, ale łączy ich to, że jak się pojawiają, to jedno przez drugie może pomylić.

ZAZDROŚĆ = wątpliwości + ufność
NIEUFNOŚĆ = wątpliwości
_________________
"Mamy siebie, mamy tak wiele"
 
 
 
Kya 



Imię: Magda
Wiek: 35
Dołączyła: 27 Maj 2007
Posty: 2516
Skąd: KrakĂłw
Wysłany: 2007-07-13, 10:11   

Cytat:
Jak dla mnie zaufanie do obcych ludzi = łatwowierność


A ja znowu raczej nastawiam się do nowo poznanych osób na "tak". Nie mówię, ze od razu polegam na ich zdaniu jak na zdaniu wieloletnich przyjaciół, ale z drugiej strony nie mogę powiedzieć, ze im nie ufam, bo na jakiej podstawie? Przecież nigdy mnie nie zawiedli. Później w czasie znajomości sama wyrabiam sobie zdanie na temat komu ufać, a komu jednak nie.
A co do związku to chyba już pisałam: ufam, ale nigdy bezgranicznie.
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz zał±czać plików na tym forum
Możesz ¶ci±gać zał±czniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group