Forum Dyskusyjne Strona G³ówna Forum Dyskusyjne
dla wszystkich!

FAQFAQ  SzukajSzukaj  U¿ytkownicyU¿ytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Poprzedni temat «» Nastêpny temat
A co jeśli on/ona ma żone/męża
Autor WiadomoϾ
Kya 



Imiê: Magda
Wiek: 35
Do³¹czy³a: 27 Maj 2007
Posty: 2516
Sk¹d: Kraków
Wys³any: 2007-08-08, 09:30   

Tak jak Fantasia nie chciałabym być powodem rozpadu czyjegoś małżeństwa i gdybym tylko widziała dla niego szansę to nie próbowałabym niczego.
Ale gdyby było to małżeństwo, które tak na prawdę nic nie łączy to nie wiem czy potrafiłabym się wycofać, wszystko zależałoby od sytuacji, są takie małżeństwa, gdzie to, że jedno z nich ma kogoś innego ciężko jest nazwać zdradą, bo właściwie łączy ich tylko papierek...
 
 
 
Darkness
[Usuniêty]

Wys³any: 2007-08-09, 01:36   

W życiu nie próbowałbym angażować się w związek z zamężną kobietą. Nie wiem czy miłość mogłaby odebrać mi rozsądek, który mówi, że w takie coś nie warto się pakować.
 
 
Fantasia 


Do³¹czy³a: 07 Sie 2006
Posty: 3340
Wys³any: 2007-08-09, 09:57   

Kya napisa³/a:
Ale gdyby było to małżeństwo, które tak na prawdę nic nie łączy to nie wiem czy potrafiłabym się wycofać,
Czasami ludzie mają spaczony pogląd na to co już jest małżeństwem tylko na papierze a co jeszcze można uratować gdy są takie chęci z obu stron.

Na pewno nie chciałabym być obok czyichś dzieci. Jeśli w tamtym związku miał takie to będą go pewnie duży kawał życia łączyły z tamtą kobietą (chyba że byłby już bardzo dojrzałym mężczyzną a dzieci dorosłe) a że mam silne poczucie może nie tyle co własności ale przynależności to byłabym zwyczajnie zazdrosna jednak o ich kontakty między sobą, choćby pretekstem miałyby być dzieci. Stara miłość nie zrdzewieje jeśli ją kochał, ma z nią dzieci nie mam żadnej pewności, że za jakiś czas nie pójdę z tego powodu w odstawkę.
_________________
Rivenris, jeÅ›li możesz, to dotrzymaj choć raz danego sÅ‚owa i oddaj pieniÄ…dze pożyczone już dawno temu. Ciężko pracuje i nie mogÄ™ być instytucjÄ… charytatywnÄ…. ByÅ‚oby ‘co najmniej Å›mieszne’ gdyby osoba tak honorowa jak Ty miaÅ‚a dÅ‚ugi, prawda? :)
 
 
 
Kya 



Imiê: Magda
Wiek: 35
Do³¹czy³a: 27 Maj 2007
Posty: 2516
Sk¹d: Kraków
Wys³any: 2007-08-09, 12:54   

Cytat:
Czasami ludzie mają spaczony pogląd na to co już jest małżeństwem tylko na papierze a co jeszcze można uratować gdy są takie chęci z obu stron.


Ok podam Ci przykład, który opowiadała mi moja koleżanka, jak to u niej wygląda.
Jej ojciec strasznie dużo pił i ogólnie rzecz biorąc terroryzował rodzinę. Matka straciła pracę i żeby utrzymać rodzinę wyjechała za granicę. Właściwie to może i trochę uciekła przed swoim mężem wariatem, który w życiu nie zgodziłby się na rozwód...
No i siedzi tam już ładnych pare lat, znalazła sobie faceta, ma z nim dziecko, dzieci przyjeżdżają do niej na wakacje, święta, ferie, utrzymuje je, a z mężem nie utrzymuje kontaktów. nie weźmie z nim rozwodu bo jak mu to zaproponowała powiedział, że jak to zrobi to zabije dzieci, siebie a wcześniej podpali dom, na który obydwoje pracowali pól swojej młodości.

powiedz mi, czy będąc w takiej sytuacji nie związałabyś się z tą osobą siedzącą za granicą? To już praktycznie nie jest małżeństwo.
 
 
 
Zaheel 
Boski prototyp - mutant



Do³¹czy³a: 10 Sty 2007
Posty: 1675
Sk¹d: z Nibylandii
Wys³any: 2007-08-09, 13:02   

Zanm taki przypadek i sama nie chciałabym w coś takiego brnąć. Wiadomo, że ten mężczyzna ma wiele wspomnień związanych ze swoją żoną, może prównywać. Małżeństwo to, przynajmniej wegług mnei bardzo silny związek, nie da sie go wykasować z pamięci. To chyba byłoby trudne do przeskoczenia, chyba że naprawdę związek nie miałby już możliwości poprowy, a praktycznie sie rozpadł. Wtedy bym sie zastanawiła. Jeśli chodzi o dzieci to chyba wszytsko zależało by od nich. Wiadomo, że będą za swoją mamą, a nie za nową kobietą ojca. Oczywiście mogłabym sie z nimi dogadać, ale to byłoby raczej trudne.
_________________
''To rewolwer w twojej kieszeni, czy po prostu przyjemnie ci mnie widzieć?"

"Rzeczywistość jest wynikiem braku alkoholu"
 
 
 
Fantasia 


Do³¹czy³a: 07 Sie 2006
Posty: 3340
Wys³any: 2007-08-09, 14:02   

Kya napisa³/a:
powiedz mi, czy będąc w takiej sytuacji nie związałabyś się z tą osobą siedzącą za granicą? To już praktycznie nie jest małżeństwo.
Nie nie jest.... i gdyby nie jego zaborczość to nawet papierka by już nie było. To taki oczywisty przypadek, postąpiłabym tak samo jakbym spotkała tam kogoś kto by mnie pokochał a dzieci byłyby na tyle samodzielne, że nie potrzebowałyby mnie na okrągło.
Każdy ma prawo ułożyć sobie życie na nowo, nie zawsze musimy być niewolnikami swojej przeszłości.
Najgorsze sytuacje tego typu to są wtedy gdy tą drugą osobę łączą z żoną/mężem niezbyt duże dziecko/dzieci. Gdybym wtedy ja miała z nim kolejne to dziwnie bym się czuła jakby chodził do tamtego na wywiadówki czy kupował prezenty pod choinkę. Myślę, że czułabym się mimo wszytsko za każdym razem niepewnie. Każda Wigilia, rozpoczęcie szkoły czy Komunia a moje dziecko musiłoby w pewnien sposób "rywalizować" o względy ojca z tamtym dzieckiem i choć dzieci są najmniej winne to nie wiem czy dla kogokolwiek taka sytuacja byłaby komfortowa. Tego się właśnie najbardziej bym bała.

Zresztą zostawił swoją żonę dlaczego na nie odejść też odemnie. I choć każdy związek niesie niebezpieczeństwo bycia porzuconą to tutaj chyba jeszcze mocniej bałabym się, zwyczajnie.
_________________
Rivenris, jeÅ›li możesz, to dotrzymaj choć raz danego sÅ‚owa i oddaj pieniÄ…dze pożyczone już dawno temu. Ciężko pracuje i nie mogÄ™ być instytucjÄ… charytatywnÄ…. ByÅ‚oby ‘co najmniej Å›mieszne’ gdyby osoba tak honorowa jak Ty miaÅ‚a dÅ‚ugi, prawda? :)
Ostatnio zmieniony przez Fantasia 2007-08-09, 14:03, w ca³oœci zmieniany 1 raz  
 
 
 
Miniax 


Wiek: 34
Do³¹czy³: 09 Cze 2007
Posty: 348
Wys³any: 2007-08-09, 18:30   

W takim wypadku dałbym sobie raczej spokój - nie chce sie przyczyniać do rozpadu jakiegoś związku.
Ostatnio zmieniony przez Fantasia 2007-08-09, 19:20, w ca³oœci zmieniany 1 raz  
 
 
 
scorpix24
[Usuniêty]

Wys³any: 2007-08-14, 03:38   

Jeśli o mnie chodzi...

Jeżeli jakaś kobieta jest ŻONĄ to tak jakby miała na sobie nalepkę NIE DOTYKAĆ :)

Kto rozwala małżeństwo... jest świnią... bo rozwala komuś życie... i rodzinę...
Ostatnio zmieniony przez Fantasia 2007-08-14, 09:34, w ca³oœci zmieniany 1 raz  
 
 
Wyœwietl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów
Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach
Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów
Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów
Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach
Nie mo¿esz za³±czaæ plików na tym forum
Mo¿esz ¶ci±gaæ za³±czniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group