Jaki masz stosunek do narkotykĂłw? |
Autor |
Wiadomość |
radex
oj niewiem
Imię: radek
Wiek: 32 Dołączył: 23 Kwi 2008 Posty: 1 Skąd: Ustrzyki Dolne
|
Wysłany: 2008-04-23, 20:50
|
|
|
narkotyku moĹĽna sprĂłbowac ale nie wrdze |
|
|
|
|
Joyful.
Imię: Olga
Wiek: 34 Dołączyła: 13 Kwi 2008 Posty: 15
|
Wysłany: 2008-04-24, 11:09
|
|
|
Raczej nie mam zamiaru kiedykolwiek próbować. Można powiedzieć, że znam kilka przykładów uzależnień od trochę innej strony i nie mam zamiaru niszczyć sobie takim czymś życia. Poza tym chyba jestem podatna na uzależnienia i wydaje mi się, że po pierwszym razie byłabym już więźniem narkotyku. |
_________________ "Wszystko, po co warto żyć, na dnie oczu jest..." |
|
|
|
|
kama211
Dołączyła: 28 Kwi 2008 Posty: 13
|
Wysłany: 2008-05-04, 14:01
|
|
|
narkotyki= uzaleznienie
wedlug mnie to samobĂłjstwo |
|
|
|
|
Velissa
Imię: Ewelina
Wiek: 32 Dołączyła: 05 Maj 2008 Posty: 12
|
Wysłany: 2008-05-05, 15:48
|
|
|
Mam do narkotyków neutralny stosunek. W dzisiejszych czasach każdy jest dobrze poinformowany i wie, na co się naraża, gdy zaczyna brać. Sama coś tam brałam jakiś rok temu, ale, chociaż było nawet fajnie, jakoś mnie to na dłuższą metę nie pociąga. Narkotyki to nie tak od razu uzależnienie - trzeba się mocno postarać, żeby wpaść w nałóg. Koleżanka brała dłużej ode mnie, kilka dobrych miesięcy i normalnie, bez problemu, rzuciła i już do tego nie wraca. |
|
|
|
|
Vol
Yarr
Imię: Tomek
Wiek: 35 Dołączył: 21 Kwi 2008 Posty: 68 Skąd: KrakĂłw/Jaworzno
|
Wysłany: 2008-05-05, 20:40
|
|
|
kama211 napisał/a: | narkotyki= uzaleznienie |
Dość dziwne to stwierdzenie. Nie można generalizować, wszystko zależy od osoby i przyjętego narkotyku. A poza tym, np. skok-ze-spadochronem w niesprzyjających okolicznościach też może równać się śmierci.
A mĂłj stosunek do dragĂłw: zaciekawiony i testujÄ…cy |
_________________
I'll dance with the angels to celebrate the holocaust |
|
|
|
|
komodo_joe
Rupert The Peanut
Imię: Piotrek
Wiek: 39 Dołączył: 31 Sie 2007 Posty: 114 Skąd: Toronto, Canada
|
Wysłany: 2008-05-06, 22:43
|
|
|
VOL:Widze ze bromowodorek dekstrometorfanu jako avatar
Kurde, nie moge tego podejscia narkoty= uzaleznienie.
Douczie sie dzieci najdrozsze a nie moraly prawicie nie miejac o tym pojecia. |
_________________ Z hyperreala? Rupert_the_peanut, miło mi.
|
|
|
|
|
Rivenris
Tech support
Wiek: 38 Dołączył: 21 Sie 2007 Posty: 1114
|
Wysłany: 2008-05-07, 07:56
|
|
|
komodo_joe napisał/a: | narkotyki= uzaleznienie |
Gratuluję wiedzy. Są takie "narkotyki" które nie są w stanie uzależnić szybciej niż papierosy. |
|
|
|
|
RaynoR
'Sup Gee?
Imię: Lukasz ;)
Wiek: 32 Dołączył: 10 Lut 2007 Posty: 328 Skąd: Z d*py :P
|
Wysłany: 2008-05-07, 09:49
|
|
|
Stosunek do narkotykow? Wszystko jest dla ludzi, ale potrzebna jest sila woli |
_________________ "Stworzyła wiatr, który pcha mnie do przodu..." |
|
|
|
|
komodo_joe
Rupert The Peanut
Imię: Piotrek
Wiek: 39 Dołączył: 31 Sie 2007 Posty: 114 Skąd: Toronto, Canada
|
Wysłany: 2008-05-07, 12:28
|
|
|
[quote="Vol"] linnvv napisał/a: | (...)obecnoĹ›ci jakiejĹ› zaufanej osoby z zewnÄ…trz(..) |
bardziej do dimenhydratu i salvinorinu bym powiedział
Wiesz co, możesz kombinować ale i tak ludzie swoje wiedzą... Ja za opinie acodinowe prawie bana dostałem, gdzieś zreszta jest ten temat. |
_________________ Z hyperreala? Rupert_the_peanut, miło mi.
|
|
|
|
|
penelupe
Wiek: 39 Dołączył: 13 Lis 2008 Posty: 64
|
Wysłany: 2008-11-29, 23:18
|
|
|
Więc zacznę od tego, że narkotyki są pojęciem względnym... jedni do narkotyków zaliczą alkohol i papierosy a inni nie zaliczą do nich nawet trawy.... ja myślę, że narkotykami można nazwać zarówno alkohol jak i papierosy czy marihuanę.
Ja wypowiem siÄ™ tylko co do twardych narkotykĂłw.... chodĹş nie mam problemu z ĹĽadnym i ĹĽaden nie jest mi obcy.
Według mnie narkotyki są złem, ponieważ ingerują w nasz umysł... czyli w to co jest dla nas najcenniejsze... w świadomość.... tak próbowałem... wszystkiego w życiu trzeba spróbować, na pewno nie polecam. Każdy wie jak jest teraz o to cholerstwo łatwo. Może robię błąd... ja milczę gdy ktoś przy mnie wciąga... a być może mi na nich nie zależy.... nie wiem... trudno mi na te pytanie odpowiedzieć, jestem panem swego losu i ja za siebie biorę pełną odpowiedzialność, poza mną to wszystko jest neutralne, nie zamierzam nikogo potępiać czy nauczać z tego powodu... jego nos... jego los... czy co tam jeszcze...
Dla mnie ktoś kto jest uzależniony jest bardzo słabym człowiekiem... często ukrywającym się za torebką amfy czy innego świństwa bo się boi sprostać życiu samemu i wybiera tego najgorszego diabła...
A może zbyt intensywnie chce żyć...
słabe... a słabość jest.... (i może na tym zakończę mój wywód... i tak połowie nie podpasuje moje zdanie... i dobrze, do ideału bardzo dużo mi brak)
Amen |
Ostatnio zmieniony przez Kya 2008-11-30, 12:02, w całości zmieniany 9 razy |
|
|
|
|
Anoniman
Dołączył: 10 Paź 2008 Posty: 1257
|
Wysłany: 2008-11-30, 14:48
|
|
|
penelupe napisał/a: | ja myĹ›lÄ™, ĹĽe narkotykami moĹĽna nazwać zarĂłwno alkohol jak i papierosy czy marihuanÄ™. |
Ja tak właśnie uważam - dla mnie alkohol to pewien rodzaj narkotyku, a papierosy... tu można się kłócić, nie powodują 'haju' (nie wiedziałem jak to nazwać), ale z drugiej strony powodują uzależnienie, nie dając niczego w zamian (np. piwo, czy wino (nie tanie...) mają jakiś smak, a nawet potrafią działać korzystnie dla zdrowia).
penelupe napisał/a: | MoĹĽe robiÄ™ bĹ‚Ä…d... ja milczÄ™ gdy ktoĹ› przy mnie wciÄ…ga... a być moĹĽe mi na nich nie zaleĹĽy.... nie wiem... trudno mi na te pytanie odpowiedzieć, jestem panem swego losu i ja za siebie biorÄ™ peĹ‚nÄ… odpowiedzialność, poza mnÄ… to wszystko jest neutralne, nie zamierzam nikogo potÄ™piać czy nauczać z tego powodu |
Ja mam szczęście - nikt mi znany nie jest od żadnych narkotyków uzależniony. |
|
|
|
|
kesja
Dołączyła: 09 Kwi 2009 Posty: 23
|
Wysłany: 2009-04-15, 00:24
|
|
|
narkotyki jak każde używki trzeba stosować z głową, ja czasem lubię coś na imprezkę zarzucić |
Ostatnio zmieniony przez Marki 2009-04-15, 18:36, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Mietek
:o
Imię: AndĹĽej
Wiek: 53 Dołączyła: 01 Lis 2007 Posty: 1224 Skąd: Ĺšwiedry
|
Wysłany: 2009-04-15, 21:20
|
|
|
Moje podejście do narkotyków jest czysto "seksualne". Mówiąc krótko nie potrzebuję tego typu wspomagaczy do szczęścia. |
|
|
|
|
Taka jedna
stwĂłr!
Imię: Natalek
Wiek: 37 Dołączyła: 27 Sty 2007 Posty: 3834 Skąd: uć
|
Wysłany: 2009-04-16, 11:06
|
|
|
Mietek napisał/a: | Moje podejĹ›cie do narkotykĂłw jest czysto "seksualne". MĂłwiÄ…c krĂłtko nie potrzebujÄ™ tego typu wspomagaczy do szczęścia. | niespecjalnie rozumiem nie potrzebujesz narkotykĂłw do szczęścia tak jak nie potrzebujesz seksu, czy seks zapewnia ci to szczęście? bo nie wiem zaintrygowaĹ‚eĹ› mnie swÄ… wypowiedziÄ….
narkotyki dla mnie są dla samobójców. jak ktoś lubi być chodzącym trupem, mieć kleik zamiast mózgu, telepać się jak mucha w rosole to prącie bardzo i pamiętaj idź w stronę światła ganją może się nie zabijesz, ale jak ktoś pali regularnie, to nie ma cudów, i tak i tak rozwala to szare komórki. tylko potrzebuje do tego więcej czasu niż twarde. |
_________________
|
|
|
|
|
mjuzik
master
Imię: brat Jaca
Wiek: 27 Dołączył: 21 Lip 2006 Posty: 583 Skąd: czarna dupa
|
Wysłany: 2009-04-16, 11:10
|
|
|
Taka jedna napisał/a: | Mietek napisaĹ‚/a:
Moje podejście do narkotyków jest czysto "seksualne". Mówiąc krótko nie potrzebuję tego typu wspomagaczy do szczęścia.
niespecjalnie rozumiem nie potrzebujesz narkotyków do szczęścia tak jak nie potrzebujesz seksu, czy seks zapewnia ci to szczęście? bo nie wiem zaintrygowałeś mnie swą wypowiedzią. |
Hmm... Mietek, mówiąc o seksualnym podejściu miał zapewne na myśli, że pier*oli narkotyki |
_________________ Kot musi być albo żywy, albo martwy. Nie ma innej możliwości, nie można go zaobserwować jednocześnie trochę żywego i trochę martwego. Dlaczego? Rzetelna odpowiedź na to pytanie brzmi: nie wiadomo. |
|
|
|
|
|