Forum Dyskusyjne Strona Gwna Forum Dyskusyjne
dla wszystkich!

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UytkownicyUytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Poprzedni temat «» Nastpny temat
Przesunity przez: Agentka
2006-09-28, 18:59
Miłość z osobą o innej wierze...
Autor Wiadomo
Kya 



Imi: Magda
Wiek: 35
Doczya: 27 Maj 2007
Posty: 2516
Skd: Kraków
Wysany: 2007-06-09, 12:42   

Cytat:
i tak uważam że łatwiej jest być ateistą. Nie chodzi tylko o chodzenia do kościoła, ale ta ciągła świadomość że trzeba się starać postępować dobrze i pracować nad sobą żeby trafić do raju.



Łatwiej być ateistą? O czym ty piszesz?! Człowiek wierzący ma oparcie w boguy, w nim szuka odpowiedzi na wszystkie pytania, a ateista? Musi sobie zawsze robić sam.
O wiele łatwiej jest być nawet kiepskiej jakości katolikiem niż ateistą...


Cytat:
O wiele łatwiej jest zrezygnować z wiary będąc katolikiem, niż zacząć wierzyć i chcieć dołączyć do kościoła bez chrztu itp.


Łatwiej nie oznacza lepiej...
 
 
 
annoth 
slave



Imi: Łukasz
Wiek: 34
Doczy: 30 Sty 2007
Posty: 2683
Skd: Sanok
Wysany: 2007-06-09, 16:37   

Kya napisa/a:
Łatwiej być ateistą? O czym ty piszesz?! Człowiek wierzący ma oparcie w boguy, w nim szuka odpowiedzi na wszystkie pytania, a ateista? Musi sobie zawsze robić sam.

Dziecko (bo o nim mowa) ma w dupie daleko pytania egzystencjalne - chce się bawić. A wiara w Boga z deka je ogranicza. Dlatego dziecku łatwiej jest być ateistą i jeśli będzie miało wybór - nim zostanie.

Cytat:
miałem na myśli tych co "przez cały czas"

No i takim właśnie jest być niełatwo. Jeśli jest się takim katolikiem to wystanie raz na tydzień 45 minut w kościele nie jest jedyną trudnością.

Cytat:
zadbać o czyjąś wiedzę na temat religii a zrobić z niego człowieka religijnego i wierzącego (a później niech wybiera) to dwie zupełnie różne rzeczy.

To czy dziecko będzie religijne i wierzące w małym stopniu zależy od wychowania przez rodziców. Ludzie mocno wierzący potrafili się stać takimi w domach gdzie nauczono ich pacierza i wysyłano na katechezy.
_________________
"W annoth'u (...) najbardziej denerwuje mnie jego annothowatość."
ˆ mjuzik

Eos napisa/a:
Ech, te baby... gupie :p .
 
 
 
spiderwoman 
hey ho!



Doczya: 31 Maj 2007
Posty: 629
Wysany: 2007-06-09, 20:29   

ankaanka napisa/a:
Jednak osobiście nie wyobrażam sobie nawet jakiegoś bardzo dobrego koleżeństwa, jeśli dana osoba wyśmiewa się z moich przekonań - zarówno religijnych jak i innych dla mnie ważnych. Jeżeli nie ma takiego samego zdania jak ja, to niech mnie przynajmniej toleruje, a nie przekonuje, że moja wiara jest zła, że kiedyś zmienię zdanie. Przecież tak samo ja mogłabym powiedzieć "Wiesz co, wy ateiści niczego nie rozumiecie, kiedyś zobaczycie, że Bóg istnieje i jest stwórcą całego dobra". Nonsens - ja wierzę w to, ateiści odwrotnie. Jednak szanuję ich zdanie i nie staram się wdawać w zażartą dyskusję, jakiej to ja racji nie mam.


też tak uważam. jestem katoliczka ale nie przeszkadzałby związek z osobą innej wiary bądz ateistą. czasem człowiek który nie jest katolikiem może być o wiele lepszym niż katolik [wystarczy spojrzeć na zagorzałych słuchaczy RM]. nie namawiałabym go na "powrót" tylko uszanowałabym jego poglądy. za to wymagałabym szacunku dla mnie. bałabym się chyba tylko związku z muzułmaninem. pozycja kobiet w islamie jest dla mnie czymś szokującym. zresztą pewnie byśmy się pozabijali, bo samam mam nieco feministyczne poglądy.

annoth napisa/a:
Ateiści mogą być niebezpieczniejsi niż wierzący.


a czasem wierzący mogą być niebezpieczniejsi niż ateiści. mam w rodzinie wielbicieli RM i naprawdę szokujące rzeczy czasem wygadują :shock:
 
 
 
Elrond 


Doczy: 17 Maj 2007
Posty: 29
Wysany: 2007-06-09, 21:28   

annoth napisa/a:
To czy dziecko będzie religijne i wierzące w małym stopniu zależy od wychowania przez rodziców. Ludzie mocno wierzący potrafili się stać takimi w domach gdzie nauczono ich pacierza i wysyłano na katechezy.

masz na myśli ateistów, którzy zostali wychowani na wierzących? jednak oni się stali ateistami dlatego, że wychowywano ich również w respekcie dla rozumu, nauki, wiedzy. sama wiara by ich ogłupiła na tyle, że pozostaliby wierzącymi do końca życia.

gdy robią tak ludzie wierzący, to ich prawo do takiego wychowania własnych dzieci. po to jednak są szkoły, aby rodzice nie mogli robić ze swych dzieci fanatyków. gdy tak robi ateista to jest to zwykłe psychiczne maltretowanie dziecka.
 
 
spiderwoman 
hey ho!



Doczya: 31 Maj 2007
Posty: 629
Wysany: 2007-06-18, 08:28   

Taka jedna napisa/a:
jakbys wierzył ze jak będzie obstawiać przy swoim to pójdzie do piekła to chyba byś jej nie pozwolił zrobić sobie krzywdy ;) co? chciałbys dla niej wieczne szczeście ;)


gadybym była np. z ateistą no to chyba jasne że chciałabym dla niego jak najlepiej [wogole dla faceta z jakim bym się związała]. no ale czasy krucjat się skończyły, siłą (fanatyzmem) nikogo się do niczego nie przekona. co najwyżej można zrazić, pokłócimy się i koniec

Cytat:
i tak uważam że łatwiej jest być ateistą. Nie chodzi tylko o chodzenia do kościoła, ale ta ciągła świadomość że trzeba się starać postępować dobrze i pracować nad sobą żeby trafić do raju.


czyli jak? ludzie zostają ateistami bo tak jest wygodnie, bo nie trzeba dawać nic z siebie?
Ostatnio zmieniony przez spiderwoman 2007-06-18, 08:31, w caoci zmieniany 2 razy  
 
 
 
annoth 
slave



Imi: Łukasz
Wiek: 34
Doczy: 30 Sty 2007
Posty: 2683
Skd: Sanok
Wysany: 2007-06-18, 08:57   

spiderwoman napisa/a:
ludzie zostają ateistami bo tak jest wygodnie, bo nie trzeba dawać nic z siebie?

nie. Ludzie zostają ateistami bo wierzyli w Boga, a potem przestali. Jeśli ktoś jest ateistą od urodzenia to nigdy nie wierzył.
Ale ateistami raczej nie zostają dzieci, zazwyczaj dlatego że rodzice nie pozwalają im na taki wybór. Im łatwiej by było być ateistami z powodów podanych wyżej.
_________________
"W annoth'u (...) najbardziej denerwuje mnie jego annothowatość."
ˆ mjuzik

Eos napisa/a:
Ech, te baby... gupie :p .
 
 
 
spiderwoman 
hey ho!



Doczya: 31 Maj 2007
Posty: 629
Wysany: 2007-06-18, 14:13   

annoth napisa/a:
spiderwoman napisa/a:
ludzie zostają ateistami bo tak jest wygodnie, bo nie trzeba dawać nic z siebie?

nie. Ludzie zostają ateistami bo wierzyli w Boga, a potem przestali. Jeśli ktoś jest ateistą od urodzenia to nigdy nie wierzył.
Ale ateistami raczej nie zostają dzieci, zazwyczaj dlatego że rodzice nie pozwalają im na taki wybór. Im łatwiej by było być ateistami z powodów podanych wyżej.


kurcze, wiem. chodziło mi o to że to zabrzmiło jakby ludzie zostawali ateistami, bo to łatwiejsze i wygodniejsze niż bycie katolikiem czy wogóle wyznawcą jakiejś wiary
 
 
 
annoth 
slave



Imi: Łukasz
Wiek: 34
Doczy: 30 Sty 2007
Posty: 2683
Skd: Sanok
Wysany: 2007-06-18, 14:19   

Cytat:
chodziło mi o to że to zabrzmiło jakby ludzie zostawali ateistami, bo to łatwiejsze i wygodniejsze niż bycie katolikiem czy wogóle wyznawcą jakiejś wiary
no to nie miało tak zabrzmieć
_________________
"W annoth'u (...) najbardziej denerwuje mnie jego annothowatość."
ˆ mjuzik

Eos napisa/a:
Ech, te baby... gupie :p .
 
 
 
Mixmonia 



Wiek: 35
Doczya: 04 Lut 2007
Posty: 1087
Wysany: 2007-06-18, 14:19   Re: Miłość z osobą o innej wierze...

Cytat:
Co myślicie o związkach różnej religii...?


Każdy ma swoje własne życie. Nie wpływam, jest mi to obojętne :wink:

Cytat:
Chodziłbyś z taką osobą?


Nie chciałabym być z osobą, która nie wierzy w Boga. Jestem katoliczką praktykującą i nie chciałabym przez całe życie chodzić sama do kościoła, a potem jakbym miała dzieci, kłócić się z mężem, bo On nie chce np. żeby dzieci chodziły do kośioła. Także Święta Bożegonarodzenia, Wielkanoc... nie chciałabym obchodzić je sama!!- jestem tak wychowana i jeśli wyjdę zamąż, to na pewno będzie z osobą w tej samej wierze, inaczej się wole w ogóle nie żenić :P
_________________
"Mamy siebie, mamy tak wiele"
Ostatnio zmieniony przez Blanca 2007-06-23, 11:18, w caoci zmieniany 1 raz  
 
 
 
czarna dalia 
Inna niż wszystkie



Doczya: 18 Sie 2007
Posty: 66
Wysany: 2007-08-19, 12:30   

Od kiedy religia jest przeszkodą? Jesli dwoje ludzi bardzo się kocha nie ma chyba znaczenia jakich są wyznań. Np.: Moja koleżanka jest katoliczką a jej chłopak ateistą. A są razem już od dwóch lat.
_________________
Jestem, jaka jestem
Robie zawsze to co zechce
Chociaż wstaję bardzo wcześnie
Bardzo późno chodzę spać
Czasem nawet sobie przeklnę
Zgadnijcie, jak
 
 
 
Krystyna 
bitch, please



Wiek: 36
Doczya: 16 Lip 2006
Posty: 6281
Skd: z Księżyca
Wysany: 2007-08-19, 12:41   

Cytat:
Od kiedy religia jest przeszkodą? Jesli dwoje ludzi bardzo się kocha nie ma chyba znaczenia jakich są wyznań. Np.: Moja koleżanka jest katoliczką a jej chłopak ateistą. A są razem już od dwóch lat.

Problemu nie ma póki nie ma ślubu, i póki nie ma dzieci. Później zaczynają się schody. Dziewczynka będzie katoliczką a chłopiec ateistą? A może odwrotnie? A może jeszcze inaczej?
_________________
Ja nie szukam szczęścia, ja je tworzę.

Once you go black, you never go back.
 
 
Maciooj 
Maciooj Marynarz :D



Imi: Maciek
Wiek: 34
Doczy: 17 Sie 2007
Posty: 1026
Skd: Gdynia
Wysany: 2007-08-19, 12:44   

Moim skromnym zdaniem wiara wcale nie jest przeszkodą. Jeśli para się bardzo kocha, a oboje są różnych wyznań to po prostu nie biorą ślubu i już.
_________________
"Wszystko mogę w tym, który mnie wzmacnia, w Chrystusie." Flp. 4,13
 
 
 
Krystyna 
bitch, please



Wiek: 36
Doczya: 16 Lip 2006
Posty: 6281
Skd: z Księżyca
Wysany: 2007-08-19, 12:55   

Maciooj napisa/a:
Moim skromnym zdaniem wiara wcale nie jest przeszkodą. Jeśli para się bardzo kocha, a oboje są różnych wyznań to po prostu nie biorą ślubu i już.

Dla osoby wierzącej chyba jednak będzie to problem.
_________________
Ja nie szukam szczęścia, ja je tworzę.

Once you go black, you never go back.
 
 
Maciooj 
Maciooj Marynarz :D



Imi: Maciek
Wiek: 34
Doczy: 17 Sie 2007
Posty: 1026
Skd: Gdynia
Wysany: 2007-08-19, 12:56   

Miłość to poświęcenie się dla innej osoby ;)
_________________
"Wszystko mogę w tym, który mnie wzmacnia, w Chrystusie." Flp. 4,13
 
 
 
Krystyna 
bitch, please



Wiek: 36
Doczya: 16 Lip 2006
Posty: 6281
Skd: z Księżyca
Wysany: 2007-08-19, 13:00   

Maciooj napisa/a:
Miłość to poświęcenie się dla innej osoby ;)

Nie takim kosztem... Zresztą nawet gdyby, to co z dziećmi? z nich też niby zrezygnować i wychowywać na ateistów? pf.
_________________
Ja nie szukam szczęścia, ja je tworzę.

Once you go black, you never go back.
 
 
Wywietl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie moesz pisa nowych tematw
Nie moesz odpowiada w tematach
Nie moesz zmienia swoich postw
Nie moesz usuwa swoich postw
Nie moesz gosowa w ankietach
Nie moesz zacza plikw na tym forum
Moesz ciga zaczniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group