Forum Dyskusyjne Strona Główna Forum Dyskusyjne
dla wszystkich!

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Poprzedni temat «» Następny temat
Powroty do byłych
Autor Wiadomość
Illegal 
Czarownica ;)



Imię: Anka :)
Wiek: 35
Dołączyła: 03 Lip 2007
Posty: 50
Skąd: Rybnik
Wysłany: 2007-07-06, 11:46   

Wracałam. z Jednym chłopakiem schodziłam się z 4(5?) razy... Głupia bo młoda byłam.
Dziekuje Bogu, że nic z tego nie wyszło. Teraz jestem najszczęśliwszą osobą pod słońcem.
A wcześniej? Wierzyłam ślepo we wszystko co mówił - a to były głównie kłamstwa.
_________________
Ahhh ta miłość ;) :*
 
 
 
wiolka7345 
to ja :)



Imię: wiolka
Wiek: 31
Dołączyła: 10 Lip 2007
Posty: 73
Skąd: ...yyy...
Wysłany: 2007-07-10, 22:10   

nu ja byłam z "władkiem" i po 2 miesiącach do siebie wróciliśmy ale sie nie opylało. teraz z mojmi pseudo kumpelami i psiapsiółami mi dupsko rąbie (tzn: obgaduje 8) )

nu a kręcilam z "olkiem" nu i teraz inni do mnie zarywają czyli "kazik" "tadek" i "mirek" też jakby chciał. a kazik jest zabujany po uszy, z tadkiem chodziłam ale kuniec nastapił-hyhy. a od "zosi" siorki władka się dowiedziałam że ten niby chce ze mną znow być a teraz jego kumpel "bolek" do mnie pisze, że mu wpadłam w oko i takie tam. i cio ja mam zrobić?? help!!!
_________________
hmm...chcialabym wstawic jakis rysuneczek nu i avatarek,ale nie bardzo juz wiem jak :(
Ostatnio zmieniony przez Fantasia 2007-07-21, 23:29, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
Darkness
[Usunięty]

Wysłany: 2007-07-21, 23:24   

Wiolka... L.O.L! Nie wiem czy można poza tym jeszcze coś napisać... Nie wiem jak ci można pomóc... :| powiedziałbym na nawet, że to jest żałosne.
 
 
bb_molly 



Wiek: 32
Dołączyła: 30 Lip 2007
Posty: 9
Wysłany: 2007-07-30, 21:46   

Wiolka radze Ci znajdź sobie jeszcze jednego. Ja bym tak zrobiła ;)Pozdrawiam.


A co do powrotu do byłego lub byłej, to czasami jest tak, że nasze związki rozpadają sie z idiotycznych przyczyn jednak dopiero później zdajemy sobie z tego sprawę... hmm raz miałam taką sytuacje. W nasza wieczność (moją i "jego") wmieszał sie trzeci zainteresowany.. i zniszczył wszystko... teraz nikt z tych trojga chyba nie jest szczęśliwy..
_________________
"Niestety, rzadko koło zdarzeń obraca siła naszych marzeń"

Jan Izydor Sztaudynger
Ostatnio zmieniony przez Fantasia 2007-07-30, 21:49, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
Deirdre 
prywatne chmury (;



Wiek: 36
Dołączyła: 26 Cze 2006
Posty: 2473
Wysłany: 2007-07-30, 22:05   

Ale skoro związek rozpadł się z błahego powodu [czyli para nie potrafiła się mimo wszystko dogadać w tej kwestii], to czy warto potem to jednak naprawiać i próbować jeszcze raz, bo 'może się tym razem uda'?
Ja do tego podchodzę dość sceptycznie...
_________________
'a co to za miłość? kobieta potrzebuje gotówki, futer, brylantów i romantyzmu. a nie tylko romantyzmu!'
 
 
 
bb_molly 



Wiek: 32
Dołączyła: 30 Lip 2007
Posty: 9
Wysłany: 2007-07-30, 22:12   

Jeżeli jest choć cień miłości to sądzę, że warto..
_________________
"Niestety, rzadko koło zdarzeń obraca siła naszych marzeń"

Jan Izydor Sztaudynger
Ostatnio zmieniony przez Fantasia 2007-07-30, 22:21, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
BazyL 



Imię: Peter
Wiek: 33
Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 1699
Skąd: Lublin
Wysłany: 2007-07-30, 22:15   

nie warto...jeśli znowu nie wypali, to będzie tylko cierpienie i obnoszenie się nawzajem. Tylko niepotrzebne cierpienie i dodatkowy ból.
_________________
A-well-a everybody's heard about the bird
Bird, bird, bird, b-bird's the word
 
 
 
Fantasia 


Dołączyła: 07 Sie 2006
Posty: 3340
Wysłany: 2007-07-30, 22:24   

Zawsze się mówi nie warto nie warto... Jak samemu się staje przed taką decyzją to raczej zaczyna się myśleć pod kątem: może naprawdę coś zrozumiał/a, może zależy mu/jej na mnie itp...
Dużo zależy od tego jaka była przyczyna rozstania. Osobiście jestem sceptyczna ale jakby mi na kimś bardzo mocno zależało, a powód rozstania leżał równo po obu stronach albo jak to często bywa był wynikiem nieporozumienia czy zaniedbania, to nie wiem jakbym postąpiła.
_________________
Rivenris, jeĹ›li moĹĽesz, to dotrzymaj choć raz danego sĹ‚owa i oddaj pieniÄ…dze poĹĽyczone juĹĽ dawno temu. Ciężko pracuje i nie mogÄ™ być instytucjÄ… charytatywnÄ…. ByĹ‚oby ‘co najmniej Ĺ›mieszne’ gdyby osoba tak honorowa jak Ty miaĹ‚a dĹ‚ugi, prawda? :)
 
 
 
BazyL 



Imię: Peter
Wiek: 33
Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 1699
Skąd: Lublin
Wysłany: 2007-07-30, 22:27   

Fantazjo, słoneczko- byłem już kilka razy przed taką sytuacją, obserwowałem inne związki znajomych i zawsze mówiłem, że nie ma mowy na powrót do Siebie.
_________________
A-well-a everybody's heard about the bird
Bird, bird, bird, b-bird's the word
 
 
 
Fantasia 


Dołączyła: 07 Sie 2006
Posty: 3340
Wysłany: 2007-07-30, 22:31   

BazyL, Słoneczko ja też byłam nie raz ale żadnego z tych facetów nie Kochałam... Miłość pewnie zmobilzowałaby mnie do większych poświęceń...

Zresztą nie lubię gdybać. Wszystko zależy tak jak pisałam od powodów rozejścia się, siły uczucia i determniacji do bycia razem mimo popełnionych błędów.
_________________
Rivenris, jeĹ›li moĹĽesz, to dotrzymaj choć raz danego sĹ‚owa i oddaj pieniÄ…dze poĹĽyczone juĹĽ dawno temu. Ciężko pracuje i nie mogÄ™ być instytucjÄ… charytatywnÄ…. ByĹ‚oby ‘co najmniej Ĺ›mieszne’ gdyby osoba tak honorowa jak Ty miaĹ‚a dĹ‚ugi, prawda? :)
 
 
 
Deirdre 
prywatne chmury (;



Wiek: 36
Dołączyła: 26 Cze 2006
Posty: 2473
Wysłany: 2007-07-30, 23:27   

Cytat:
Zresztą nie lubię gdybać. Wszystko zależy tak jak pisałam od powodów rozejścia się, siły uczucia i determniacji do bycia razem mimo popełnionych błędów.

Taka sytuacja to owszem, dla mnie jest jeszcze do zastanowienia, ale wcześniej miałam na myśli takie spekulacje czyste, z jakimi się spotkałam jakiś czas temu: 'a wrócimy do siebie, bo może się jednak uda, a jak nie, to trudno; bywa i tak w życiu'... xD
_________________
'a co to za miłość? kobieta potrzebuje gotówki, futer, brylantów i romantyzmu. a nie tylko romantyzmu!'
 
 
 
Krystyna 
bitch, please



Wiek: 36
Dołączyła: 16 Lip 2006
Posty: 6281
Skąd: z Księżyca
Wysłany: 2007-07-31, 11:07   

Nie. Nie. Nie!
Chyba, że to jest na zasadzie kłótni zrywamy i się godzimy po dniu czy dwóch. Ale jeśli chodzi o powroty to byłych sprzed lat, to nie.
_________________
Ja nie szukam szczęścia, ja je tworzę.

Once you go black, you never go back.
 
 
Zaheel 
Boski prototyp - mutant



Dołączyła: 10 Sty 2007
Posty: 1675
Skąd: z Nibylandii
Wysłany: 2007-08-02, 21:13   

Podobno nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki, ale nie wiem chy zastosowałabym się do tej zasady, gdyby chodziło o osobę naprawdę bliską. Wszystko zależałoby od tego, co przerwało wcześniejszy związek, bo chyba nie każdy przypadek rokuje na poprawę, a powtórka może być jeszcze gorsza.
_________________
''To rewolwer w twojej kieszeni, czy po prostu przyjemnie ci mnie widzieć?"

"Rzeczywistość jest wynikiem braku alkoholu"
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz zał±czać plików na tym forum
Możesz ¶ci±gać zał±czniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group