Forum Dyskusyjne Strona Gwna Forum Dyskusyjne
dla wszystkich!

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UytkownicyUytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Poprzedni temat «» Nastpny temat
Aborcja
Autor Wiadomo
Mietek 
:o



Imi: Andżej
Wiek: 53
Doczya: 01 Lis 2007
Posty: 1224
Skd: Świedry
Wysany: 2010-10-01, 18:56   

Taka jedna napisa/a:
usuniesz z tego Boga i już jest wszystko bez znaczenia :) Bez Boga potencjalność życia nie jest aż tak ważna, człowiek zyskuje większą władzę i ma większą odpowiedzialność, zaczyna się problem czy 4 komórki to już człowiek etc. To nie jest oczywiste.


Czyli jak nie ma Boga to życie innego człowieka nie jest ważne? Mogę decydować za kogoś czy ma prawo żyć, dla własnej wygody? ;o
_________________

"Człowiek jest wielki nie przez to, co ma, nie przez to, kim jest, lecz przez to, czym dzieli się z innymi"

"Nasz Bóg jest zazdrosny to na pewno, zazdrosny o moje królestwo z moją królewną"

„ Nie idź przede mną, nie mogę nadążyć. Nie idź za mną, nie mogę być liderem. Po prostu idź ze mną i bądź moim przyjacielem.”
 
 
 
ankaanka 



Wiek: 32
Doczya: 28 Maj 2006
Posty: 2660
Skd: Bogumiłowice
Wysany: 2010-10-01, 21:19   

Taka dygresja:
Taka jedna napisa/a:
zaczyna się problem czy 4 komórki to już człowiek etc. To nie jest oczywiste.

Kiedyś oglądałam program o konferencji naukowców i lekarzy odnośnie badań nad embrionami (chodziło głównie o produkcję komórek skóry i innych tkanek z udziałem tych embrionów). Byli tam głównie ateiści/agnostycy (uciąć ręki za ich poglądy sobie nie dam, bo to chwilę temu już było). W każdym bądź razie uznali oni, że słowo "embrion" jest synonimem "potencjalny człowiek". Z tym, że praktycznie do żadnych wniosków potem już nie doszli.
_________________
"-Jeśli nie możesz się nauczyć jeździć na słoniu, naucz się przynajmniej jeździć konno.
-Co to jest słoń?
-Rodzaj borsuka - wyjaśniła Babcia."
/Terry Pratchett - Równoumagicznienie/
 
 
 
Taka jedna 
stwór!



Imi: Natalek
Wiek: 37
Doczya: 27 Sty 2007
Posty: 3834
Skd: uć
Wysany: 2010-10-02, 12:27   

Cytat:
Czyli jak nie ma Boga to życie innego człowieka nie jest ważne? Mogę decydować za kogoś czy ma prawo żyć, dla własnej wygody? ;o
_________________
moja wypowiedź odnosiła sie przede wszystkim do tego, że jeżeli człowiek odrzuca istnienie Boga, kwestia czy aborcja to morderstwo jest dyskusyjna. Dla mnie embrion przed wykształceniem się układu nerwowego to kawałek mięsa i usunięcie go nie jest morderstwem.
Cytat:
Nie usunę. Ale kwestia jasna. Morderstwo dalej to samo.

No i dobrze :) ale to jest indywidualna sprawa moralna każdego człowieka. Dla ciebie to morderstwo dla mnie nie. A wszystko dlatego, że inaczej definiuję człowieka i życie.
_________________

 
 
 
putcat 
pora spojrzeć sobie w oczy.



Imi: Michał
Wiek: 34
Doczy: 02 Pa 2007
Posty: 456
Skd: Sam nie wiem.
Wysany: 2010-10-02, 18:19   

Taka jedna napisa/a:
No i dobrze ale to jest indywidualna sprawa moralna każdego człowieka. Dla ciebie to morderstwo dla mnie nie. A wszystko dlatego, że inaczej definiuję człowieka i życie.


Widzisz, idąc tym tokiem rozumowanie: Dla mnie ktoś nie szanujący życia nie jest człowiekiem i nie miałbym żadnych skrupułów w zabiciu go. Na przykład Ciebie.
_________________
Jeśli ktoś na prawde nie ma co robić z czasem :D
 
 
 
Mietek 
:o



Imi: Andżej
Wiek: 53
Doczya: 01 Lis 2007
Posty: 1224
Skd: Świedry
Wysany: 2010-10-02, 18:22   

Taka jedna napisa/a:
. Dla mnie embrion przed wykształceniem się układu nerwowego to kawałek mięsa i usunięcie go nie jest morderstwem.


Nie bardzo rozumiem. Przecież czy wykształcony układ czy nie, to dalej to samo, tylko na niższym etapie rozwoju.
Idąc tym tokiem mogę uznać, że dopóki ktoś nie nauczy się mówić nie jest człowiekiem i mogę go zabić. Widzę każdy stawia sobie takie granice żeby mu było wygodnie i żeby w prosty sposób zagłuszyć sumienie.
_________________

"Człowiek jest wielki nie przez to, co ma, nie przez to, kim jest, lecz przez to, czym dzieli się z innymi"

"Nasz Bóg jest zazdrosny to na pewno, zazdrosny o moje królestwo z moją królewną"

„ Nie idź przede mną, nie mogę nadążyć. Nie idź za mną, nie mogę być liderem. Po prostu idź ze mną i bądź moim przyjacielem.”
 
 
 
Taka jedna 
stwór!



Imi: Natalek
Wiek: 37
Doczya: 27 Sty 2007
Posty: 3834
Skd: uć
Wysany: 2010-10-02, 19:06   

Mietek napisa/a:
Idąc tym tokiem mogę uznać, że dopóki ktoś nie nauczy się mówić nie jest człowiekiem i mogę go zabić.
o ja lubie dem. Kiedyś dziecko było tylko potencjalnym człowiekiem od swoich narodzin do lat nastu. Czemu? bo tak :) przez wieki kobiety robiły skrobanki u bab wioskowych.I był problem? Nie. Nawet Kościół tym się nie zajmował ;)
dla was to kwestia "bo jest łatwiej". Guzik prawda. Łatwiej jest wszystko oddać w ręce Boga i poddać się odgórnie ustalonym przez Kościół zasadom moralnym. ;) trudniej jest żyć zgodnie z własnym sumieniem.
Mietek napisa/a:
Widzę każdy stawia sobie takie granice żeby mu było wygodnie i żeby w prosty sposób zagłuszyć sumienie.
Nie wierzę w duszę :) I nie wiem co ma kilka komórek czynić człowiekiem :) DNA? jest w martwym człowieku również. Dla mnie płód jest jeszcze nie obdarzony życiem.
Mietek napisa/a:
Idąc tym tokiem mogę uznać, że dopóki ktoś nie nauczy się mówić nie jest człowiekiem i mogę go zabić.
Idąc w drugą stronę, trzymaj czystość do ślubu, nie zakładaj gumek i przestań walić konia bo mordujesz potencjalnego człowieka :) Ale wygodniej jest uznać że to dopiero od poczęcia :wink: Potencjalność jest przereklamowana.Wychodzą z tego jakieś straszne pomyje intelektualne.
Mietek napisa/a:
Przecież czy wykształcony układ czy nie, to dalej to samo, tylko na niższym etapie rozwoju.
moja granica człowieczeństwa bierze się z przekonania że należy chronić przed cierpieniem i szanować to co myśli. Jeśli nie ma świadomości, nie czuje niczego to...cóż
_________________

 
 
 
putcat 
pora spojrzeć sobie w oczy.



Imi: Michał
Wiek: 34
Doczy: 02 Pa 2007
Posty: 456
Skd: Sam nie wiem.
Wysany: 2010-10-02, 20:15   

Taka jedna napisa/a:
Jeśli nie ma świadomości, nie czuje niczego to...cóż
Skupmy się na tej prymitywnej idei. Skąd ta pewność że coś co ma kilka komórek nie czuje? nie ma świadomości?
_________________
Jeśli ktoś na prawde nie ma co robić z czasem :D
 
 
 
ankaanka 



Wiek: 32
Doczya: 28 Maj 2006
Posty: 2660
Skd: Bogumiłowice
Wysany: 2010-10-02, 22:07   

Taka jedna napisa/a:
Łatwiej jest wszystko oddać w ręce Boga i poddać się odgórnie ustalonym przez Kościół zasadom moralnym. trudniej jest żyć zgodnie z własnym sumieniem.


Chyba, że (tak jak w moim przypadku) w większości te "kościelne" zasady moralne odpowiadają temu, co mi mówi sumienie. I żeby nie było, to nie tak, że mam klapki na oczach, a co powie ksiądz to jest świętość przenajświętsza, którą bezwarunkowo przyjmuję. Ja zasady moralne rozumiem i przyjmuję - i umysłem i serduchem.
_________________
"-Jeśli nie możesz się nauczyć jeździć na słoniu, naucz się przynajmniej jeździć konno.
-Co to jest słoń?
-Rodzaj borsuka - wyjaśniła Babcia."
/Terry Pratchett - Równoumagicznienie/
 
 
 
Kya 



Imi: Magda
Wiek: 35
Doczya: 27 Maj 2007
Posty: 2516
Skd: Kraków
Wysany: 2010-10-03, 12:24   

Putcat TJ słusznie zauważyła, że jeśli ktoś w Boga nie wierzy to właściwie nawet z tego co Ty napisałeś może dojść do wniosku, że to on jest osobą, która może decydować o życiu innych.
Ty uważasz to za złe, ale bądźmy szczerzy- szansa, że będziesz w tak dramatycznej sytuacji jak to zdarza się kobietom jest znikoma. Nie zerowa, bo jasne, babki też święte nie są i czasami dziecko rodzą i zostawiają je z facetem, same uciekając do swojej młodości i swojego życia i to on sam musi poświęcić wszystko. Ale w zdecydowanej większości przypadków to dziewczyna rezygnuje z większości rzeczy. Nie wiem, czy jestem za możliwością poddania aborcji 15to latki która bawiła się w słoneczko i nie pomyślała o zabezpieczeniu, ale szczerze uważam, że jeżeli kobieta może udowodnić (przez karty lekarskie chociażby), że regularnie przyjmowała tabletki antykoncepcyjne i faktycznie się zabezpieczała, to tak, powinna móc ciążę usunąć, legalnie, przy czym odpłątnie, skoro jest to kwestia bardzo dyskusyjna i nie akceptowana powszechnie.
Jeśli pan/pani X są przeciwni aborcji to niech jej nie dokonują, nawet kosztem zmarnowania sobie życia. Ale jeśli pani Y dziecka nie chce i popiera aborcję to nie wiem czemu państwo X mają ingerować w jej życie i decydować za nią. Niech każdy sam oceni, co koliduje z jego sumieniem, a co uważa za ok.

Jak dla mnie płód staje się człowiekiem z chwilą, kiedy jest w stanie przeżyć poza organizmem matki. Do tego czasu jest jakby jej tymczasowym organem (no nie chcę porównywać ciąży do nowotworu...).
 
 
 
Deirdre 
prywatne chmury (;



Wiek: 36
Doczya: 26 Cze 2006
Posty: 2473
Wysany: 2010-10-03, 13:08   

Zaczynamy poruszać się po dość śliskim gruncie, widzę. Bo dyskusja na temat sytuacji, która (zakładam) nas bezpośrednio nie dotyczy i mała jest szansa, że dotyczyć będzie, jest czysto teoretyczna i praktycznie pozbawiona sensu. Trudno wpychać się komuś w jego własne sumienie czy własną moralność (tym bardziej, że współcześnie pojęcia moralności i sumienia stały się niemalże całkowicie subiektywne).
Wydaje mi się, że możemy powiedzieć, co my myślimy, co my zrobilibyśmy gdyby... - to chyba jest bardziej sensowne. (;

W każdym razie nie usunęłabym ciąży, nawet gdybym "wpadła". I nie uważam, że zmarnowałoby mi to życie, chociażby dlatego, że wiem, że mam na kogo liczyć i jestem pewna, że rodzina by mnie nie zostawiła w takiej sytuacji. (;

Jeśli chodzi o aborcję, satysfakcjonuje mnie to, co zapewnia kobietom prawo. Tyle.
Jeśli chodzi o wspólne podejmowanie decyzji, to jestem zdania, że partner powinien wiedzieć, że kobieta zaszła w ciążę i że ewentualnie chce ona ją usunąć. Jeśli kobieta nie chce poddać się aborcji, to wydaje mi się, że partner nie powinien jej do tego namawiać. A jeśli kobieta chce usunąć, a partner nie zgadza się na to - to nie wiem. ;/ Nie mogę znaleźć nic sensownego. No chyba że (jak ktoś to napisał) partner zdecyduje się wychować dziecko samodzielnie...

No, to chyba wszystko. (;
_________________
'a co to za miłość? kobieta potrzebuje gotówki, futer, brylantów i romantyzmu. a nie tylko romantyzmu!'
 
 
 
annoth 
slave



Imi: Łukasz
Wiek: 34
Doczy: 30 Sty 2007
Posty: 2683
Skd: Sanok
Wysany: 2010-10-03, 15:15   

Kya napisa/a:
czemu państwo X mają ingerować w jej życie i decydować za nią. Niech każdy sam oceni, co koliduje z jego sumieniem, a co uważa za ok.

Dobra, w takim razie pozwólmy też zabijać, bo niech każdy sam oceni co koliduje z jego sumieniem.

Deirdre napisa/a:
No chyba że (jak ktoś to napisał) partner zdecyduje się wychować dziecko samodzielnie...

No ale ponoć to właśnie nie ma znaczenia czy facet weźmie całą odpowiedzialność na siebie za życie młodego człowieka, bo jest możliwość że kobieta będzie miała depresję.
_________________
"W annoth'u (...) najbardziej denerwuje mnie jego annothowatość."
ˆ mjuzik

Eos napisa/a:
Ech, te baby... gupie :p .
 
 
 
Kya 



Imi: Magda
Wiek: 35
Doczya: 27 Maj 2007
Posty: 2516
Skd: Kraków
Wysany: 2010-10-03, 16:29   

annoth nie przesadzaj. Jest różnica między strzeleniem komuś w łeb, a poddaniem się aborcji. Jak już koniecznie chcesz mój przykład porównywać do czegoś takiego to co najwyżej do samobójstwa, inaczej jest to celowe wręcz przekręcenie tego, co ja napisałam. Chociażby dlatego, że zabijanie człowieka jest powszechnie uważane za złe. A płód nie jest powszechnie uznawany za człowieka. jest to kwestia dyskusyjna.
I ilu jest facetów, którzy będą chcieli i potrafili zająć się w 100% dzieckiem- czyli wychować je dobrze, mieć dla niego czas i jeszcze jakimś cudem zarobić na jego utrzymanie i edukacje. A i przy okazji jeśli już zmusili swoją kobietę do urodzenia tego dziecka i przez to ona ma problemy z normalnym funkcjonowaniem to i jej by wypadało pomóc i o nią się zatroszczyć, zeby sobie krzywdy nie zrobiła. Może nie doceniam człowieka, ale uważam, że nie jest to na przeciętne siły.
Trzeba wziąć wiele czynników pod uwagę nim się wyda końcowy osąd.
 
 
 
Mietek 
:o



Imi: Andżej
Wiek: 53
Doczya: 01 Lis 2007
Posty: 1224
Skd: Świedry
Wysany: 2010-10-03, 19:12   

Taka jedna napisa/a:
Mietek napisa/a:
Idąc tym tokiem mogę uznać, że dopóki ktoś nie nauczy się mówić nie jest człowiekiem i mogę go zabić.
o ja lubie dżem. Kiedyś dziecko było tylko potencjalnym człowiekiem od swoich narodzin do lat nastu. Czemu? bo tak :) przez wieki kobiety robiły skrobanki u bab wioskowych.I był problem? Nie. Nawet Kościół tym się nie zajmował ;)
dla was to kwestia "bo jest łatwiej". Guzik prawda. Łatwiej jest wszystko oddać w ręce Boga i poddać się odgórnie ustalonym przez Kościół zasadom moralnym. ;) trudniej jest żyć zgodnie z własnym sumieniem.
Mietek napisa/a:
Widzę każdy stawia sobie takie granice żeby mu było wygodnie i żeby w prosty sposób zagłuszyć sumienie.
Nie wierzę w duszę :) I nie wiem co ma kilka komórek czynić człowiekiem :) DNA? jest w martwym człowieku również. Dla mnie płód jest jeszcze nie obdarzony życiem.
Mietek napisa/a:
Idąc tym tokiem mogę uznać, że dopóki ktoś nie nauczy się mówić nie jest człowiekiem i mogę go zabić.
Idąc w drugą stronę, trzymaj czystość do ślubu, nie zakładaj gumek i przestań walić konia bo mordujesz potencjalnego człowieka :) Ale wygodniej jest uznać że to dopiero od poczęcia :wink: Potencjalność jest przereklamowana.Wychodzą z tego jakieś straszne pomyje intelektualne.
Mietek napisa/a:
Przecież czy wykształcony układ czy nie, to dalej to samo, tylko na niższym etapie rozwoju.
moja granica człowieczeństwa bierze się z przekonania że należy chronić przed cierpieniem i szanować to co myśli. Jeśli nie ma świadomości, nie czuje niczego to...cóż



Spokojnie. Bez nerwów. Nie mam zamiaru się kłócić. Szanuję Twoje poglądy, ale ich nie rozumiem, z jednego względu. Poza egoizmem, brakiem odpowiedzialności i własną wygodą, nie ma żadnego sensownego uzasadnienia aborcji (pomijając gwałt, lub zagrożenie życia).
Po prostu zaczynając życie seksualne trzeba być na tyle świadomym i odpowiedzialnym, żeby zdawać sobie sprawę z tego, że nawet przy zabezpieczeniu można wpaść i najpierw pogodzić się z myślą, że można zostać matką/ojcem, a dopiero później zacząć współżycie (w końcu jest to coś bez czego można się obyć, tak bynajmniej mi się zawsze zdawało).
Jeżeli nie potrafisz dopuścić do siebie możliwości bycia rodzicem w danym okresie życia, wtedy po prostu zrezygnuj ze współżycia -ot cała filozofia. Aborcja w tym wypadku jest najgorszym możliwym wyjściem. Zamiast pogodzić się z naturą, my próbujemy nad Nią zapanować, a jedynym hasłem przyświecającym tym działaniom jest "korzystać z życia, nie patrząc na konsekwencje". Im bardziej rozwinięta cywilizacja, tym bardziej zatracają się jakiekolwiek wartości a słowo odpowiedzialność zaczyna odchodzić do lamusa.
_________________

"Człowiek jest wielki nie przez to, co ma, nie przez to, kim jest, lecz przez to, czym dzieli się z innymi"

"Nasz Bóg jest zazdrosny to na pewno, zazdrosny o moje królestwo z moją królewną"

„ Nie idź przede mną, nie mogę nadążyć. Nie idź za mną, nie mogę być liderem. Po prostu idź ze mną i bądź moim przyjacielem.”
 
 
 
putcat 
pora spojrzeć sobie w oczy.



Imi: Michał
Wiek: 34
Doczy: 02 Pa 2007
Posty: 456
Skd: Sam nie wiem.
Wysany: 2010-10-03, 19:46   

Kya napisa/a:
annoth nie przesadzaj. Jest różnica między strzeleniem komuś w łeb, a poddaniem się aborcji.


Ja nie bardzo widzę.
Kya napisa/a:
Chociażby dlatego, że zabijanie człowieka jest powszechnie uważane za złe.


A i kolejna kwestia sporna, nie widzę nic złego w zabiciu gwałciciela, za to w zabiciu niewinnej istoty- chodźby psa - owszem.

Kya napisa/a:
A płód nie jest powszechnie uznawany za człowieka. jest to kwestia dyskusyjna.

Ale skąd TY wiesz na pewno, że to nie człowiek?

Mietek napisa/a:
Poza egoizmem, brakiem odpowiedzialności i własną wygodą, nie ma żadnego sensownego uzasadnienia aborcji
100% popoieram
_________________
Jeśli ktoś na prawde nie ma co robić z czasem :D
 
 
 
Kya 



Imi: Magda
Wiek: 35
Doczya: 27 Maj 2007
Posty: 2516
Skd: Kraków
Wysany: 2010-10-03, 19:55   

Putcat a skąd wiesz na pewno że to człowiek?? Tak to możemy sobie dyskutować do końca świata ;)

Poza tym szczerze: nikt nikogo do aborcji nie zmusza, ja mam swoje zdanie i chciałabym na własną odpowiedzialność móc z tego skorzystać. Bo to, że ktoś jest przeciwnikiem aborcji i uważa, że nikt nie powinien jej wykonać to tak jakbym ja teraz napisała, że jeżeli masz 16 lat lub więcej, ale nie masz pracy i stałego faceta i nie możesz liczyć na niczyją pomoc to przymusowo powinni Cię wyskrobać.
Ja tam nie mam nic przeciwko temu, żeby sobie ktoś jak chce trzymał niechciane dziecko, w końcu to jego dziecko i jego życie. Tylko mnie wkurza, że ci sami ludzie mi odbierają prawo decydowania i jeszcze mnie będą potępiać, że mam takie a nie inne zdanie, w wolnym kraju.
Jak mi się wpadnie to aborcji i tak dokonam i nawet jeśli się do tego publicznie przyznam to nic mi nie grozi bo tak jest skonstruowane nasze prawo. Szkoda tylko, że zamiast iść do profesjonalnej kliniki, gdzie wszystko przebiegnie bez komplikacji (i ja nie proszę, żeby mi za to podatnicy płacili) człowiek musi się gdzieś chować i łazić do jakiegoś rzeźnika...

A co do nie współżycia jeśli nie jest się gotowym na macierzyństwo. To jest bardzo, ale to bardzo dobry argument- tyle, że połowicznie. Bo co, jeśli ja wiem, że nigdy w życiu dzieci mieć nie chcę- mam żyć w celibacie? Seks to nie tylko rozmnażanie, to też przyjemność, bliskość i forma okazywała uczuć i podobno jest to jedna z tych rzeczy, która nas odróżnia od zwierząt..
 
 
 
Wywietl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie moesz pisa nowych tematw
Nie moesz odpowiada w tematach
Nie moesz zmienia swoich postw
Nie moesz usuwa swoich postw
Nie moesz gosowa w ankietach
Nie moesz zacza plikw na tym forum
Moesz ciga zaczniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group