wypominanie |
Autor |
Wiadomość |
Krystyna
bitch, please
Wiek: 36 Dołączyła: 16 Lip 2006 Posty: 6281 Skąd: z Księżyca
|
Wysłany: 2007-07-15, 05:23 wypominanie
|
|
|
W sumie temat mógłby być w HP, ale kładę nacisk na wypominacie różnych występków waszych ukochanych.
Wypominacie? Często? Dlaczego? Pomaga to w związku? Szkodzi? Doprowadza do pionu partnera/partnerkę? |
_________________ Ja nie szukam szczęścia, ja je tworzę.
Once you go black, you never go back. |
|
|
|
|
Fantasia
Dołączyła: 07 Sie 2006 Posty: 3340
|
Wysłany: 2007-07-15, 10:49
|
|
|
Zdaję sobie sprawę, że mi każdy powie, że to toksyczny związek był i tak dalej ale to historia prawdziwa
W dzień moich urodzin jak wróciłam do domku zmęczona z uczelni okazało się, że rodzinka zrobiła mi niespodziankę (szampan, torcik, ciacha, dużo ludzi w domu itp) ale ponieważ moja ciotka, która miała przywieźć aparat fotograficzny jeszcze nie przyjechała to usiadłam na chwilę do kompa żeby sprawdzić czy ktoś do mnie czegoś nie napisał i od razu podziękować. Mój samiec oczywiście był dostępny na gadu i mimo, że dziękowanie innym zajęło mi jakiś kwadrans nie odezwał się do mnie wcale. A jak już się odezwał to zapytał się mnie czy poprawiłam dla niego wypracowanie z angielskiego o życzeniach ani słowa Wściekłam się do granic możliwości i w tej złości zaczęłam mu wrzucać, że z takim frajerem to ja jeszcze nigdy nie miałam do czynienia itp... Przez kolejne trzy miesiące wysłuchiwałam, że mi na nim nie zależy bo wyzywam go od najgorszych. Życzeń i tak nie było. W taki sposób stałam się winna tego, że miałam czelność mieć urodziny, które on uważa za zupełnie nieważne.
Wypominanie jest toksyczne. Jeśli powiem komuś "wybaczam" to już nigdy nie wracam do tego i od grugiej osoby też tego oczekuję. |
_________________ Rivenris, jeĹ›li moĹĽesz, to dotrzymaj choć raz danego sĹ‚owa i oddaj pieniÄ…dze poĹĽyczone juĹĽ dawno temu. Ciężko pracuje i nie mogÄ™ być instytucjÄ… charytatywnÄ…. ByĹ‚oby ‘co najmniej Ĺ›mieszne’ gdyby osoba tak honorowa jak Ty miaĹ‚a dĹ‚ugi, prawda? |
|
|
|
|
Krystyna
bitch, please
Wiek: 36 Dołączyła: 16 Lip 2006 Posty: 6281 Skąd: z Księżyca
|
Wysłany: 2007-07-15, 11:56
|
|
|
Ja co chwilÄ™ coĹ› wypominam Czasem w postaci ĹĽartu, no ale wiadomo, kaĹĽdy ĹĽart ma ziarenko prawdy.
WalczÄ™ z tym! |
_________________ Ja nie szukam szczęścia, ja je tworzę.
Once you go black, you never go back. |
|
|
|
|
Tuxedo
69
Wiek: 36 Dołączył: 02 Lip 2007 Posty: 345 Skąd: z serca
|
Wysłany: 2007-07-15, 12:24
|
|
|
hmm...u mnie jest sprawa dosyć kiepska... z pantoflarstwa nie umiem tego robić a jak robie to już totalnie za późno...
RĂłb Kochanie, poprawi mnie to |
Ostatnio zmieniony przez Krystyna 2007-07-15, 12:41, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Kya
Imię: Magda
Wiek: 35 Dołączyła: 27 Maj 2007 Posty: 2516 Skąd: KrakĂłw
|
Wysłany: 2007-07-15, 19:15
|
|
|
Nienawidzę wypominania. Wydaje mi się, że jeżeli ktoś zawalił, przeprosił, żałuje to aż nie wypada mi wracać do sprawy. Wiem jak czuje się osoba, która zawaliła i jest jej przykro, kiedy ta druga połowa ciągle jej to wytyka: czuje się głupio, bo jak inaczej ma się czuć? A już nie zmieni przeszłości, więc może albo dołować się, jakim jest kretynem (kiedy każdy z nas popełnia błędy i jeśli chce je naprawiać to powinno mu się dać szansę), albo złości się, ile można wytykać coś co kiedyś się zrobiło.
Nie wytykam i nie lubię kiedy ktoś mi wytyka, nie mówię, że wystarczy powiedzieć "przepraszam" i to wszystko załatwia, ale nie trzeba 15 razy przypominać komuś o tym, że zapomniał, spóźnił się, wyszedł gdzieś a nie mówił, że wyjdzie. |
|
|
|
|
Blanca
niezaleĹĽna
Dołączyła: 27 Maj 2006 Posty: 1744 Skąd: Blancostok
|
Wysłany: 2007-07-19, 09:32
|
|
|
Czasami zdarzało mi się wypominać, szczególne wtedy kiedy on się o coś do mnie rzucał lub również mi wypomniał... Chciałam się odgryźć
I nigdy nie wychodziło to na dobre, gdyż za każdym razem kończyło się kłótnią. |
|
|
|
|
BazyL
Imię: Peter
Wiek: 33 Dołączył: 12 Maj 2007 Posty: 1699 Skąd: Lublin
|
Wysłany: 2007-07-19, 09:34
|
|
|
po co rozdrapywać stare rany?? |
_________________ A-well-a everybody's heard about the bird
Bird, bird, bird, b-bird's the word |
|
|
|
|
Madman [Usunięty]
|
Wysłany: 2007-07-19, 19:15
|
|
|
BazyL: "po co rozdrapywać stare rany??"
A jak rozdrapać blizny? |
|
|
|
|
Agentka
Wiek: 37 Dołączyła: 20 Cze 2006 Posty: 448 Skąd: siÄ™ biorÄ… idioci??
|
Wysłany: 2007-07-19, 19:21
|
|
|
Wypominanie leĹĽy w ludzkiej naturze!
To jest tak ja wspomniała Blanca... "skoro Ty się czepiasz mojego zachowania to ja przypomnę Ci to co kiedyś zrobiłeś, żeby nie było że tylko ja coś robię źle". Taki atak w obronie własnej osoby.
Tak czy inaczej nie popieram ani nie polecam!! Zazwyczaj źle się to kończy... |
|
|
|
|
Kasiula
ssssłodko
Imię: KasieĹ„ka
Wiek: 35 Dołączyła: 30 Maj 2007 Posty: 47 Skąd: Sieradz ;D
|
Wysłany: 2007-07-20, 18:44
|
|
|
Ja chyba też za często wypominam różne rzeczy i to najczęstsze powody kłótni... Nie powinniśmy sobie tego robić ale zazwyczaj wypominamy to co NADAL boli... moze ale nie zawsze takie wypominanie służy np. zeby coś do konca wyjasnić. |
_________________
|
Ostatnio zmieniony przez Fantasia 2007-07-21, 10:26, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Fantasia
Dołączyła: 07 Sie 2006 Posty: 3340
|
Wysłany: 2007-07-21, 10:29
|
|
|
Kasiula napisał/a: | takie wypominanie sĹ‚uĹĽy np. zeby coĹ› do konca wyjasnić. | OczywiĹ›cie, ĹĽe moĹĽe temu sĹ‚uĹĽyć tylko we wszystkim trzeba znać umiar i jak zwykle co za duĹĽo to niezdrowo. Czasami rzeczywiĹ›cie trzeba coĹ› 3 razy powtĂłrzyć ĹĽeby dotarĹ‚o ale jak siÄ™ sprawÄ™ juĹĽ omĂłwi i powie "wybaczam" czy coĹ› podobnego to wyciÄ…ganie brudĂłw przy pierwszej lepszej okazji jest zwyczajnym Ĺ›wiĹ„stwem.
Wybaczam więc nie traktuje tego kolejny raz jako broń przeciw tej drugiej stronie, proste, szkoda, że w praktyce gorzej. |
_________________ Rivenris, jeĹ›li moĹĽesz, to dotrzymaj choć raz danego sĹ‚owa i oddaj pieniÄ…dze poĹĽyczone juĹĽ dawno temu. Ciężko pracuje i nie mogÄ™ być instytucjÄ… charytatywnÄ…. ByĹ‚oby ‘co najmniej Ĺ›mieszne’ gdyby osoba tak honorowa jak Ty miaĹ‚a dĹ‚ugi, prawda? |
|
|
|
|
Deirdre
prywatne chmury (;
Wiek: 36 Dołączyła: 26 Cze 2006 Posty: 2473
|
Wysłany: 2007-07-22, 11:21
|
|
|
Mnie się zdarza powiedzieć coś w stylu: 'i znowu zachowujesz się jak wtedy...'
Ale chyba tylko to... <myśli> I nie prowadzi to jakoś do kłótni... |
_________________ 'a co to za miłość? kobieta potrzebuje gotówki, futer, brylantów i romantyzmu. a nie tylko romantyzmu!' |
|
|
|
|
SKAza
Peace and love! (;
Imię: KaĹ›.
Dołączyła: 18 Cze 2006 Posty: 537 Skąd: Zielona Ĺ‚Ä…ka.
|
Wysłany: 2007-07-29, 09:24
|
|
|
Jeśli coś wybaczę, tzn., że nie będę do tego wracać. Ktoś napisał 'po co rozdrapywać stare rany?' i ja jestem tego samego zdania. Nie lubię, kiedy to mi się coś wypomina, bo nie mam zamiaru tłumaczyć się całe życie z czegoś, co stało się x czasu temu. Tak więc i komuś nie chcę wypominać i nie robię tego. |
_________________ 'Trzeba ĹĽyć, o przyjaciół dbać, zjeść rybÄ™ i stokrotek – BroĹ„ BoĹĽe! – nie zrywać!' |
|
|
|
|
BazyL
Imię: Peter
Wiek: 33 Dołączył: 12 Maj 2007 Posty: 1699 Skąd: Lublin
|
Wysłany: 2007-07-29, 13:26
|
|
|
to ja napisałem
w końcu napotkałem kogoś kto się ze mną zgadza. Czasami można powspominać, ale po co męczyć siebie albo kogoś?? jeśli ja bym wszystkich wspominał to dawno byłbym w zakładzie dla psychicznie obłąkanych
nie zalecane jest wspominanie, no chyba że są to rzeczy miłe |
_________________ A-well-a everybody's heard about the bird
Bird, bird, bird, b-bird's the word |
|
|
|
|
Fantasia
Dołączyła: 07 Sie 2006 Posty: 3340
|
Wysłany: 2007-07-29, 13:42
|
|
|
BazyL napisał/a: | nie zalecane jest wspominanie, no chyba ĹĽe sÄ… to rzeczy miĹ‚e | Wtedy to juĹĽ chyba nie byĹ‚oby wypominanie tylko przypominanie.
Wypomina się chyba tylko złe rzeczy, błędy itp |
_________________ Rivenris, jeĹ›li moĹĽesz, to dotrzymaj choć raz danego sĹ‚owa i oddaj pieniÄ…dze poĹĽyczone juĹĽ dawno temu. Ciężko pracuje i nie mogÄ™ być instytucjÄ… charytatywnÄ…. ByĹ‚oby ‘co najmniej Ĺ›mieszne’ gdyby osoba tak honorowa jak Ty miaĹ‚a dĹ‚ugi, prawda? |
|
|
|
|
|