czym dla Was jest zdrada? |
Autor |
Wiadomo |
sparviere [Usunity]
|
Wysany: 2007-06-06, 23:24 czym dla Was jest zdrada?
|
|
|
no właśnie czy musi dojść do stosunku aby można było mówić o zdradzie?
czy sam pocałunek jest już zdradą? a może pożądanie innej osoby...
gdzie jest granica? czy da sie ja wytyczyć?
jakie jest Wasze zdanie? |
Ostatnio zmieniony przez sparviere 2007-06-06, 23:24, w caoci zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Fantasia
Doczya: 07 Sie 2006 Posty: 3340
|
Wysany: 2007-06-07, 09:33
|
|
|
Wg mnie stosunek nie jest absolutnie konieczny, to może zajśc w innej sferze...
Co do pocałunku to nie byłabym aż tak restrykcyjna (może to być np jakiś mało znaczący pocałunek pod wpływem alkoholu) raczej chodzi o sfere emocjonalną.
Jeśli ktoś chce spędzać np z drugą osobą więcej czasu i bardziej lubi jej towarzystwo to to już może być problem...
Granicę bardzo cięzko jest wyznaczyć bo trzebaby było siedziec u kogoś w głowie a takich zdolności to niestety nie ma
Jeśli chodzi o tą kwestię to zdaje sie na zdrowy rozsądek i pytam się siebie czy zasuguje na to by być tak traktowaną. Oczywiście zawsze lepiej wychodzi mi doradzanie innym niż praktyka co do faceta do którego ja coś czuję |
_________________ Rivenris, jeśli możesz, to dotrzymaj choć raz danego słowa i oddaj pieniądze pożyczone już dawno temu. Ciężko pracuje i nie mogę być instytucją charytatywną. Byłoby ‘co najmniej śmieszne’ gdyby osoba tak honorowa jak Ty miała długi, prawda? |
|
|
|
|
Kya
Imi: Magda
Wiek: 34 Doczya: 27 Maj 2007 Posty: 2516 Skd: Kraków
|
Wysany: 2007-06-07, 11:00
|
|
|
Dla mnie zdradą jest to, jeśli ta druga osoba zajmuje moje miejsce w jej życiu inną osobą.
Czasami nie musi do niczego dojść, ale jesli ktoś tego chce... Może nie będe się czuła jakos tak bezpośrednio zdradzona, ale z drugiej strony będe wiedzieć, że gdyby była okazja to byłabym... |
|
|
|
|
Eos
boska jak diabli
Imi: Justyna
Wiek: 34 Doczya: 14 Lis 2006 Posty: 3112 Skd: Łódź
|
Wysany: 2007-06-15, 13:01
|
|
|
Hm, no właśnie. W sumie to ciężko sprecyzować. Zdrada może być w sferze zarówno psychicznej i fizycznej. Seks uważam za zdradę, przywiązanie psychiczne na zasadzie damsko-męskiej, a nie koleżeńskiej, też jest dla mnie zdradą. Granica płynna niesamowicie, zdrady nie da upchać się w ustalone ramy, bo każdy może mieć do tego inne podejście, ot co. |
_________________ Oceniaj mnie, niech jad strumieniami leje się! |
|
|
|
|
Taka jedna
stwór!
Imi: Natalek
Wiek: 37 Doczya: 27 Sty 2007 Posty: 3834 Skd: uć
|
Wysany: 2007-06-15, 18:46
|
|
|
dla mnie sporo rzeczy jest zdradą pocałunek? sex? to juz dla mnie zdrada oczywista... nie mówię ozywiście ob całusa w policzek bo to byłoby chore
ale w chwili gdy mysli o mnie wypieraja fantazje o innej dziewczynie to tez jest zdrada...tylko kwestia w tym że wtedy to może oznaczac koniec naszej miłości i wtedy chyba najuczciwiej byłoby skończyc ten związek zanim cos się stanie (i to dotyczy strony zdradzającej )
zdradzic mozna tez z kumplem wiem jak to brzmi ale bez zbereźnych myśli chodzi mi oczas spędzany ze soba jeżeli facet woli spedzać czas z kumplem a nie ze mną to wybaczcie ale to tez jest w jakiś sposób zdrada która moze boleć bardziej niż zdrada z inną dziewczyną |
_________________
|
|
|
|
|
snard [Usunity]
|
Wysany: 2007-06-15, 20:46
|
|
|
Chciałbym by moja dziewczyna tak myślała jak ty I zgadzam się z tobą |
|
|
|
|
Żabka
I'm schisopremic
Imi: Monika
Wiek: 33 Doczya: 11 Lip 2006 Posty: 1893 Skd: Kraków
|
Wysany: 2007-06-15, 20:49
|
|
|
Zdrada...
Jak facet ode mnie szedł do tej innej, jak otaczał ją czułością, jak do niej mówił, to już dla mnie była zdarda.
Moim zdaniem nie musi dojści do kontaktu fizycznego by mówic o zdradzie, wystarcza słowa, gesty, mysli... |
_________________ "Nienormalność to normalność, która nie mieści się w normach normalności drugiego człowieka." |
|
|
|
|
Emmari
wykrzyknik
Imi: Marta
Wiek: 32 Doczya: 30 Gru 2006 Posty: 578 Skd: wziąć na wino?
|
Wysany: 2007-06-16, 11:56
|
|
|
Dla mnie zdrada zaczyna się, kiedy inna zajmuje moje miejsce w sercu faceta, z którym jestem.
Może to być pocałunek, seks, może być taniec, przytulenie - wszystko zależy od indywidualnego przypadku. Jeżeli mój facet przytuli czy zatańczy ze swoją koleżanką, jest ok. Ale jeżeli ta koleżanka staje się dla niego coraz bardziej ważna, spędza z nią więcej czasu niż ze mną... wtedy jest już powód do niepokoju.
Zdrada ma płynne granice i wydaje mi się, że każda para powinna je ustalić dla siebie. |
_________________ "Nie boję się obietnic
Nie lękam się zazdrości
Nie dbam o nagrody
Kpię z przyzwoitości"
Akurat - O dziewiątce
"jedna Miłość-jeden Bóg-jeden cel" |
|
|
|
|
Jenny
Wiek: 34 Doczya: 19 Cze 2007 Posty: 52 Skd: Kraków
|
Wysany: 2007-06-19, 19:58
|
|
|
zdrada... kiedy on kocha ją, ale ta INNA jest z nim w jakimś sensie ( emocjonalnym czy fizycznym to już nieważne),a on nie może zapomniec.. o tej Innej.
Poplątałam,ale zdrada tez jest poplątana. |
|
|
|
|
celcia 15
Wiek: 31 Doczya: 17 Cze 2007 Posty: 65 Skd: Lublin
|
Wysany: 2007-06-19, 22:17
|
|
|
dla mnie zdrada jest tym o czym dziewczyna dowiaduje sie ostatnia...klamstwem nie do wybaczenia...a zdrada dla mne jest naprzykalad pocalunek...namietnosc dla innej...normalnie cos mi sie robie jak sobie o tym pomysle... |
_________________ "niech mocz będzie z wami"
|
|
|
|
|
Miniax
Wiek: 34 Doczy: 09 Cze 2007 Posty: 348
|
Wysany: 2007-06-19, 22:30
|
|
|
celcia 15 napisa/a: | dla mnie zdrada jest tym o czym dziewczyna dowiaduje sie ostatnia...klamstwem nie do wybaczenia...a zdrada dla mne jest naprzykalad pocalunek...namietnosc dla innej...normalnie cos mi sie robie jak sobie o tym pomysle... |
Ja tu widzę dyskryminację płci męskiej
a co? to kobieta nie może zdradzić chłopaka? |
|
|
|
|
celcia 15
Wiek: 31 Doczya: 17 Cze 2007 Posty: 65 Skd: Lublin
|
Wysany: 2007-06-20, 10:09
|
|
|
moze ale to byl moj punkt widzenia moj czyli dziewczyny |
_________________ "niech mocz będzie z wami"
|
|
|
|
|
Darkness [Usunity]
|
Wysany: 2007-07-26, 14:02
|
|
|
sparviere napisa/a: | trzebaby było siedziec u kogoś w głowie a takich zdolności to niestety nie ma |
Boże, jak ja się cieszę, że nie ma...
Ja poczułbym się zdradzony gdyby moja dziewczyna wolała towarzystwo innego chłopaka do mojego. Wtedy starał bym się to wyjaśnić. W wypadku gdy przyłapałbym ją na pocałunku lub SEKSIE(!) z innym... to automatycznie finito, z Bogiem, szerokiej drogi. |
|
|
|
|
Tuxedo
69
Wiek: 36 Doczy: 02 Lip 2007 Posty: 345 Skd: z serca
|
Wysany: 2007-07-29, 11:14
|
|
|
Zgadzam się z Darkness. Zdarza się jednak, że pomimo czucia się zdradzonym nie okazujemy tego albo tłumaczymy to różnymi innymi rzeczami: alkoholem, ostatnią kłótnią, przypadkiem etc. Sami czekamy na ten "ostateczny krok"..
Granica jest tak płynna jak tylko jest to możliwe. Jeszcze jedno...alkohol to żadne tłumaczenie. |
|
|
|
|
Taka jedna
stwór!
Imi: Natalek
Wiek: 37 Doczya: 27 Sty 2007 Posty: 3834 Skd: uć
|
Wysany: 2007-07-29, 22:33
|
|
|
Tuxedo napisa/a: | Jeszcze jedno...alkohol to żadne tłumaczenie | alkohol tylko psuje hamulce ale ciągoty są takie same jeśli strona rzuca się na wszystko co się rusza to znaczy ze przed zdradą nie chroni miłość tylko trzeźwośc jednej ze stron. Tuxedo napisa/a: | Zdarza się jednak, że pomimo czucia się zdradzonym nie okazujemy tego albo tłumaczymy to różnymi innymi rzeczami | no właśnie mi się często wydaje, że gdybym została zdradzona to nie potrafiłabym skończyć związku zgwałciłabym sama siebie" mentalnie i wytłumaczyłabym go lepiej niż on sam ...jeśli tylko by chciał wracać. To potworne zdawać sobie sprawę z własnej ułomności |
_________________
|
Ostatnio zmieniony przez somebody 2007-07-29, 23:24, w caoci zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
|