|
Forum Dyskusyjne
dla wszystkich!
|
"Ciche dni" |
Autor |
Wiadomość |
Fantasia
Dołączyła: 07 Sie 2006 Posty: 3340
|
Wysłany: 2007-06-20, 10:25 "Ciche dni"
|
|
|
Macie/mieliście takie dni w waszych związku/ach?
Czym najczęściej były spowodowane?
Może nauczyły was czegoś? |
|
|
|
|
cichy
nie tylko ja to potrafie :P
Imię: Piotrek
Dołączył: 05 Sie 2006 Posty: 1868 Skąd: Wygoda :)
|
Wysłany: 2007-06-20, 10:27
|
|
|
tak.. są takie rzeczy w związku ale trwa to najwyżej z kilkadziesiąt minut.. nie da rady zostawić czegokolwiek na później..
[ Dodano: 2007-06-20, 10:28 ]
a czym spowodowane? to różnie.. ale różnica zdań w wielu rzeczach oraz to że jesteśmy oboje uparci |
_________________ My heart is yearning, but Paris is burning.
Paris is burning all night long.
My heart is dreaming, but Paris is screaming.
Paris is screaming all night long. |
|
|
|
|
MĂłszka
Panna_M. (;
Imię: AsieĹ„ka
Wiek: 33 Dołączyła: 05 Mar 2007 Posty: 2329 Skąd: CzÄ™stochowa
|
|
|
|
|
Mixmonia
Wiek: 35 Dołączyła: 04 Lut 2007 Posty: 1087
|
Wysłany: 2007-06-20, 10:56
|
|
|
Ja jakbym chciała takie ''cihe chwile'' to i tak nie da się! Nie jestem w stanie nie odzywać się do mojego chłopaka.. po kilka minut nie wiedząc co On tam robi gnębi mnie w środku i zaraz zaczynam pisać do niego, dzwonić... On tak samo Po prostu tęskni się za osobą, a tym bardziej w moim przypadku, w związku na odległość, to nie odzywanie się do siebie jest całkiem wykluczone... trzeba myśleć też rozumem przecież i nie zachowywać się jak uparte dzieci |
_________________ "Mamy siebie, mamy tak wiele" |
|
|
|
|
Kya
Imię: Magda
Wiek: 34 Dołączyła: 27 Maj 2007 Posty: 2516 Skąd: KrakĂłw
|
Wysłany: 2007-06-20, 15:40
|
|
|
Ciche dni, które trwały od tygodnia do właściwie nie wiem sama ilu....
A jak się skończyło? Ot tym, że od lutego się do siebie nie odzywamy, więc nawet ciężko stwierdzić, kiedy zakończył się nasz związek.
A poszło jak zwykle o jakieś bzdury, z tym, że ja jestem uparta i jesli poczuje się obrażona za nic nie wyciągnę pierwsza ręki. |
|
|
|
|
Emmari
wykrzyknik
Imię: Marta
Wiek: 32 Dołączyła: 30 Gru 2006 Posty: 578 Skąd: wziąć na wino?
|
Wysłany: 2007-06-20, 16:30
|
|
|
W moim związku nie da się mieć 'cichych dni'. Co by się nie działo, kilka minut później oboje będziemy się przepraszac, całować po łapkach, prosić o wybaczenie. Zwariowalibyśmy bez siebie. |
_________________ "Nie bojÄ™ siÄ™ obietnic
Nie lękam się zazdrości
Nie dbam o nagrody
Kpię z przyzwoitości"
Akurat - O dziewiÄ…tce
"jedna Miłość-jeden Bóg-jeden cel" |
|
|
|
|
Krystyna
bitch, please
Wiek: 36 Dołączyła: 16 Lip 2006 Posty: 6281 Skąd: z Księżyca
|
Wysłany: 2007-06-20, 20:28
|
|
|
Ja mam często takie dni xD
Czym spowodowane? Tym, że nie mówię o tym co mnie wkurza, boli, co wzbudza we mnie różnego rodzaju wątpliwości...
Nauczyło tego, że trzeba mówić o wszystkim! ale z praktyką kiepściutko |
_________________ Ja nie szukam szczęścia, ja je tworzę.
Once you go black, you never go back. |
|
|
|
|
Madame Bovary
Inspiracją być!
Imię: Justyna
Dołączyła: 07 Maj 2007 Posty: 447 Skąd: KrakĂłw
|
Wysłany: 2007-06-21, 10:00
|
|
|
Mazina napisał/a: | Ja mam czÄ™sto takie dni xD
Czym spowodowane? Tym, że nie mówię o tym co mnie wkurza, boli, co wzbudza we mnie różnego rodzaju wątpliwości...
Nauczyło tego, że trzeba mówić o wszystkim! ale z praktyką kiepściutko |
To u mnie było identycznie, teraz się zmieniło, bo nie mam faceta.
Zresztą to nie tylko ja nie potrafiłam mówić o tym, co mnie boli, ale i on. Szkoda tylko, że on tego nie dostrzegał. W każdym razie było minęło. |
_________________ O, cieniu mĂłw,
Gdzie kraj mych snĂłw –
MĂłw, gdzie jest Eldorado? |
|
|
|
|
Ruda [Usunięty]
|
Wysłany: 2007-06-21, 10:06
|
|
|
"A te dni ciszy, ktĂłre, ktĂłre dzielÄ… nas.."
Aktualnie faceta nie mam, ale ciche dni zawsze były spowodowane niedopowiedzeniami, fałszywymi domysłami, wątpliwościami, tym, że nie mówiliśmy sobie o wszystkim, co nam przeszkadza. Czyli tak jak Mazina i Madame. W sumie to chyba najczęstszy powód.. |
Ostatnio zmieniony przez Ruda 2007-06-21, 10:07, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
spiderwoman
hey ho!
Dołączyła: 31 Maj 2007 Posty: 629
|
Wysłany: 2007-06-21, 16:02
|
|
|
nie byłam jeszcze z facetem więc może nie powinnam sie tu wypowiadać [i tak się wypowiem], ale wyznaje zasadę: "ucz sie na błędach, i to nie tylko swoich". moi rodzice często mają "ciche dni". czasem jest tak, że to grobowe milczenie przeplata się z wrzaskami. i nauczyło mnie to czegoś ważnego: jeśli ma sie problem w związku najlepiej od razu to wyjaśnić i to z partnerem, na osobności i w spokoju, a nie opowiadać swoim koleżankom, matkom i narzekać ile wlezie, a przed całym światem udawać że nic sie nie stało itd... to na dłuższą metę nie zda egzaminu. rodzą się tylko z tego wielkie konflikty i brak zaufania. |
|
|
|
|
Fantasia
Dołączyła: 07 Sie 2006 Posty: 3340
|
Wysłany: 2007-06-24, 21:01
|
|
|
Bywały ciche dni choć mało i dość późno ale za to niestety były zwiastunem i oznaką problemów (na które nie mieliśmy wpływu bo pochodziły "z zewnątrz") i tego, że on nie da sobie z nimi rady...
Herosem nie jestem ale wierzyłam i nadal wierzę, że jeśli choćby chciał spróbować razem byśmy to przeszli... tym większy mam do niego żal |
_________________ Rivenris, jeĹ›li moĹĽesz, to dotrzymaj choć raz danego sĹ‚owa i oddaj pieniÄ…dze poĹĽyczone juĹĽ dawno temu. Ciężko pracuje i nie mogÄ™ być instytucjÄ… charytatywnÄ…. ByĹ‚oby ‘co najmniej Ĺ›mieszne’ gdyby osoba tak honorowa jak Ty miaĹ‚a dĹ‚ugi, prawda? |
|
|
|
|
Taka jedna
stwĂłr!
Imię: Natalek
Wiek: 37 Dołączyła: 27 Sty 2007 Posty: 3834 Skąd: uć
|
Wysłany: 2007-06-30, 21:57
|
|
|
ciche dni w moim związku rozpoczynają się od Niego .Ale generalnie wiem wtedy, że sam musi sobie z nimi poradzić. choć mnie to boli to wiem, że mu wtedy nie pomoge a może być tylko gorzej. U nas problemem jest przeszłość, a ta przypomina o sobie jak stara kiepsko zabliźniona rana. Żadne słowa, żadne gesty nie pomogą to trwa z reguły dzień, półtora, góra dwa dni. potem wszystko wraca do normy i wtedy musi mi się z tych weltschmerzenów wyspowiadać oczywiście muszę być na bieżąco z tym co mu się w móżdzku kotłuje a problemy nasze bieżące zawsze rozwiązywane sa od razu. Nie chowamy urazy jedno drugiemu wykrzyczy, jedno drugiemu wypomni, dyskusja czasem płacz( mój) potem przytulas, buzi i godzinka po problemie |
_________________
|
Ostatnio zmieniony przez Deirdre 2007-07-01, 13:46, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
xacreus2
Dołączył: 06 Sty 2024 Posty: 12253 Skąd: 323
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz zał±czać plików na tym forum Możesz ¶ci±gać zał±czniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
| |
|