Czy bycie samotnym ma jakieĹ› plusy?? |
Autor |
Wiadomość |
Rocamoya [Usunięty]
|
Wysłany: 2008-09-12, 00:17
|
|
|
Samotność= wolność?
nie dla mnie...
może czasami gdy zapomnę o rzeczywistości to czuję się wolny ale to raczej złudne, fałszywe odczucie....
myślę że jak ten choćby jeden raz się tak naprawdę kochało -na zabój! na całe życie! to zawsze chce się wrócić do tego stanu,
piszecie ze będąc zakochanym ma się mniej czasu- wg mnie raczej nie...
bo harmonogram dnia singla a osoby szczęśliwie zakochanej totalnie się różni-są po prostu inne priorytety... |
Ostatnio zmieniony przez Marki 2008-09-12, 17:16, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
ankaanka
Wiek: 32 Dołączyła: 28 Maj 2006 Posty: 2660 Skąd: BogumiĹ‚owice
|
Wysłany: 2008-09-12, 16:29
|
|
|
O nikogo się nie martwisz i nie winisz siebie, jeśli ktoś się dla Ciebie poświęca (ty niekoniecznie tego potrzebujesz, a ktoś dla Ciebie sporo na tym traci). To plus, chociaż czasem się do tego tęskni jeśli jest się samotnym. |
_________________ "-Jeśli nie możesz się nauczyć jeździć na słoniu, naucz się przynajmniej jeździć konno.
-Co to jest słoń?
-Rodzaj borsuka - wyjaśniła Babcia."
/Terry Pratchett - RĂłwnoumagicznienie/ |
|
|
|
|
Fantasia
Dołączyła: 07 Sie 2006 Posty: 3340
|
Wysłany: 2008-09-12, 18:33
|
|
|
samotność wg mnie ma całą masę plusów tylko jak się człowiekowi ciepło na sercu zrobi i jeszcze (nie daj boże!) ta druga osoba to odwzajemnia to nawet najwięksi realiści kończą kalkulacje i wliczają ryzyko w koszta bycia z tą drugą osobą. Wtedy nawet argument o rzekomej "wolności"dość słabo przekonuje...
To mówił ja-Janek, co sądzi sam po sobie |
_________________ Rivenris, jeĹ›li moĹĽesz, to dotrzymaj choć raz danego sĹ‚owa i oddaj pieniÄ…dze poĹĽyczone juĹĽ dawno temu. Ciężko pracuje i nie mogÄ™ być instytucjÄ… charytatywnÄ…. ByĹ‚oby ‘co najmniej Ĺ›mieszne’ gdyby osoba tak honorowa jak Ty miaĹ‚a dĹ‚ugi, prawda? |
|
|
|
|
oh-chicken [Usunięty]
|
Wysłany: 2008-09-13, 16:11
|
|
|
uhm, to moja pierwsza wypowiedĹş tutaj, witajcie
co do samotności.. rok temu spotkałam mojego Skarba. Do tamtego czasu życie było takie puste i szare. Mimo, ze serce mi się cieszyło widząc ludzi zakochanych, jednak.. No właśnie, jednak
Samotność może być fajna, jeśli ktoś chce być sam i potrafi się nią cieszyć.. |
Ostatnio zmieniony przez Marki 2008-09-13, 18:57, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Asik
hokus pokus czary mary
Imię: AĹ›ka
Dołączyła: 15 Wrz 2008 Posty: 1371 Skąd: dzisiaj tu jutro tam
|
Wysłany: 2008-09-16, 00:12
|
|
|
Wszystko ma swoje plusy i minusy (prawie wszystko). Gdy nie masz partnera/partnerki możesz robić, co Ci się podoba, nie musisz się nikomu z tego tłumaczyć, masz więcej czasu dla siebie.
Niewątpliwie minusem samotności jest to, że nie nasz, z kim dzielić swoich uczuć, przeżyć, nie masz się komu zwierzyć.
Samotność jest fajna, ale nie na dłuższą metę. |
_________________ A ja nie chciałbym tak po prostu przeminąć... |
|
|
|
|
Katy.
I love sexy girls. and sexy boys. ;d
Imię: Katy
Dołączyła: 13 Gru 2008 Posty: 63
|
Wysłany: 2008-12-13, 17:44
|
|
|
Głownym plusem jest własnie ta wolność robisz co chcesz i masz wszycho w tyłku;]
Nikt Cie nie męczy, nie dręczy..;] Brak w tym kierunku problemów ;d |
_________________ I Kissed a girl ;d
Piękny , ładny.. Zgrabny..Dla Ciebie Su.o NIEOSIĄGALNY ! . |
|
|
|
|
eee
piratka
Wiek: 46 Dołączył: 22 Lis 2008 Posty: 772 Skąd: ZabĹ‚ocie
|
Wysłany: 2008-12-13, 19:13
|
|
|
oh-chicken napisał/a: | Samotność moĹĽe być fajna, jeĹ›li ktoĹ› chce być sam i potrafi siÄ™ niÄ… cieszyć.. |
dokładnie... i moim zdaniem lepsza jest samotność niż np zmienianie partnera co chwilę albo szukania go na siłę w każdym znajomym chłopaku... |
|
|
|
|
Anoniman
Dołączył: 10 Paź 2008 Posty: 1257
|
Wysłany: 2008-12-14, 23:01
|
|
|
Cytat: | oh-chicken napisał/a:
Samotność może być fajna, jeśli ktoś chce być sam i potrafi się nią cieszyć..
dokładnie... i moim zdaniem lepsza jest samotność niż np zmienianie partnera co chwilę albo szukania go na siłę w każdym znajomym chłopaku... |
Zgadzam się w 100%. Samotność dobra jeśli się chce i potrafi być samotnym. Samotność oczywiście ma też plusy - chociażby finansowe |
|
|
|
|
penelupe
Wiek: 39 Dołączył: 13 Lis 2008 Posty: 64
|
Wysłany: 2008-12-25, 00:33
|
|
|
Plusy? nie! samotność to taka mała menda przenikająca umysł w najdrobniejszych jego zakamarkach, będąca pogardą dla nas samych, niedowartościowanym i przenikającym szkarłatnym nic...
Żyć dla siebie? nie... nie jestem tego wart... |
|
|
|
|
Blanca
niezaleĹĽna
Dołączyła: 27 Maj 2006 Posty: 1744 Skąd: Blancostok
|
Wysłany: 2008-12-26, 15:29
|
|
|
penelupe napisał/a: | Plusy? nie! samotność to taka maĹ‚a menda przenikajÄ…ca umysĹ‚ w najdrobniejszych jego zakamarkach, bÄ™dÄ…ca pogardÄ… dla nas samych, niedowartoĹ›ciowanym i przenikajÄ…cym szkarĹ‚atnym nic... |
Jeżeli ktoś akceptuje samotność, bycie singlem, wtedy może doszukać się niezliczonej ilości plusów. Ja tylko odczułam przyjemność z tego że nie muszę się z niczego dokładnie tłumaczyć gdzie i z kim wychodzę , co robię. Tylko tyle. |
|
|
|
|
MĂłszka
Panna_M. (;
Imię: AsieĹ„ka
Wiek: 33 Dołączyła: 05 Mar 2007 Posty: 2329 Skąd: CzÄ™stochowa
|
Wysłany: 2008-12-26, 15:35
|
|
|
Jak dla mnie jest mnóstwo plusów bycia singlem. Mimo, że nie mam nikogo, nie jestem samotna, bo mam przyjaciół, bawię się i korzystam z życia. Dla mnie bycie singlem to jednak rodzaj wolności. Chociaż nie twierdzę, że bycie z kimś jest męczące. Czekam po prostu na tego kogoś z kim również będę mogła szaleć, który będzie mi dawał trochę swobody itd. Na razie takiego nie znalazłam i dlatego jestem sama. Do samotności się już przyzwyczaiłam i jest mi z tym bardzo dobrze chociaż wiadomo, że czasami chciałoby się kogoś mieć...
Chwilowo się cieszę tym, że jestem sama. Mam więcej czasu dla siebie, nie muszę się z niczego tłumaczyć, mogę się oglądać za przystojnymi facetami^^, mogę flirtować ile chcę i z kim chcę. No i lubię niezależność. I w ogóle mogę robić co tylko chcę |
_________________
MĂłha rucha karalucha,
A kieliszek jest bez ucha. |
Ostatnio zmieniony przez MĂłszka 2008-12-26, 15:42, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Deirdre
prywatne chmury (;
Wiek: 36 Dołączyła: 26 Cze 2006 Posty: 2473
|
Wysłany: 2008-12-26, 19:56
|
|
|
Blanca napisał/a: |
Jeżeli ktoś akceptuje samotność, bycie singlem, |
Wyrwałam z kontekstu, bo chciałam napisać, że odróżniam samotność od bycia singlem i nie stawiam między tymi sformułowaniami znaku równości, a widzę, że niektórzy używają ich naprzemiennie...
No, samotności boję się cholernie, a z tego, że jestem singlem nawet jestem zadowolona. Póki co przynajmniej. (; |
_________________ 'a co to za miłość? kobieta potrzebuje gotówki, futer, brylantów i romantyzmu. a nie tylko romantyzmu!' |
|
|
|
|
Taka jedna
stwĂłr!
Imię: Natalek
Wiek: 37 Dołączyła: 27 Sty 2007 Posty: 3834 Skąd: uć
|
Wysłany: 2008-12-26, 23:16
|
|
|
fakt...samotność i bycie singlem to nie synonimy. Z reszta tak samo jak bycie singlem ma plusy tak samo ma minusy bycie w związku nie ma rzeczy czarno białych jestem w szczęśliwym związku i tłumaczę się gęsto, jestem uzależniona emocjonalnie, mam 2 razy więcej zmartwień bo martwię się jeszcze o niego, przeżywam rzeczy które w innych okolicznościach miałabym w D* tyle minusów związku co plusów bycia singlem
ale bycie samotnym? to penelupe napisał/a: | taka maĹ‚a menda przenikajÄ…ca umysĹ‚ w najdrobniejszych jego zakamarkach, bÄ™dÄ…ca pogardÄ… dla nas samych, niedowartoĹ›ciowanym i przenikajÄ…cym szkarĹ‚atnym nic... | |
_________________
|
Ostatnio zmieniony przez Taka jedna 2008-12-26, 23:16, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
|