Forum Dyskusyjne Strona Gwna Forum Dyskusyjne
dla wszystkich!

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UytkownicyUytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Poprzedni temat «» Nastpny temat
Czas leczy rany
Autor Wiadomo
Krystyna 
bitch, please



Wiek: 36
Doczya: 16 Lip 2006
Posty: 6281
Skd: z Księżyca
Wysany: 2007-07-15, 05:48   Czas leczy rany

Często te słowa przewijają się w tym dziale. Ale czy tak jest naprawdę? Czy czas leczy rany?


Wczoraj tak sobie myślałam, im dalej jest od śmierci mojego dziadka tym gorzej to przeżywam. Na początku jakoś się trzymałam, ale teraz to co się ze mną dzieje to jest tragedia. I w moim przypadku czas na pewno nie leczy ran. Nie wiem jak to z miłościa partnerską... jakieś doświadczenia?
_________________
Ja nie szukam szczęścia, ja je tworzę.

Once you go black, you never go back.
 
 
Fantasia 


Doczya: 07 Sie 2006
Posty: 3340
Wysany: 2007-07-15, 10:32   

Oj tak to prawda. Jestem najlepszym przykładem tego bo właśnie przechodzę taką kurację. Tak szczerze mówiąc to nie widzę lepszego lekarstwa na zranienia w miłości...
Tak samo jest jak ktoś jest w związku i trzeba tej drugiej stronie coś wybaczyć (nop: jakaś nielojalność, fakt, że nie mogliśmy na nią liczyć czy coś innego) wtedy zrozumienie przez nią błędu i czas są jedyną dostępną pomocą z której należy skorzystać.

Przysięgam wam, że płynie czas!
Że płynie czas i zabija rany! [...]
Tylko dajcie mu czas,
Dajcie czasowi czas.
(Zwólcie czarnym potoczyc się chmurom
Po was, przez was i między ustami,
I oto dzień przychodzi, nowy dzień,
One już daleko, daleko za górami!) Stachura :serce:
_________________
Rivenris, jeśli możesz, to dotrzymaj choć raz danego słowa i oddaj pieniądze pożyczone już dawno temu. Ciężko pracuje i nie mogę być instytucją charytatywną. Byłoby ‘co najmniej śmieszne’ gdyby osoba tak honorowa jak Ty miała długi, prawda? :)
Ostatnio zmieniony przez Fantasia 2007-07-15, 10:34, w caoci zmieniany 1 raz  
 
 
 
Eos 
boska jak diabli



Imi: Justyna
Wiek: 34
Doczya: 14 Lis 2006
Posty: 3112
Skd: Łódź
Wysany: 2007-07-15, 17:03   

Myślę, że czas leczy rany. Ale to nie jest tydzień, to nie jest miesiąc, to nie jest rok. Mazinko, myślę, że jeszcze bardzo dużo czasu upłynie, zanim pogodzisz się ze śmiercią ukochanej osoby.
Mazin napisa/a:
Nie wiem jak to z miłościa partnerską... jakieś doświadczenia?

Po roku się uspokoiłam i rzeczywiście czuję się dobrze. Ból minął.
_________________
Oceniaj mnie, niech jad strumieniami leje się!
 
 
 
Deirdre 
prywatne chmury (;



Wiek: 36
Doczya: 26 Cze 2006
Posty: 2473
Wysany: 2007-07-15, 17:17   

Według mnie czas leczy rany.
Mi pomógł, ale, jak pisze Eos, to nie jest tydzień/miesiąc.
_________________
'a co to za miłość? kobieta potrzebuje gotówki, futer, brylantów i romantyzmu. a nie tylko romantyzmu!'
 
 
 
Kya 



Imi: Magda
Wiek: 35
Doczya: 27 Maj 2007
Posty: 2516
Skd: Kraków
Wysany: 2007-07-15, 18:49   

Fantasia-> słyszałaś jak SDM śpiewa ten wiersz? coś cudownego :)

A w temacie: zgadzam się z dziewczynami, czas leczy rano, tylko musi go trochę minąć. Zawsze najgorzej jest na początku, potem człowiekowi wydaje się, że już mu przeszło i wtedy wraca jeszcze silniej, ale ostatecznie zawsze jakoś się godzi z sytuacją... Innego wyjścia po prostu nie ma.
 
 
 
Eos 
boska jak diabli



Imi: Justyna
Wiek: 34
Doczya: 14 Lis 2006
Posty: 3112
Skd: Łódź
Wysany: 2007-07-15, 19:04   

Kya napisa/a:
Fantasia-> słyszałaś jak SDM śpiewa ten wiersz? coś cudownego

Ja słyszalam i jestem w nim zakochana :zakochany:


Kya napisa/a:
Zawsze najgorzej jest na początku, potem człowiekowi wydaje się, że już mu przeszło i wtedy wraca jeszcze silniej, ale ostatecznie zawsze jakoś się godzi z sytuacją... Innego wyjścia po prostu nie ma.

Dokładnie. Żeby żyć, trzeba jakoś funkcjonować.
_________________
Oceniaj mnie, niech jad strumieniami leje się!
 
 
 
Zaheel 
Boski prototyp - mutant



Doczya: 10 Sty 2007
Posty: 1675
Skd: z Nibylandii
Wysany: 2007-07-15, 19:10   

SDM w ogóle ma większość genialnuch tekstów :zakochany:

Rany naturalną siłą rzeczy zasklepiają się z czasem. Od każdego zależy ile to będzie. Może nie zaleczy całkowicie rany, bo ślad może pozostać, ale na pewno nie będzie bolało cały czas tak samo - mam taką nadzieję. Czasami wystarczy jedno wspomnienie czy jakaś rzecz żeby wszytsko otworzyło się na nowo, ale jeśli nie będzie się zbyt intensywnie rozdrapywać ran to powinny sieładnie zagoić. Chyba, ze ktoś nie chce, żeby się zasklepiła...
_________________
''To rewolwer w twojej kieszeni, czy po prostu przyjemnie ci mnie widzieć?"

"Rzeczywistość jest wynikiem braku alkoholu"
 
 
 
Fantasia 


Doczya: 07 Sie 2006
Posty: 3340
Wysany: 2007-07-15, 22:04   

Kya napisa/a:
Fantasia-> słyszałaś jak SDM śpiewa ten wiersz? coś cudownego
desperalety in love po prostu :serce:
Eos napisa/a:
Po roku się uspokoiłam i rzeczywiście czuję się dobrze. Ból minął.
To chyba taki optymalny czas. Mi brakuje do tego jeszcze kilka miesięcy i też w tym czasie zamierzam się w tym uporać. Choć ból pozostanie bo wiem, że to była w pełni wyjątkowa dla mnie osoba...
_________________
Rivenris, jeśli możesz, to dotrzymaj choć raz danego słowa i oddaj pieniądze pożyczone już dawno temu. Ciężko pracuje i nie mogę być instytucją charytatywną. Byłoby ‘co najmniej śmieszne’ gdyby osoba tak honorowa jak Ty miała długi, prawda? :)
 
 
 
Darkness
[Usunity]

Wysany: 2007-07-21, 23:20   

Mi się wydaje, że czas leczy rany... Pytanie, ile czasu potrzeba do całkowitego wyleczenia...
 
 
Krystyna 
bitch, please



Wiek: 36
Doczya: 16 Lip 2006
Posty: 6281
Skd: z Księżyca
Wysany: 2008-06-29, 10:44   

Eos napisa/a:
Po roku się uspokoiłam i rzeczywiście czuję się dobrze. Ból minął.

Mnie coś jeszcze tam w środku dusi.. ale jednak ten najcięższy etap mam zdecydowanie za sobą!
_________________
Ja nie szukam szczęścia, ja je tworzę.

Once you go black, you never go back.
 
 
Tuxedo 
69



Wiek: 36
Doczy: 02 Lip 2007
Posty: 345
Skd: z serca
Wysany: 2008-06-29, 10:51   

Dokładnie nie wiem jak to jest. Wierzę, że mam tak samo jak Mazin. Tzn. chciałbym tak mieć. Bo mam chwilowe kręcenia trzewi, myśli dręczą...Po wszystkim wpadłem w wir wakacji, kumpli itp ale boję się, że tylko odwlekam tą "najcięższą walkę". A po moich chwilowych zawiasach...wiem, że to może być ostatnia... :(
Ostatnio zmieniony przez Tuxedo 2008-06-29, 10:51, w caoci zmieniany 1 raz  
 
 
 
iTsOnLyMe91 



Imi: Justyna
Wiek: 33
Doczya: 26 Cze 2008
Posty: 115
Skd: Rybnik
Wysany: 2008-06-29, 12:46   

Mazin, czas leczy rany... zobaczysz, że za parę lat, nie tyle że już nie będziesz pamiętać o dziadku, ale już nie będziesz tego tak odczuwać. Sam fakt, że dziadka już nie będzie jakiś czas, czyli się przyzwyczaisz do jego nieobecności.
Mi też dziadek umarł 7 lat temu. Na samym początku nie mogłam zrozumieć dlaczego... byłam przerażona... prawie codziennie siedziałam na cmentarzu i... i płakałam...
A teraz... szkoda gadać =((( jak idę na cmentarz raz w roku to jest dobrze...
Więc głowa do góry, będzie dobrze =)))

A w miłości? W miłości jest podobnie... na początku wspomnienia nas dobijają, nie wiemy co z sobą zrobić. Ale po jakimś czasie zaczynamy się oswajać z tą myślą, że to już koniec.
Czas leczy dosłownie wszystko =) przynajmniej mi się tak wydaje =D
_________________
... Kocham Cię już wiem
Jedno słowo cichy szept
Kocham Cię już wiem
jedno słowo a tyle mieści się ...

<3
 
 
 
Krystyna 
bitch, please



Wiek: 36
Doczya: 16 Lip 2006
Posty: 6281
Skd: z Księżyca
Wysany: 2008-06-29, 21:56   

iTsOnLyMe91 napisa/a:
A teraz... szkoda gadać =((( jak idę na cmentarz raz w roku to jest dobrze...
Więc głowa do góry, będzie dobrze =)))

Nie chciałabym popaść w aż taką skrajność... nawet po 7 latach.

Co prawda na chwilę obecną też jestem raz na rok, ale tylko dlatego, że chwilowo mieszkam za granicą... ale myślami wracam do Niego co najmniej raz dziennie.

iTsOnLyMe91 napisa/a:
A w miłości? W miłości jest podobnie... na początku wspomnienia nas dobijają, nie wiemy co z sobą zrobić.

Jeśli się siedzi z założonymi rękami to tak.. ale po co? Skoro moszna to oszukać (hm, czy aby na pewno?) Zawsze można powygłupiać się ze znajomymi, iść do kina z kumplem, iść na disco i poznać kogoś ^^
iTsOnLyMe91 napisa/a:
Ale po jakimś czasie zaczynamy się oswajać z tą myślą, że to już koniec.

Ale jedni potrzebują tego czasu więcej, drudzy mniej... Trudno określi co znaczy 'po jakimś czasie'. Można się tak męczyć tydzień, miesiąc, pół roku... w ostateczności rok lub więcej :P ale to pewnie skrajne przypadki ;)
_________________
Ja nie szukam szczęścia, ja je tworzę.

Once you go black, you never go back.
 
 
Tuxedo 
69



Wiek: 36
Doczy: 02 Lip 2007
Posty: 345
Skd: z serca
Wysany: 2008-06-30, 00:54   

Mazin napisa/a:
Ale jedni potrzebują tego czasu więcej, drudzy mniej... Trudno określi co znaczy 'po jakimś czasie'. Można się tak męczyć tydzień, miesiąc, pół roku... w ostateczności rok lub więcej ale to pewnie skrajne przypadki


Chyba, że to pierwsza miłość. A takie coś można pamiętać długo. W przyszłości patrząc wstecz zaboli ale na chwilę, żal pewnie też sie pojawi...W końcu "prawdziwe" związki też nie zawsze kończą dobrze...

Oszukać? Ja właśnie myślę, że to odwlekanie i tyle...Zawsze radziłem sobie ze swoimi problemami "w środku" a nie mam teraz ani sił, ani ochoty, ani czasu...Wtedy przychodzą brutalne myśli w stylu "lepiej gdyby tego w ogóle nie było". Przychodzą wam też czasem?

Jestem nieśmiała osobą więc raczej nikogo nie poznam i raczej się na to nie zanosi :) Przypadkiem ale wyszło, że teraz jestem w okresie małego odświeżania starych znajomości. Może to pomoże?

Kino, imprezy z kumplami dają duży pozytyw, przynajmniej myśli nie biegają wokół jednej rzeczy. Niestety to tylko chwilowe. Tak jak chciałem być z dziewczyną już na swoim, po studiach itp. tak chcę teraz być "za rok" i już uleczony.
 
 
 
Krystyna 
bitch, please



Wiek: 36
Doczya: 16 Lip 2006
Posty: 6281
Skd: z Księżyca
Wysany: 2008-06-30, 09:53   

Tuxedo napisa/a:
Oszukać? Ja właśnie myślę, że to odwlekanie i tyle...

Może i odwlekanie, ale i takie odwlekanie sprawia, że siła bólu jest automatycznie mniejsza ;)

Tuxedo napisa/a:
Wtedy przychodzą brutalne myśli w stylu "lepiej gdyby tego w ogóle nie było". Przychodzą wam też czasem?

Ja tam nigdy nie żałowałam, że byłam kiedyś z kimś tam w związku. Nie wyszło? Trudno, ale mimo wszystko było miło i to się liczy, a że finał taki.. cóż życie. Nie ten to inny. W Twoim przypadku nie ta to inna ;)
Życie toczy się dalej, moim zdaniem ludzi nie powinni zatrzymywać się i rozpamiętywać, życie jest na to zbyt krótkie... a czas ucieka.

Mówimy, że czas leczy rany. Odnoszę się teraz do miłości, a może druga miłość jest lepszym lekarstwem? Co myślicie? Gdy zostajemy zranieni, lepiej odczekać, oswoić się itp, czy może bez skrupułów flirtować ile się da z innymi?

Ja w sumie idę na to drugie. To trochę dziwkarskie XD ja wiem, ale kurde lepsze to chyba od codziennego lamentu, że już go nie ma :lol:

W sumie tyle ile ludzi tyle lekarstw. Jedni twierdzą, że czas leczy rany, inni że słodycze, a jeszcze inni, że druga miłość :P

Dodam jeszcze (ale skokom XD), że czas jako czas leczy rany w sumie też jest ok, byle tylko nie siedzieć z założonymi rękoma ^^
Ostatnio zmieniony przez Krystyna 2008-06-30, 09:55, w caoci zmieniany 1 raz  
 
 
Wywietl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie moesz pisa nowych tematw
Nie moesz odpowiada w tematach
Nie moesz zmienia swoich postw
Nie moesz usuwa swoich postw
Nie moesz gosowa w ankietach
Nie moesz zacza plikw na tym forum
Moesz ciga zaczniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group