Forum Dyskusyjne Strona Gwna Forum Dyskusyjne
dla wszystkich!

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UytkownicyUytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Poprzedni temat «» Nastpny temat
"końskie zaloty"
Autor Wiadomo
ulla
[Usunity]

Wysany: 2007-07-25, 19:54   "końskie zaloty"

Dziwny temat ? Też bym tak pomyślała, ale okazuje się, że nie. Sama doświadczyłam czegoś takiego. Chłopakowi zdarzało się mnie niechcący kopnąć. Może za duże słowo. Lekko uderzyć. Niby niechcący. Potem czekał na moją reakcję i przepraszał. Albo takie dążenie do niby przypadkowego dotykania się. Ja sama pakowałam się w sytuacje byleby tylko się o Niego "otrzeć". Wiecie o co chodzi...

A jak to jest z wami ? Doświadczacie "końskich zalotów" ? Śmieszne, dziecinne ? Czy wręcz przeciwnie ? Stary dobry sposób na sprawdzenie uczuć ? Czekam na odpowiedzi. Pozdro.
 
 
Darkness
[Usunity]

Wysany: 2007-07-25, 22:45   

Czy ja wiem. Może jakieś dziewczyny się do mnie "końsko" zalecają, ale jeśli tak to nie zwracam na to uwagi. Sam staram się unikać tego sposobu podrywania. Może on się bardzo nie podobać drugiej stronie. ;P
 
 
ulla
[Usunity]

Wysany: 2007-07-26, 20:54   

Czy byłoby aż tak źle odebrane ? Ja wiem... Gdybyś ją rzeczywiście uderzał to na pewno, ale mi chodzi o coś lżejszego. Może nawet "końskie zaloty" to przesadzona nazwa. Uznajmy raczej dążenie do "niby przypadkowego" ocierania się, dotykania... Przecież nie posądzam was o ciągnięcie za warkoczyk xD
 
 
Eos 
boska jak diabli



Imi: Justyna
Wiek: 34
Doczya: 14 Lis 2006
Posty: 3112
Skd: Łódź
Wysany: 2007-07-27, 02:41   

ulla napisa/a:
Może nawet "końskie zaloty" to przesadzona nazwa.

Zdecydowanie XD

Osobiście uważam, że takie flirtowanie na zasadzie drażnienia się i dokuczania jest naprawdę przyjemne i co ważniejsze - wywołuje dużo śmiechu :D
_________________
Oceniaj mnie, niech jad strumieniami leje się!
 
 
 
Deirdre 
prywatne chmury (;



Wiek: 36
Doczya: 26 Cze 2006
Posty: 2473
Wysany: 2007-07-27, 17:26   

O tak. Z perspektywy lat, to to było śmieszne. Nawet bardzo. :D
_________________
'a co to za miłość? kobieta potrzebuje gotówki, futer, brylantów i romantyzmu. a nie tylko romantyzmu!'
 
 
 
BazyL 



Imi: Peter
Wiek: 33
Doczy: 12 Maj 2007
Posty: 1699
Skd: Lublin
Wysany: 2007-07-27, 20:07   

nigdy nie stosowałem, nie wiem co to jest i do czego służy :D
Wolę zrobić to tak bardzie romantycznie, kwiaty, restauracja, czerwone wino świeca :D a jak nie to kino, kwiaty i piwo :D
_________________
A-well-a everybody's heard about the bird
Bird, bird, bird, b-bird's the word
 
 
 
Kya 



Imi: Magda
Wiek: 35
Doczya: 27 Maj 2007
Posty: 2516
Skd: Kraków
Wysany: 2007-07-27, 20:31   

W gimnazjum nawet często, potem się z tego wyrasta :P
 
 
 
Fantasia 


Doczya: 07 Sie 2006
Posty: 3340
Wysany: 2007-07-28, 19:24   

Pfff nie lubiałam w sumie tego... facetom się wydawało, że "zdobędzie" każdą strzelając jej ze stanika :lol:
Ogólnie to śmieszne ale niestety niektórzy nie widzą umiaru i bywa niemiło...
ulla napisa/a:
Ja sama pakowałam się w sytuacje byleby tylko się o Niego "otrzeć". Wiecie o co chodzi...
No tak.. zawsze jest gdzieś ta potrzeba bliskości. U zakręconej młodzieży jest to bardzo widoczne, w końcu hormony buzują :lol:
_________________
Rivenris, jeśli możesz, to dotrzymaj choć raz danego słowa i oddaj pieniądze pożyczone już dawno temu. Ciężko pracuje i nie mogę być instytucją charytatywną. Byłoby ‘co najmniej śmieszne’ gdyby osoba tak honorowa jak Ty miała długi, prawda? :)
 
 
 
Deirdre 
prywatne chmury (;



Wiek: 36
Doczya: 26 Cze 2006
Posty: 2473
Wysany: 2007-07-28, 19:26   

Fantasia, ja też nie znosiłam. To było takie dziecinne. Zabieranie gumek do włosów, strzelanie kulkami, oblewanie wodą...
Ale teraz, jak o tym myślę, to nawet śmieszne się to wydaje. Ale teraz, nie wtedy. :P
_________________
'a co to za miłość? kobieta potrzebuje gotówki, futer, brylantów i romantyzmu. a nie tylko romantyzmu!'
 
 
 
SKAza 
Peace and love! (;



Imi: Kaś.
Doczya: 18 Cze 2006
Posty: 537
Skd: Zielona łąka.
Wysany: 2007-07-29, 08:59   

Tak, w przedszkolu. Ciągnięto mnie za warkocz. (; Oprócz tego jakichś większych doświadczeń ze zjawiskiem 'końskich zalotów' nie zauważyłam ani u siebie, ani w otoczeniu. Hmm, czyżby 'stare konie' nie używały 'końskich zalotów'? Heh. (;
_________________
'Trzeba żyć, o przyjaciół dbać, zjeść rybę i stokrotek – Broń Boże! – nie zrywać!'
 
 
 
Fantasia 


Doczya: 07 Sie 2006
Posty: 3340
Wysany: 2007-07-29, 09:32   

SKAza napisa/a:
Hmm, czyżby 'stare konie' nie używały 'końskich zalotów'? Heh. (;
On są już tak idealni, że w dużej ilości przypadków same powinnyśmy im wpadać w ramiona 8)

A z tego co zauważyłam z pokolenia mojego brata większość takich numerów już należy do przeszłości, młodzieżowe flirtowanie przeniosło się do internetu, szczególnie na komunikatory, a zdobycie jej/czasami jego numeru gadu to dopiero wyzwanie... No cóż czasy się zmieniają.

A mogę jeszcze dodać, że o ile staniki, zabierane gumki i inne mogłam przeżyć to "mycie" śniegiem było całkowicie nie do zniesienia :evil:
_________________
Rivenris, jeśli możesz, to dotrzymaj choć raz danego słowa i oddaj pieniądze pożyczone już dawno temu. Ciężko pracuje i nie mogę być instytucją charytatywną. Byłoby ‘co najmniej śmieszne’ gdyby osoba tak honorowa jak Ty miała długi, prawda? :)
 
 
 
somebody 
zażenowana



Imi: Justyna
Wiek: 34
Doczya: 18 Lut 2007
Posty: 784
Wysany: 2007-07-29, 13:52   

W Gimnazjum doświadczało się tego cały czas, chociaż ja akurat nic zabawnego nie widziałam w zabieraniu mi różnych rzeczy...chłopcy, którzy to robili chyba czekali, aż się po to zgłoszę i będę się "droczyć", ale ja ich po prostu ochrzaniałam i żądałam zwrotu...głupie to wszystko było strasznie i jak tego osobiście doświadczałam to byłam zła, teraz jak obserwuję swoje kuzynki z Gimnazjum w takich sytuacjach to mnie to bawi ;]
_________________
Acht napisa/a:
Kobiety. Nadinteligentne.
 
 
 
Krystyna 
bitch, please



Wiek: 36
Doczya: 16 Lip 2006
Posty: 6281
Skd: z Księżyca
Wysany: 2007-07-29, 14:45   

Pamiętam jak chłopcy psocili się nam gdy my dziewczynki skakałyśmy w gumę albo w linkę. Ale to wkurzało :[
_________________
Ja nie szukam szczęścia, ja je tworzę.

Once you go black, you never go back.
 
 
Taka jedna 
stwór!



Imi: Natalek
Wiek: 37
Doczya: 27 Sty 2007
Posty: 3834
Skd: uć
Wysany: 2007-07-29, 22:53   

ja byłam najwyższa w klasie (1. kl.) i moja debilna wychowawczyni przesadziła mnie na przedostatnią ławke, przed kolega który notorycznie ciągnął mnie za włosy :[ ...a gdy zepchnął mnie ze schodów (przeleciałam przez pół piętra) ta baba powiedziała "pewno bardzo się mu podoba" :? skończyło się jak zmieniłam klasę :P
_________________

Ostatnio zmieniony przez Fantasia 2007-07-30, 08:34, w caoci zmieniany 1 raz  
 
 
 
Darkness
[Usunity]

Wysany: 2007-08-05, 12:47   

Taka jedna napisa/a:
a gdy zepchnął mnie ze schodów (przeleciałam przez pół piętra)


:shock: Nieźle miał na bani ten koleś. :|

Ja w podstawówce i gimnazjum też droczyłem się z dziewczynami, zabieranie plecaków, bluzek itd... :lol: Jednak gdy pisałem wcześniej, że się w ten sposób nie zalecam miałem na myśli ocieranie się, "przypadkowe" dotknięcia. ;]
 
 
Wywietl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie moesz pisa nowych tematw
Nie moesz odpowiada w tematach
Nie moesz zmienia swoich postw
Nie moesz usuwa swoich postw
Nie moesz gosowa w ankietach
Nie moesz zacza plikw na tym forum
Moesz ciga zaczniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group