Forum Dyskusyjne Strona Gwna Forum Dyskusyjne
dla wszystkich!

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UytkownicyUytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Poprzedni temat «» Nastpny temat
Szatan

Czy wierzysz w istnienie szatana?
Wierze
91%
 91%  [ 11 ]
Nie wierze
8%
 8%  [ 1 ]
Gosowa: 12
Wszystkich Gosw: 12

Autor Wiadomo
annoth 
slave



Imi: Łukasz
Wiek: 34
Doczy: 30 Sty 2007
Posty: 2683
Skd: Sanok
Wysany: 2007-08-19, 17:46   

Maciooj napisa/a:
Ci co nie wierzą to muszą być frajerzy

:?
Ty tak na serio? Ehhh... Teraz rozumiem Fantasię jak chciała odejść...


Maciooj napisa/a:
Gdzieś przeczytałem: "Największym osiągnięciem szatana jest to, gdy człowiek w niego nie wierzy" czy coś takiego...

I co w związku? Cieszę się że umiesz czytać...
_________________
"W annoth'u (...) najbardziej denerwuje mnie jego annothowatość."
ˆ mjuzik

Eos napisa/a:
Ech, te baby... gupie :p .
 
 
 
Maciooj 
Maciooj Marynarz :D



Imi: Maciek
Wiek: 34
Doczy: 17 Sie 2007
Posty: 1026
Skd: Gdynia
Wysany: 2007-08-19, 17:48   

A ty nie wierzysz? Bo jeśli nie to ciekawe skąd wg Ciebie bierze się zło.
_________________
"Wszystko mogę w tym, który mnie wzmacnia, w Chrystusie." Flp. 4,13
 
 
 
annoth 
slave



Imi: Łukasz
Wiek: 34
Doczy: 30 Sty 2007
Posty: 2683
Skd: Sanok
Wysany: 2007-08-19, 17:55   

Maciooj napisa/a:
Bo jeśli nie to ciekawe skąd wg Ciebie bierze się zło.


W istnienie zła również nie wierzę...
_________________
"W annoth'u (...) najbardziej denerwuje mnie jego annothowatość."
ˆ mjuzik

Eos napisa/a:
Ech, te baby... gupie :p .
 
 
 
Stranger 



Doczy: 17 Maj 2007
Posty: 146
Wysany: 2007-08-19, 17:59   

Maciooj napisa/a:
A ty nie wierzysz? Bo jeśli nie to ciekawe skąd wg Ciebie bierze się zło.

Czym jest zło wg. Ciebie?
_________________
http://www.flickr.com/photos/devart87/
 
 
Maciooj 
Maciooj Marynarz :D



Imi: Maciek
Wiek: 34
Doczy: 17 Sie 2007
Posty: 1026
Skd: Gdynia
Wysany: 2007-08-19, 18:03   

wg mnie:

Zły uczynek wobec bliźniego.

wg wikipedi:

1. Zło to jedna z dwóch, podstawowych wartości moralnych, przeciwieństwo dobra.
2. W filozofii teistycznej zło to stan nieistnienia, nieobecności lub zakłócenia dobra rozumianego jako stan w jakim Bóg (osobowy absolut), chce aby rzeczy się znajdowały.
3. W buddyzmie zło jest utożsamiane ze złą karmą. Człowiek czasem postępuje źle wyłącznie z powodu błędnego widzenia siebie jako oddzielnego od reszty świata i tym samym niepotrzebnego utrzymywania koncepcji swojego ego.
4. W psychologii zło jest oceną obserwowanego przedmiotu przez subiektywny podmiot, która określa charakter (negatywny) relacji (emocji) ukierunkowanej z umysłu obserwatora na postrzegany przedmiot. W wyniku mechanizmów poznawczych w percepcji obserwatora subiektywnego zło wydaje się być cechą obiektywną przedmiotu tak ocenianego. Innymi słowy "złe" jest to, co jako postrzegane źródło bodźca dany osobnik (obserwator) uznaje za niepożądane, niebezpieczne, pobudzające negatywny stan emocjonalny, niechęć.
_________________
"Wszystko mogę w tym, który mnie wzmacnia, w Chrystusie." Flp. 4,13
 
 
 
annoth 
slave



Imi: Łukasz
Wiek: 34
Doczy: 30 Sty 2007
Posty: 2683
Skd: Sanok
Wysany: 2007-08-19, 18:47   

Ok. Złe uczynki względem innych ludzi, czyli takie które w jakiś sposób wyrządzają im krzywdę (o to chodzi?) to wg mnie decyzje innych ludzi, czysto naturalne, zazwyczaj wynikające z naturalnej potrzeby dbania przede wszystkim o siebie...
_________________
"W annoth'u (...) najbardziej denerwuje mnie jego annothowatość."
ˆ mjuzik

Eos napisa/a:
Ech, te baby... gupie :p .
 
 
 
Eos 
boska jak diabli



Imi: Justyna
Wiek: 34
Doczya: 14 Lis 2006
Posty: 3112
Skd: Łódź
Wysany: 2007-08-19, 23:59   

Zuo jest umowne. Natura nie stworzyła zua, wszystko się zazębia i wszystkie morderstwa czy inne takie zuo jest czymś normalnym :roll:
_________________
Oceniaj mnie, niech jad strumieniami leje się!
 
 
 
koriat 
e tam



Wiek: 35
Doczy: 29 Maj 2006
Posty: 99
Skd: z Grodu Kraka
Wysany: 2007-08-24, 13:59   

Cytat:
Moim zdaniem przyjmując istnienie Boga, przyjmuje się również istnienie Szatana


Jakoś nikt nie zwrócił uwagi, że niekoniecznie.
Dyskusja toczy się na zasadzie przeciwwagi katolicyzm- ateizm (względnie agnostycyzm) A można podejść też trochę inaczej.

Wizja Szatana w chrześcijaństwie jest w sumie trochę niejasna i w ogóle pokręcona. Z jednej strony uważa się go za głównego przeciwnika Boga, jego roga i swego rodzaju przeciwieństwo. Tu przebija schemat manichejski- człowiek może wybrać między dobrem, uosabianym przez Boga, i złem, którego reprezentantem jest Szatan. Tutaj ich znaczenie jest niemal równorzedne, choć wiadomo, że Szatan przegra.
Z drugiej strony, w myśl teodycei św. Augustyna Szatan jest jakby dopełnieniem Boga, stworzoną przez niego alternatywną opcją, która ma tworzyć kontrast dla dobra (taki Woland po prostu). Wtedy Szatan jest istotą nieskończenie słabszą i niejako podległą Bogu (dobrze to oddaje Tasz z "Ostatniej bitwy" Lewisa)

Ale nawet w chrześcijaństwie istniały zupełnie inne koncepcje, odrzucające manicheizm. Np. niektórzy gnostycy wierzyli w Abraxasa (bóstwo zapożyczone z Persji) czyli najwyzszego Boga, który jednoczy w sobie dobro i zło- wtedy Szatan był po prostu zbędny, a cały podział iluzoryczny- wszystko pochodziło od Boga i w nim sie dopełniało.
_________________
"Wyorywałem w polu
Żmije całymi bruzdami(...)
Jeżeli piekło mamy
Żmijami brukowane
Wystarczy piekło zaorać
I piekło zniknie z ziemi"
 
 
 
aurora 



Doczy: 10 Lip 2006
Posty: 143
Wysany: 2008-04-10, 13:32   

Cytat:
to dlaczego nie miałby istnieć temat o szatanie.
Dlatego, że szatan nie istnieje. To wymysł ludzki, ot taki kozioł ofiarny, jeżeli robisz coś źle, masz na co zwalić. Druga sprawa - nie zapominajcie, że chrześcijaństwo jak judaizm czy islam, czerpią ze starszych wierzeń, chodzi mi tutaj szczególnie i Zaratustrianizm, gdzie motyw dwóch opozycyjnych sił po raz pierwszy pojawia się w obliczu monoteizmu. Ot wierzenie, że jak jest coś naj naj w stronę pozytywną - Bóg, to musi być coś naj naj w stronę zła - szatan. Nic bardziej mylnego. Szatan jest ludzkim ego. Wyrzuty sumienia są swoistym piekłem. Tak to pokrótce wygląda.
 
 
annoth 
slave



Imi: Łukasz
Wiek: 34
Doczy: 30 Sty 2007
Posty: 2683
Skd: Sanok
Wysany: 2008-04-10, 13:41   

skąd wiesz?
_________________
"W annoth'u (...) najbardziej denerwuje mnie jego annothowatość."
ˆ mjuzik

Eos napisa/a:
Ech, te baby... gupie :p .
 
 
 
aurora 



Doczy: 10 Lip 2006
Posty: 143
Wysany: 2008-04-10, 13:52   

"Z góry", że tak to ujmę treściwie :] Można to rozwinąć - najbardziej wiarygodnym źródłem są własne doświadczenia i badania, a także to co głoszą inni, po odpowiednich doświadczeniach metafizycznych. Można tu się posłużyć doświadczeniami z wyjścia z ciała, śmiercią kliniczną i relacjami takich osób. Jest to obszerny materiał dowodowy. Nie muszę nikogo namawiać do takiego postrzegania - każdy może sprawdzić osobiście. Możesz modlić się i medytować - rozmawiać z Bogiem i słuchać tego co ma do powiedzenia. Jedyne co mogłoby Cię przekonać z miejsca, to to, że osoby wyznające takie coś, po odpowiednich doświadczeniach wyzbyły się całkowicie lęku przed śmiercią i tym co po niej będzie. Tak też jest w moim wypadku.
Ostatnio zmieniony przez aurora 2008-04-10, 14:06, w caoci zmieniany 1 raz  
 
 
PookyFan 
Jego Wysokość Król



Imi: Pan Nikt
Wiek: 31
Doczy: 30 Mar 2008
Posty: 29
Skd: Zewsząd
Wysany: 2008-04-10, 14:18   

aurora napisa/a:
Dlatego, że szatan nie istnieje. To wymysł ludzki, ot taki kozioł ofiarny, jeżeli robisz coś źle, masz na co zwalić

Niev zwalić, win a jest Twoja. Tak samo, jak kogoś okradniesz, bo pan X powiedział, że się opłaca, to g...uzik będzie obchodzić sędziego czy kogokolwiek, że "to on mnie namówił", bo Ty to zrobiłeś, a na pana X nie ma żadnych dowodów.
Wiara w istnienie szatana ściśle wiąże się z wiarą w Boga, a niewiara w szatana jest największym zwycięstwem zainteresowanego! Bo ludzie - mając gdzieś gadki o kolesiu z rogami i widłami - zaczynają mieć gdzieś powoli wiarę w zło. Trudno to wytłumaczyć, ale spróbuję. Ludzie czują się jakby bezpieczniejsi, rozumują, że skoro sztana nie ma = nie muszą się bać piekła, bo skoro nie ma szatana, to jego domu apewne też = nie muszą się bać jakichkolwiek konsekwencji zła, jeśli będą sprytni na ziemi, bo po śmierci nic im się nie stanie = zaczynają robić na świecie źle. Zapewne pod namowami samego zainteresowanego. Ot.
_________________

 
 
 
aurora 



Doczy: 10 Lip 2006
Posty: 143
Wysany: 2008-04-10, 15:42   

Cytat:
Niev zwalić, win a jest Twoja. Tak samo, jak kogoś okradniesz, bo pan X powiedział, że się opłaca, to g...uzik będzie obchodzić sędziego czy kogokolwiek, że "to on mnie namówił", bo Ty to zrobiłeś, a na pana X nie ma żadnych dowodów.
Dlatego uważam, że szatan to część człowieka - jego ego.
Cytat:
Wiara w istnienie szatana ściśle wiąże się z wiarą w Boga, a niewiara w szatana jest największym zwycięstwem zainteresowanego! Bo ludzie - mając gdzieś gadki o kolesiu z rogami i widłami - zaczynają mieć gdzieś powoli wiarę w zło. Trudno to wytłumaczyć, ale spróbuję. Ludzie czują się jakby bezpieczniejsi, rozumują, że skoro sztana nie ma = nie muszą się bać piekła, bo skoro nie ma szatana, to jego domu apewne też = nie muszą się bać jakichkolwiek konsekwencji zła, jeśli będą sprytni na ziemi, bo po śmierci nic im się nie stanie = zaczynają robić na świecie źle. Zapewne pod namowami samego zainteresowanego. Ot.
Powiało średniowieczną kontrolą mas. Pomyśl sobie, jeżeli byłbyś Bogiem, wszechmocnym, bez ograniczeń, czy pozwoliłbyś na istnienie szatana? A teraz pomyśl, gdyby doktryna Twojej instytucji religijnej odrzucała zło i szatana, negowała jego istnienie, czy obawiałbyś się czynić zło? Z pewnością nie, stąd cała wizja piekła, szatana i podobnych jest narzędziem kontroli.
 
 
ankaanka 



Wiek: 32
Doczya: 28 Maj 2006
Posty: 2660
Skd: Bogumiłowice
Wysany: 2008-04-10, 18:21   

aurora napisa/a:
Pomyśl sobie, jeżeli byłbyś Bogiem, wszechmocnym, bez ograniczeń, czy pozwoliłbyś na istnienie szatana?

Wtrącę się, dorzucę swoje trzy grosze:
Ja bym pozwoliła, bo to można porównać do szefa, który ma władzę nad pracownikami. Ma on przeciwnika, którego w każdej chwili może zwolnić, bo nie jest on jakimś innym szefem - po prostu buntuje przeciw niemu pracowników. I ja na miejscu tego szefa poczekałabym ze zwolnieniem faceta, aby w przyszłości pracowali u mnie tylko najlepsi, wierni ludzie.
aurora napisa/a:
A teraz pomyśl, gdyby doktryna Twojej instytucji religijnej odrzucała zło i szatana, negowała jego istnienie, czy obawiałbyś się czynić zło? Z pewnością nie, stąd cała wizja piekła, szatana i podobnych jest narzędziem kontroli.

Nie no, moment. Rozdziel nieco piekło od szatana ;) Piekło to stan duszy (ty chyba też tak uważasz, choć nie wiem w jaki sposób na ten stan duszy patrzysz). To wieczny ból, a nie miejsce, w którym ludzie palą się i gotują w smole. Można powiedzieć, że człowiek przez swoje czyny na ziemi "wybrał" wieczne cierpienie (pomijam tu czy wogóle wierzy czy nie wierzy w piekło). Wiara w istnienie szatana to zauważenie, że jakiś facet w firmie sprzeciwia się szefowi i czasem ma nawet konkretne argumenty. To zdanie sobie sprawy z tego, że wobec szefa nie jest on żadnym gościem mogącym zaoferować coś na dłużej.

Ogólnie myślę, że trzeba pamiętać, że szatan nie stworzył zła, tylko je skonstruował z wolnej woli swojej (aniołów) i człowieka.
_________________
"-Jeśli nie możesz się nauczyć jeździć na słoniu, naucz się przynajmniej jeździć konno.
-Co to jest słoń?
-Rodzaj borsuka - wyjaśniła Babcia."
/Terry Pratchett - Równoumagicznienie/
 
 
 
aurora 



Doczy: 10 Lip 2006
Posty: 143
Wysany: 2008-04-10, 21:21   

Cytat:
Ja bym pozwoliła, bo to można porównać do szefa, który ma władzę nad pracownikami. Ma on przeciwnika, którego w każdej chwili może zwolnić, bo nie jest on jakimś innym szefem - po prostu buntuje przeciw niemu pracowników. I ja na miejscu tego szefa poczekałabym ze zwolnieniem faceta, aby w przyszłości pracowali u mnie tylko najlepsi, wierni ludzie.
I niby sprawiedliwy pracodawca miałby zezwalać na szkodzenie jego pracownikom? Nie chwytam tej koncepcji. Obstaję przy swojej. Wszak nie ma czystego zła, stąd szatana też być nie może jako uosobienia. No i Bóg jako źródło dobra nie mógłby zezwalać, aby ktoś obok niego szerzył zło. Wszak dobre drzewo daje tylko dobre owoce. Weź pod uwagę opuszczenie raju. Przyjmuje się, że to szatan skusił człowieka; ale jakby nie było człowiek dokonał świadomej decyzji, wiedział czym to może skutkować, a posłużył się przy tym wolną wolą. Równie dobrze szatana można uosobowić czy "zwężyć" jak i umieścić go w człowieku. Dla mnie ego jest taką siłą, która ściąga na złą drogę, to ego ciągle na Ciebie działa - nie potrafisz tego, jesteś za brzydki albo spróbuj tego, po mimo, że nie jesteś pewien czy to wyjdzie na dobre. Ego jest takim kusicielem w każdej osobie. Więc po co komu szatan, kiedy to ego wystarczająco kusi, i po co komu piekło z rogatym z widłami, z mękami i cierpieniem, kiedy wyrzuty sumienia niejednemu za piekło właśnie robią? I kolejne - czy przyzna się ktoś, że w nim diabeł siedzi? Prędzej zrzuci to na diabła "właściwego", wszak człowiek jest bez winy, tylko szatan kusi ... Toteż powiadam, szatan istnieje tylko w wyobraźni; jeżeli będziesz wierzyć w jego istnienie, to po śmierci w końcu spotkasz ten swój obraz, jeśli coś pójdzie nie tak.

Ale to jest moja wizja i nie musisz się z nią zgadzać, niestety na razie raczej jej nie zmienię ;-)
Ostatnio zmieniony przez aurora 2008-04-10, 21:22, w caoci zmieniany 1 raz  
 
 
Wywietl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie moesz pisa nowych tematw
Nie moesz odpowiada w tematach
Nie moesz zmienia swoich postw
Nie moesz usuwa swoich postw
Nie moesz gosowa w ankietach
Nie moesz zacza plikw na tym forum
Moesz ciga zaczniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group