Forum Dyskusyjne Strona Gwna Forum Dyskusyjne
dla wszystkich!

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UytkownicyUytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Poprzedni temat «» Nastpny temat
Jeśli jesteście sami...
Autor Wiadomo
Rocamoya
[Usunity]

Wysany: 2006-08-11, 22:01   

"Kocham ten stan, papierosy, kawa, ja"
Ja także sam.
Nie wiem dlaczego... jeszcze takiej nei znalazłem która by mnei chciała :)
Czsami nei mogę wytrzymać żyjąc tak solo.
Gdy widzę kumpla idącego z super dziewczyną... lub kumpele z chłopakiem, czuję się tak jakby ktoś wbijał mi gwoździe w serce.
Nie ejst tak zawsze... to takie kryzysy ale najczęściej jakoś zapominam o tym, staram sę robić cokolwiek. Słuchać muzyki, uprawiać sport, czytać książkę, grać na konsoli aby zagłuszyć ten głos, który woła iż nadal jestem sam.
 
 
Żabka 
I'm schisopremic



Imi: Monika
Wiek: 33
Doczya: 11 Lip 2006
Posty: 1893
Skd: Kraków
Wysany: 2006-10-28, 21:06   

Nie trafiłam na odpowiedniego - proste :)
Nie jest mi z tm baaardzo źle,ale czułabym się lepiej gdybym jednak z kimś była.
_________________
"Nienormalność to normalność, która nie mieści się w normach normalności drugiego człowieka."
 
 
 
Lukas1990 
Jestem jaki jestem



Imi: Łukasz
Wiek: 34
Doczy: 29 Cze 2006
Posty: 767
Skd: Ł......
Wysany: 2006-10-28, 21:50   Re: Jeśli jesteście sami...

Blanca napisa/a:
Jeśli nie macie partnera lub partnerki, to jak myślicie, dlaczego tak jest??


Bo nikt nie chce ze mną być. Widocznie jestem taki zły i brzydki i niedoskonały że nikt nie chce ze mną być.
_________________
Przeważnie, zachowuję się poważnie
Przeważnie, nikogo nie drażnię
Przeważnie, słucham rad uważnie
Przeważnie, nie czuję się odważnie
Przeważnie, widać to po mnie wyraźnie
Otoczenie nie działa na mnie zakaźnie
Poprzez wyobraźnię kreuję własne ja
Ostatnio zmieniony przez Deirdre 2006-10-28, 22:00, w caoci zmieniany 1 raz  
 
 
 
Blanca 
niezależna



Doczya: 27 Maj 2006
Posty: 1744
Skd: Blancostok
Wysany: 2006-10-29, 21:00   

Lukas1990 napisa/a:
Bo nikt nie chce ze mną być. Widocznie jestem taki zły i brzydki i niedoskonały że nikt nie chce ze mną być.

Lukas, nie ma ideałów... Uwierz w siebie i wtedy na pewno nie jedna dziewczyna będzie chętna !


Ja jeszczejestem sama, ale po wczorajszym to może niedługo coś się zmieni :D
Wredna jestem i nie wiem czy jakikolwiek chłopak ze mną wytrzyma ...
 
 
 
CaLiBRe 
Pro..Profesjonalista



Imi: Tomek ;D
Wiek: 37
Doczy: 13 Wrz 2006
Posty: 158
Skd: Rzeszów
Wysany: 2006-11-01, 15:34   

U mnie to jest dość dziwna sytuacja bo cały czas narzekam że nie mam nikogo na stałe a sam co chwile odrzucam że tak to nieładnie ujmę " propozycje" ... po prostu strasznie w wybrzydzam :/ szukam jakiegoś ideału ... poza tym niektórzy mówią że szybko nudzę się ludźmi ... nie do końca jest to prawda ale nie jest to też bez sensu ... :wstyd:
_________________
"Bądź silny pełnią sił , tak jakbyś bogiem był na dobre walcz ze złem , twój anioł kocha cie najmocniej słabych broń , upadłym podaj dłoń
otwarty umysł miej , nie każdy gra fair play "
Ostatnio zmieniony przez Blanca 2006-11-01, 16:31, w caoci zmieniany 1 raz  
 
 
 
Blanca 
niezależna



Doczya: 27 Maj 2006
Posty: 1744
Skd: Blancostok
Wysany: 2006-11-04, 10:22   

Blanca napisa/a:
Ja jeszczejestem sama, ale po wczorajszym to może niedługo coś się zmieni

eh ... szukam ideału ;\
 
 
 
ajs 



Imi: Barbara.
Doczya: 08 Cze 2006
Posty: 1155
Wysany: 2006-11-04, 10:55   

CaLiBRe napisa/a:
:/ szukam jakiegoś ideału ... poza tym niektórzy mówią że szybko nudzę się ludźmi ... nie do końca jest to prawda ale nie jest to też bez sensu ... :wstyd:

wiesz co .. duzo osob tak ma ;)
wiesz dla kazdego czlowieka ktos inny jest tym idealem...wiec moze naprawde lepiej nie angazowac sie w związki ktore juz z gory są przeznaczone na kleske? tylko spokojnie czekac sobie na tą lun na tego jedynego :P :> ? :roll:
_________________
Moim celem jest spełnianie marzeń i snów - najwspanialszej rzeczywistości^^
 
 
 
CaLiBRe 
Pro..Profesjonalista



Imi: Tomek ;D
Wiek: 37
Doczy: 13 Wrz 2006
Posty: 158
Skd: Rzeszów
Wysany: 2006-11-05, 02:08   

Tylko że czasem można się niedoczekać ... mam prawie 20 lat , byłem z kilkoma dziewczynami i do nich nie czułem nic poza chwilowym zauroczeniem ... teraz jest taka dziewczyna do której mnie ciągnie strasznie już od ponad roku ... znamy się co tydzień razem balangujemy bo jest to laska z mojej ekipy no ale nie mam u niej szans ... i tu jest mój błąd chce mieć naprawdę fajna dziewczynę , mądra , zabawną i piękną ... te które chcą być ze mną maja pierwsze dwie zalety no i raczej przecietny wygląd ... może brzmi to hedonistycznie ale brakuje mi tego trzeciego elementu ... czyli nie są to moje ideały ... i źle się z tym czuję bo tak mogę szukać jeszcze ohoh ...
_________________
"Bądź silny pełnią sił , tak jakbyś bogiem był na dobre walcz ze złem , twój anioł kocha cie najmocniej słabych broń , upadłym podaj dłoń
otwarty umysł miej , nie każdy gra fair play "
 
 
 
Unconventional 


Wiek: 33
Doczya: 06 Sie 2006
Posty: 487
Wysany: 2006-11-05, 15:40   

Raz że jestem dość brzydka, dwa - i to jest gorszy problem - po prostu nie nadaję się do stworzenia związku. Nie potrafię. Szybko się nudzę i potrzebuję częstych zmian - to raz, dwa że nie potrafię jak to się mówi ''dzielić z kimś świata'', generalnie jestem nieufna i nie pozwolę komuś za dobrze mnie poznać bo mam przed tym opory, a przecież związek bez rozmów, zaufania itp. bla bla bla - nie wychodzi, bo nie można poprzestać tylko na przytulaniu, całowaniu i spacerach po parku :P

Oprócz tego jestem mściwa, podejrzliwa i szybko się zniechęcam. Wystarczy?
 
 
 
Pica 


Doczya: 28 Maj 2006
Posty: 2731
Wysany: 2006-11-06, 19:36   

Mi ostanio koleżanka powiedziala ''Wiesz czego ci trzeba ? Faceta, moja droga, faceta, takiego z jajami !'' :lol: Nie wiem czy milośc rozwiązałaby wszystki moje problemy...tzn na pewno juz bym nie narzekala ze nie mam dla kogo żyć... :roll: Ale, musialabym kochac naprawdę, a nie tylko prowadzać za raczke z byle chłystkiem i sciskać ....
 
 
 
Lilka ;)
[Usunity]

Wysany: 2007-03-30, 00:09   

Jestem sama bo nie potrafię się otworzyć i śmiało wyrażać swoich uczuć a nawet poglądów. Często nie wiem co powiedzieć a jak czasem powiem coś nagle, spontanicznie to potem analizuję to przez pół dnia i zastanawiam się czy przypadkiem nie było to głupie.
Bywam na różnych spotkaniach czy imprezach z ludźmi ale na ogół milczę. Lubię ich słuchać, sama wolę odzywać się niewiele szczególnie gdy znajdę się w większym gronie lub z osobami bardzo pewnymi siebie i nawijającymi bez przerwy... Siedzę spokojnie i jestem raczej spięta i sztywna... Choć czasem wcale się tak nie czuję, to jednak gdy zapytałam koleżanki jak ona to widzi to uznała, że byłam jakaś spięta i że powinnam się bardziej wyluzować... A ja nie potrafię niestety... To wszystko powoduje pewnie, że nawet jeżeli podobam się jakiemuś chłopakowi to pewnie myśli on sobie że jestem jakąś hrabianką albo, że jestem jakaś nietykalna.
Przez to, że nie umiem wyrażać swobodnie własnych emocji jestem mało spontaniczna.
No i jeszcze wydaje mi się, że nie potrafię cieszyć się życiem tak jak kiedyś dawno temu. Jeszcze kilka lat wcześniej umiałam szczerze śmiać się z różnych rzeczy a teraz jest to jedynie słaby uśmiech lub też cichy śmiech ale taki nie do końca. No chyba, że mam wyjątkowo dobry humor to wtedy czasem przypomina to moje życie z przed kilku lat.
Nie wiem co mam robić by to zmienić... Wciąż buduję mur odgradzający mnie od ludzi a tym samym zmniejszam moje szanse na poznanie mojej drugiej połówki. A tak bardzo potrzebuję ludzi by czuć się dobrze... Dlatego też staram się bywać na wszelkich możliwych spotkaniach ale powoli mam wrażenie, że to nie ma sensu, że to za mało być, że trzeba też w nich aktywnie uczestniczyć... Wiem, że gdybym miała chłopaka, z którym bym się świetnie dogadywała to spotykalibyśmy się w każdej wolnej chwili a każdy dzień nie widzenia się byłby dla mnie nie do przeżycia
To właśnie przez te wszystkie czynniki, które wymieniłam wyżej nie wyszło mi z kimś na kim mi naprawdę zależało...bo jak on to określił "Niestety twój świat i mój to przepaść i to nie ma sensu"... Stracilam swoją szansę a teraz jestem sama bo ciągle myślę o nim i nie mam ochoty na żadne nowe znajomości z chłopakami...
 
 
lovv 
sexi krejzolka.



Wiek: 35
Doczya: 18 Mar 2007
Posty: 167
Skd: ja wiem.
Wysany: 2007-03-30, 19:17   

narazie nie wiem czy potrafilabym w ogole stworzyc zwiazek i zrezygnowac z samotnego balangowania.
bo wiadomo - chlopak to pewne wyrzeczenia. troche glupio szlajac sie z kumplami bo choc teoretycznie powinien miec zaufanie to ja tez nie chcialabym zeby moj facet łaził na spacery, piwo z kumpelami ;DD
_________________
Is it 'cos I'm cool?
 
 
Fantasia 


Doczya: 07 Sie 2006
Posty: 3340
Wysany: 2007-03-30, 21:29   

Jestem sama i tak zostanie. Osoba którą kocham nie chce tworzyć ze mną związku a ja nie chce nikogo innego bo każdego innego krzywdziłabym. Do następnego razu...
A jeśli chodzi o samo "singlowanie" to mimo wszytko je lubię, nikomu nic nie tłumaczę, czasem rozporządzam jak mi się tylko podoba, nikt mnie nie wypytuje, nie kłócę się (no czasem sama ze soba).
Lilka ;) napisa/a:
Wciąż buduję mur odgradzający mnie od ludzi a tym samym zmniejszam moje szanse na poznanie mojej drugiej połówki. A tak bardzo potrzebuję ludzi by czuć się dobrze...
Budowanie muru jest wygodne, właśnie to robię ale szczerzę to nie zamierzam się za tą maską chować nie wiadomo jak długo, to jest tylko czasowe a nie sposób na życie.
_________________
Rivenris, jeśli możesz, to dotrzymaj choć raz danego słowa i oddaj pieniądze pożyczone już dawno temu. Ciężko pracuje i nie mogę być instytucją charytatywną. Byłoby ‘co najmniej śmieszne’ gdyby osoba tak honorowa jak Ty miała długi, prawda? :)
 
 
 
Mószka 
Panna_M. (;



Imi: Asieńka
Wiek: 33
Doczya: 05 Mar 2007
Posty: 2329
Skd: Częstochowa
Wysany: 2007-05-07, 17:30   

Dlaczego jestem sama? Bo lubię być wolna ;) Nie potrafię wytrzymać zbyt długo z jednym chłopakiem. Być może też jestem sama, bo stało się tak przez pewne moje przeżycia i nie potrafię zaufać komuś. Ale nie czuję się z tym, że jestem sama źle ;)
_________________
Móha rucha karalucha,
A kieliszek jest bez ucha.
 
 
 
Mixmonia 



Wiek: 35
Doczya: 04 Lut 2007
Posty: 1087
Wysany: 2007-05-07, 17:36   

Mószka napisa/a:
Nie potrafię wytrzymać zbyt długo z jednym chłopakiem


:|

Módl się, żeby ta Twoja druga połówka tego nigdy nie przeczytała, bo będzie Ci to wypominać całe życie,hehe.

A co do tematu, to jakoś do mojego 17 roku życia byłam sama i nie było źle. Ale od prawie dwóch lat to puste miejsce napełniła pewna osóbka, i już teraz ciężko byłoby mi wyobraźić sobie życie bez niego :wink:

[ Dodano: 2007-05-07, 17:43 ]
Blanca napisa/a:
Jeśli nie macie partnera lub partnerki, to jak myślicie, dlaczego tak jest??


Przez te moje 17 lat nie miałam partnera, bo czekałam na odpowiedną osobę. Tak szczerze, to nie myślałam wtedy o chłopakachani nie zastanawiałam się o miłości... Nieraz zaczepiali mnie chłopaki, ale jakoś zawsze to uważałam za zabawę, nawet chociażby oni szli na serio, ale wątpie, żeby w takim młodym wieku ktoś brał coś na serio... dlatego jakoś po prostu czekałam na poznanie tego ''kogoś jedynego'' w moim życiu dopiero w takim ''dorosłym życiu''. No i jak już się nie zastanawiałam kiedy nadejdzie ten czas, w tym momencie ''plask'' i pojawił się w moim życiu mój skarbuś :mg:
_________________
"Mamy siebie, mamy tak wiele"
 
 
 
Wywietl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie moesz pisa nowych tematw
Nie moesz odpowiada w tematach
Nie moesz zmienia swoich postw
Nie moesz usuwa swoich postw
Nie moesz gosowa w ankietach
Nie moesz zacza plikw na tym forum
Moesz ciga zaczniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group