Forum Dyskusyjne Strona Gwna Forum Dyskusyjne
dla wszystkich!

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UytkownicyUytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Poprzedni temat «» Nastpny temat
Okultyzm
Autor Wiadomo
Taka jedna 
stwór!



Imi: Natalek
Wiek: 37
Doczya: 27 Sty 2007
Posty: 3834
Skd: uć
Wysany: 2008-09-05, 14:48   

Fanfir napisa/a:
Okultyzm(a nawet satanizm) legły u podstawy nowej religii nazistowskiej. W tamtych czasach istniało szereg organizacji skupiających adeptów sztuk tajemnych. Uważa się, że Hitler oraz jego podwładni byli adeptami różnych szkół magii.
skąd ty to wygrzebałeś? :|
Fanfir napisa/a:
Obecne czasy sprzyjają rozwojowi neopogaństwa, okultyzmowi, lóż masońskich (które są ściśle powiązane z tego typu praktykami). Wkroczyliśmy na drogę tolerancji (modne słowo) i nowego rozwoju duchowego. Tylko dokąd nas to zaprowadzi?
to nie tolerancja sprzyja rozwojowi tego typu nurtów, tylko zagubienie...kościół nie jest przystanią a młodzi ludzie (bo to o nich głównie chodzi) poszukują własnej drogi i własnego miejsca. To zagubienie i nie zrozumienie...no i głupota (nie oszukujmy się) okultyzm w czystym tego słowa znaczeniu to istne szaleństwo...połowa ludzi którzy "tym się interesują" omijają taki ważny rozdział (bo to dla nudziarzy) jak "niebezpieczeństwa" i "podręcznik dla początkującego" ;]
_________________

Ostatnio zmieniony przez Marki 2008-09-05, 16:33, w caoci zmieniany 1 raz  
 
 
 
ankaanka 



Wiek: 32
Doczya: 28 Maj 2006
Posty: 2660
Skd: Bogumiłowice
Wysany: 2008-09-05, 15:31   

Taka jedna napisa/a:
kościół nie jest przystanią


Jak dla kogo. Jeśli ktoś w Kościele widzi tylko nakazy i przywileje dostępne tylko moherom, to fakt - Kościół przystanią nie jest. Ale jakakolwiek oaza i jej kontynuacja w wielu parafiach (KSM, Ruch Światło-Życie) oraz jakiekolwiek spotkania młodzieży (nawet bez udziału księży) może dla młodego człowieka być przystanią. I nie mam tu na myśli jedynie "wtajemniczonej" młodzieży czy "młodych fanatyków Kościoła", tylko zwykłą młodzież, która szuka swojej drogi życia.
_________________
"-Jeśli nie możesz się nauczyć jeździć na słoniu, naucz się przynajmniej jeździć konno.
-Co to jest słoń?
-Rodzaj borsuka - wyjaśniła Babcia."
/Terry Pratchett - Równoumagicznienie/
Ostatnio zmieniony przez Marki 2008-09-05, 16:34, w caoci zmieniany 1 raz  
 
 
 
Fanfir 
Powstanie Warszawskie '44



Doczy: 18 Cze 2006
Posty: 681
Skd: okolice Trójmiasta
Wysany: 2008-09-05, 16:05   

Taka jedna napisa/a:
z kąd ty to wygrzebałeś? :|


http://www.polonica.net/i...dla_nazizmu.htm

ankaanka, ładnie to ujęłaś.
Ostatnio zmieniony przez Fanfir 2008-09-05, 16:06, w caoci zmieniany 1 raz  
 
 
 
Taka jedna 
stwór!



Imi: Natalek
Wiek: 37
Doczya: 27 Sty 2007
Posty: 3834
Skd: uć
Wysany: 2008-09-05, 16:19   

ankaanka, fakt ładnie to ujęłaś. Jak dla mnie, to nigdy nie wykazywałam potrzeby takiej opoki (kwestia charakteru) i to, że istnieją i działają to wiadomo i nikomu nie trzeba tego tłumaczyć. Wielu młodym ludziom pomogli...ale do tego trzeba mieć podstawy wiary. Kto pomyśli o Kościele (jeśli w oczy rzuca mu się moher, taca i pedofilia) jako o przystani? tylko osoby które wyniosły to z domu. Jeśli młody człowiek poszukuje od 0 to z reguły odwraca się d tego co przedstawia tradycja, a co za tym idzie od Kościoła. Postawy nie mam zamiaru oceniać, ale wydaje mi się to zrozumiały odruch (dość naturalny dla młodego człowieka). Jeśli wyniosłeś z domu przysłowiowe G. bo rodziców prawie nie znasz bo uganiają się w delegacjach za mamoną to raczej stajesz na rozdrożu i to bardzo daleko od kościoła :| ...z tego osamotnienia biorą się sekty i wszelkie "stowarzyszenia".
Moje skromne zdanie...
_________________

 
 
 
Fantasia 


Doczya: 07 Sie 2006
Posty: 3340
Wysany: 2008-09-05, 22:17   

Taka jedna napisa/a:
Jak dla mnie, to nigdy nie wykazywałam potrzeby takiej opoki (kwestia charakteru)
a może kwestia czasu i kiedyś Ci się odmieni...
Taka jedna napisa/a:
Kto pomyśli o Kościele (jeśli w oczy rzuca mu się moher, taca i pedofilia)
ktoś kto nie sądzi po pozorach tylko zada sobie trud poznania tej wiary.

Kościół JEST przystanią i zawsze nią będzie. Tylko ‘mało atrakcyjną’ i bardzo wymagającą. Trzeba spełniać tyle różnych obowiązków, trzymać się tylu nakazów a na nagrodę czekać gdzieś tam w niebie. Tylko w sumie po co? Magia, okultyzm ‘dają’ możliwość posmakowania czegoś nadprzyrodzonego już teraz, poczucie ‘władzy’ i panowania nad pewnymi kwestiami. Czyż nie brzmi to zachęcająco? Dla wielu bardzo zachęcająco.

Taka jedna napisa/a:
to nie tolerancja sprzyja rozwojowi tego typu nurtów, tylko zagubienie...
ja też się przychylę do tego, ze to tolerancja jest temu winna. Jakbyśmy żyli w czasach w których obowiązuje ‘zero tolerancji’ rozumianej jako odchylenia o wiary katolickiej to ludzi baliby się inności. Obecnie inność jest w modzie. Czy np: w średniowieczu ludzi nie czuli się zagubieni? Na pewno tak tylko za poszukiwanie poza wiarą katolicką mógł grozić stos co dość skutecznie odstraszało. A zagubienie do mnie nie przemawia w ogóle... bo wg mnie człowiek jest ZAWSZE zagubiony. Gdziekolwiek i kiedykolwiek by się nie urodził. Dylematy na temat ‘kto po co i na co nas stworzył i jaki sens ma istnienie’ są jakby nierozerwalnie związane z naszym losem. [No chyba, że ktoś wegetuje i nie zadaje sobie pytania np: o sens życia i żyje z dnia na dzień nie myśląc o niczym poza spaniem i jedzeniem.]

Taka jedna napisa/a:
Jeśli wyniosłeś z domu przysłowiowe G. bo rodziców prawie nie znasz bo uganiają się w delegacjach za mamoną to raczej stajesz na rozdrożu i to bardzo daleko od kościoła :| ...
niekoniecznie. Zależy czego poszukujesz w życiu. Znam młodych ludzi, którzy NIC dobrego z domu nie wynieśli a bez kluczenia po zagadnieniach okultyzmu dotarli do Kościoła. Co ich zachęciło? Poglądy konserwatywne, typu: obrona rodziny jako ostoi prawidłowego wychowania, szacunek do ojczyzny, historii i dziedzictwa narodowego, występowanie w obronie życia ludzkiego od poczęcia do śmierci. Kto lub co innego we współczesnym świecie tak jasno występuje w obronie takich wartości? W Polsce Kościół ma nadal miejsce szczególne jeśli chodzi o te kwestie. Do tego doszło oczywiście poszukiwanie własnej drogi do Boga i odkrycia jego obecności w życiu każdego z tych ludzi. Obecnie są oni swoją religijnością nawet dla mnie są wielkim autorytetem. Jak widać można. Tylko to dość trudna droga. Nikt nie powiedział, że łatwo jest być chrześcijaninem...
_________________
Rivenris, jeśli możesz, to dotrzymaj choć raz danego słowa i oddaj pieniądze pożyczone już dawno temu. Ciężko pracuje i nie mogę być instytucją charytatywną. Byłoby ‘co najmniej śmieszne’ gdyby osoba tak honorowa jak Ty miała długi, prawda? :)
Ostatnio zmieniony przez Fantasia 2008-09-05, 22:18, w caoci zmieniany 1 raz  
 
 
 
Taka jedna 
stwór!



Imi: Natalek
Wiek: 37
Doczya: 27 Sty 2007
Posty: 3834
Skd: uć
Wysany: 2008-09-06, 08:29   

Fantasia napisa/a:
Czy np: w średniowieczu ludzi nie czuli się zagubieni? Na pewno tak tylko za poszukiwanie poza wiarą katolicką mógł grozić stos co dość skutecznie odstraszało.
ze średniowieczem to trochę ciężko nam się porównywać bo wtedy negowanie istnienia Boga było uznawane za szaleństwo i to nie przyczyn politycznych czy obyczajowych...To było nie racjonalne! :shock: dla nich Bóg był jak powietrze, Nie widzę ale przecież musi być. Szaleniec by tylko twierdził, że niczym nie oddycha...
Fantasia napisa/a:
Taka jedna napisał/a:
Jak dla mnie, to nigdy nie wykazywałam potrzeby takiej opoki (kwestia charakteru)
a może kwestia czasu i kiedyś Ci się odmieni...
raczej nie odmieni. potrzebę przynależenia do wspólnoty zwanej Kościołem mam za sobą. Miło wspominam, uważam, że w pewnym momencie było to z korzyścią dla mnie...ale dlatego, że odbyło się bez spięć, ani dramatycznych sytuacji mogę z dużą dozą pewności stwierdzić, że katoliczką właściwie mienić się już nie mogę i na łono Matki Kościoła nie wrócę.
Fantasia napisa/a:
Co ich zachęciło? Poglądy konserwatywne, typu: obrona rodziny jako ostoi prawidłowego wychowania, szacunek do ojczyzny, historii i dziedzictwa narodowego, występowanie w obronie życia ludzkiego od poczęcia do śmierci. Kto lub co innego we współczesnym świecie tak jasno występuje w obronie takich wartości?
ale poglądy nie biorą się z sufitu ;) niezależnie czy to dom czy dalsza rodzina, czy podwórko to wychodzi na to samo :) Byt kształtuje świadomość i to w bardzo młodym wieku. Właściwie to kręgosłup (nazwijmy go moralnym) kostnieje w okresie gimnazjum, liceum a potem ulega tylko pewnym odchyleniom. Na ten przykład, moi rodzice to ludzie wierzący w Boga i Chrystusa aczkolwiek odcinający się od instytucji, nie negując wcale jej zbawiennego wpływu w niektórych sytuacjach (komuna etc.) ale jednocześnie uważający, że wszelkiego tego typu zrzeszenia powstały by zwolnić ludzi z samodzielnego dochodzenia do prawdy. taka prawda ready made ;) i mimo, ze swego czasu do kościoła chodziłam (rodzice mi w tym bynajmniej nie przeszkadzali wręcz przeciwnie, jeśli to moja drogą by miała być...) to konserwatystki nigdy by ze mnie nie było ;) .
Fantasia napisa/a:
Kościół JEST przystanią i zawsze nią będzie. Tylko ‘mało atrakcyjną’ i bardzo wymagającą. Trzeba spełniać tyle różnych obowiązków, trzymać się tylu nakazów a na nagrodę czekać gdzieś tam w niebie.
nio i to również odstrasza :)
Magia jest miła, łatwa i kusząca dla ludzi bez wyobraźni ;)
Fantasia napisa/a:
bo wg mnie człowiek jest ZAWSZE zagubiony. Gdziekolwiek i kiedykolwiek by się nie urodził. Dylematy na temat ‘kto po co i na co nas stworzył i jaki sens ma istnienie’ są jakby nierozerwalnie związane z naszym losem.
chodziło mi raczej o zagubienie w sensie nieradzenia sobie z własną kondycją abstrahując od jej oceny. :)
_________________

Ostatnio zmieniony przez Marki 2008-09-06, 11:41, w caoci zmieniany 3 razy  
 
 
 
Fantasia 


Doczya: 07 Sie 2006
Posty: 3340
Wysany: 2008-09-06, 11:47   

Cytat:
raczej nie odmieni. potrzebę przynależenia do wspólnoty zwanej Kościołem mam za sobą.
nie chodziło mi o powrót do Kościoła. Raczej o poszukiwanie drogi przez różne systemu próbujące opisac świat...
Taka jedna napisa/a:
ale poglądy nie biorą się z sufitu ;) niezależnie czy to dom czy dalsza rodzina, czy podwórko to wychodzi na to samo :)
a z tym się nie zgodzę. nie można powiedzieć, że tylko dlatego, że rodzice gonili za kasą to 'dzieci' tylko z tego powodu nie trafią do wspólnoty Kościoła... To ZAWSZE zależy od tego jakimi są ludźmi i jakie są ich priorytety.
Cytat:
nio i to również odstrasza :)
czytaj uważnie: napisałam dokładnie, że bycie chrześcijaninem to wymagająca sprawa.
Taka jedna napisa/a:
le jednocześnie uważający, że wszelkiego tego typu zrzeszenia powstały by zwolnić ludzi z samodzielnego dochodzenia do prawdy. taka prawda ready made ;)
:shock: :shock: :shock: o matko boska... aż strach pomyśleć co trzeba mieć w głowie żeby twierdzić, ze Kościół to instytucja 'rady made'. Kościół to wg mnie najbardziej indywidualna ze wszystkich instytucji a droga do Boga i odkrycie obecności Boga we własnym życiu najbardziej indywidualnym z możliwych przeżyć. Kościół daje swojemu uczestnikowi tysiące dróg dojścia do niego. No chyba, że ktoś widzi tylko mohery itp. Szkoda.
Taka jedna napisa/a:
Magia jest miła, łatwa i kusząca dla ludzi bez wyobraźni ;)
nie jestem pewna czy to jest kwestia wyobraźni jak już to wybujałej. Ze ktoś sobie wyśnił

[ Dodano: 2008-09-06, 12:01 ]
...panowanie nad światem itp.


[boszsz nawet posta nie umiem skończyć. Roztrzepane dziewcze... ROTFL ]
_________________
Rivenris, jeśli możesz, to dotrzymaj choć raz danego słowa i oddaj pieniądze pożyczone już dawno temu. Ciężko pracuje i nie mogę być instytucją charytatywną. Byłoby ‘co najmniej śmieszne’ gdyby osoba tak honorowa jak Ty miała długi, prawda? :)
 
 
 
Taka jedna 
stwór!



Imi: Natalek
Wiek: 37
Doczya: 27 Sty 2007
Posty: 3834
Skd: uć
Wysany: 2008-09-06, 14:08   

Fantasia napisa/a:
Taka jedna napisał/a:
le jednocześnie uważający, że wszelkiego tego typu zrzeszenia powstały by zwolnić ludzi z samodzielnego dochodzenia do prawdy. taka prawda ready made ;)
:shock: :shock: :shock: o matko boska... aż strach pomyśleć co trzeba mieć w głowie żeby twierdzić, ze Kościół to instytucja 'rady made'.
czytaj uważnie :| a jeśli przeczytałaś uważnie to łaskawie nie wjeżdżaj mi na rodziców :|
Fantasia napisa/a:
Kościół to wg mnie najbardziej indywidualna ze wszystkich instytucji a droga do Boga i odkrycie obecności Boga we własnym życiu najbardziej indywidualnym z możliwych przeżyć. Kościół daje swojemu uczestnikowi tysiące dróg dojścia do niego. No chyba, że ktoś widzi tylko mohery itp. Szkoda.
pozostawia ci możliwe drogi ale i tak i tak mają cie poprowadzić do tego samego...z góry określonego.
ale to nie temat o tym...z resztą moja odpowiedź również dowodzi tego, że choć w wielu sprawach się nie zgadzam z moimi rodzicami to jednak ukształtowali mnie w pewien sposób. Na tyle na ile pozwala oczywiście mój charakter (który też bierze się z wychowania i genów)...i osobiście jestem im wdzięczna. I szkalowanej tutaj tolerancji również mnie nauczyli ;) dlatego szanuję Fantasio twoje poglądy na pewne sprawy choć często gęsto się z nimi w ogóle nie zgadzam.
znowu OT...
Okultyzm dla mnie jest głupotą i poszukiwaniem łatwych rozwiązań (trudnych nikt nie lubi) ...i teraz mnie tak naszło a propos chrześcijaństwa jako trudnej drogi... przecież dla człowieka wychowywanego w rodzinie konserwatywnej jest to droga oczywista a co za tym idzie podążanie nią emocjonalnie dla niego jest najłatwiejsze :| o ile trudniej ma nowowierca? Takich ludzi autentycznie podziwiam. Podjęli poszukiwania wbrew wszystkiemu. Nawet wbrew wpojonym wartością, by odnaleźć własną prawdę.
_________________

Ostatnio zmieniony przez Marki 2008-09-06, 17:10, w caoci zmieniany 1 raz  
 
 
 
Eos 
boska jak diabli



Imi: Justyna
Wiek: 34
Doczya: 14 Lis 2006
Posty: 3112
Skd: Łódź
Wysany: 2009-02-15, 13:17   

Cytat:
Obecne czasy sprzyjają rozwojowi neopogaństwa, okultyzmowi

Ale nigdy nie nalezy wrzucać ich do jednego wora. Neopogaństwo o ile wiąże się z magią, to dobrą. Z rytuałami ochronnymi, z czczeniem natury. Natomiast okultyzm to inna para kaloszy - to kontakty ze złem, z demonami, ze złymi duchami. Katolicy wierzą w duchy - są to zmarłe dusze. Nie wszystkie idą do nieba, nie wszystkie przechodzą na drugą stronę. Okultyzm jest drogą do tych dusz, nawiązywaniem z nimi kontaktów, paktów. Jest to totalna pomyłka o ile jest się dobrym człowiekiem - dobra dusza będzie zawsze pokonana przez tą gorszą, "z zewnątrz" i okultystyczne praktyki mogą skończyć się nawet w zakładzie psychiatrycznym.
_________________
Oceniaj mnie, niech jad strumieniami leje się!
 
 
 
kulpina
[Usunity]

Wysany: 2009-03-23, 15:54   

Eos napisa/a:
Ale nigdy nie nalezy wrzucać ich do jednego wora. Neopogaństwo o ile wiąże się z magią, to dobrą.


NIE MA DOBREJ MAGII. Każda magia jest zła niezależnie od tego, czy służy, by pomagać człowiekowi, czy by szkodzić. Każda tajemna wiedza, umiejętności i inne takie praktyki pochodzą od szatana, czyli od złego. A zły nawet jeśli chwilowo da ci coś dobrego, to zawsze sie o to upomni i końcowo nigdy nie wyjdziesz na lepiej, a ciesz się jeśli w ogóle wyjdziesz... Dlaczego niektórzy w tym siedzą i nic im nie jest? Bo siedzą. Kłopoty (delikatnie mówiąc...) zaczną się dopiero jeśli taka osoba zechce to rzucić. Koniecznie spotkanie z egzorcystą i modlitwa ouwolnienie bądź egzorcyzm. Każdy jest wolny, ale chyba nikt nie chce wybrać źle, a są świadectwa osób, które chciały z tego wyjść. Np. wróżka, która po zerwaniu z zajęciem czuła jakby jej ktoś wyrywał palce z dłoni. Możliwe że już nawet o tym wspominałem, ale to dobry przykład dla wszystkich których pociąga okultyzm...
 
 
Eos 
boska jak diabli



Imi: Justyna
Wiek: 34
Doczya: 14 Lis 2006
Posty: 3112
Skd: Łódź
Wysany: 2009-03-23, 21:53   

kulpina napisa/a:
NIE MA DOBREJ MAGII. Każda magia jest zła niezależnie od tego, czy służy, by pomagać człowiekowi, czy by szkodzić.

Srutu drutu.

kulpina napisa/a:
Każda tajemna wiedza, umiejętności i inne takie praktyki pochodzą od szatana, czyli od złego.

rotfl

Ale okej, każdy ma swoje zdanie. Szkoda tylko, że czasem jest ono wyssane z palca.
_________________
Oceniaj mnie, niech jad strumieniami leje się!
 
 
 
Fanfir 
Powstanie Warszawskie '44



Doczy: 18 Cze 2006
Posty: 681
Skd: okolice Trójmiasta
Wysany: 2009-03-23, 22:35   

Eos napisa/a:
Srutu drutu.


To ciekawy wywód.

Eos napisa/a:
Ale okej, każdy ma swoje zdanie. Szkoda tylko, że czasem jest ono wyssane z palca.


Dlaczego wyssane z palca? Kulpina wyraźnie głosi poglądy chrześcijańskie. W Biblii jest napisane, że ktokolwiek praktykuję "magię" korzysta z wpływów Złego. To samo można powiedzieć o sataniźmie. Przecież i tam istnieją obrządki, które potrafią pomóc bliźniemu... za cenę swojej duszy.

A co by tu dużo mówić, owe praktyki białej magii, to naprawdę wytwór XIX wieczny. Przecież nikt o zdrowych zmysłach nie będzie twierdził, że obrządki białej magii są odzwierciedleniem tych sprzed 1000 lat. Znamy tylko ogólne zarysy.
 
 
 
Taka jedna 
stwór!



Imi: Natalek
Wiek: 37
Doczya: 27 Sty 2007
Posty: 3834
Skd: uć
Wysany: 2009-03-23, 22:57   

Fanfir napisa/a:
Znamy tylko ogólne zarysy.
Fanfir napisa/a:
A co by tu dużo mówić, owe praktyki białej magii, to naprawdę wytwór XIX wieczny.
przyznaję się, że się na tym nie znam ale czy to nie jest przypadkiem tak, że to co my nazywamy białą magią wcześniej było wsadzane do tego ZŁEGO bo tak kwalifikował je Kościół od średniowiecza? zresztą Kościoła stanowisko też jest dość mętne...w Młocie na czarownice który przecież miał być podręcznikiem jest napisane, o le pamiętam, że czasem można wykorzystać magie co nie szkodzi przeciw złym czarom. I podaje przykłady gdy czarami odpędzano czary i gdy w zaklęciach pojawiały się imiona świętych...oczywiście stanowisko tej "książeczki" nie może być reprezentatywne ale chyba odzwierciedla jako tako ówczesną mentalność.
Dla mnie nie ma białej magii bo uważam że jest cienka i to bardzo cienka granica między egoizmem a działanie w "imię dobra" ;) dlatego ja się w to nie bawię...ponadto jest to cholernie niebezpieczne :?
choć nie wierzę by sam Belzebub maczał w tym kostropate paluchy to wierz, że możemy w ten sposób przyciągnąć energie dalekie od tego co zwykliśmy uznawać za dobre ;)
_________________

Ostatnio zmieniony przez Marki 2009-03-24, 16:21, w caoci zmieniany 1 raz  
 
 
 
kulpina
[Usunity]

Wysany: 2009-03-24, 15:56   

Stanowisko Kościoła Katolickiego w tej sprawie jest właśnie bardzo wyraźne. Inaczej może twierdzić tylko osoba, która nauki Kościoła po prostu nie zna ;)
KKK 2117 "Wszystkie praktyki magii lub czarów, przez które dąży się do opanowania tajemnych sił, by posługiwać się nimi i osiągać nadnaturalną władzę nad bliźnim - nawet w celu zapewnienia mu zdrowia - są w poważnej sprzeczności z cnotą religijności. Praktyki te należy potępić tym bardziej wtedy, gdy towarzyszy im intencja zaszkodzenia drugiemu człowiekowi lub uciekanie się do interwencji demonów. Zasługuje również na naganę noszenie amuletów. Spirytyzm często pociąga za sobą praktyki wróżbiarskie lub magiczne. Dlatego też Kościół upomina wiernych, by wystrzegali się go. Uciekanie się do tak zwanych tradycyjnych praktyk medycznych nie usprawiedliwia wzywania złych duchów ani wykorzystywania łatwowierności drugiego człowieka."

Czyli mamy wszystko dokładnie opisane, a nawet więcej ;) I nie jest to wywód jak ten poprzedni:

Eos napisa/a:
Srutu drutu.


Stanowisko Kościoła Katolickiego jest oparte na Biblii, ale także na doświadczeniu Kościoła nabytym przez wszystkie wieki istnienia. Na świadectwach osób opętanych i na doświadczeniu egzorcystów.
Joseph Marie Verlinde, obecnie ksiądz, w swoim życiu przeszedł długą drogę prowadzącą m. in. przez medytacje transcendentalną i okultyzm. Najczęściej podaje się za przykład, że miał on taką możliwość uzdrawiania, że wystarczyło, że odezwał się w słuchawce telefonu i zdejmował tym ból. Zastanowiło go dopiero to, ze chorzy, których uzdrawiał po pewnym czasie powracali do niego z jeszcze większymi schorzeniami. Szatan owszem może uzdrowić, ale chwilowo, później upomni się o swoje jeszcze dotkliwiej.
Ostatnio zmieniony przez Marki 2009-03-24, 16:22, w caoci zmieniany 1 raz  
 
 
Taka jedna 
stwór!



Imi: Natalek
Wiek: 37
Doczya: 27 Sty 2007
Posty: 3834
Skd: uć
Wysany: 2009-03-24, 16:57   

Cytat:
Szatan owszem może uzdrowić, ale chwilowo, później upomni się o swoje jeszcze dotkliwiej.
i tu mnie zadziwiasz ;] szatan nie może nic tworzyć, może tylko łudzić, innymi słowy nie leczy a tępi ból ;) i to jest stanowisko Kościoła ;]
kulpina napisa/a:
Wszystkie praktyki magii lub czarów, przez które dąży się do opanowania tajemnych sił, by posługiwać się nimi i osiągać nadnaturalną władzę nad bliźnim - nawet w celu zapewnienia mu zdrowia - są w poważnej sprzeczności z cnotą religijności

a widzisz. A jednak te same praktyki są stosowane tylko z użyciem np. imion świętych ;) Kościół niby potępią "zabobony" co nie zmienia faktu że na takie praktyki przyzwala ;) i tym mówiłam a nie że KK popiera okultyzm ;]
_________________

Ostatnio zmieniony przez Marki 2009-03-24, 19:38, w caoci zmieniany 1 raz  
 
 
 
Wywietl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie moesz pisa nowych tematw
Nie moesz odpowiada w tematach
Nie moesz zmienia swoich postw
Nie moesz usuwa swoich postw
Nie moesz gosowa w ankietach
Nie moesz zacza plikw na tym forum
Moesz ciga zaczniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group