Forum Dyskusyjne Strona G³ówna Forum Dyskusyjne
dla wszystkich!

FAQFAQ  SzukajSzukaj  U¿ytkownicyU¿ytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Poprzedni temat «» Nastêpny temat
Wiara vs "zabawy erotyczne"
Autor WiadomoϾ
marekkowalski86
[Usuniêty]

Wys³any: 2008-01-21, 09:36   Wiara vs "zabawy erotyczne"

Witam wszystkich, mam do was takie małe pytanko:
Jak zaparujecie się na zabawy erotyczne (typu pieszczenie ciała kochanej osoby) gdy druga osoba jest mocno wierząca w Boga?
I w jaki sposób można pohamować swoje żądze, by nie krzywdzić ukochanej osoby swoim zachowaniem?

Dla mnie jest to pytanie prędzej z zakresu etyki niż wiary, bo odpowiedz że wystarczy się modlić dla człowieka niewierzącego jest...

lecz nie chce nikogo obrażać swoim stwierdzeniem na temat modlitwy,
dlatego proszÄ™ o szczere opinie na ten temat.
 
 
lazor 



Imiê: Lazy
Wiek: 34
Do³¹czy³: 23 Lis 2007
Posty: 107
Sk¹d: From Hell
Wys³any: 2008-01-21, 12:31   

w boga nie wierzę wiec wiec wiarę mogę sobie odpuścić
a by nie skrzywdzić ukochanej osoby jest sposób a mianowicie ...porozmawiaj z nią o tym
a nie obcych osób sie pytać
a bóg co do pieszczot nic nie mówił to już wymysł duchownych
pamiętaj że w czasach chrystusa kobiety w wieku 16 lat rodziły dzieci maryja pewnie nie starsza była :]
jeszcze raz pisze porozmawiaj z niÄ… na ten temat bo dialog to podstawa udanego zwiÄ…zku
 
 
 
Mniszka
[Usuniêty]

Wys³any: 2008-01-21, 14:59   

Zastanawia mnie jednak co jest, kiedy takie rozmowy wciąż trwają, a pytanie brzmi raczej, gdzie jest granica? Gdzie kończy się niewinna pieszczota, a zaczyna "zakazany" erotyzm?
 
 
Fantasia 


Do³¹czy³a: 07 Sie 2006
Posty: 3340
Wys³any: 2008-01-21, 15:10   

marekkowalski86 napisa³/a:
Jak zaparujecie się na zabawy erotyczne (typu pieszczenie ciała kochanej osoby) gdy druga osoba jest mocno wierząca w Boga?
I w jaki sposób można pohamować swoje żądze, by nie krzywdzić ukochanej osoby swoim zachowaniem?
Nieco nie rozumiem... Jak kogoś kochasz i ktoś Cię kocha, i jesteście w związku to nie widzę przyczyny albo raczej okoliczności w jakich można kogoś ranić pieszczotami których chcą obie strony (!)... Tym bardziej nie wiem co po to wiązać z religią? Chodzi Ci konkretnie o jakieś pieszczoty przed ślubem??
_________________
Rivenris, jeÅ›li możesz, to dotrzymaj choć raz danego sÅ‚owa i oddaj pieniÄ…dze pożyczone już dawno temu. Ciężko pracuje i nie mogÄ™ być instytucjÄ… charytatywnÄ…. ByÅ‚oby ‘co najmniej Å›mieszne’ gdyby osoba tak honorowa jak Ty miaÅ‚a dÅ‚ugi, prawda? :)
 
 
 
marekkowalski86
[Usuniêty]

Wys³any: 2008-01-21, 18:58   

tak, chodzi mi o pieszczoty przed ślubem.
rozmawialiśmy parę razy na ten temat i stwierdziliśmy, że jest jednak na takie zabawy za wcześnie.
dla tego chodzi mi w jaki sposób można się powstrzymać przed nimi, albo jak Mniszka zauważyła:
Mniszka napisa³/a:
gdzie jest granica? Gdzie kończy się niewinna pieszczota, a zaczyna "zakazany" erotyzm?
 
 
Syl_ 



Imiê: Sylwia
Wiek: 32
Do³¹czy³a: 29 PaŸ 2007
Posty: 729
Wys³any: 2008-01-21, 19:58   

Ale przecież pocałunek to w jakiś sposób też pieszczota. Poznawanie ciała ukochanej osoby to nie grzech.. Nikt nie zakazuje dotyku.. A jeśli chodzi o to czy za wcześnie czy za późno na taki krok w związku, o tym decyduje para. Zależy jeszcze o jakich pieszczotach tu mówimy, czy normalny dotyk i, że tak powiem poznawanie ciała drugiej osoby czy już te dalsze i bardziej 'odważne' pieszczoty..
_________________
I'd rather be hated for who I am,
than loved for who I'm not.
 
 
 
Mniszka
[Usuniêty]

Wys³any: 2008-01-21, 21:06   

dokładnie, chodzi o ta granicę. Podczas nawet niewinnej z założenia bliskości mogą pojawiać się dylematy, czy jeszcze odnajdujemy w tym niewinność, czy już wchodzimy w sferę "nienaruszalności".
Ostatnio zmieniony przez Marki 2008-01-21, 21:21, w ca³oœci zmieniany 1 raz  
 
 
ankaanka 



Wiek: 32
Do³¹czy³a: 28 Maj 2006
Posty: 2660
Sk¹d: BogumiÅ‚owice
Wys³any: 2008-01-22, 19:26   

Kiedyś całą lekcję przegadaliśmy na religii o tym, czy pocałunek jest grzechem czy nie. Odpowiedź księdza - nie, pod warunkiem, że nie przekroczy się granicy, którą wyznacza nam sumienie. To samo się tyczy "pieszczot". Przecież nikt nie powie drugiemu człowiekowi, że ma się całować tyle i tyle czasu, głaskać tylko w takie a nie inne części ciała itd - o tym decyduje człowiek sam, w zgodzie z własnym sumieniem!
Ostatnio zmieniony przez Marki 2008-01-22, 20:14, w ca³oœci zmieniany 1 raz  
 
 
 
Fantasia 


Do³¹czy³a: 07 Sie 2006
Posty: 3340
Wys³any: 2008-01-22, 21:33   

ankaanka, no właśnie... i tu powstaje problem.
Jeden stwierdzi, że wszystkie pieszczoty i seks przed ślubem jest w zgodzie z jego sumieniem a inny ograniczy to do minimum...
marekkowalski86, poszukaj złotego środka. Pogadaj z ta osobą której to dotyczy. Dowiedz się czego ona oczekuje, czego się boi itp.
_________________
Rivenris, jeÅ›li możesz, to dotrzymaj choć raz danego sÅ‚owa i oddaj pieniÄ…dze pożyczone już dawno temu. Ciężko pracuje i nie mogÄ™ być instytucjÄ… charytatywnÄ…. ByÅ‚oby ‘co najmniej Å›mieszne’ gdyby osoba tak honorowa jak Ty miaÅ‚a dÅ‚ugi, prawda? :)
 
 
 
ankaanka 



Wiek: 32
Do³¹czy³a: 28 Maj 2006
Posty: 2660
Sk¹d: BogumiÅ‚owice
Wys³any: 2008-01-22, 21:41   

Tzn nie idźmy znów za daleko - seks przed ślubem jest traktowany odgórnie jako zło, niszczenie godności drugiej osoby itd. I myślę, że mając właśnie to na względzie należałoby się zastanowić, jak daleko w tych "pieszczotach" można się posunąć.

Ale oczywiście podpisuję się pod wypowiedziami, aby pogadać z tą drugą osobą.
_________________
"-Jeśli nie możesz się nauczyć jeździć na słoniu, naucz się przynajmniej jeździć konno.
-Co to jest słoń?
-Rodzaj borsuka - wyjaśniła Babcia."
/Terry Pratchett - Równoumagicznienie/
 
 
 
Fantasia 


Do³¹czy³a: 07 Sie 2006
Posty: 3340
Wys³any: 2008-01-22, 21:53   

ankaanka napisa³/a:
seks przed ślubem jest traktowany odgórnie jako zło, niszczenie godności drugiej osoby itd.
A naprawdę widzisz tam niszczenie godności drugiej osoby? tak odkładając na chwilę przykazania i naukę Kościoła...

Wychodziłoby na to, że w takim razie znakomita większość młodych ludzi nie ma albo ma zniszczona godność... jak dla mnie to jest to kompletna bzdura.
_________________
Rivenris, jeÅ›li możesz, to dotrzymaj choć raz danego sÅ‚owa i oddaj pieniÄ…dze pożyczone już dawno temu. Ciężko pracuje i nie mogÄ™ być instytucjÄ… charytatywnÄ…. ByÅ‚oby ‘co najmniej Å›mieszne’ gdyby osoba tak honorowa jak Ty miaÅ‚a dÅ‚ugi, prawda? :)
 
 
 
ankaanka 



Wiek: 32
Do³¹czy³a: 28 Maj 2006
Posty: 2660
Sk¹d: BogumiÅ‚owice
Wys³any: 2008-01-22, 22:05   

Moje zdanie jest takie, że... wszystko ZALEŻY.
Jeśli ktoś jest zakochany i wtedy się oddaje drugiej osobie, to owszem, myślę że to jest utrata godności, bo to jeszcze nie miłość.
Z drugiej strony znam kilka przypadków, gdzie miłość (z perspektywy obserwatora) była prawdziwa i długotrwała, jednak wszystko się rozpadło. I wiem, że te osoby czują, że źle zrobiły, że straciły część siebie (osobiście podpięłabym to PONIEKĄD pod godność). Innych przykładów może być mnóstwo.
Oczywiście na sto procent są przypadki (i również takie znam), kiedy to ludzie chodzą do kościoła, uważają się za członków Wspólnoty, mają dzieci - bez ślubu kościelnego. I nie mogę im zarzucić braku miłości. To ich życie, ich sumienie.
Sama jednak nie potrafiłabym tak żyć i dlatego moje zdanie jest totalnie subiektywne. Bo moje zdanie = moje sumienie.
_________________
"-Jeśli nie możesz się nauczyć jeździć na słoniu, naucz się przynajmniej jeździć konno.
-Co to jest słoń?
-Rodzaj borsuka - wyjaśniła Babcia."
/Terry Pratchett - Równoumagicznienie/
 
 
 
Mkj 



Do³¹czy³: 15 Wrz 2006
Posty: 2287
Wys³any: 2008-01-23, 00:22   

ankaanka napisa³/a:
seks przed ślubem jest traktowany odgórnie jako zło, niszczenie godności drugiej osoby

Pokaż mi miejsce i osobę tekst cokolwiek gdzie Kościół mówi o niszczeniu godności człowieka. :roll:

Abstrahując trochę od głównego tematu... pokaż mi księdza, który nie uprawiał seksu. :roll: Pewnie jakiś by się znalazł ale Ci co najgłośniej krzyczą najwięcej na sumieniu mają... nie oskarżam nikogo ich życie/sumienie niech robią co chcą.

Bóg stwarzając człowieka stworzył popęd seksualny i to jest normalne. Ksiądz to też facet (a u facetów to działa mocniej) .. a hamowanie wszystkich popędów kończy się uszkodzeniem mózgu, zaburzeniami.

W 17 wieku w klasztorach ponad 80% kapłanów popadało w zoofilię, gonili nawet kury na polu i do szopy z nimi. Nie wierzę, że księża to są źli ludzie, do zakonu szli dobrzy chłopcy, ale hamowany popęd naprawę uszkadza psychikę, każdy lekarz to potwierdzi.

WracajÄ…c do tematu... XD

Gdyby Bóg chciał żebyśmy się rozmnażali przez seks to nie stwarzał by do tego przyjemności pieszczot czy seksu. Tak mi się wydaje, takie sobie zdanie właśnie wymyśliłem. Może się mylę i będę potępiony (nie bluźnię tu) ... a może nie, ale ktoś kiedyś powiedział (xD) skrajność jest zła.. obojętnie w którą stronę.
_________________
CHWDMP - usuń to hiuehiuheheiuheiuheiuhe.

CHWDMP

Stop cenzurze! Precz z Markim!

Tj: Może tak jak twierdzi MKJ robi sie z tego dość hermetyczne koło wzajemnej adoracji
Ostatnio zmieniony przez Marki 2008-01-23, 15:20, w ca³oœci zmieniany 1 raz  
 
 
 
Mniszka
[Usuniêty]

  Wys³any: 2008-01-23, 15:31   Co to jest? Ha, posadzili mnie o uraz psychiczny, hahaha...

To twoje argumenty są skrajne... Po pierwsze jeśli ktoś wybrał drogę kapłańską lub zakonną to zrobił to Z własnej WOLI, nikt go do tego nie zmuszał, a obranie takiego a nie innego stylu życia wymaga konsekwencji. Będą c wegetarianinem nie objadasz się mięsem... Może dość płytki przykład, ale sądzę, że trafny...
A propo zakonników latających za kurami:pokaż mi źródło, z którego to wziąłeś a na pewno nie omieszkam sprawdzić jego wiarygodności. Po za tym chciałam zauważyć, że wówczas świadomość ludzi na temat pewnych spraw była bardzo okaleczona, przez dewotyzm lub brak wykształcenia.
Nikt nikomu nie każe "tłumic". by rozładować popęd nie trzeba uciekać się do zachowań seksualnych. Odpowiednia aktywność fizyczna jest wystarczająca(zapytaj księdza, czy przypadkiem nie chodzi na siłownię). Nie wolno generalizować. Każdy z księży, czy zakonników jest osobą indywidualna, mają prawo popełniać błędy. Ja ich z tego nie rozliczam.
Wstrzemięźliwość seksualna przed ślubem nie jest niczym złym, wręcz przeciwnie, a argument, że to godzi w psychikę jest po prostu pomówieniem, a nie naukowym, czy medycznym stwierdzeniem. Znam wiele par, które wytrzymały wiele lat i nic im nie jest, zapewniam.
Nie uważasz, ze współżycie przed ślubem z partnerem jest ryzykiem? No, chyba, ze komuś nie zależy ile osób przewinie się przez jego łóżko. Dla mnie sex jest bardzo mocnym wyrażeniem miłości, tak silnym, że pragnę go podarować tylko jednej, tej właściwej osobie. Jeśli ktoś zamierza spędzić ze mną resztę życia i poprzysięgnie to, patrząc mi prosto w oczy przed ołtarzem, będę pewna... Wiem, powiecie, że małżeństwa się rozpadają, ale czy to reguła? Zakładam, ze moje wytrwa, wątpliwości nie są tu na miejscu, w końcu przeczą zaufaniu i wiarygodności, oraz temu, ze dość poznało się partnera:)

milosc1.jpg
Plik ¶ci±gniêto 11734 raz(y) 15.75 KB

Ostatnio zmieniony przez Marki 2008-01-23, 21:06, w ca³oœci zmieniany 1 raz  
 
 
Mkj 



Do³¹czy³: 15 Wrz 2006
Posty: 2287
Wys³any: 2008-01-23, 17:22   

Mniszka napisa³/a:
To twoje argumenty są skrajne... Po pierwsze jesli ktoś wybrał drogę kapłańską lub zakonną to zrobił to Z WłASNEJ WOLI, nikt go do tego nie zmuszał, a obranie takiego a nie innego stylu życia wymaga konsekwencji. Będą c wegetarianinem nie objadasz się mięsem... Może dość płytki przykład, ale sądze, że trafny...

(sory za brak polskich znakow ale nie da rady teraz) Zeby byla jasnosc, moja siostra jest w zakonie i nie mam nic przeciwko zakonom, ani ludziom w zakonach.
Porownanie wegetarianizmu do erotyzmu to bardziej tak...

Wegetarianie nie jedza miesa <-> seks bez calowania w nos
Nie jedzenie niczego i glodowka dozywotnia <-> zyciowa abstynencja seksualna.

Niestety tak czlowiek (albo stety) zostal stworzony, ze ta potrzeba tez istnieje.
Powiesz mi teraz... ok.. ale jest silna wola, zimny prysznic, w wojsku kiedys podawali brom bo on obniza libido... tylko, ze wszystko to oprocz brom (ale on szkodliwy jest) na dluzsza mete nie wystarczy.

Nie wiem czy wiesz, ale facet produkuje takie male biale ludki, non stop... w koncu nastepuje przeludnienie, a to nie zdrowe i roznie sie konczy, moze nawet uszkodzic mozg.

4. przykazanie - nie zabijaj. Ksiadz pamietam zawsze mowil, ze pod tym kryje sie tez "nie zabijaj siebie" czyli dbaj o zdrowie... nie pisze tu, ze od razu trzeba wszystko co sie rusza, chce tylko Tobie uswiadomic, ze to jest naturalna potrzeba i hamowana moze zaszkodzic.. tak jak brak jedzenia idac Twoim przykladem.

Mniszka napisa³/a:
pokaż mi źródło

Ksiegi zakonne. Kosciol to uznal za blad, nie wypiera sie tego, ze tak bylo.

Mniszka napisa³/a:
Po za tym chciałam zauważyć, że wówczas świadomość ludzi na temat pewnych spraw była bardzo okaleczona

Nawet jak mieli okaleczona swiadomosc, to bzykanie za przeproszeniem kury to chyba na tyle swiadoma sprawa, ze wiedzieli co robia.

Wlasciwie od tego sie zaczelo tez biczowanie, oni zdawali sobie sprawe, ze robia zle, ale nie mogli powstrzymac instynktow, pozniej chodzili i sie biczowali za to.
W Imieniu Rozy cos o tym bylo tez bodajze.
Mniszka napisa³/a:
Odpowiednia aktywność fizyczna jest wystarczająca

Tak jak pisalem wyzej, na dluzsza mete.. przeludnienie. :)
Mniszka napisa³/a:
Nie wolno generalizować
Racja. Ale ciezko uniknac tu generalizacji, bo nie bede pisal o danych przypadkach, ale wiadomo, ze wszystko zalezy od danej osoby. Zreszta nie napisalem nigdzie, ze wszyscy ksieza gonia kury czy kobiety. Po prostu pisze o tym, ze ksiadz tez facet i ma takie same potrzeby jak inny.

Mniszka napisa³/a:
Każdy z księży, czy zakonników jest osobą indywidualna, mają prawo popełniać błędy. Ja ich z tego nie rozliczam

Pewnie, caly czas mowie, ze ksiadz tez czlowiek. Ja nie mowie, ze zostana potepienie bo uprawiali seks. Ja nikogo nie oceniam, nie osadzam, bo to nie do mnie nalezy, tylko mowie jak jest. Nie potepiam nikogo nigdzie.
Mniszka napisa³/a:
Wstrzemięźliwość seksualna przed ślubem nie jest niczym złym, wręcz przeciwnie, a argument, że to godzi w psychikę jest po prostu pomówieniem, a nie naukowym, czy medycznym stwierdzeniem. Znam wiele par, które wytrzymały wiele lat i nic im nie jest, zapewniam.

Wiele lat czyli ile?
Nie mowie, ze seks po slubie to glupota. Tylko, ze oni tak maks do 30stki pewnie juz beda po slubie i wporzadku, ale ksiadz cale zycie ma celibat.
A argumenty medyczne sa na to, juz je przedstawilem wczesniej. Zapytaj (nawet na jakims tematycznym forum mozesz) obojetnie jakiego seksuologa.

Mniszka napisa³/a:
Nie uważasz, ze współżycie przed ślubem z partnerem jest ryzykiem? No, chyba, ze komuś nie zależy ile osób przewinie się przez jego łóżko.

Ryzykiem czego? Ja nie mowie, ze jak nie po slubie to zaraz i od razu ziu do lozka. :lol: Ale jak sie jest ze soba juz jakis czas, jest sie pewnym... wszystko dla ludzi jak to mowia. ;]
Mniszka napisa³/a:
Dla mnie sex jest bardzo mocnym wyrażeniem miłości, tak silnym, że pragnę go podarować tylko jednej, tej właściwej osobie.

No i dobrze, uwazam podobnie.
Mniszka napisa³/a:
Wiem, powiecie, że małżeństwa się rozpadają,

Sratatata drzwi od fiata, ja tak nie powiem, znam wiecej udanych malzenstw niz rozpadnietych. W moim miescie jak byl rozwod to byla sensacja. :lol: Wiadomo, ze raz lepiej raz gorzej, ale jak sie znajdzie odpowiednia i odpowiedzialna osobe to da sie rade.

Kurde ale sie rozpisalem. :D
_________________
CHWDMP - usuń to hiuehiuheheiuheiuheiuhe.

CHWDMP

Stop cenzurze! Precz z Markim!

Tj: Może tak jak twierdzi MKJ robi sie z tego dość hermetyczne koło wzajemnej adoracji
 
 
 
Wyœwietl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów
Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach
Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów
Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów
Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach
Nie mo¿esz za³±czaæ plików na tym forum
Mo¿esz ¶ci±gaæ za³±czniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group