Forum Dyskusyjne

[Marki]

Nie wiem czy zwróciliście uwagę, ale w Polsce co raz częściej ogłasza się żałoby narodowe. Każda śmierć jest bolesna dla rodziny zmarłego, ale czy każda jest bolesna dla narodu? Czy te żałoby były potrzebne? Nie mówię tu o śmierci Jana Pawła II, ale o innych smutnych wydarzeniach.
Polecam ciekawy artykuł w Pardonie: tu

[Barbossa]

Po pierwsze pardon słynie z śmiesznych artykułów jeżeli chodzi o tą żałobę to bardzo dobrze że jest... zginęli najwięksi oficerowie lotnictwa ^^

[Maciooj]

oczywiście... bardzo dobrze że jest

żal mi się robi gdy wszędzie gdzie nie spojrzę są "[*]", czerń i maszty spuszczone do połowy...

Co minutę ktoś umiera z głodu, z zimna etc... co roku na polskich drogach umiera 1000 ludzi...i gdzie ta sprawiedliwość?

Poza tym, żal niewielu osobom jest tych zmarłych.

[Achti]

To nie jest moja żałoba.

Dlaczego mam żałować ludzi, których nigdy nie znałem? Są dla mnie obojętni. Owszem, współczuję rodzinom, jednak wydaje mi się, że każdy człowiek powinien swoim życiem sam zadbać sobie o taką 'żałobę', tylko że nie narodową. Zdobywając przyjaciół, pomagając ludziom można sprawić, że ta żałoba będzie szczera. W XXI wieku, gdzie codziennie na całym świecie giną tysiące ludzi, ogłaszanie żałoby narodowej ma wg mnie sens w przypadkach takich jak śmierć papieża, bowiem była to osoba bardzo ważna dla wszystkich, nie tylko dla jego bliskich. A Ci oficerowie nie zrobili dla ludzkości tyle, co papież, więc nie wydaje mi się, żeby można ich było stawiać na tej samej półce. Z resztą... coś, co jest często ogłaszane, z czasem traci szacunek. Jak tak dalej pójdzie, to żałoba narodowa będzie czymś codziennym, czym nikt nie będzie się przejmował.

Szczerze, to gdybym ja zginął w takim wypadku, wolałbym, aby nikt nie robił z tego rozgłosu. Jakoś nie podoba mi się wizja 'żeru dla mediów'. Chcę swoim życiem zasłużyć na żałobę po mojej śmierci, którą będą czuć moi najbliżsi. Nie chciałbym narażać ich na wizyty reporterów, chciałbym dla nich trochę spokoju.

Ale to oczywiście tylko moje zdanie.

[MĂłszka]

Czasem może nazbyt pochopnie podejmuje się o żałobie narodowej. Rozumiem rodziny tych osób i ich najbliższych, ale rzeczywiście byli to ludzie, których nikt nie znał tak szerzej. Z żałobą po śmierci JP2 zgadzam się, ale teraz wydaje się trochę bez sensu. Przynajmniej oczywiście dla mnie. To nie jest tragedia, z którą utożsamiają się wszyscy Polacy i wielu nie jest solidarnych z bólem, który może powinni okazać.

[Gargantua]

Co roku na drogach ginie 20 osób, a nie 1000, ale i tak argument jest aktualny- codziennie dla tych 20 nie robi się żałoby. Poza tym- żołnierze giną, to normalne. No i to oswajanie się z żałobą narodową. Nikt nie uważa tego za coś ważnego.

[Marki]

Zajrzałem do statystyk, w 2007 roku na polskich drogach zginęło 5 563 osób.

[Barbossa]

To była polska elita militarna ... ludzie .... nie zginęli zwykli ludzie zginęli profesjonaliści którzy chronią Polskę ... wiecie co to wojsko w ogóle ? omg ... pacyfiści -,-

[Rivenris]

Barbossa, bez przesady. JP2 był kimś, o kim wszyscy słyszeli, niezależnie od tego, czy ktoś chciał, czy nie. A o tych ludziach nie wiedziało nawet masa ludzi POLAKÓW (nie mówiąc o kimś ze świata). Teraz porównaj sobie tych oficerów do papieża polaka...

[Achti]

[Fantasia]

[jaco]

Cóż, moje zdanie jest takie, że ta żałoba to duża przesada. Zginęli ludzie, fakt, to smutne. Ale nie przesadzajmy. Idąc tego typu tokiem myślenia, proponuję ogłosić wieczną żałobę narodową, bo codziennie giną i umierają ludzie. Uważam, że coś takiego jak żałoba narodowa powinno być ogłaszane tylko w wyjątkowych przypadkach(zgodzę się, że śmierć papieża była odpowiednim momentem, mówię to jako zwykły obywatel, nie-katolik.)

[Barbossa]

Trzeba ogłaszać to całemu światu ^^ czemu nie kłóciliście się o żałobę za czasów zamachów terrorystycznych? Przecież to nie nasze państwo ^^ a jednak były omg to był żal .

[jaco]

[Kya]

Ja uważam, że każdy kto chce obchodzić żałobę może ją sobie obchodzić, ale narodowa? Tylko w naprawdę wielkich wypadkach.
To przykre, ale prawda jest taka, ze codziennie na ulicach ginie dużo, dużo więcej osób i nikt nie ogłasza żałoby narodowej.
Uczcić minutą ciszy to rozumiem, ale naprawdę co więcej to jak dla mnie przesada: u mnie w szkole wczoraj chcieli odwołać przedstawienie teatru szkolnego, które było ich próbą generalną przed ogólnopolskim konkursem, bo wystawiają komedię, a nie wypada się śmiać podczas żałoby... Nie przesadzajmy...