Do³¹czy³a: 10 Sty 2007 Posty: 1675 Sk¹d: z Nibylandii
Wys³any: 2008-07-24, 21:32
Wtedy odkrywam jakie dobre mogą być mrożonki czy dania na zimno lub wyszukuję ciekawe knajpki z klimatem gdzie można zjeść coś dobrego. Zazwyczaj jednak próbuję coś dobrego przyrządzić z tego co mam pod ręką, czasami nawet bardzo nietypowe połączenia smakują najlepiej.
_________________ ''To rewolwer w twojej kieszeni, czy po prostu przyjemnie ci mnie widzieć?"
"Rzeczywistość jest wynikiem braku alkoholu"
Ostatnio zmieniony przez Kya 2008-07-25, 13:11, w ca³oœci zmieniany 1 raz
jajks :yay ja wtedy odkrywam jak dobrze smakuje hod dog pod zamkiem innymi słowy obiady z reguły są kupione w budce gdzieś na szlaku zwiedzania, kolacja jeśli jest to podobnie. Na śniadania dojadamy to co pozostaje z zapasów Jak byliśmy w 2 pary to oprócz takiego żywienie jeden dzień gotowały niewiasty (naleśniki z dżemem) drugiego dnia mężczyźni zrobili frytki generalnie nie da sie schudnąć
_________________
Ostatnio zmieniony przez Kya 2008-07-25, 13:11, w ca³oœci zmieniany 1 raz
Ja jak jadę na wakacje, to zawsze jem w restauracji. Nikomu się nie chce gotować. No a jak jadę na obóz no to wiadomo. Z tym że na ostatnim obozie (Hiszpania) musiałem się dożywiać. Okropne tam mają jedzenie.
Najważniejsze, żeby się szybko i łatwo robiło spaghetti, zapiekanki, tosty, jajecznica itp no ale też oczywiście będąc na wakacjach lubię sobie częściej pojeść w barach, restauracjach, czy nawet budkach
Na wakacjach i tak najważniejsza jest dobra zabawa, a jedzenie to sprawa drugorzędna.
Podkreślam że tylko na wakacjach. Normalnie to bym nie zrezygnował z tej przyjemności. Jedzenie to podstawa, tak mnie nauczyła moja świętej pamięci babcia.
Co jecie na biwakach/wyjazdach gdy nie chce się gotować???
Trawę, liście, patyki - wszystko od matki natury..
Jak się nie chce gotować, to idę do pizzerii/baru/restauracji, czy Bóg wie jeszcze co może być w danym momencie na wyjeździe..
_________________ " Nauka się nigdy nie kończy ! Nie ma takiej chwili w życiu, która nie zawierałaby swoich lekcji.Żyjesz, a więc musisz się uczyć. "
Ostatnio zmieniony przez Marki 2008-07-30, 21:29, w ca³oœci zmieniany 1 raz
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach Nie mo¿esz za³±czaæ plików na tym forum Mo¿esz ¶ci±gaæ za³±czniki na tym forum
FAQ
Szukaj
U¿ytkownicy
Grupy
Rejestracja
Zaloguj
Album
innymi słowy obiady z reguły są kupione w budce gdzieś na szlaku zwiedzania, kolacja jeśli jest to podobnie. Na śniadania dojadamy to co pozostaje z zapasów 
Jedzenie to podstawa, tak mnie nauczyła moja świętej pamięci babcia.
