|
Forum Dyskusyjne
dla wszystkich!
|
"Focus" vs Jezus |
Autor |
WiadomoϾ |
Anoniman
Do³¹czy³: 10 PaŸ 2008 Posty: 1257
|
Wys³any: 2008-12-21, 20:01
|
|
|
Taka jedna napisa³/a: | W Polsce obecnie krzyż jest niemal w każdej klasie. |
U mnie w technikum nie ma ani jednego krzyża, a religia jest i chyba nie ma więcej niż 5 osób które nie chodzą na nią. To nie ma wg mnie nic do rzeczy.
Fantasia napisa³/a: | A moze mi ktoÅ› wyjaÅ›nić jak wyglÄ…da i na czym polega indoktrynacja dokonywana przez coÅ› co wisi na Å›cianie?
|
Np. przez kamerÄ™ Ale to nie w tym temacie. |
|
|
|
|
Fantasia
Do³¹czy³a: 07 Sie 2006 Posty: 3340
|
Wys³any: 2008-12-21, 20:12
|
|
|
Kya napisa³/a: | Niech siÄ™ podpisujÄ… pod krzyżem Ci, którzy w niego wierzÄ…. | nie mam nic przeciwko. Katolik nie bÄ™dzie miaÅ‚ żadnego problemu siÄ™ podpisać pod swoim symbolem bo sie tego nie wstydzi. Ja mogÄ™ figurować wszÄ™dzie gdzie siÄ™ da. Jak widać wy chyba macie ze swoim ateizmem jakieÅ› problemy...
Kya napisa³/a: | Wymienia siÄ™ tylko jaki ten koÅ›ciół jest cacy a jakich to biednych i dyskryminowanych zgrywajÄ… ateiÅ›ci. To niech sobie ludzie pomyÅ›lÄ… o czarnych kartach koÅ›cioÅ‚a. | a dla mnie idiotyzmem jest 'karanie' obecnego koÅ›cioÅ‚a za wydarzenia parÄ™ wieków wstecz. Jak już coÅ› porównujemy to trzymajmy siÄ™ perspektywy 'TUTAJ I TERAZ' Taka jedna napisa³/a: | Dziwnie rozumiesz pojÄ™cie ODWAGI | Odwaga dotyczyÅ‚a nie stawienia siÄ™ na wigilÄ™ klasowÄ… lub nie chodzenia na lekcje religii. (choć to siÄ™ też zmienia, ’niechodzenie’ na religiÄ™ z różnych powodów jest bardzo modne w szkoÅ‚ach.) Czy ktoÅ› sie wstydzi, że nie bÄ™dzie go na Wigilii bo jak tak to nieco smutne... Jest ateistÄ… który jest... zażenowany tym że jest ateistÄ…. Taka jedna napisa³/a: | to nie sÄ… tylko symbole religii | ale JEST to oznaka jakiejÅ› religii może mi to przeszkadza? I byÅ‚a to w tej sali JEDYNA oznaka jakiejkolwiek religijnoÅ›ci a może brakowaÅ‚o tam jakiemuÅ› katolikowi krzyża dla zrównoważenia? Ale jakoÅ› nikt nie wrzeszczaÅ‚ niebogÅ‚osy na ten temat... Taka jedna napisa³/a: | Choćby to, że ostatniego dnia przed przerwÄ… z reguÅ‚y nie ma zajÄ™c, tylko jaseÅ‚ka, szopki etc. a obecność jest obowiÄ…zkowa bo to dzieÅ„ "zajęć" | Zawsze rodzic może wypisać zwolnienie.
Ja nigdy nie chodziÅ‚am na „dzieÅ„ sportu” w szkole a obecnoÅ›c byÅ‚a obowiÄ…zkowa. ByÅ‚am chora, przeziÄ™biona, szÅ‚am wtedy do lekarza. Å»aden problem, nie chcÄ™ uczestniczyć to nie muszÄ™.
Taka jedna napisa³/a: | i to ma by wedÅ‚ug ciebie argument? | dokÅ‚adnie tak. ja nie jestem z pokolenia komputerowo wychowanego. Widze różnicÄ™ miÄ™dzy jakaÅ› religiÄ… a wytworem wyobraźni pisarza. (której zaÅ‚ożenia sÄ… zresztÄ… sprzeczne same ze sobÄ…...)I nie dyskredytujÄ™ jej jako Taka jedna napisa³/a: | przedstawicielkÄ… innej wiary | tylko czÅ‚owiek logicznie myÅ›lÄ…cy. Taka jedna napisa³/a: | po drugie znam przypadki doprowadzania na siÅ‚Ä™. | a ja doznaÅ‚am nie raz PRZYPADKU publicznego upokorzenia mnie jako katoliczki. O przypadkach tu mówimy?
Taka jedna napisa³/a: | chodzi tylko o to by go ta "katolickoÅ›ciÄ…" nie bombardowano! | JAK siÄ™ bombarduje? konkrety...
Kya napisa³/a: | bo wszÄ™dzie próbuje siÄ™ mi wciskać, że jest to coÅ› dla mnie ważnego | wszÄ™dzie czyli GDZIE dokÅ‚adnie? Kya napisa³/a: | wmawia mi siÄ™ | JAK siÄ™ wmawia?
Tak się żalicie a poza krzyżem w sali i jasełkami ciężko mi o jakieś KONKRETY.
A co do okładki Playboya to trudno i darmo ale moich osobistych uczuć religijnych ona nie obraziła i nic tak niskiego nie jest mnie w stanie obrazić.
Takie sprawy zawsze będą miały miejsce to nie oznacza, że mam się za kazdym razie pienić. katolicyzm w końcu uczy pokory. |
_________________ Rivenris, jeÅ›li możesz, to dotrzymaj choć raz danego sÅ‚owa i oddaj pieniÄ…dze pożyczone już dawno temu. Ciężko pracuje i nie mogÄ™ być instytucjÄ… charytatywnÄ…. ByÅ‚oby ‘co najmniej Å›mieszne’ gdyby osoba tak honorowa jak Ty miaÅ‚a dÅ‚ugi, prawda? |
|
|
|
|
Kya
Imiê: Magda
Wiek: 35 Do³¹czy³a: 27 Maj 2007 Posty: 2516 Sk¹d: Kraków
|
Wys³any: 2008-12-21, 20:59
|
|
|
Ja nie mam z moim ateizmem żadnego problemu: mogę się z nim podpisać gdziekolwiek mnie o to nie poproszą. Mam problem z tym, że próbuje się mnie na siłę wepchnąć do szufladki "katolik" właśnie przez krzyż, który do tej szufladki wciska wszystkich akceptujących go (dlatego go nie akceptuję). Ewentualnie, co też zdarzyło mi się jeszcze kilka razy, kiedy jeszcze chodziłam na religię: wmawiano mi, że ateizm nie istnieje. Bo (cytuje) "ateista nie wierzy w nic, a Ty wierzysz, że boga nie ma"- pogratulować logiki, to tak jakby powiedzieć wierzącemu człowiekowi, że tak naprawdę "nie wierzy w to, że Boga nie ma" i dlatego powiedzieć mu, że jest niewierzący. Żadnego sensu w tym nie ma.
O karaniu kościoła za parę wieków wstecz akurat nie mówię: ile temu były afery o księży pedofilów (a ile takich afer ciągle się ukrywa?), to, że kościół jest tak naprawdę maszynką zarabiającą pieniądze też nie jest czymś przestarzałym. To wszystko są sprawy dużo, dużo nowsze niż zabory, druga Wojna Światowa, czy nawet Popiełuszko.
Tak jak mówię: kościół ma swoje dobre i złe strony, niesprawiedliwe jest dostrzegać tylko część z nich.
Cytat: | Odwaga dotyczyÅ‚a nie stawienia siÄ™ na wigilÄ™ klasowÄ… lub nie chodzenia na lekcje religii. (choć to siÄ™ też zmienia, ’niechodzenie’ na religiÄ™ z różnych powodów jest bardzo modne w szkoÅ‚ach.) Czy ktoÅ› sie wstydzi, że nie bÄ™dzie go na Wigilii bo jak tak to nieco smutne... Jest ateistÄ… który jest... zażenowany tym że jest ateistÄ…. |
Są szkoły, które uczniowi utrudniają to jak mogą: a to, że zwolnienie muszą napisać rodzice (niekoniecznie to zrobią, bo jest to sprzeczne z ich sumieniem), a to, że powiadamiają parafię (przyjaciółka opowiadała mi o tym, jak to u niej w gimnazjum proboszcz przeszedł się potem do niej do domu z awanturą i żeby nie robić problemów ojcu-organiście musiała wrócić na religię- to naprawdę są dobre metody wychowawcze?), a to, że trzeba chodzić na etykę, ale niestety, jedyną możliwością zorganizowania zajęć etyki jest piątek na 11 godzinie lekcyjnej, czyli gdzieś o 18, kiedy połowa ludzi kończy gdzieś o 14. Ewentualnie wychowawca może powiedzieć, że za dany dzień, jako, że sobie wszyscy kombinują, żeby ferie świąteczne sobie przedłużyć usprawiedliwi tylko te nieobecności, które będą miały zwolnienie od lekarza. A nie wiem jak w innych szkołach, w mojej za 1 nieusprawiedliwioną godzinę nie można mieć wzorowego: głupio jak ktoś chodzi cały semestr i przez taka głupotę ma sobie przekreślać ocenę, na której może akurat z ambicji mu zależeć.
Cytat: | I była to w tej sali JEDYNA oznaka jakiejkolwiek religijności a może brakowało tam jakiemuś katolikowi krzyża dla zrównoważenia? Ale jakoś nikt nie wrzeszczał niebogłosy na ten temat... |
Zdarzyło się to w jednej sali, natomiast w mojej szkole nie ma nawet jednej, w której by tego krzyża nie było. Jest chyba różnica.
Cytat: | wszędzie czyli GDZIE dokładnie? |
a proszę bardzo, myślałam, ze wyliczanka konieczna nie będzie, ale ogólnie widzę, ze dyskusja zmieniła się z łapanie się za każde słówko i potem punkcikowe odnoszenie się i odbijanie wszystkiego co człowiek napisał:
- w rodzinie: nikt nigdy nie zapytał się mnie czy chcę być ochrzczona, iść do komunii, do bierzmowania: przecież dla każdego jest oczywiste, że muszę być katoliczką, bo moi rodzice nimi są.
- w sąsiedztwie: moja sąsiadka przez kilka lat podrzucała nam na ganek Nasz Dziennik, żebyśmy sobie porządnej prasy poczytali
- w szkole: przez krzyże w klasie, przez lekcje religii, z których trzeba się wypisać, a nie zapisać na nie. Przez nauczycieli prowadzących lekcje i mówiących "my w naszej religii..." "wy w waszym chrześcijaństwie..". Przez katechetów, którzy potrafili obniżyć mi ocenę za wypracowanie, tylko dlatego, że napisałam w nim dlaczego uważam, ze kościół jest chorą instytucją (sam temat wypracowania tak nam sugerował, ale jednak katecheta oczekiwał, że w pracy zaprzeczymy), albo mówiąc mi, że ateizm nie istnieje.
- w kościelnych sytuacjach nawet, kiedy to w zeszłym roku odmówiłam pocałowania krzyża w czasie kolędy: ksiądz stwierdził do moich rodziców, że to jest straszny problem i że jakoś sobie trzeba z tym poradzić, modlić się za mnie, żebym się nawróciła i że to na pewno chwilowe zbłądzenie.
- Na wszelkiego rodzaju wyjazdach: wszędzie krzyże, święte obrazki i niewiadomo co jeszcze i pretensje jak ja mogę nie robić tak jak inni, jak ja mogę uważać inaczej, jak ja mogę o tym się wypowiadać w sposób negatywny...
Można tak wyliczać i wyliczać a do niczego konkretnego to nie doprowadzi, każdy ma swoje zdanie i inaczej temat postrzega. |
|
|
|
|
Taka jedna
stwór!
Imiê: Natalek
Wiek: 37 Do³¹czy³a: 27 Sty 2007 Posty: 3834 Sk¹d: uć
|
Wys³any: 2008-12-21, 23:26
|
|
|
Fantasia napisa³/a: | Zawsze rodzic może wypisać zwolnienie.
Ja nigdy nie chodziÅ‚am na „dzieÅ„ sportu” w szkole a obecnoÅ›c byÅ‚a obowiÄ…zkowa. ByÅ‚am chora, przeziÄ™biona, szÅ‚am wtedy do lekarza. Å»aden problem, nie chcÄ™ uczestniczyć to nie muszÄ™. | ta...zwÅ‚aszcza rodzic wierzÄ…cy
Fantasia, byÅ‚abym wdziÄ™czna gdybyÅ› nie wyrywaÅ‚a moich wypowiedzi z kontekstu Fantasia napisa³/a: | Kya napisaÅ‚/a:
bo wszędzie próbuje się mi wciskać, że jest to coś dla mnie ważnego
wszędzie czyli GDZIE dokładnie? | choćby obecność krzyza w sejmie
Fantasia napisa³/a: | ja nie jestem z pokolenia komputerowo wychowanego. Widze różnicÄ™ miÄ™dzy jakaÅ› religiÄ… a wytworem wyobraźni pisarza. | ...okej to miaÅ‚ być przytyk do nas bo wybacz ale nie Å‚apiÄ™ co chciaÅ‚aÅ› powiedzieć
Nie jestem dziecięciem neostrady, z logicznym myśleniem nie mam problemów ale zauważam, ze punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia. |
_________________
|
|
|
|
|
Fantasia
Do³¹czy³a: 07 Sie 2006 Posty: 3340
|
Wys³any: 2008-12-22, 12:44
|
|
|
Kya napisa³/a: | Mam problem z tym, że próbuje siÄ™ mnie na siÅ‚Ä™ wepchnąć do szufladki "katolik" wÅ‚aÅ›nie przez krzyż, który do tej szufladki wciska wszystkich akceptujÄ…cych go (dlatego go nie akceptujÄ™). | ale skoro sÄ… tam Ci którzy AKCEPTUJÄ„ to przeciez ciebie jednak w tej szufladce nie ma... W czym w takim razie tkwi problem?
Nie udaÅ‚o siÄ™ wcisnąć, w szufladzie nie jesteÅ› jaki jeszcze problem można 'stworzyć'? Kya napisa³/a: | to, że koÅ›ciół jest tak naprawdÄ™ maszynkÄ… zarabiajÄ…cÄ… pieniÄ…dze | nie jest.
Kya napisa³/a: | ale ogólnie widzÄ™, ze dyskusja zmieniÅ‚a siÄ™ z Å‚apanie siÄ™ za każde słówko i potem punkcikowe odnoszenie siÄ™ i odbijanie wszystkiego co czÅ‚owiek napisaÅ‚: | A i owszem. Bo wolÄ™ szczegółowo pytać, poznać i spróbować zrozumieć czyimÅ› punkt widzenia niż wydać sÄ…d: Kya napisa³/a: | uważam katolików za ograniczonych: bo to oni reprezentujÄ… wiÄ™kszość naszego nietolerancyjnego spoÅ‚eczeÅ„stwa. | I uważać sprawÄ™ za klarownÄ…, wyjaÅ›nionÄ… i zakoÅ„czonÄ….
A poza tym jak to w końcu jest? Z wami jak z jajkiem w szufladkę żadną nawet próbować wepchnąć nie można bo skórka tak cieńka że wszystko urazi ale nas(=katolików) to już jak najbardziej można i właśnie się to zrobiło? osobliwe...
Kya napisa³/a: | wmawia mi siÄ™, że jest to coÅ› mojego nawet nie pytajÄ…c mnie o zdanie. Dlatego nikogo nie powinno oburzyć gdybym z tym krzyżem zrobiÅ‚a co mi siÄ™ żywnie podoba, tak jak mogÄ™ zrobić z moim zeszytem, ubraniem, wÅ‚osami, czymkolwiek. | To NIE JEST i nie bÄ™dzie twój, mój ani nikogo innego krzyż.... To jest reprezentant wspólnoty (tak jak np. krzyż prawosÅ‚awny czy grecki symetryczny) nie należący bezpoÅ›rednio do nikogo. To wyÅ‚Ä…cznie religia (jako ‘uczucia’) jest czymÅ› co możemy objąć i w obrÄ™bie nas samych ‘zrobić co chcemy’, krzyże jako symbole i oznaki wielomilionowych wspólnot rzÄ…dzÄ… siÄ™ nieco innymi prawami. Kya napisa³/a: | że trzeba chodzić na etykÄ™, ale niestety, jedynÄ… możliwoÅ›ciÄ… zorganizowania zajęć etyki jest piÄ…tek na 11 godzinie lekcyjnej, czyli gdzieÅ› o 18, kiedy poÅ‚owa ludzi koÅ„czy gdzieÅ› o 14. | Ale to nie jest wina zÅ‚ych katolików, prawda? Obawiam siÄ™, że tak daleko macki ciemnogrodu chyba nie siÄ™gajÄ…. Taka jedna napisa³/a: | choćby obecność krzyza w sejmie | NapisaÅ‚am już, że nie jesteÅ›my krajem sterylnie Å›wieckim... A jak siÄ™ odwoÅ‚ujesz na coÅ› takiego to poszukaj szanownie u źródÅ‚a i przeczytaj wstÄ™p do Konstytucji RP. Choćby przez szacunek i wdziÄ™czność do tego jak katolickość na przestrzeni wieków nas uksztaÅ‚towaÅ‚a i dziÄ™ki której jesteÅ›my obecnie (mentalnie głównie) takim a nie innym krajem. Od takiego dziedzictwa nie należy siÄ™ odcinać, to byÅ‚oby niewdziÄ™cznoÅ›ciÄ…. I zapewniam że bardzo wielu ateistów nie krzykaczy to rozumie.
A tak abstrahujÄ…c ‘WYMUSZENIE’/wciskanie/bombardowanie to niesamowicie MOCNE sÅ‚owa. I nie wiem jak tam kto ale mnie te przykÅ‚ady nie przekonaÅ‚y do siebie na tyle żebym to okreÅ›liÅ‚a jako ‘zmuszanie’.
Ja też bym mogÅ‚a podać listÄ™ problemów (i rozpisać siÄ™ caÅ‚kiem nieźle na ten temat) jakie ja napotkaÅ‚am jako katoliczka, też by tam byli sÄ…siedzi (o dziwo szkoÅ‚a także!), wycieczki, rówieÅ›nicy którzy siÄ™ naÅ›miewajÄ… bo katolickość wcale NIE JEST w modzie,(panuje moda na BYLEJAKOŚĆ katolickÄ…, bycie ‘wierzÄ…cym-niepraktykujÄ…cym’ i już nie jedna przykrość i upokorzenie mnie spotkaÅ‚o...) rodzina w której czasem Å‚atwo o przechyÅ‚ w drugÄ… stronÄ™ i posÄ…dzenie o ‘dewocje’... Zapewniam, że myÅ›lniczków i przykÅ‚adzików wcale nie byÅ‚oby mniej. Tylko, że my siÄ™ nie żalimy caÅ‚emu Å›wiatu że nas ktoÅ› bombarduje ‘niekatolickoÅ›ciÄ…’...
A tak podsumowując, to ja troszeczkę nie rozumiem.... Do chrztu i komunii to można zmusić bo wiek jest taki ale z bierzmowaniem już ciężko. Gazetę na ganku można olać ciepłym moczem, podobnie jak kolędę i lekcję katechezy na którą nikt siłą nie doprowadzi. (jak się doprowadza to sa metody obrony przed tym, nikt mi nie powiem, że nie.)
No i brakuje mi konsekwencji. I w sumie już wiem dlaczego tak bardzo ceniÄ™ KONSEKWENTNYCH i pewnych siebie ateistów z mojego otoczenia. Jak im religia Å›mierdzi to Å›mierdzi im wszystko i jeÅ›li jest to w danej chwili potrzebne ustosunkowujÄ… siÄ™ do tego jasno i na każdym froncie: od szkoÅ‚y, przez najbliższe otoczenie, znajomych i co wiÄ™cej majÄ… odwagÄ™ bronić swego bez wzglÄ™du co to za sobÄ… pociÄ…ga. (A nie sÄ… krzykaczami i krzyż uważajÄ… za ‘wolÄ™ wiÄ™kszoÅ›ci’... )
A tak to trochÄ™ wypracowania z religii, kawaÅ‚ek kolÄ™dy, bierzmowanie bo rodzice kazali.... dla mnie wyglÄ…da Å›miesznie. Ale w koÅ„cu ja jestem katoliczkÄ…='ograniczonÄ… i nietolerancyjnÄ…' wiÄ™c czujÄ™, że moja szufladka mi pozwala i daje mi prawo do takich poglÄ…dów 'nietolerancjÄ…' aż ociekajÄ…cych i rodem z ciemnogrodu wziÄ™tych... I sobie w nim zostanÄ™. Tak wiernie i konsekwentnie. Moim zdaniem lepszy ciemnogród do ‘usr* Å›mierci’ niż chorÄ…giewka.
I temat wyczerpałam. ^^ Musze mieć czas na przezywanie irracjonalnego cudu do mi się Zbawiciel za parę dni urodzi, muszę się przygotować |
_________________ Rivenris, jeÅ›li możesz, to dotrzymaj choć raz danego sÅ‚owa i oddaj pieniÄ…dze pożyczone już dawno temu. Ciężko pracuje i nie mogÄ™ być instytucjÄ… charytatywnÄ…. ByÅ‚oby ‘co najmniej Å›mieszne’ gdyby osoba tak honorowa jak Ty miaÅ‚a dÅ‚ugi, prawda? |
|
|
|
|
Kya
Imiê: Magda
Wiek: 35 Do³¹czy³a: 27 Maj 2007 Posty: 2516 Sk¹d: Kraków
|
Wys³any: 2008-12-22, 14:51
|
|
|
No faktycznie, jak Ci rodzice mówią, ze musisz iść do bierzmowania, bo oni Ci tak mówią, a oni Cię utrzymują to zawszę mogę iść jeszcze na ulicę ciało sprzedawać, żeby mi nie mogli powiedzieć, że za ich kasę żyję.
Jasne, mogę nie chodzić na religię, która jest od roku obowiązkowa i z której mogą mnie po prostu nie klasyfikować i będę powtarzać rok.
Jasne, nikt złośliwie nie ustawia obowiązkowych godzin w takim terminie, żeby nikomu się nie opłacało na nie chodzić i nie trzeba będzie płacić jakiemuś dodatkowemu nauczycielowi za godziny gratis, a my wyjdziemy na porządną, katolicko-patriotyczną szkołę.
Ja nie mówię, że się wstydzę tego, że nie wierzę: wie o tym każdy mój znajomy, cała moja katolicko ograniczona rodzina i każdy kto tylko chce wiedzieć.
Nie ma mnie w szufladce "potulny i grzeczny katolik" i wiele osób boli to, że jeże się na fakt, że niektórzy mnie do niej pół życia próbują wepchać, a zapewne do jego końca będą to robić.
Nie uważam się za krzykaczkę, wyrażam swoje zdanie, bo do tego służy to forum, a to, że jest ono odmienne od niektórych osób nie znaczy od razu, że kogoś nie szanuję i w sumie oczekuję z drugiej strony tego samego.
Można się naprawdę wielu rzeczy będąc skrajnym człowiekiem czepiać, ale nikt nie wymyślił argumentu, że drażni go i obraża widok ludzi, którzy przejeżdżając w autobusie koło kościoła robią znak krzyża, bo przynajmniej do pewnego momentu dyskusja miała jakiś sens i ludzie używali normalnych, zdroworozsądkowych argumentów. |
|
|
|
|
Fantasia
Do³¹czy³a: 07 Sie 2006 Posty: 3340
|
Wys³any: 2008-12-22, 16:37
|
|
|
Nie wydaje mi się żeby był to temat o personalnych żalach i rodzicach despotach...
Niewiedza zabija, a nieświadomość/nieznajomość prawa szkodzi. Religia nie jest obowiązkowa. Proponuję napisać w tej sprawie do kuratorium.
I co by miłym akcentem zakończyć: wesołych świąt! Niech Boże Dzieciątko nawet tym ucieleśnionym i bombardowanym krzyżami ze ścian przyniesie dużo nadziei i szczęścia |
_________________ Rivenris, jeÅ›li możesz, to dotrzymaj choć raz danego sÅ‚owa i oddaj pieniÄ…dze pożyczone już dawno temu. Ciężko pracuje i nie mogÄ™ być instytucjÄ… charytatywnÄ…. ByÅ‚oby ‘co najmniej Å›mieszne’ gdyby osoba tak honorowa jak Ty miaÅ‚a dÅ‚ugi, prawda? |
|
|
|
|
Taka jedna
stwór!
Imiê: Natalek
Wiek: 37 Do³¹czy³a: 27 Sty 2007 Posty: 3834 Sk¹d: uć
|
Wys³any: 2008-12-22, 20:12
|
|
|
Cytat: | Choćby przez szacunek i wdzięczność do tego jak katolickość na przestrzeni wieków nas ukształtowała i dzięki której jesteśmy obecnie (mentalnie głównie) takim a nie innym krajem. Od takiego dziedzictwa nie należy się odcinać, to byłoby niewdzięcznością. I zapewniam że bardzo wielu ateistów nie krzykaczy to rozumie.
| no fajnie tylko ja sie nie zgadzam z tym co według ciebie ma charakter aksjomatyczny Nie możesz mnie zmusić bym była wdzięczna za coś co uważam za "wypaczenie" |
_________________
|
|
|
|
|
Fantasia
Do³¹czy³a: 07 Sie 2006 Posty: 3340
|
Wys³any: 2008-12-22, 22:29
|
|
|
xD
Ja nie wiem... może rodzice tak nauczyli, że centrum wszechświata jest dokładnie pod twoimi stopami ale chodziło o Konstytucję... To jej zapisy wyrażają wolę większości czyli szacunek i wdzięczność i stąd ten krzyż. Na całe szczęście jest ona tylko (albo aż) kompromisem więc wszystkim nigdy nie dogodzi. |
_________________ Rivenris, jeÅ›li możesz, to dotrzymaj choć raz danego sÅ‚owa i oddaj pieniÄ…dze pożyczone już dawno temu. Ciężko pracuje i nie mogÄ™ być instytucjÄ… charytatywnÄ…. ByÅ‚oby ‘co najmniej Å›mieszne’ gdyby osoba tak honorowa jak Ty miaÅ‚a dÅ‚ugi, prawda? |
|
|
|
|
Taka jedna
stwór!
Imiê: Natalek
Wiek: 37 Do³¹czy³a: 27 Sty 2007 Posty: 3834 Sk¹d: uć
|
Wys³any: 2008-12-22, 22:41
|
|
|
Cytat: | Od takiego dziedzictwa nie należy się odcinać, to byłoby niewdzięcznością. | to chyba raczej było do kazdego z osobna czy może twierdzisz, że mam się podpisywać pod wszystkim co ten naród wykombinuje? szanuje to ale niech nie przegina... |
_________________
|
|
|
|
|
Fantasia
Do³¹czy³a: 07 Sie 2006 Posty: 3340
|
Wys³any: 2008-12-23, 10:02
|
|
|
Taka jedna napisa³/a: | to chyba raczej byÅ‚o do kazdego z osobna | CaÅ‚y fragment byÅ‚ o Konstytucji. SÅ‚owo 'należy' i 'siÄ™' oznaczaÅ‚o, że mówiÄ… o ogóle. Konstytucja to kompromisowa wola ogółu. CoÅ› jeszcze niejasne?
Ehh... pamiętam czasy kiedy się lepiej z tobą rozmawiało i byłaś w stanie zrozumieć np: słowo 'kompromis'. Nie wiem może zwyczajnie zajrzyj do słownika to się dowiesz czy kompromis każe ci się zgadzać ze wszystkim czy nie. |
_________________ Rivenris, jeÅ›li możesz, to dotrzymaj choć raz danego sÅ‚owa i oddaj pieniÄ…dze pożyczone już dawno temu. Ciężko pracuje i nie mogÄ™ być instytucjÄ… charytatywnÄ…. ByÅ‚oby ‘co najmniej Å›mieszne’ gdyby osoba tak honorowa jak Ty miaÅ‚a dÅ‚ugi, prawda? |
|
|
|
|
Taka jedna
stwór!
Imiê: Natalek
Wiek: 37 Do³¹czy³a: 27 Sty 2007 Posty: 3834 Sk¹d: uć
|
Wys³any: 2008-12-23, 11:04
|
|
|
Fantasia napisa³/a: | Ehh... pamiÄ™tam czasy kiedy siÄ™ lepiej z tobÄ… rozmawiaÅ‚o i byÅ‚aÅ› w stanie zrozumieć np: sÅ‚owo 'kompromis'. Nie wiem może zwyczajnie zajrzyj do sÅ‚ownika to siÄ™ dowiesz czy kompromis każe ci siÄ™ zgadzać ze wszystkim czy nie. | z tobÄ… kiedyÅ› też siÄ™ lepiej rozmawiaÅ‚o kiedy nie pozwoliÅ‚abyÅ› nigdy sobie na argument ad persona
zwłaszcza, że ty też zdajesz się nie rozumieć innego zdania niż twoje własne
ja już nie mam zamiaru się odzywać bo to i tak nie ma sensu. Dla mnie żadna wiara nie ma wartości samej w sobie, szanuję ją ponieważ szanuję ludzi którzy ją wyznają, nie szanuj, natomiast ślepoty na względności tego zagadnienia Tu nic nie jest czarne albo białe, ale jak widzę w technikolorze żyje wam się za trudno. |
_________________
|
|
|
|
|
Fantasia
Do³¹czy³a: 07 Sie 2006 Posty: 3340
|
Wys³any: 2008-12-23, 11:35
|
|
|
Rozumiem zdanie innych i NIGDZIE nie napisałam, że go NIE szanuję. Tylko przeraża mnie, że macie święte przekonanie, że świat się musi wokół was=mniejszości kręcić...
Pójście do wojska też jest względne a do niedawna zmuszano do tego, kogoś może wkur* obecność Polski w Unii, mnie upokarzały zajęcia pożal się boże 'wychowania seksualnego' (które JEST obowiązkowe , nie tak jak religia....) gdzie mi tłumaczono, że tablety nie mają skutków ubocznych itp.
Te rzeczy TEŻ mogą kogoś razić, też mogą być niezgodne z czyimiś przekonaniami, ideologią itp. ale są wolą 'większości' i życie w społeczeństwie jest nieco inne niż na bezludnej wyspie i wymaga KOMPROMISÓW a nie oczekiwania, że to czego JA chcę MUSI być spełnione.
A dowodem na SYF i BEZNADZIEJE tego forum niech będzie to, że piszemy kolejną strone bzdur które do głównego tematu mają mało wspólnego. gratulejszyn.
[ Dodano: 2008-12-23, 12:48 ]
a tak poza tym to żeby tłumaczyć studentce filozofii Freudowskie "Kultura jako źródło cierpień" to już jest trochę nie teges... Coś dostajesz ale na jakieś ustępstwa też musisz iść. Wątpię w to, że (albo raczej jestem przekonana że nie) istnieje osoba w państwie/danym społeczeństwie której pasuje dokładnie każde założenie i każdy aspekt...
Przykłady podane przez was są podobnie agresywne (?) jak niegdyś pacyfista zmuszony do przebywanie w wojsku, rolnik nie akceptujący Unii a muszący przestrzegać np limitu/kwoty mlecznej itp. czy choćby ja sama na zajęciach 'wychowania seksualnego' gdzie mi jakiś niedorozwinięty babsztyl tłumaczył, że moja płodność to jakaś choroba którą należy leczyć tabletkami. |
_________________ Rivenris, jeÅ›li możesz, to dotrzymaj choć raz danego sÅ‚owa i oddaj pieniÄ…dze pożyczone już dawno temu. Ciężko pracuje i nie mogÄ™ być instytucjÄ… charytatywnÄ…. ByÅ‚oby ‘co najmniej Å›mieszne’ gdyby osoba tak honorowa jak Ty miaÅ‚a dÅ‚ugi, prawda? |
|
|
|
|
|
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach Nie mo¿esz za³±czaæ plików na tym forum Mo¿esz ¶ci±gaæ za³±czniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
| |
|