Forum Dyskusyjne Strona Gwna Forum Dyskusyjne
dla wszystkich!

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UytkownicyUytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Poprzedni temat «» Nastpny temat
Kolęda
Autor Wiadomo
Krystyna 
bitch, please



Wiek: 36
Doczya: 16 Lip 2006
Posty: 6281
Skd: z Księżyca
Wysany: 2009-01-10, 09:44   Kolęda

Po, przed?

Otwieracie drzwi Księdzu? Czekacie na ten dzień, sprzątacie, szykujecie stół itp? Czy może unikacie? Próbujecie się wymigać i wydostać z domu, przed wizytą Księdza? Dajecie mu kasę? A kolędnikom? Też dajecie jakieś drobne?
 
 
Taka jedna 
stwór!



Imi: Natalek
Wiek: 37
Doczya: 27 Sty 2007
Posty: 3834
Skd: uć
Wysany: 2009-01-10, 12:42   

u mnie jak byłam mała to kolędę przyjmowaliśmy co roku. Dostawał kopertę itp. w tym roku rodzice powiedzieli, że nasnie będzie...i tak przyszedł :? kompletnie nas zaskoczył, a nie wiadomo czemu się wogóle w to wkopaliśmy...ech trochę hipokryzja przyjmować a nie praktykować :/
_________________

 
 
 
Asik 
hokus pokus czary mary



Imi: Aśka
Doczya: 15 Wrz 2008
Posty: 1371
Skd: dzisiaj tu jutro tam
Wysany: 2009-01-10, 13:07   

Nie lubię jak ksiądz chodzi po kolędzie. W tym roku dopiero mnie to czeka. Na szczęście taką wizytę mam co dwa lata, więc w przyszłym będzie spokój :) .
Kasę daję (tzn. rodzice oczywiście) ministrantom, a księdzu nie zawsze, zależy jaki chodzi :-P .
_________________
A ja nie chciałbym tak po prostu przeminąć...
 
 
 
Mixmonia 



Wiek: 35
Doczya: 04 Lut 2007
Posty: 1087
Wysany: 2009-01-10, 15:55   

Ja do tej pory miałam zawsze kolędę w Hiszpanii, a tam nie chodzi ksiądz z domu do domu, dlatego w polskim kościele jak ktoś chce to zaprasza księdza do siebie na jakiś wyznaczony dzień, a kto nie chce to nie. My zawsze zapraszaliśmy księdza, z mamą sprzątałyśmy i szykowałyśmy stół. Jak już przyszedł to siedział u nas nieraz i 2 godziny, a rodzice zawsze mu dawali ileś tam euro.

W tym roku miałam kolędę w Polsce - wczoraj właśnie był. Wraz z moim chłopakiem przygotowaliśmy stół i potem jak przyszedł to go wpuściliśmy. Najpierw weszli ministranci, zaśpiewali nam ładnie kolędę to wrzuciliśmy im drobne do koszyczka i też daliśmy im po czekoladzie :) Ksiądz wszedł, pomodliliśmy się, poświęcił, posiedział mniej niż 5min. i sobie poszedł. Nie daliśmy mu nic, ponieważ już nie jest obowiązkowe - i dobrze.
_________________
"Mamy siebie, mamy tak wiele"
 
 
 
Taka jedna 
stwór!



Imi: Natalek
Wiek: 37
Doczya: 27 Sty 2007
Posty: 3834
Skd: uć
Wysany: 2009-01-10, 16:20   

mi tam ministranci nigdy nie śpiewali ;( ministranci tylko robią dzień czy dwa dni wcześniej listę do których domów ksiądz ma przyjść.Nawet nie wchodzą, wszystko przez domofon załatwiane. Ksiądz z reguły siedział 5 minut, chyba, że przychodził taki jeden 2metrowy (był w tym roku) to on zawsze pyta co i jak, a córki się uczą? a gdzie? filozofie? to ambitnie. A druga gdzie? etc. i taki wywiad robi...
_________________

Ostatnio zmieniony przez Mixmonia 2009-01-11, 00:13, w caoci zmieniany 1 raz  
 
 
 
ankaanka 



Wiek: 32
Doczya: 28 Maj 2006
Posty: 2660
Skd: Bogumiłowice
Wysany: 2009-01-10, 16:46   

Moja rodzina dość dobrze zna księdza (że parafia mała to mamy tylko jednego proboszcza) i oczywiście go przyjmujemy. A raczej umawiamy się na którą ma przyjść, coby normalnie pogadać jak ze znajomym a nie z księdzem, a że kolęda przy okazji to jest takie dwa w jednym. Kiedy zaczyna chodzić po kolędzie (nasz dom jest trzeci) to nikogo w domu nie ma, więc niestety ale ministranci śpiewający kolędę u nas nie zarobią (przed kilkoma laty przybywali później, więc ładnie zaśpiewali, pogadali z rodzinką i z dzwoneczkami poszli dalej :) ). Ale to sytuacja, gdy księdza się zna.

Jeśli chodzi o kolędę księdza, z którym się nie znam (np. w domu dziadków-inna parafia), to przyjmuje się ministrantów (śpiewających i dzwoniących), też wpuszcza do domu coby się zagrzali, daje drobne, potem ksiądz, po poświęceniu domu itd. krótka pogawędka i dziękujemy, szczęść Boże, ksiunc idzie dalej. Nie lubię, gdy ksiądz się wypytuje co gdzie jak i dlaczego, jeśli go nie znam. Jak normalnie rozmawia o życiu w gminie czy jakiś tam plotkach, to ok. Ale ode mnie nieznajomy skiądz niech ucieka z prywatnymi pytaniami :twisted:
_________________
"-Jeśli nie możesz się nauczyć jeździć na słoniu, naucz się przynajmniej jeździć konno.
-Co to jest słoń?
-Rodzaj borsuka - wyjaśniła Babcia."
/Terry Pratchett - Równoumagicznienie/
 
 
 
Anoniman 


Doczy: 10 Pa 2008
Posty: 1257
Wysany: 2009-01-10, 16:48   

Mazin napisa/a:
Po, przed?


Po.

Mazin napisa/a:
Próbujecie się wymigać i wydostać z domu, przed wizytą Księdza?


W tym roku próbowałem, ale nie wyszło ;/ (miałem ambitny plan wyjścia na dłuższy spacerek z pieskiem, ale księżulo przyszedł później. Spryciarz).

Mazin napisa/a:
Dajecie mu kasę? A kolędnikom?


Księdzu bym nie dał. Zresztą niektórzy nie chcą... A u mnie nigdy nie chodzili ministranci.

Mazin napisa/a:
Czekacie na ten dzień, sprzątacie, szykujecie stół itp?


W tym roku nie zdążyliśmy :-P
 
 
 
Taka jedna 
stwór!



Imi: Natalek
Wiek: 37
Doczya: 27 Sty 2007
Posty: 3834
Skd: uć
Wysany: 2009-01-10, 17:51   

a moje kochanie ma spokój :) z dwóch powodów. Matka rozwódka a on wdał się z księdzem kiedyś w dyskusje i przyznał że jest ateistą :)
_________________

 
 
 
annoth 
slave



Imi: Łukasz
Wiek: 34
Doczy: 30 Sty 2007
Posty: 2683
Skd: Sanok
Wysany: 2009-01-10, 19:59   

A ja byłem kiedyś ministrantem i chodziłem ludziom po domach :D I śpiewaliśmy kolędy :) nie było to obowiązkowe, ale się podobało. W tym roku raczej księdza nie spotkam w mieszkaniu.
_________________
"W annoth'u (...) najbardziej denerwuje mnie jego annothowatość."
ˆ mjuzik

Eos napisa/a:
Ech, te baby... gupie :p .
 
 
 
Kya 



Imi: Magda
Wiek: 35
Doczya: 27 Maj 2007
Posty: 2516
Skd: Kraków
Wysany: 2009-01-10, 20:31   

U mnie w tym roku był, ale nikt go nie przyjął, bo nikogo w domu nie było.
Bo tak to jest z naszym księdzem, że zawsze chodzi, kiedy ludzi nie ma (czyli kończy mniej wiecej o 15, zamiast wtedy zacząć). Mi to nawet na rękę, bo w tym roku się uparłam, że nie będę z rodzicami i nim siedzieć, choćby wyszło na to, ze przyjmie go sama mama. A to dlatego, że w tamtym roku musiałam wysłuchiwać, jakim to muszę być problemem dla moich rodziców (bo powiedziałam wprost, że jestem ateistką) i że trzeba się za mnie modlić i mieć nadzieję, ze wyzdrowieję. Noż kurde jakbym conajmniej jakiegoś nowotwora miała: jego idioty problem, że jest nietolerancyjny i nie potrafi zrozumieć, że są ludzie, którzy mają własne zdanie i jest ono inne niż jego.

A co do kasy to już w ogóle wydaje mi sie idiotyzmem, kiedyś dawało się jakoś tak bardziej symbolicznie, a rzadko kiedy księża chcieli to w ogóle przyjąć, przynajmniej tak to pamiętam z dzieciństwa. Teraz po kolędzie ksiądz proboszcz kupuje sobie nowy samochód, a potem kolejne pól zimy płacze z ambony, że wierni muszą dawać więcej pieniędzy, bo na ogrzewanie kościoła nie starcza po zapłaceniu za ogrzewanie plebanii. I nawet nie ma na tyle przyzwoitości, zeby do tej koperty zerknąć już po wyjściu z podwórka chociaż: a bardzo często robi to jeszcze w domu.
 
 
 
Krystyna 
bitch, please



Wiek: 36
Doczya: 16 Lip 2006
Posty: 6281
Skd: z Księżyca
Wysany: 2009-01-10, 22:41   

Kya napisa/a:
A co do kasy to już w ogóle wydaje mi sie idiotyzmem, kiedyś dawało się jakoś tak bardziej symbolicznie, a rzadko kiedy księża chcieli to w ogóle przyjąć, przynajmniej tak to pamiętam z dzieciństwa. Teraz po kolędzie ksiądz proboszcz kupuje sobie nowy samochód, a potem kolejne pól zimy płacze z ambony, że wierni muszą dawać więcej pieniędzy, bo na ogrzewanie kościoła nie starcza po zapłaceniu za ogrzewanie plebanii. I nawet nie ma na tyle przyzwoitości, zeby do tej koperty zerknąć już po wyjściu z podwórka chociaż: a bardzo często robi to jeszcze w domu.

eee... z kolędy wysyłają pieniądze 'wyżej', a jeśli jakaś rodzina nie zapłaciła ks i tak musi za nią zapłacić.
Może jestem w błędzie ale tak mi się gdzieś obiło o uszy :P
_________________
Ja nie szukam szczęścia, ja je tworzę.

Once you go black, you never go back.
 
 
Marki 



Imi: Daniel
Doczy: 28 Lip 2007
Posty: 1042
Skd: Zewszad
Wysany: 2009-01-10, 22:58   

Jesteś w błędzie, kolęda idzie na potrzeby parafii. Niektórym rodzinom księża udzielają wsparcia finansowego (tak jest przynajmniej w mojej parafii), ew. mogą odmówić przyjęcia dobrowolnej ofiary w przypadku gdy rodzina jest biedna.
Ostatnio zmieniony przez Kya 2009-01-11, 10:26, w caoci zmieniany 1 raz  
 
 
Kya 



Imi: Magda
Wiek: 35
Doczya: 27 Maj 2007
Posty: 2516
Skd: Kraków
Wysany: 2009-01-11, 10:26   

"Wyżej" idą pieniądze ze składek niedzielnych- i to też nie wszystkie. Kolęda idzie do kieszeni księdza i od jego dobrej woli zależy co z nią zrobi: pomoże biednym, ogrzeje kościół, czy kupi sobie nowy samochód.
W mojej parafii ksiądz nie ma dobrej woli.
 
 
 
Eos 
boska jak diabli



Imi: Justyna
Wiek: 34
Doczya: 14 Lis 2006
Posty: 3112
Skd: Łódź
Wysany: 2009-01-11, 15:51   

Przed.

Osobiście zawsze wizyty księdza mnie krępowały, choć nie wiem czemu. Jako dziecko z rodziny rozbitej (i w związku z tym anormalnej społecznie :| ) zawsze byłam wyjątkowo adorowana, ksiądz siedział ze mną, zabawiał mnie rozmową, żartami, itd. Wypytywał jak się czuję, co porabiam. Taki wujek. Zawsze zostawiał u nas płaszcz, gdy chodził po innych mieszkaniach, dlatego pod koniec kolędowania przychodził do nas jeszcze raz i siedział już dłużej. I naprawdę było to bardzo miłe. Pewnego razu nawet zaproponował mi, żebym pochodziła z nim po innych domach, "bo co będę siedzieć w domu i się nudzić". Oczywiście poszłam. ;) W tym roku ksiądz u nas będzie na pewno, bo choć nie jestem katoliczką i choć moja mama od paru lat nie była w kościele, to po prostu szanujemy to całe zaangażowanie i serce włożone w sam rytuał kolędy i w prywatną rozmowę. A co do stołu - u nas absolutnie nie ma takiego zwyczaju, ale kopertę zawsze się da, choć przecież wiadomo, że to nie o to chodzi. I nigdy nie są to astronomiczne sumy. To tylko taki miły symbol znaczący chęć odwzajemnienia życzliwości i pomocy finansowej parafii, a nie łapówkarstwa.
_________________
Oceniaj mnie, niech jad strumieniami leje się!
Ostatnio zmieniony przez Marki 2009-01-11, 17:15, w caoci zmieniany 1 raz  
 
 
 
Tuxedo 
69



Wiek: 36
Doczy: 02 Lip 2007
Posty: 345
Skd: z serca
Wysany: 2009-01-12, 19:05   

Kya napisa/a:
U mnie w tym roku był, ale nikt go nie przyjął, bo nikogo w domu nie było.
Bo tak to jest z naszym księdzem, że zawsze chodzi, kiedy ludzi nie ma (czyli kończy mniej wiecej o 15, zamiast wtedy zacząć).


Dziwnie robi bo u mnie dopiero o 16 zaczyna w dniach roboczych a w sobotę od 14.

Kya napisa/a:
A to dlatego, że w tamtym roku musiałam wysłuchiwać, jakim to muszę być problemem dla moich rodziców (bo powiedziałam wprost, że jestem ateistką) i że trzeba się za mnie modlić i mieć nadzieję, ze wyzdrowieję. Noż kurde jakbym conajmniej jakiegoś nowotwora miała: jego idioty problem, że jest nietolerancyjny i nie potrafi zrozumieć, że są ludzie, którzy mają własne zdanie i jest ono inne niż jego.


Tego nie poruszam choć patrząc na inne przykłady jego działań to nie masz najlepszego księdza. Myślę, że inny ksiądz lepiej by się wyraził.

Kya napisa/a:
A co do kasy to już w ogóle wydaje mi sie idiotyzmem, kiedyś dawało się jakoś tak bardziej symbolicznie, a rzadko kiedy księża chcieli to w ogóle przyjąć, przynajmniej tak to pamiętam z dzieciństwa. Teraz po kolędzie ksiądz proboszcz kupuje sobie nowy samochód, a potem kolejne pól zimy płacze z ambony, że wierni muszą dawać więcej pieniędzy, bo na ogrzewanie kościoła nie starcza po zapłaceniu za ogrzewanie plebanii. I nawet nie ma na tyle przyzwoitości, zeby do tej koperty zerknąć już po wyjściu z podwórka chociaż: a bardzo często robi to jeszcze w domu.


Naprawdę feralnego księdza masz. Choć posądzanie go o kupno samochodu z tych składek to już czysta złośliwość. Nie wiesz przecież skąd miał pieniądze, może dostał z 'góry' czy to kasę czy sam samochód.
U mnie się daje kasę do skrzynki, którą noszą ministranci, nie w kopertach. MINISTRANCI, KTÓRZY TEŻ DOSTAJĄ PIENIĄDZE za chodzenie z księżami. Zawsze ich jest dwóch. Już nie wspomnę o tym, że ministranci też co nie co podbierają z tych puszek:>


PS. Po, na początku grudnia już jakoś była.
 
 
 
Wywietl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie moesz pisa nowych tematw
Nie moesz odpowiada w tematach
Nie moesz zmienia swoich postw
Nie moesz usuwa swoich postw
Nie moesz gosowa w ankietach
Nie moesz zacza plikw na tym forum
Moesz ciga zaczniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group