Miłość bez wzajemności. |
Autor |
Wiadomo |
wariat4
Doczy: 17 Lis 2008 Posty: 122
|
Wysany: 2009-01-20, 22:26 Miłość bez wzajemności.
|
|
|
Jak sobie z tym radzicie?? Jesteście zakochani a ta "druga połowa" nic:( Bo ja już nie wiem co zrobić. Mam dość wszystkiego. |
|
|
|
|
mjuzik
master
Imi: brat Jaca
Wiek: 27 Doczy: 21 Lip 2006 Posty: 583 Skd: czarna dupa
|
Wysany: 2009-01-21, 00:57
|
|
|
W końcu przejdzie Da sie wytrzymać. Z perspektywy czasu sie inaczej patrzy na to. |
_________________ Kot musi być albo żywy, albo martwy. Nie ma innej możliwości, nie można go zaobserwować jednocześnie trochę żywego i trochę martwego. Dlaczego? Rzetelna odpowiedź na to pytanie brzmi: nie wiadomo. |
|
|
|
|
penelupe
Wiek: 39 Doczy: 13 Lis 2008 Posty: 64
|
Wysany: 2009-01-25, 23:14 Re: Miłość bez wzajemności.
|
|
|
wariat4 napisa/a: | Jak sobie z tym radzicie?? Jesteście zakochani a ta "druga połowa" nic:( Bo ja już nie wiem co zrobić. Mam dość wszystkiego. |
Zaryzykuj i jej to powiedz... zawsze możesz tylko zyskać... nic nie tracisz No ja powiedziałem i beczałem z tydzień (głupi jestem chyba ) czy żałuje... nigdy nie żałuje swoich decyzji żałował bym jak bym nic nie zrobił... co prawda nic z tego nie wyszło bo ona w kimś jest zabujana ale zyskałem przyjaciółkę no cóż...
Jeżeli powiedziałeś i nie zwraca na ciebie uwagi... to sobie ją daruj... być może nie jest ciebie warta... gdyby była ok to by ew. powiedziała, że nic z tego. Nie ma sensu cierpieć w nie pewności.. najgorsze co może być to na coś czekać... powinna z tego zdawać sobie sprawę bo szczerość ceni się przede wszystkim |
Ostatnio zmieniony przez penelupe 2009-01-25, 23:21, w caoci zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
Fantasia
Doczya: 07 Sie 2006 Posty: 3340
|
Wysany: 2009-01-26, 11:26
|
|
|
penelupe napisa/a: | Zaryzykuj i jej to powiedz... zawsze możesz tylko zyskać... nic nie tracisz | A ja bym nie mówiła... Nie wiadomo co to za dziewczyna i czy nie będzie się potem z tego wysmiewała a jak np: mieszkają gdzieś blisko albo chodzą np: do jednej szkoły to może się stać to uciążliwe. Zasugierować owszem ale wprost mówić niekoniecznie.
penelupe napisa/a: | powinna z tego zdawać sobie sprawę bo szczerość ceni się przede wszystkim | Może tak, może nie... Chyba złotej recepty nie ma. Zresztą, sama wiem, że bardzo ciężko jest kobiecie 'przyjąć' takie wyznanie. Ja jeden raz zareagowałam bardzo głupio, myślałam, że żartuje, zupełnie byłam wtedy zaskoczona i wiem że ten chłopak się bardzo tym wtedy przejmował. Na szczęście dało się to jakoś odkręcić.
A na nieszczęśliwą miłość najlepiej działa czas. |
_________________ Rivenris, jeśli możesz, to dotrzymaj choć raz danego słowa i oddaj pieniądze pożyczone już dawno temu. Ciężko pracuje i nie mogę być instytucją charytatywną. Byłoby ‘co najmniej śmieszne’ gdyby osoba tak honorowa jak Ty miała długi, prawda? |
|
|
|
|
penelupe
Wiek: 39 Doczy: 13 Lis 2008 Posty: 64
|
Wysany: 2009-01-26, 13:01
|
|
|
Fantasia napisa/a: | penelupe napisa/a: | Zaryzykuj i jej to powiedz... zawsze możesz tylko zyskać... nic nie tracisz | A ja bym nie mówiła... Nie wiadomo co to za dziewczyna i czy nie będzie się potem z tego wysmiewała a jak np: mieszkają gdzieś blisko albo chodzą np: do jednej szkoły to może się stać to uciążliwe. Zasugierować owszem ale wprost mówić niekoniecznie.
penelupe napisa/a: | powinna z tego zdawać sobie sprawę bo szczerość ceni się przede wszystkim | Może tak, może nie... Chyba złotej recepty nie ma. Zresztą, sama wiem, że bardzo ciężko jest kobiecie 'przyjąć' takie wyznanie. Ja jeden raz zareagowałam bardzo głupio, myślałam, że żartuje, zupełnie byłam wtedy zaskoczona i wiem że ten chłopak się bardzo tym wtedy przejmował. Na szczęście dało się to jakoś odkręcić.
A na nieszczęśliwą miłość najlepiej działa czas. |
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia... chyba z wiekiem to mija, że ktoś się z tego może zacząć naśmiewać... a może ja się nigdy tym nie przejmowałem
co do słów... że nie wiadomo jaka to dziewczyna... to chyba do diabła sam wiesz kim się zauroczyłeś... ja nigdy po tygodniu znajomości nie powiedział bym tego dziewczynie... ale jeżeli już kogoś znam i coś do niej czuję to jej to powiem.
Bo jeżeli w coś wierzę to wchodzę za wszystko Ale to twoja decyzja
Życzę powodzenia |
Ostatnio zmieniony przez penelupe 2009-01-26, 13:16, w caoci zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
wariat4
Doczy: 17 Lis 2008 Posty: 122
|
Wysany: 2009-01-26, 17:51
|
|
|
Fantasia napisa/a: | A na nieszczęśliwą miłość najlepiej działa czas. |
Czas tylko przyzwyczaja do cierpienia. |
|
|
|
|
Taka jedna
stwór!
Imi: Natalek
Wiek: 37 Doczya: 27 Sty 2007 Posty: 3834 Skd: uć
|
Wysany: 2009-01-26, 19:11
|
|
|
Cytat: | Czas tylko przyzwyczaja do cierpienia. | niekoniecznie...czas w połączeniu z rozłąką leczy rany jak nic innego. Nigdy nie byłam w takiej sytuacji więc nie mówię na swoim przykładzie. Moja kumpela była z chłopakiem ponad 3 lata. Krótko mówiąc posypało się z wielu czynników. Raz jedno raz drugie zrywało, ale zawsze wracali. Ostatecznie zerwał On. Niby pięknie bo męczyli się nawzajem i dla obu to wyszło najlepiej. Była poważna rozmowa, łzy, obietnice. Obiecał że zawsze będą przyjaciółmi..no cóż ona nadal kochała a on przestał się wogóle odzywać. cierpiała i to bardzo,że po 3 latach wspólnych planach po prostu zniknął i zdawało się ni robić na nim to żadnego wrażenia(tydzień przed końcem mówił we łzach że ją kocha) ..minęły 2 lata rozłąki (koleś studiuje w innym mieście) jak to sama mówi (pamiętliwe dziewczę z niej) "boli jak drzazga w dupie" ale potrafiła pokochać innego i jest z nim w końcu szczęśliwa tobie wariacie też tego życzę ale musisz zdecydować. Czy walczysz czy nic z tego i starasz się ograniczyć kontakty z nią do minimum...pośredniej drogi nie ma. |
_________________
|
|
|
|
|
wariat4
Doczy: 17 Lis 2008 Posty: 122
|
Wysany: 2009-01-27, 12:29
|
|
|
Problem w tym, że ja nieśmiały jestem. To jest problem. A umówić się z nią to prawie nie możliwe-cały czas gdzieś jeździ. A Cały czas o niej myślę:( Zakochanie się to najgorsze z uczuć. |
|
|
|
|
Fantasia
Doczya: 07 Sie 2006 Posty: 3340
|
Wysany: 2009-01-28, 08:31
|
|
|
Cytat: | Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia... chyba z wiekiem to mija, że ktoś się z tego może zacząć naśmiewać... | oczywiście, że zależy. I właśnie dlatego nie powinieneś pisać ze swojego punktu widzenia.... Autor wątku ma z tego co wiem 18 naście lat, dziewczyna o którą chodzi też może mieć naście a w tym wieku to nadal można mieć pstro w głowie i 'mieć bekę' z niektórych spraw. Nie znamy jej więc cieżko doradzić. Taka jedna napisa/a: | co do słów... że nie wiadomo jaka to dziewczyna... to chyba do diabła sam wiesz kim się zauroczyłeś... ja nigdy po tygodniu znajomości nie powiedział bym tego dziewczynie... ale jeżeli już kogoś znam i coś do niej czuję to jej to powiem. | czy do diabła czy też nie wydaje mi się, że nie zawsze mamy okazję żeby tak naprawdę poznać osobę która nas oczarowała. To zależy skąd tą osobę znamy, jak często sie widzimy itp. Jeśli to młodzież to trzeba też wziąć pod uwagę przynależność do różnych grup które dyktują zachowanie, także w kwestiach związku. Jesli np: ktoś bardzo przejmuje sie opinią otoczenia a otoczenie powie 'ten koleś nie jest dla ciebie' to możliwe ze ktoś tego posłucha nie do końca patrząc na to co samemu się czuję.
I moim zdaniem nawet jak kogoś znasz to i tak nie można przewidzieć jak zareaguje na takie wyznanie miłości.
wariat4 napisa/a: | Zakochanie się to najgorsze z uczuć. | Najgorsza jest moim zdaniem nienawiść bo obraca się przeciwko nienawidzącemu i zatruwa nas samych. Z zakochaniem nie jest aż tak źle^^ |
_________________ Rivenris, jeśli możesz, to dotrzymaj choć raz danego słowa i oddaj pieniądze pożyczone już dawno temu. Ciężko pracuje i nie mogę być instytucją charytatywną. Byłoby ‘co najmniej śmieszne’ gdyby osoba tak honorowa jak Ty miała długi, prawda? |
|
|
|
|
penelupe
Wiek: 39 Doczy: 13 Lis 2008 Posty: 64
|
Wysany: 2009-01-28, 11:40
|
|
|
Co do tego czy jesteś nieśmiały czy nie... wydaje mi się to mało istotne... ja także jestem nieśmiały ale gdy mi na czymś zależy to spinam tyłek i gnam przed siebie... Ja wolę powiedzieć i ew. cierpieć kilka tygodni... nawet jeżeli ktoś miałby się ze mnie z tego naśmiewać niż sobie odpuścić... może za bardzo uwierzyłem w miłość...
Co do zdań napisanych przez Fantasie to także je rozważ... są bardzo mądre... ja raczej jestem typem narwanym i nie cierpliwym i często stawiam wszystko na jedną kartę... co nie znaczy, że ty też tak musisz |
Ostatnio zmieniony przez penelupe 2009-01-28, 11:40, w caoci zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
wariat4
Doczy: 17 Lis 2008 Posty: 122
|
Wysany: 2009-01-28, 12:52
|
|
|
penelupe napisa/a: | Co do tego czy jesteś nieśmiały czy nie... wydaje mi się to mało istotne |
To jedna z najgorszych cech współczesnego człowieka. Nie mówię o sobie bo ja nowoczesny za bardzo nie jestem właśnie rzez nieśmiałość i ta cecha przynosi wiele cierpienia i nie tylko w miłości ale także w życiu codziennym. |
|
|
|
|
Taka jedna
stwór!
Imi: Natalek
Wiek: 37 Doczya: 27 Sty 2007 Posty: 3834 Skd: uć
|
Wysany: 2009-01-28, 13:20
|
|
|
wariat4 napisa/a: | To jedna z najgorszych cech współczesnego człowieka. Nie mówię o sobie bo ja nowoczesny za bardzo nie jestem właśnie rzez nieśmiałość i ta cecha przynosi wiele cierpienia i nie tylko w miłości ale także w życiu codziennym. | nie użalać sie tu proszę nad sobą. Każda zmora ma swojego amatora a faceci nieśmiali są...bezpieczniejsi i wiele dziewczyn które potrzebują spokojnej przystani właśnie takich szukają nieśmiałość może być atutem...daje ci odrobinę tajemniczości
Co do tematu. Jak już powiedziałam nigdy nie byłam zakochana bez wzajemności. Tzn nie dlatego, że facet zawsze ulegał mojemu wdziękowi ( co jak co do misek świata nie należę ) ale dlatego, że nigdy o to nie walczyłam bo wiedziałam że i tak nic z tego nie będzie...a raczej wiedziałam, ze mi przejdzie bo to tylko zauroczenie. Wiele moich koleżanek zalewało się łzami, cierpiały straszliwie z powodu nieszczęśliwej miłości ( jeden kumpel również)..ale ZAWSZE przechodziło im gdy tylko stracili obiekt z oczu na dłużej niż 4 miesiące. W szkole to trudne i czasem trzeba po prostu te lata przetrwać. Potem zmiana otoczenia, znajomych, nawyków...i nagle się okazuje, że nie pamiętasz koloru oczu tamtego kogoś |
_________________
|
|
|
|
|
wariat4
Doczy: 17 Lis 2008 Posty: 122
|
Wysany: 2009-01-28, 16:31
|
|
|
Taka jedna napisa/a: | nie użalać sie tu proszę nad sobą |
Piszę prawdę.
Taka jedna napisa/a: | nieśmiałość może być atutem |
ciekawe jakim...
Taka jedna napisa/a: | co jak co do misek świata nie należę |
Wiele dziewczyn tak uważa, a prawda jest niekiedy zupełnie inna. I dobrze oczywiście:)
Ładnych dziewczyn nigdy za wiele
Taka jedna napisa/a: | nie pamiętasz koloru oczu tamtego kogoś |
Szczerze mówiąc...nie wiem jaki kolor oczu ma |
Ostatnio zmieniony przez Mixmonia 2009-01-30, 15:06, w caoci zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
bisiorek_15 [Usunity]
|
Wysany: 2009-02-21, 13:25
|
|
|
Czas, czas, czas...
Byc może proste słowa, ale prawdziwe...
Drugim rozwiązaniem może być inna osoba...
Poznać kogoś nowego i przy nim zapomnieć o tej poprzedniej, która nic do nas nie czuje... |
|
|
|
|
xacreus2
Doczy: 06 Sty 2024 Posty: 24585 Skd: 323
|
|
|
|
|
|