|
Forum Dyskusyjne
dla wszystkich!
|
Warto zazdrościć ? |
Autor |
Wiadomo |
Werciaa55
Doczya: 13 Cze 2010 Posty: 15
|
Wysany: 2010-07-10, 09:32 Warto zazdrościć ?
|
|
|
Co to według was jest zazdrość? Czy prowadzi ona do czegoś złego? Czy w związku musi pełnić rolę czy też nie?
Moim zdaniem zazdrość w związku nie jest niczym dobrym i w zasadzie też niczym złym. Zazdrość drugiej osoby może prowadzić do tego, że druga połowa nie wierzy swojemu partnerowi i prowadzić może również do dobrego. Gdyż druga połowa wie, że partner się martwi i że mu zależy.
Jak wy to interpretujecie ? |
_________________ ; - ((
|
|
|
|
|
putcat
pora spojrzeć sobie w oczy.
Imi: Michał
Wiek: 34 Doczy: 02 Pa 2007 Posty: 456 Skd: Sam nie wiem.
|
Wysany: 2010-07-13, 12:45
|
|
|
Jeśli zazdrość pojmiemy w kontekście przedmiotu, czyli pożądamy jakiegoś obiektu nie należącego do nas, to póki chcemy go zdobyć uczciwą drogą, nie ma w tym nic złego. Jednak takie podejście często budzi desperację, nakłania ludzi do oszustw i kradzieży.
Jest też zazdrość o stan, zazdrościmy komuś że mu się powodzi, że ma powodzenie, urodę, czyli coś, czego my nie mamy, a chcielibyśmy mieć. Taka zazdrość jest często chorobliwa.
Zazdrość o osobę często przypomina zazdrość od stan, wyzwala negatywne uczucia, gdy coś nie idzie po naszej myśli, osoba woli spotykać się z kimś innym, czyli nie potrafimy wpływać na nią tak, żeby chciała z nami spędzać czas. Trudno. Zdarza się.
Gorzej, jeżeli zazdrość o osobę przypomina zazdrość o przedmiot. No posiadanie kogoś to już samo w sobie jest chore. To nie jest epoka niewolnictwa. |
_________________ Jeśli ktoś na prawde nie ma co robić z czasem |
|
|
|
|
mal90
Imi: Ewelina
Wiek: 34 Doczya: 05 Lip 2010 Posty: 25
|
Wysany: 2010-07-13, 13:47
|
|
|
Zazdrość o partnera/ partnerkę często jest wynikiem kompleksów, jakie ma dana osoba.. Jeśli facet jest pewny siebie i uczuć swojej partnerki, to zazdrość jest mniejsza.
Jeśli facet jest o mnie zazdrosny, to nawet fajne uczucie, ale do momentu, kiedy ta zazdrość nie staje się "niezdrowa". Było tylko: nie idziesz sama na imprezę, nie pisz z kimś tam.. bez sensu siebie ograniczać, bo on ma kompleksy i boi się, że coś odwale..;/ |
|
|
|
|
Taka jedna
stwór!
Imi: Natalek
Wiek: 37 Doczya: 27 Sty 2007 Posty: 3834 Skd: uć
|
Wysany: 2010-07-13, 14:20
|
|
|
ciężka sprawa. Zazdrość moim zdaniem jest w pewien sposób niezbędna by ludzie w związku czuli się dobrze. Jej okazywanie jest najprostszym dowodem, że komuś zależy i że liczy się z tym, że istnieją "lepsi" a ukochana/ukochany mogłaby mieć każdego szczypta zazdrości łechta ego każdego niezależnie od płci i jest to miłe
ale do czasu rzecz jasna. Trzeba być świadomym autonomii drugiej osoby. To, że jesteśmy razem nie znaczy, że mam odcinać się od reszty społeczeństwa Ja jestem zazdrosna o każdą dziewczynę, która jest ładniejsza ode mnie dopóki nic o niej nie wiem potem z reguły się uspokajam bo wiem, że po prostu nie pasują charakterologicznie, albo się z nimi zakumpluje na tyle by obojgu zaufać
Zazdrość rani tylko mnie, M. się tylko szczerzy z tego powodu bo dla niego to komplement Trzeba wyważyć wszystko w związku w zdrowych proporcjach. Nie może być ani za dużo pieprzu, ani cukru, ani soli wszystko musi być harmonijne. Zazdrość jest taka przyprawą, która dodaje smaku, ale która może wszystko spierd* |
_________________
|
|
|
|
|
Werciaa55
Doczya: 13 Cze 2010 Posty: 15
|
Wysany: 2010-07-13, 20:17
|
|
|
Taka jedna napisa/a: | Nie może być ani za dużo pieprzu, ani cukru, ani soli wszystko musi być harmonijne. Zazdrość jest taka przyprawą, która dodaje smaku, ale która może wszystko spierd* |
I tu się z tobą najbardziej zgadzam. To wszystko zależy od charakteru. Ale według mnie para powinna ze sobą o tym rozmawiać i poznać poglądy każdej ze stron . |
_________________ ; - ((
|
|
|
|
|
Krystyna
bitch, please
Wiek: 36 Doczya: 16 Lip 2006 Posty: 6281 Skd: z Księżyca
|
Wysany: 2010-09-18, 09:11
|
|
|
Ja zawsze byłam chorobliwie zazdrosna, teraz z tego wyrosłam, a przynajmniej tak mi się wydaję. Okazuję zazdrość, ale z reguły przy małych błahostkach, i nie dlatego, że jestem zazdrosna, a dlatego aby się powygłupiać. Swoją drogą zazdrość bywa czasem urocza. Gorzej jak przeradza się w chorobliwą zazdrość wtedy jest nieciekawie... |
_________________ Ja nie szukam szczęścia, ja je tworzę.
Once you go black, you never go back. |
|
|
|
|
gandi
MASKULISTA
Imi: NaTaNaEl
Wiek: 45 Doczy: 28 Pa 2010 Posty: 223 Skd: PL północna
|
Wysany: 2010-10-31, 08:21
|
|
|
Zazdrość jest prymitywnym uczuciem negatywnym. Tolerowanie odrobiny to przyzwolenie na więcej.
Zazdrość o drugą osobę, jest również wywołana tym że niektórym trudno zrozumieć prostą zasadę miłości: Czy myślisz że, druga osoba gdyby mogłaby być z kimś innym, byłaby wciąż z Tobą? Jest z Tobą, bo jesteście dla siebie najlepsi! Inaczej to już patologia... Dlatego prawdziwa miłość eliminuje zazdrość, ponieważ ma o wiele więcej "narzędzi" pozwalajacych okazać uczucie i (sic!) zaufanie |
_________________
Cytat: | Publikacje Jana Tomasza Grossa nie są studium historycznym, dlatego nie należy od niego oczekiwać naukowego obiektywizmu. |
Masz personalne uwagi? Proszę, wypowiedz się tutaj (lub przez PW)! Dziękuję |
|
|
|
|
Taka jedna
stwór!
Imi: Natalek
Wiek: 37 Doczya: 27 Sty 2007 Posty: 3834 Skd: uć
|
Wysany: 2010-10-31, 10:38
|
|
|
Cytat: | azdrość o drugą osobę, jest również wywołana tym że niektórym trudno zrozumieć prostą zasadę miłości: Czy myślisz że, druga osoba gdyby mogłaby być z kimś innym, byłaby wciąż z Tobą? Jest z Tobą, bo jesteście dla siebie najlepsi! Inaczej to już patologia... Dlatego prawdziwa miłość eliminuje zazdrość, ponieważ ma o wiele więcej "narzędzi" pozwalajacych okazać uczucie i (sic!) zaufanie | to nie jest takie proste osoba kochająca widząc, że partner nie ma nic przeciw licznym spotkaniom (bez niego) z innym mężczyzną, zaczyna mieć wątpliwości co do jego uczuć. Właśnie dlatego, że ważne są gesty, a nie słowa okazywana zazdrość jest pokazywaniem, że mi zależ Nie mówię o chorobliwej zazdrości. Mój luby uwielbia gdy jestem zazdrosna
nie śledzę go, nie robię wywiadu środowiskowego. Wszystko co wiem wiem od niego i mam zaufanie, że nie ma tego wiele więcej co nie zmienia faktu, że nie ufam innym kobietom i dlatego bywam zazdrosna |
_________________
|
|
|
|
|
Elorcia
Doczy: 05 Lis 2010 Posty: 9
|
Wysany: 2011-03-28, 14:16
|
|
|
Dla mnie szczypta zazdrości dodana do związku da odrobinę pikanterii i kurażu ale jak się uleje to może być nie ciekawie. Wszystko jest dobre ale w granicach dobrego smaku |
|
|
|
|
lapicaroda
berzerkerka
Wiek: 34 Doczya: 10 Maj 2009 Posty: 443 Skd: Ciemny Dół
|
Wysany: 2011-04-02, 13:01
|
|
|
Szczerze? Nawet mimowolnie się wściekam, jak opowiada, że jakaś koleżanka w pracy coś tam...Albo że jakaś dawna znajoma coś tam-coś tam.A temat byłej, to już..ooo nieee.No wiem, no głupie. Moi koledzy w pracy też zawsze coś tam mówią i robią. Też miałam jakiś tam znajomych.Byłych też miałam.Ale wspomnienie o jakichkolwiek koleżankach od razu powoduje jakieś takie niefajne uczucie... |
_________________ She never shoots her gun.She only keeps it just for fun. |
|
|
|
|
annoth
slave
Imi: Łukasz
Wiek: 34 Doczy: 30 Sty 2007 Posty: 2683 Skd: Sanok
|
Wysany: 2011-04-02, 21:48
|
|
|
Więc trzeba w takich sytuacjach przestać kierować się niefajnymi uczuciami, a zacząć rozumem. U mnie też zawsze pojawiały się takie wątpliwości, ale starałem się na to nie zwracać uwagi. |
_________________ "W annoth'u (...) najbardziej denerwuje mnie jego annothowatość."
mjuzik
Eos napisa/a: | Ech, te baby... gupie . |
|
|
|
|
|
lapicaroda
berzerkerka
Wiek: 34 Doczya: 10 Maj 2009 Posty: 443 Skd: Ciemny Dół
|
Wysany: 2011-04-03, 13:19
|
|
|
Ale jest taki problem właśnie, że nad emocjami za trudno czasem panować. Myślę coś innego, a czuję to co czuję. No dobra, staram się myśleć, że czuję coś innego. I tak bez sensu i tak nie wychodzi. |
_________________ She never shoots her gun.She only keeps it just for fun. |
|
|
|
|
Mószka
Panna_M. (;
Imi: Asieńka
Wiek: 33 Doczya: 05 Mar 2007 Posty: 2329 Skd: Częstochowa
|
Wysany: 2011-04-03, 13:32
|
|
|
Moje zdanie na temat zazdrości jest takie, że nie mogłabym być z osobą, która cały czas o wszystko jest zazdrosna, bo poczułabym się, że druga osoba mi nie ufa. W związku zawsze starałam się zapewnić mojego partnera, że nie ma o co być zazdrosny, bo mam jego i nikt inny mi po głowie nie chodzi, nie potrzebuję nikogo innego. Co prawda odrobina zazdrości też może się przydać, bo widzisz jak uroczo komuś na Tobie zależy
Ja jednak jestem dziwną istotą, nigdy nie okazuję zazdrości. Zawsze mówię, że nie bywam zazdrosna, chociaż jestem cholernie o wszystko. |
_________________
Móha rucha karalucha,
A kieliszek jest bez ucha. |
|
|
|
|
Zaheel
Boski prototyp - mutant
Doczya: 10 Sty 2007 Posty: 1675 Skd: z Nibylandii
|
Wysany: 2011-04-03, 14:26
|
|
|
Mam podobne zdanie jak Mószka, nie potrafiłabym być z osoba zazdrosną o wszystko. Newet jeśli kochałaby bardzo jakiegoś faceta, a on byłby bardzo zazdrosny, to nie wiem czy bym wytrzymała w takim związku. Raz to brak zaufania, dwa chęć kontroli każdego aspektu mojego życia, które pomimo, że z kimś bym dzieliła, to jednak jest moje.
Sama dość rzadko czuję zazdrość, ale jeśli juz się zdarzy, to tak całą parą. |
_________________ ''To rewolwer w twojej kieszeni, czy po prostu przyjemnie ci mnie widzieć?"
"Rzeczywistość jest wynikiem braku alkoholu" |
|
|
|
|
Asik
hokus pokus czary mary
Imi: Aśka
Doczya: 15 Wrz 2008 Posty: 1371 Skd: dzisiaj tu jutro tam
|
Wysany: 2011-04-23, 00:24
|
|
|
Jeżeli chodzi o mnie to potrafię być strasznie zazdrosna o swojego partnera. Często jest to zazdrość bezpodstawna o zwykłe koleżanki, znajome. Natomiast nienawidzę, gdy druga strona jest o mnie zazdrosna. Czuję się wtedy tak jakby mi partner nie ufał i po prostu źle z tym. Ale mimo wszystko uważam, że odrobina zazdrości jest w związku potrzebna. |
_________________ A ja nie chciałbym tak po prostu przeminąć... |
|
|
|
|
|
Nie moesz pisa nowych tematw Nie moesz odpowiada w tematach Nie moesz zmienia swoich postw Nie moesz usuwa swoich postw Nie moesz gosowa w ankietach Nie moesz zacza plikw na tym forum Moesz ciga zaczniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
| |
|