Forum Dyskusyjne Strona Gwna Forum Dyskusyjne
dla wszystkich!

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UytkownicyUytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Poprzedni temat «» Nastpny temat
Kształtowanie gustu muzycznego
Autor Wiadomo
Mószka 
Panna_M. (;



Imi: Asieńka
Wiek: 33
Doczya: 05 Mar 2007
Posty: 2329
Skd: Częstochowa
Wysany: 2011-06-07, 17:01   Kształtowanie gustu muzycznego

Jak kształtował się wasz gust muzyczny? Czy ktoś miał na niego wpływ, a może to środowisko w jakim przebywaliście wpłynęło na niego? Bardzo się zmienił na przestrzeni lat?
_________________
Móha rucha karalucha,
A kieliszek jest bez ucha.
 
 
 
Mixmonia 



Wiek: 35
Doczya: 04 Lut 2007
Posty: 1087
Wysany: 2011-06-07, 17:03   

Ja lubiłam słuchać rocka, ale kiedy się zakochałam w 2005r. mój gust całkowicie się zmienił i od tego czasu wolę romantyczne, spokojne piosenki :D
_________________
"Mamy siebie, mamy tak wiele"
 
 
 
Mietek 
:o



Imi: Andżej
Wiek: 53
Doczya: 01 Lis 2007
Posty: 1224
Skd: Świedry
Wysany: 2011-06-07, 17:10   

W zasadzie nigdy nie miałem sprecyzowanego gustu. Od zawsze byłem otwarty na każdy gatunek muzyki, byleby się fajnie słuchało, do dziś nic się nie zmieniło.
Potrafię słuchać rapu, zaraz obok rocka, metalu, muzyki klasycznej, popu, dancehallu itp,. itd

http://www.youtube.com/wa...feature=related <- a to część mojego dzieciństwa ;d
_________________

"Człowiek jest wielki nie przez to, co ma, nie przez to, kim jest, lecz przez to, czym dzieli się z innymi"

"Nasz Bóg jest zazdrosny to na pewno, zazdrosny o moje królestwo z moją królewną"

„ Nie idź przede mną, nie mogę nadążyć. Nie idź za mną, nie mogę być liderem. Po prostu idź ze mną i bądź moim przyjacielem.”
 
 
 
ankaanka 



Wiek: 32
Doczya: 28 Maj 2006
Posty: 2660
Skd: Bogumiłowice
Wysany: 2011-06-07, 17:11   

Łohoho dobry temat. W sensie, znam ludzi, którzy od maleńkiego byli wychowywani przez rodziców słuchających jakiejś muzyki i tak im zostało, tyle, że wykonawców przybyło. Ale ze mnę tak nie było :P Moi rodzice nie mają jakiegoś specjalnie ukształtowanego gustu muzycznego (szczególnie tata), generalnie słuchają co w radiu leci (mama może prędzej jakiegoś youtuba włączy, kiedyś kasety kupowała, m.in. Budkę Suflera czy Kayah&Bregovic). A ze mną wszystko zaczęło się, jak pewnego ciepłego wieczoru roku 2004 siedziałam ze znajomymi na schodach pod podstawówką i kumpel, który prawie wtedy nie umiał grać na gitarze (a śpiewać jeszcze mniej), zanucił refren "wszystko jedno" happysadu. Miesiąc później miałam od niego całą płytę. To były czasy, gdy w necie jeszcze muzyka nie była tak dostępna jak teraz, więc dało się pościągać tylko jakieś demówki innych zespołów, ew. obejrzeć kilka teledysków na YT. Od ludzi z forum, na którym kiedyś dość często siedziałam, na maila dostwałam jakieś piosenki HEY, Myslovitz, Pidżamy Porno itd. Jednocześnie od tego znajomego od happysadu podpatrywałam opisy na gg z piosenek Guns'n Roses, Hendrixa itp. A potem, gdy znajomości rozluźniły się (i z tamtym znajomym i z ludźmi z forum), w internecie było na tyle dużo muzyki, że już sama dokonywałam, nazwijmy to, "muzycznych wyborów". I tak jak kiedyś mogłam powiedzieć, że słucham rocka i trochę reggae lub ska, tak teraz z czystym sumieniem mówię, że słucham... muzyki. Raz trochę popu, raz rocka, raz SDMu czy Zabili Mi Żółwia.

Aha, ale jednak mama się do czegoś przydaje - zaraziła mnie miłością do Soundtracków :D

Żem się rozpisała!
_________________
"-Jeśli nie możesz się nauczyć jeździć na słoniu, naucz się przynajmniej jeździć konno.
-Co to jest słoń?
-Rodzaj borsuka - wyjaśniła Babcia."
/Terry Pratchett - Równoumagicznienie/
 
 
 
Taka jedna 
stwór!



Imi: Natalek
Wiek: 37
Doczya: 27 Sty 2007
Posty: 3834
Skd: uć
Wysany: 2011-06-07, 17:38   

e bardzo długo, nie słuchałam muzyki dla siebie, jak leciało to lubiłam albo nie, ale równie dobrze mogło nie lecieć nic...w sumie do końca gimnazjum tak miałam.
Podstawy mojego gustu ukształtowali rodzice. Piwnica pod Baranami, Kabaret Starszych Panów, Osiecka, Niemen...stąd mam olbrzymi szacunek do tekściarzy i muzykę polską zawsze oceniam po tekście. Z muzyką bardziej współczesną, zapoznała mnie siostra, która pod koniec podstawówki (jeszcze 8-o letniej) miała zajawkę na Nirvanę i Korna. Do domu przypałętała tez HEY choć jej to nie urzekło...A ja wpadłam po uszy :P W liceum siostrzyczka słuchała The Cure...miłość numer dwa :P resztę dokopywałam się powoli. Metodą pożyczania, zgrywania od znajomych...ale to był ten najbardziej wyraźny wpływ. Nie potrafię powiedzieć jaki wpływ miało na mnie moje kochanie. Pokazał mi wiele zespołów, ale chyba poważnie wpłynął na mój gust tylko within temptation. Od tego do folku i folk metalu już nie daleko, a do tych ostatnich dokopywaliśmy się wspólnie przy małym udziale jednego małego słowianofila z którym się kumplujemy :)
_________________

 
 
 
annoth 
slave



Imi: Łukasz
Wiek: 34
Doczy: 30 Sty 2007
Posty: 2683
Skd: Sanok
Wysany: 2011-06-07, 20:05   

Nie czytajcie tego bo nudne i długie.





ankaanka napisa/a:
Łohoho dobry temat.

Tru ;]


To będzie chyba mały esej.

Wszystko zaczęło się 15 lipca 1989 roku, kiedy to salę porodową wypełnił najpiękniejszy dźwięk w historii ludzkości - śpiew nowonarodzonego mnie.

A tak serio, to do 13 roku życia ciężko cokolwiek powiedzieć o rozwoju mojego gustu muzycznego. Raczej nie miałem własnego i słuchałem w większości tego, co leciało w Radiu Rzeszów i innych mediach. + wpływ ciotki, która puszczała nam trochę operowych dokonań Jacka Wójcickiego, trochę Vivaldiego i Czajkowskiego, trochę Rynkowskiego, trochę Alicji Majewskiej. Z tamtego okresu, pamiętam że moim ulubionym utworem był ten utwór: http://w658.wrzuta.pl/aud...-_taka_piosenka

Później przyszło ogólnomłodzieżowe zafascynowanie rapem, które kompletnie we mnie nie trafiło. Nie rozumiałem tej muzyki, nie podobała mi się, nie widziałem w niej nic, co mogłoby w jakikolwiek sposób mnie dotyczyć.

Nigdy nie byłem również gigantycznym fanem muzyki na której wychowywało się całe moje pokolenie, typu Hey, Kult, Dżem, Nirvana, gdyż w wakacje 2003 roku poznałem dzięki mojemu dobremu wówczas znajomemu - Miłoszowi - Iron Maiden, co uważam za właściwy początek rozwoju mojego gustu muzycznego. Razem z Iron Maiden przyszło ogólne zainteresowanie heavy metalem, wokół którego skupiłem się na wiele lat. Dopiero druga połowa liceum otworzyła mnie na coś więcej (pojawiło się np. SDM), jednak wciąż większość to był metal... coraz cięższy (Children of Bodom).

Zacząłem wtedy jednak intensywnie dojrzewać i spojrzenie na muzykę również szybko się zmieniło. Coraz większą rolę odgrywały teksty dotyczące tego co się dzieje teraz i w mojej głowie, a nie tylko śmierci i spraw ogólnoświatowych. Gdzieś między mocniejszymi kawałkami pojawiła się holenderska autorka wykonująca specyficzną tylko dla siebie mieszankę rocka, reagge, popu, soulu i muzyki filmowej - Anouk. Poza tym poznałem Pawła (ze specyficznym gustem muzycznym w porównaniu do mojego w tamtych czasach), sporo udzielałem się na forum szkolnym, gdzie dział muzyczny był dość bogaty, oraz nastała era lasta.

Na pograniczu ogólniaka i studiów więc, skończyły się praktycznie ograniczenia co do gatunku. Poznałem wtedy mnóstwo różnych wykonawców mnóstwa różnych gatunków. Z resztą, na moim laście jest chyba wszystko: http://www.lastfm.pl/user...subtype=artists

Nawet gigantyczna niechęć do muzyki czysto elektronicznej, czy do hh, odeszła w zapomnienie ;] Fanem elektroniki gigantycznym raczej nie będę nigdy, ale im jestem starszy tym coraz bardziej przekonuję się do rapu. Jednak mam dość specyficzny gust na razie w tej kwestii - część uwielbiam, ale większości jeszcze nie mogę znieść.


Podsumowując: Ludzie mnie otaczający mieli gigantyczny wpływ na rozwój mojego gustu. Do dzisiaj mają i będą mieć. Po pierwsze - łatwiej uwierzyć znajomym że jakiś kawałek jest dobry, niż obcym w sieci; a po drugie - przebywając z ludźmi, stajemy się do nich podobni. Gust muzyczny ma na sto procent pewien związek z poglądami na wszystko, z podejściem do życia itp. Od znajomych przejmujemy więc i jedno... i drugie.

Czy gust mi się bardzo zmienił? Ciężko powiedzieć, bo nie wiem czy w 2003 miałem już ukształtowany gust, czy tylko po prostu wielu rzeczy nie wiedziałem. Ale jeśli uznać że tamto było w jakimś stopniu dojrzałe, to tak - zmienił mi się i to dość mocno. Na szczęście tylko z powodu tego że kiedyś byłem zamknięty. Dobrze rokuje to na przyszłość :)
_________________
"W annoth'u (...) najbardziej denerwuje mnie jego annothowatość."
ˆ mjuzik

Eos napisa/a:
Ech, te baby... gupie :p .
 
 
 
Mószka 
Panna_M. (;



Imi: Asieńka
Wiek: 33
Doczya: 05 Mar 2007
Posty: 2329
Skd: Częstochowa
Wysany: 2011-06-11, 12:32   

U mnie gust muzyczny można powiedzieć, że zaczął się kształtować gdzieś w wieku 10 lat, kiedy to kuzyn puszczał mi pierwsze kawałki hip hopowe, nagrywał mi kasety i płyty. Ale, że dostępność do takiego rodzaju muzyki była ograniczona, to rozwój mojego gustu był trochę zahamowany. W międzyczasie zdarzało mi się słuchać hiciorów Britney, Spice Girls i tego typu badziewia. W wieku parunastu lat znowu powróciłam do wgłębiania się w hh, kiedy okazało się, że znajomi mojej siostry słuchają takiej muzyki i dzięki nim miałam okazję do słuchania kolejnych płyt i wtedy można powiedzieć na dobre wciągnęłam się w tą muzykę. W okolicach liceum zdarzało mi się jeszcze słuchać jakichś techniawek, a to ze względu na to, że moja przyjaciółka zawsze jarała się taką muzyką. Ah i jeszcze z 1,5 roku temu kumpel zapoznał mnie z dubstepem, ta znajomość bardzo mi się też spodobała i trwa do dzisiaj.

Jednak zawsze najchętniej słuchałam hh i jestem mega wdzięczna ludziom, dzięki którym zaczęłam słuchać pierwszych płyt hh :) z ogromnym sentymentem wracam do starych kawałków pfk, kalibra, pezeta, wwo, fenomenu, molesty, czy z kodexu :)
_________________
Móha rucha karalucha,
A kieliszek jest bez ucha.
 
 
 
eee 
piratka



Wiek: 46
Doczy: 22 Lis 2008
Posty: 772
Skd: Zabłocie
Wysany: 2011-06-20, 11:41   

Mój gust muzyczny kształtował się już od bardzo dawna i bardzo zmieniał się wraz z towarzystwem. (lubie ten temat:))
Zacząć można mniej więcej po podstawówce, kiedy przestałam słuchać smerfnych hitów, Just 5, Britney Spears (choć przyznać trzeba, że sentyment mam do jej starych utworów do teraz), Backstreet Boys i innych takich. Można powiedzieć, że gust zmieniłam trochę pod wpływem mojego brata, a na pewno im dłużej byłam w gimnazjum, tym bardziej pod wpływem ludzi stamtąd. Zostałam wielką fajną Linkin Parka a szczególnie Chestera (<3), chciałam zostać jego żona i w ogóle. Potem do tego doszło więcej rockowych zespołów, a później na to wszystko nałożyła się moja zajawka polskim hh spowodowana poznaniem pewnych ludzi. Taki miks mi się zrobił, do czego jeszcze dorzuciłam sobie słuchanie techna :D

Po tej całej mieszance przyszedł okres kryzysu kiedy to LP się skurwiło i porzuciłam bycie fanem tego zespołu i zaczełam szukać czegoś nowego, nie znanego. Po kolei miałam fazy na kolejne zespoły, najczęściej rockowe, punk-rockowe ale raczej młodego pokolenia. W liceum za to, poznałam ludzi uwielbiających klasykę rocka i muzykę - nazwę to - alternatywna. Spodobało mi się, choć do namiętnego słuchania klasyki nigdy się nie przekonałam.

Im dalej w las tym mniej młodzieżowego rocka, zdecydowanie mniej hh (powiedziałabym, że miałam okres całkowitej nienawiści), mniej techna, więcej alternatywy, poezji śpiewanej. Co do muzyki dance (takiej z imprez) to fakt, słuchałam zawsze, bo byłam do niej przyzwyczajona z dyskotek, lubiałam jak coś wpada mi w ucho i chce mi się tańczyć, ale szybko mi się nudziły.

Liceum się skończyło, na studiach poznałam ludzi, którzy pokazali mi muzykę elektroniczna, w której się odnalazłam bardzo szybko. Zdaje mi się, że teraz mój gust jak zwykle jest nieokreślony, ale nie ograniczam się. Nigdy (oprócz fazy LP) nie insteresowałam się muzyką 'od kuchni'. W sensie nie czytałam kto co i czemu gra, nie uczyłam się tekstów, często nawet nie wiedziałam o czym są (zresztą dalej to wszytsko się utrzymuje). Po prostu lubie posłuchać tego, co mi się spodoba. Do hh (szczególnie polskiego) podobnie jak do trance, house i tym podobnym technowym czymś trudno mi się przekonać, ale mam parę nutek, których sluchać lubie.
Do tego lubie dobry dubstep jak mi rozwala łep. I d'n'b :)
I zakochałam się w Prodigy.

No i mam zestaw utworów, których słuchać mogę do końca swoich dni w kółko i nigdy mi się nie znudzą. Wpadam na takie utwory przez przypadek, a one potem zostają na zawsze.
 
 
 
Żabka 
I'm schisopremic



Imi: Monika
Wiek: 33
Doczya: 11 Lip 2006
Posty: 1893
Skd: Kraków
Wysany: 2011-06-20, 19:52   

Chyba tak jak w większości przypadków, duży wpływ na mój rozwój muzyczny mieli znajomi.
Jeszcze jako kijanka wychowywałam się na muzyce takich zespołów i wykonawców jak KISS, Michael Jackson, C.C Catch, Tina Turner, Madonna no i zespoły polskie.
Później jak większość dzieciaków tamtych lat były to smerfne hity, jakieś Spice Girls i inne badziewia. Pierwsze objawy własnego rozwoju muzycznego miałam pod koniec podstawówki, wtedy poznałam hip hop, słuchałam poznawałam. W gimnazjum kumpel pokazał mi Dżem no i zakochałam się, zaczęłam słuchać starych polskich zespołów - Dżem, Perfect, Lady Pank. W między czasie gdzieś ciągle plątał się hip hop, pop i jakieś przejawy techno.
Chyba ostatnich 5 lat było przełomowych, zaczęłam słuchać zespołów które znałam, ale nigdy wcześniej nie zwracałam na nie uwagi. I tak poszerzyłam swoją miłość do bluesa, rocka, ska itp. Mocno już zakorzeniła się u mnie miłość do glam rocka, muzyki folkowej i poezji śpiewanej.
Mam zespoły które nigdy mi się nie nudzą, których mogę słuchać w kółko lub wracać po dłuższym czasie i słuchac z tak samo ogromna przyjemnością.
Duży wpływ na mój rozwój muzyczny miała moja przeprowadzka do Krakowa, poznałam tu ludzi słuchających różnej muzyki, podsuwali mi nowe zespoły, płyty czy filmy.
_________________
"Nienormalność to normalność, która nie mieści się w normach normalności drugiego człowieka."
 
 
 
Linka 



Wiek: 37
Doczya: 30 Pa 2010
Posty: 113
Wysany: 2011-06-20, 19:53   

U mnie zmieniało się z wiekiem rock, punk, grunge, metal, black, industrial i teraz elektronika szeroko pojęta najlepiej ze smaczkami funky, jazz i swing. Nie rozpatruję tego na lata czy etap edukacji, ot jakoś tak poszło w tym kierunku. Ale nie zamykam się, kto wie, kto wie co może mi się spodobać.
 
 
 
Asik 
hokus pokus czary mary



Imi: Aśka
Doczya: 15 Wrz 2008
Posty: 1371
Skd: dzisiaj tu jutro tam
Wysany: 2011-07-02, 14:58   

Można powiedzieć, że słucham wszystkiego oprócz techno i disco i mdławy pop też nie jest dla mnie. Też nikt nie nakierował mnie na muzykę, która słucham obecnie. Starałam się sama ją odkrywać.
Ale zacznijmy od początku… W czasach szkoły podstawowej słuchałam tego co większość, czyli aktualnych „przebojów”; z dużym naciskiem na takich wykonawców jak B. Spears, Ch. Aguilera, czy chociażby E. Iglesias :wstyd: . W gimnazjum to było odkrywanie i poszukiwanie jakiegoś własnego stylu. Wtedy też zaczęłam słuchać czegoś „mocniejszego” (Hey, Myslovitz, Ira). Wtedy też zrodziła się moja miłość do Dżemu. Do tego doszła tez lekka fascynacja hh, która poniekąd została mi do dziś. Natomiast w liceum wgłębiałam się w rock i pokrewne gatunki. Szczególnie upodobałam sobie „stary” polski rock – Turbo, TSA. I w sumie teraz można u mnie usłyszeć zarówno Metallice, Guns N' Ross, Pink Floyd, Coma Edyta Geppert, SDM, a za chwile pojawi się Grubson, East West Rockers, a na koniec Małpa, czy Eldo :) .
_________________
A ja nie chciałbym tak po prostu przeminąć...
 
 
 
illusion 



Doczya: 26 Cze 2011
Posty: 29
Wysany: 2011-07-02, 15:28   

do 11 roku życia słuchałam praktycznie wszystkiego, nie zwracałam szczególnej uwagi, kto śpiewa, albo o czym jest piosenka, wymyślałam własne słowa, jeśli chodzi o muzykę zagraniczną [coś w stylu 'łiła łiła łakiu'] pamietam, że oczekiwałam niedzieli, żeby pośpiewać z tatą przy disco polo.
początek gimnazjum - techno, boleję nad tym. później poprock, green day, the rasmus etc. i tak skończyło się gimnazjum. w liceum totalnie się zmieniło, duży wkład w to miało moje otoczenie, znajomi, internet, poznawałam inne gatunki, kiedy spodobała mi się piosenka, zaczęłam interesować się całą twórczością zespołu. wtedy królował rock i nic poza tym. w ostatniej klasie liceum spodobała mi się muzyka filmowa i reggae. Teraz rock nadal mi towarzyszy i jestem zadowolona, że właśnie do takiej szkoły się wybrałam i poznałam tam ciekawych ludzi, dzięki którym moja miłość do rocka kwitnie;)
 
 
 
Eos 
boska jak diabli



Imi: Justyna
Wiek: 34
Doczya: 14 Lis 2006
Posty: 3112
Skd: Łódź
Wysany: 2011-11-07, 16:26   

Nie chce mi się opowiadać, jak kształtował mi się gust w przeszłości. Wiadomo - dom, szkoła, ludzie, koncerty... jak u wszystkich Was. Ale teraz robię to sama, zdając się na najsilniejszą moc na świecie - przypadek ;) . Wpisuję w wyszukiwarce torrentów "discography" albo "greatest hits" i wyskakują mi tysiące propozycji, tysiące zespołów/wykonawców. Ściągam sobie parę pozycji miesięcznie i się zaznajamiam. Nie raz, nie dwa trafiłam na jakieś potworne screamo, country, death metal czy inne wygibasy. Ale jestem zachwycona, bo nie dość, że mam ogromną radochę z wygrzebiwania zespołów o pokręconych nazwach, to odkrywam też kawał niezłej roboty. I tak właśnie polubiłam nieziemsko jeden z amerykańskich zespołów hip hopowych, jeden z holenderskich reggowych i jeden z meksykańskich metalowych. I nie szukam już podobnych wykonawców do moich ulubionych na laście, nie czytam gazet muzycznych i nie ściągam tego, co mi podadzą na talerzu... Bawie się. Totalnie nieświadomie i totalnie z 4 liter. Nareszcie! :D
_________________
Oceniaj mnie, niech jad strumieniami leje się!
 
 
 
cichy 
nie tylko ja to potrafie :P



Imi: Piotrek
Doczy: 05 Sie 2006
Posty: 1868
Skd: Wygoda :)
Wysany: 2011-11-19, 21:53   

Chyba mi się jeszcze do końca nie wyrobił gust.. Non stop jest coś nowego, coś co mnie zaskakuje. Może dlatego, że nie miałem od kogo czerpać inspiracji muzycznych(w sensie innych ludzi którzy żyli tuż obok..). Cały czas szukam tej muzyki w której czuje się najlepiej, a wiadomo, że w każdym momencie to się zmienia jak w kalejdoskopie.. Dom mieszkanie podróż, praca, szkoła, znajomi, impreza, wieczór, smutek, radość, zakochanie, kolega, facet, tęsknota, rodzice, historia.. Przecież wszystko ma na to wpływ..

Tak właściwie to nie będę chciał żeby mi sie to już ułożyło, bo to by oznaczało, że stanę w miejscu, nie będę mógł przetworzyć nowych kawałków.. to by było zue ;)
_________________
My heart is yearning, but Paris is burning.
Paris is burning all night long.
My heart is dreaming, but Paris is screaming.
Paris is screaming all night long.
 
 
 
ankaanka 



Wiek: 32
Doczya: 28 Maj 2006
Posty: 2660
Skd: Bogumiłowice
Wysany: 2011-11-19, 22:19   

W sumie, to choć mam wyrobiony w miarę gust muzyczny, ostatnio doszłam do wniosku, że moi starzy znajomi, którzy kilka lat temu zarazili mnie swoimi upodobaniami (a teraz mają nieco inne), wciąż mnie swoją muzyką zarażają, choćby przez gUpiego fejsbuczka. A w towarzystwie innych znajomych słucham czasem dubstepu, który mi (o dziwo) nie przeszkadza. Chyba najgorsze byłoby, gdybym zamknęła się w jakimś jednym gatunku muzyki i mówiła, że każdy inny jest o kant dupy rozbić. Lubię poszerzać swoje muzyczne horyzonty :)
_________________
"-Jeśli nie możesz się nauczyć jeździć na słoniu, naucz się przynajmniej jeździć konno.
-Co to jest słoń?
-Rodzaj borsuka - wyjaśniła Babcia."
/Terry Pratchett - Równoumagicznienie/
 
 
 
Wywietl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie moesz pisa nowych tematw
Nie moesz odpowiada w tematach
Nie moesz zmienia swoich postw
Nie moesz usuwa swoich postw
Nie moesz gosowa w ankietach
Nie moesz zacza plikw na tym forum
Moesz ciga zaczniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group