Forum Dyskusyjne Strona G³ówna Forum Dyskusyjne
dla wszystkich!

FAQFAQ  SzukajSzukaj  U¿ytkownicyU¿ytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Poprzedni temat «» Nastêpny temat
Związek, a wykształcenie
Autor WiadomoϾ
Å»abka 
I'm schisopremic



Imiê: Monika
Wiek: 33
Do³¹czy³a: 11 Lip 2006
Posty: 1893
Sk¹d: Kraków
Wys³any: 2011-06-27, 19:55   ZwiÄ…zek, a wyksztaÅ‚cenie

Cytat:
Marta skończyła studia, robi doktorat. Mariusz ledwo skończył zawodówkę. Są razem od dwóch lat. Nie brakuje im tematów do rozmowy, lubią przebywać razem. Czy znacie związki, w których jedno z partnerów jest gorzej wykształcone? Czy różnice edukacyjne mogą przeszkadzać we wspólnym życiu? A może miłość nie potrzebuje świadectw ukończenia studiów?


Źródło: blog.pl

Jak myślicie, czy różnice w wykształceniu partnerów mogą być problemem?
_________________
"Nienormalność to normalność, która nie mieści się w normach normalności drugiego człowieka."
 
 
 
illusion 



Do³¹czy³a: 26 Cze 2011
Posty: 29
Wys³any: 2011-06-27, 21:15   

Å»abka napisa³/a:
Nie brakuje im tematów do rozmowy, lubią przebywać razem.

skoro tak jest, to jest dowód na to, że te różnice da się obejść. nie wiemy z jakiego powodu Mariusz nie skończył zawodówki, może było to niezależne od niego.

Å»abka napisa³/a:
Czy znacie związki, w których jedno z partnerów jest gorzej wykształcone?

na tę chwilę kojarzę trzy małżeństwa.

Å»abka napisa³/a:
Jak myślicie, czy różnice w wykształceniu partnerów mogą być problemem?


dla mnie nie. strasznie denerwuje mnie szufladkowanie ludzi, bo uważa się, że człowiek po zawodówce to ktoś gorszy.
 
 
 
Mietek 
:o



Imiê: Andżej
Wiek: 53
Do³¹czy³a: 01 Lis 2007
Posty: 1224
Sk¹d: Åšwiedry
Wys³any: 2011-06-27, 21:35   

Według mnie w żadnym wypadku braku wykształcenia, czy różnic w wykształceniu nie można traktować jako przeszkodę. Zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że wykształcenie, nie jest równoznaczne byciu inteligentnym, oraz mądrym.

Jednakże nie ukrywam, że według mnie w dzisiejszych czasach z osobą, która nie ma choćby średniego wykształcenia, gdzie matura jest śmiesznie prosta, jest coś nie tak - oczywiście mam na myśli osoby kończące obecnie edukację, a nie 10, czy 20 lat temu.
_________________

"Człowiek jest wielki nie przez to, co ma, nie przez to, kim jest, lecz przez to, czym dzieli się z innymi"

"Nasz Bóg jest zazdrosny to na pewno, zazdrosny o moje królestwo z moją królewną"

„ Nie idź przede mnÄ…, nie mogÄ™ nadążyć. Nie idź za mnÄ…, nie mogÄ™ być liderem. Po prostu idź ze mnÄ… i bÄ…dź moim przyjacielem.”
 
 
 
Taka jedna 
stwór!



Imiê: Natalek
Wiek: 37
Do³¹czy³a: 27 Sty 2007
Posty: 3834
Sk¹d: uć
Wys³any: 2011-06-28, 12:38   

Mietek napisa³/a:
Jednakże nie ukrywam, że według mnie w dzisiejszych czasach z osobą, która nie ma choćby średniego wykształcenia, gdzie matura jest śmiesznie prosta, jest coś nie tak - oczywiście mam na myśli osoby kończące obecnie edukację, a nie 10, czy 20 lat temu.
popieram. I faktem jest, ze trzeba rozgraniczyć i różnice w wykształceniu rozpatrywać na współczesnej płaszczyźnie :) Studia o niczym nie świadczą, jednak wbrew pozorom różnica może mieć kolosalne znaczenie.
Jeżeli obie strony mają taki sam poziom intelektualny to nie ma sprawy, ale w przypadku gdy jednak poziom wykształcenia odzwierciedla różnice intelektualne to problem jest. Bo o czym z takim gadać? Albo jak spędzać wolny czas? Z którymi znajomymi?
_________________

 
 
 
Kya 



Imiê: Magda
Wiek: 34
Do³¹czy³a: 27 Maj 2007
Posty: 2516
Sk¹d: Kraków
Wys³any: 2011-06-28, 13:29   

Może przeszkodą nie do pokonania to różnica w wykształceniu nie będzie, ale jednak bedzie ciężko. No bo np jest rozmowa o jakiejś książce, która jest szkolną lekturą, a jedno w ogóle nie wie o co w niej chodzi. Jak człowiek ma większość znajomych przynajmniej ze średnim wykształceniem to nie zwraca uwagi na teksty typu: no daj spokój, przecież jak sie romantyzm robiło to wałkowaliśmy to miesiąc, jak możesz nie wiedzieć o co biega?
No a w sumie taki tekst powtórzony 2 czy 3 razy może tą drugą stronę zranić czy wręcz wkurzyć. Więc przynajmniej na początek związku jest to sprawa dość ciężka do poukładania, przyzwyczajenia itp.
Ja nie mówię, że nie mogłabym być z kimś, kto nie będzie miał studiów, bo nie popadajmy już w paranoję. Poza tym to też jest różnica: w liceum zdobywa się wiedzę ogólną: każdy coś na historii usłyszy, kilka map obejrzy, dowie się, że istnieje coś takiego jak sinus i że przed romantyzmem było oświecenie. To jest coś ogólnego i powszechnego, coś co wydaje się nam być naturalne. A na studiach każdy się kształci w innym kierunku i nasza wiedza nie będzie czymś, o czym każdy przynajmniej słyszeć powinien..
 
 
 
Asik 
hokus pokus czary mary



Imiê: AÅ›ka
Do³¹czy³a: 15 Wrz 2008
Posty: 1371
Sk¹d: dzisiaj tu jutro tam
Wys³any: 2011-07-12, 00:49   

Wg mnie taka różnica nie powinna być przeszkodÄ…. Jeżeli dobrze siÄ™ dogadujÄ…, majÄ… niekoÅ„czÄ…ce siÄ™ tematy do rozmów… itd, to brak wyksztaÅ‚cenia nie powinien stanowić problemu. Tym bardziej, że teraz bardzo Å‚atwo można uzupeÅ‚nić braki w edukacji.
Gorzej jednak, gdy po pewnym czasie zacznie dostrzegać tÄ… różnicÄ™, np. w towarzystwie znajomych, zacznie siÄ™ wstydzić tego, że druga połówka jest „mÄ…drzejsza” od niej.
_________________
A ja nie chciałbym tak po prostu przeminąć...
 
 
 
Kya 



Imiê: Magda
Wiek: 34
Do³¹czy³a: 27 Maj 2007
Posty: 2516
Sk¹d: Kraków
Wys³any: 2011-07-14, 21:31   

i na odwrót- w sumie to też musi być nieprzyjemne uczucie: mieć samych znajomych magistrów i faceta/męża, który z różnych przyczyn nie skończył nawet zawodówki.. Podejrzewam że w imię takiej miłości wiele znajomości się zakończy, a wiele przykrości doświadczy słuchając znajomych, którzy w sumie życzą Ci dobrze, ale biorą pod uwagę warunki materialne, intelektualne a nie uczuciowe...
 
 
 
Taka jedna 
stwór!



Imiê: Natalek
Wiek: 37
Do³¹czy³a: 27 Sty 2007
Posty: 3834
Sk¹d: uć
Wys³any: 2011-07-15, 11:54   

Kya napisa³/a:
A na studiach każdy się kształci w innym kierunku i nasza wiedza nie będzie czymś, o czym każdy przynajmniej słyszeć powinien..
to też zależy od kierunku. Są kierunki o których gada się przy wódce, są takie o których gadają przy wódce tylko specjaliści. W Polsce mamy tak, że na studia nie idą ci co nie mają większych aspiracji. Nie mówię, że wszyscy, ale o pewnej większości można takie coś powiedzieć. Są to ludzie, którym wystarczy kłaść cegły albo podawać do stołu na weselach. No i git. Takich też nam trzeba, ale gdy partner te aspiracje posiada to też inaczej wyobraża sobie spędzanie wolnego czasu. Ktoś kto nie mógł skończyć technikum choćby miał złote serce nie spełni potrzeb partnera. Gdzieś za rogiem, w pracy, w sklepie może spotkać inteligentną, urodziwą i czułą osobę i koniec.
_________________

 
 
 
Asik 
hokus pokus czary mary



Imiê: AÅ›ka
Do³¹czy³a: 15 Wrz 2008
Posty: 1371
Sk¹d: dzisiaj tu jutro tam
Wys³any: 2011-07-16, 01:43   

Kya napisa³/a:
i na odwrót- w sumie to też musi być nieprzyjemne uczucie: mieć samych znajomych magistrów i faceta/męża, który z różnych przyczyn nie skończył nawet zawodówki..

Ale właśnie z góry zakładasz, że ma się tylko znajomych w wyższym wykształceniem. Rzeczywiście większość zapewne będzie po studiach, ale przecież nie wszyscy. I ta kobieta, która się związała z takim facetem też musiała go gdzieś poznać.

Kya napisa³/a:
Podejrzewam że w imię takiej miłości wiele znajomości się zakończy, a wiele przykrości doświadczy słuchając znajomych, którzy w sumie życzą Ci dobrze, ale biorą pod uwagę warunki materialne, intelektualne a nie uczuciowe...

Masz rację, zapewne i tak by było. Tylko tu też zależy od osoby, czy bierze sobie do serca opinię innych i się z nią liczy, czy ma ją gdzieś.
_________________
A ja nie chciałbym tak po prostu przeminąć...
 
 
 
grandiose 
zagubiona



Imiê: Magdalena
Wiek: 27
Do³¹czy³a: 10 Lip 2011
Posty: 66
Sk¹d: z zaÅ›wiatów
Wys³any: 2011-07-16, 14:52   

Å»abka napisa³/a:
Jak myślicie, czy różnice w wykształceniu partnerów mogą być problemem?


Oczywiście, że mogą. Pytanie brzmiało by lepiej, gdybyś zapytała czy muszą. Moim zdaniem nie, nie muszą.

Mietek napisa³/a:
Zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że wykształcenie, nie jest równoznaczne byciu inteligentnym, oraz mądrym.


Dokładnie, nie należy mylić inteligencji z wiedzą zdobytą w szkołach. Wszystko zależy od ludzi. Człowiek niewykształcony może być zwykłym nieukiem, albo osobą ambitną bez możliwości kształcenia się. Nigdy nie wiadomo, jak może wyglądać sytuacja. Tak samo w drugą stronę- magister po studiach może mieć wiedzę jedynie zaświadczoną na papierku (dyplomie z prywatnych studiów).
Poza tym człowiek o większej wiedzy może zawsze pociągnąć swojego partnera do góry. Pomóc mu, zachęcić do nauki, skłonić do czytania książek. Tak samo jak w tej drugiej osobie może obudzić się ambicja.

Å»abka napisa³/a:
A może miłość nie potrzebuje świadectw ukończenia studiów?


Miłość nie ma nic wspólnego z wykształceniem, według mnie. Choć ... wszystko zależy od ludzi i ich chęci.
 
 
 
Kya 



Imiê: Magda
Wiek: 34
Do³¹czy³a: 27 Maj 2007
Posty: 2516
Sk¹d: Kraków
Wys³any: 2011-07-16, 17:03   

Asik jakoś tak założyłam że większość znajomych jest po studiach (lub w trakcie) na podstawie własnej sytuacji: fakt inaczej to wygląda na wsi, w Krakowie mało jest ludzi w okolicach 20-25 lat którzy by nie byli w trakcie studiów.

Tu nie chodzi chyba o przejmowanie się cudzą opinią. Mogę mieć gdzieś, co koleżanka mówi, ale jeśli powtarza mi pewną rzecz to w końcu się niecierpliwię no i cóż, zawsze wtedy się z jednej części rezygnuje, żeby cieszyć się tą drugą ;)
 
 
 
Lilu 



Imiê: Kate
Wiek: 35
Do³¹czy³a: 16 Lip 2011
Posty: 5
Sk¹d: zza monitora
Wys³any: 2011-07-16, 19:07   

Znam kilku facetów, którzy skończyli zawodówkę i są lepiej sytuowani niż magistrzy. Są po prostu ogarnięci w życiu, zaczęli otwierać swoje firmy wcześnie, które konsekwentnie rozwijali i do czegoś doszli. Nie uważam, żeby problem leżał w wykształceniu. Oczywiście utarło się, że jak ktoś jest mniej pojętny to idzie do zawodówki. Kiedyś studia nie były takie "od pyk", albo płacę i mam. Uczelnie prywatne, które kształcą na kierunkach w ogóle nie przyszłościowych albo przesyconych pracownikami bardzo zepsuły renomę zawodówek. Sama jestem studentką politechniki na kierunku matematyki i obecnie towarzystwo z zawodówek faktycznie może być tego typu, o którym niektóre z was piszą. Jednak kiedyś było inaczej i pamiętajmy o tym. Według mnie ogólne stwierdzenia są krzywdzące dla niektórych.
_________________
jedna jedyna
 
 
 
Kya 



Imiê: Magda
Wiek: 34
Do³¹czy³a: 27 Maj 2007
Posty: 2516
Sk¹d: Kraków
Wys³any: 2011-07-18, 21:27   

Ja myślę, ze tu raczej wypowiadamy się o osobach w naszym wieku, a nie w wieku naszych rodziców bo to faktycznie, czasy były zupełnie inne i wydaje mi się, że to w ogóle oddzielna dyskusja by mogła powstać.
 
 
 
Eroll 



Do³¹czy³a: 05 Lip 2011
Posty: 90
Wys³any: 2011-07-19, 19:55   

Å»abka napisa³/a:
Jak myślicie, czy różnice w wykształceniu partnerów mogą być problemem?

Mogą, ale nie muszą. Różnica poziomu w wykształceniu nie oznacza, że para nie będzie miała o czym rozmawiać, bo ktoś jest mądry, a ktoś głupi. Absolutnie nie. Przecież kogoś, kto poszedł do zawodówki, nie powinno się klasyfikować, że zrobił to dlatego, że był głąbem i nigdzie indzie nie pasował. Takie szufladkowanie jest straszne.
 
 
 
wesolymisiak 


Wiek: 36
Do³¹czy³a: 15 Lip 2011
Posty: 4
Wys³any: 2011-08-04, 13:59   

Wykształcenie to pryszcz, jeśli mają podobne dochody. Bo jak ona po studiach zarabia kilka tysięcy, a on po zawodówce 900 zł albo siedzi na bezrobociu, to wiecie... Albo on po zawodówce trzepię kasę, a ona siedzi, bo skończyła np. filozofię :D
_________________
Otosprzet
 
 
 
Wyœwietl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów
Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach
Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów
Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów
Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach
Nie mo¿esz za³±czaæ plików na tym forum
Mo¿esz ¶ci±gaæ za³±czniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group