"Żeglarstwo moją pasją jest... " |
Autor |
Wiadomo |
annoth
slave
Imi: Łukasz
Wiek: 34 Doczy: 30 Sty 2007 Posty: 2683 Skd: Sanok
|
Wysany: 2007-06-24, 17:24 "Żeglarstwo moją pasją jest... "
|
|
|
Ktoś z was ma żaglówkę? Żegluje?
Czy kiedykolwiek żeglowaliście? Co sądzicie o tym jak o sposobie spędzania wolnego czasu? Jak o życiowej pasji?
Osobiście po prostu to kocham... Co prawda nie mam zbyt dużego doświadczenia, ale na łódce mógłbym się zestarzeć |
|
|
|
|
Fantasia
Doczya: 07 Sie 2006 Posty: 3340
|
Wysany: 2007-06-24, 18:24
|
|
|
Niestety nie mam żaglówki nie stać nas na to.
Sportem jednak jestem zarażona od zeszłego roku. Razem z kumplem, którego rodzice posiadają takie cudeńko spędziliśmy cały tydzień na jeziorze Charzykowskim... mało wydarzeń kiedykolwiek wzbudziło u mnie tyle wspomień co te dni. Pogoda nam dopisywała, nauka węzłow i innych umiejętnośc i szła mi zaskaująco szybko a tego wiatru na twarzy i szumu wody chyba nic nie jest w stanie zastąpić...
Z całą pewnością mogę powiedzieć że jest to wysoce zaraźliwy sposób spędzania wolnego czasu... totalnie uzależniający
Potem z moim chłopakiem spędziłam tez prawie tydzień ale na łodzi motorowej na Jezioraku choć to zupełnie inne wrażenia jeśli chodzi o samo poruszanie się na wodzie, mniej musisz robić sam... w sumie to pracuje silnik a ty jak coś tylko kierujesz.
Zyciową pasją może być i znam takich których jest i na zawsze pozostanie. Zresztą nie dziwnie sią jak raz posmakowałam to wciąz marze żeby tam wrócić... |
_________________ Rivenris, jeśli możesz, to dotrzymaj choć raz danego słowa i oddaj pieniądze pożyczone już dawno temu. Ciężko pracuje i nie mogę być instytucją charytatywną. Byłoby ‘co najmniej śmieszne’ gdyby osoba tak honorowa jak Ty miała długi, prawda? |
|
|
|
|
annoth
slave
Imi: Łukasz
Wiek: 34 Doczy: 30 Sty 2007 Posty: 2683 Skd: Sanok
|
Wysany: 2007-06-24, 18:34
|
|
|
Fantasia napisa/a: | Razem z kumplem, którego rodzice posiadają takie cudeńko spędziliśmy cały tydzień na jeziorze Charzykowskim |
Cały tydzień...
Fantasia napisa/a: | tego wiatru na twarzy i szumu wody chyba nic nie jest w stanie zastąpić... |
cholera... niepotrzebnie założyłem ten temat... teraz się rozklejam...
Fantasia napisa/a: | Z całą pewnością mogę powiedzieć że jest to wysoce zaraźliwy sposób spędzania wolnego czasu... totalnie uzależniający |
Rzeczywiście... im więcej czasu człowiek spędzi na łódce, tym mocniej marzy żeby jeszcze raz się tam znaleźć...
W ogóle to przez tą zimę, ok 50% akcji moich snów działa się na żaglówce... |
_________________ "W annoth'u (...) najbardziej denerwuje mnie jego annothowatość."
mjuzik
Eos napisa/a: | Ech, te baby... gupie . |
|
|
|
|
|
Fantasia
Doczya: 07 Sie 2006 Posty: 3340
|
Wysany: 2007-06-24, 18:50
|
|
|
annoth napisa/a: | cholera... niepotrzebnie założyłem ten temat... teraz się rozklejam... | no ja też... półprzytomna się zrobiłam
A z tego co mi się przypomniało teraz to bardzo miło wspominam to jak mój kumpel chciał mnie jako nową i zieloną "wytresować" i kazał mi szukać tam gdzie są liny i inne cudeńka kilwatera a jeśli go nie ma to przypomnieć mu żebyśmy w przystani go kupili.
Choć nie wiedziałam co to jest stwierdziłam, że pewnie tego nie ma no i w przystani było mnóstwo śmiechu W sumie to było mi głupio bo wszyscy którzy słuszeli, że tam tego nie ma nie mogli powstrzymać się od śmiechu ale mimo wszystko chrzest przeszłam pomyślnie <dumna>.
I jeszcze jak mogłam zapomnieć: spanie!!!! Jest niesamowite... lekko kołysze i szumi szczególnie jak ustawisz się gdzieś kolo tataraków cudo maksymalne cudo no i gwiazdy odbijające się w wodzie <romarzona> |
_________________ Rivenris, jeśli możesz, to dotrzymaj choć raz danego słowa i oddaj pieniądze pożyczone już dawno temu. Ciężko pracuje i nie mogę być instytucją charytatywną. Byłoby ‘co najmniej śmieszne’ gdyby osoba tak honorowa jak Ty miała długi, prawda? |
|
|
|
|
spiderwoman
hey ho!
Doczya: 31 Maj 2007 Posty: 629
|
Wysany: 2007-06-24, 19:19
|
|
|
maniacy może kiedyś porwiecie sie na coś takiego: ten gość
ja pierwszy raz na żaglówce byłam jak miałam jakieś 4-5 lat, ale nie chcieli ze mną popływać bo sie bali że wskoczę do wody [i chyba słusznie ] |
|
|
|
|
annoth
slave
Imi: Łukasz
Wiek: 34 Doczy: 30 Sty 2007 Posty: 2683 Skd: Sanok
|
Wysany: 2007-06-24, 20:14
|
|
|
Fantasia napisa/a: | bardzo miło wspominam to jak mój kumpel chciał mnie jako nową i zieloną "wytresować" i kazał mi szukać tam gdzie są liny i inne cudeńka kilwatera a jeśli go nie ma to przypomnieć mu żebyśmy w przystani go kupili.
Choć nie wiedziałam co to jest stwierdziłam, że pewnie tego nie ma no i w przystani było mnóstwo śmiechu W sumie to było mi głupio bo wszyscy którzy słuszeli, że tam tego nie ma nie mogli powstrzymać się od śmiechu ale mimo wszystko chrzest przeszłam pomyślnie <dumna>. |
standardowy trening... ale teraz zdradziłaś tajemnicę i nikt się już nie nabierze
w przystani zazwyczaj każą iść do bosmana po kilwater... a bosman z pełną powagą oddaje co ma najcięższe na składzie
spiderwoman napisa/a: | może kiedyś porwiecie sie na coś takiego: ten gość |
jak na razie moje największe marzenie... ehh...
Fantasia napisa/a: | I jeszcze jak mogłam zapomnieć: spanie!!!! Jest niesamowite |
a ja jeszcze nie miałem okazji spać na łódce na solinie nie da się kotwicy zarzucić... |
_________________ "W annoth'u (...) najbardziej denerwuje mnie jego annothowatość."
mjuzik
Eos napisa/a: | Ech, te baby... gupie . |
|
|
|
|
|
Eos
boska jak diabli
Imi: Justyna
Wiek: 34 Doczya: 14 Lis 2006 Posty: 3112 Skd: Łódź
|
Wysany: 2007-06-24, 22:04
|
|
|
Jak byłam młodsza, przepłynęłam żaglówką całe Mazury ze znajomymi i rodzinką ... Niezapomniane przeżycie. Dałabym wszystko, żeby to powtórzyć
Start był na Mamrach Północnych. Szczerze mówiąc trochę przerażająco się zrobiło, bo jak się wypłynie na środek, to tak, jak na morzu ... Potem Dargin. Wpakowaliśmy się w jakieś kamienie, cud, że się nic nie stało ... XD I w ogóle problem niesamowity się zrobił, bo zgubiliśmy mapę, natrafiliśmy na cztery burze i wpłynęliśmy na Dobskie. Ciężko było, bo tam przecież wszędzie rezerwat i trochę nielegalnie się namiocik rozłożyło ... Ale woda taka czysta w nim była, że hej. Potem Kisajno. Oczywiście pamiętam moją radość, że do jakiegoś porządnego miasta można było zajść a nie włóczyć się po wiochach i pytać o najbliższe sklepy. Ale wszędzie jakieś wysepki i trzciny, trzciny, trzciny ... Nawet raz się wplątaliśmy nieźle ... Co prawda ryby o świcie biorą jak nigdy, nawet węgorze. Tylko rosówki trzeba dobre wygrzebać. A potem już prosto na Niegocin przez kanał Giżycki. Tu też koszmarnie było, bo każda próba zejścia na ląd kończyła się całkowitym wysmarowaniem w mule. Ale za to w lasach były pyszne maliny Potem jakimiś kanałami i jeziorkami (chyba nawet przez Mikołajki) na Śniardwy ... tu już było z lekka przerażająco, pamiętam, że raz w nocy zboczyliśmy i odpłynęliśmy od brzegu ... i znowu cyrk się zaczął. W dodatku w nocy jakoś zawsze się głośno robiło, a że woda strasznie niesie dźwięk, to już w ogóle ... Finisz był na Nidzkim
Całą podróż wspominam prze, prze, przesympatycznie. I nie mogę się doczekać kolejnej z serii "plątanie się po nieznanych jeziorach" |
_________________ Oceniaj mnie, niech jad strumieniami leje się! |
|
|
|
|
Zaheel
Boski prototyp - mutant
Doczya: 10 Sty 2007 Posty: 1675 Skd: z Nibylandii
|
Wysany: 2007-06-24, 22:31
|
|
|
Miałam małą przygodę z żaglówkami i sentyment pozostał do tej pory. Chciałabym w przyszłości zrobić sobie patent na sternika, ale to jak na razie tylko marzenia. A tak nie wiele mi brakowało, tylko dwie godziny nauk i mogłabym bez problemu zdawać na patent, ale musiałam już wyjeżdżać. Z obozu żeglarskiego pozostała mi jaka taka umiejętność wiązania węzłów. Chociaz ostatnio wykorzystuję tylko szubienicę xD I nieco fachowego słownictwa.
Na żaglówce podoba mi się praca zespołowa, kiedy trzeba się zgrać... Mrau. Żagle są świetne. |
_________________ ''To rewolwer w twojej kieszeni, czy po prostu przyjemnie ci mnie widzieć?"
"Rzeczywistość jest wynikiem braku alkoholu" |
|
|
|
|
Eos
boska jak diabli
Imi: Justyna
Wiek: 34 Doczya: 14 Lis 2006 Posty: 3112 Skd: Łódź
|
Wysany: 2007-06-24, 22:36
|
|
|
annoth napisa/a: | w przystani zazwyczaj każą iść do bosmana po kilwater... a bosman z pełną powagą oddaje co ma najcięższe na składzie |
Swoją drogą też się na to nabrałam ... |
_________________ Oceniaj mnie, niech jad strumieniami leje się! |
|
|
|
|
Maciooj
Maciooj Marynarz :D
Imi: Maciek
Wiek: 34 Doczy: 17 Sie 2007 Posty: 1026 Skd: Gdynia
|
Wysany: 2007-09-07, 15:28
|
|
|
Mmmm. Miodzio Tylko na jeziorze Raduńskim na Kaszubach Jak zarobię kasę, to kupię, ale chyba do pływania na morzu A o ile zostanie marynarzem pływanie statkiem będzie codziennością Za to na Akademii Morskiej w Gdyni pływa się miesiąc Darem Młodzieży fajna sprawa... |
_________________ "Wszystko mogę w tym, który mnie wzmacnia, w Chrystusie." Flp. 4,13 |
|
|
|
|
Rivenris
Tech support
Wiek: 38 Doczy: 21 Sie 2007 Posty: 1114
|
Wysany: 2007-09-08, 19:55
|
|
|
To może jakim genialnym żeglarzem ja się okazałem Nie mam patentu, nigdy nie byłem na obozie, nie pływałem nigdy na żaglówce... przyszedłem, wsiadłem do katamaranu, wypłynęliśmy, na środku jeziora "kapitan" ( ) dał mi ster do rąk, a po tym mu szczena opadła, bo okazało się że po prostu płynąłem |
|
|
|
|
annoth
slave
Imi: Łukasz
Wiek: 34 Doczy: 30 Sty 2007 Posty: 2683 Skd: Sanok
|
Wysany: 2007-10-11, 20:28
|
|
|
Maciooj w komentarzach pewnego zdjęcia napisa/a: | Ale właśnie się dowiedziałem, że można pływać bez patentu, a łódź musi mieć max. 7,5 m |
Wg mnie kompletny bezsens.
7.5 metra to już kawał łajby... takim cudem można rozpieprzyć keję w drobny mak, nie mówiąc już o innej łódce, rowerku lub czymś takim...
Ludzie zaczną sobie krzywdę robić... już to widzę jak ludzie dostają bomem w czoło, jak ich ogromny szkwał łapie w baksztagu i łódka na dno... razem z nimi...
Gratulacje dla tego kto to wymyślił... |
_________________ "W annoth'u (...) najbardziej denerwuje mnie jego annothowatość."
mjuzik
Eos napisa/a: | Ech, te baby... gupie . |
|
|
|
|
|
Maciooj
Maciooj Marynarz :D
Imi: Maciek
Wiek: 34 Doczy: 17 Sie 2007 Posty: 1026 Skd: Gdynia
|
Wysany: 2007-10-11, 20:33
|
|
|
Hmm... a mój tata nie ma patentu i pływa bardzo dobrze Umiał opanować łódź przy naprawdę silnym wietrze. |
_________________ "Wszystko mogę w tym, który mnie wzmacnia, w Chrystusie." Flp. 4,13 |
|
|
|
|
annoth
slave
Imi: Łukasz
Wiek: 34 Doczy: 30 Sty 2007 Posty: 2683 Skd: Sanok
|
Wysany: 2007-10-11, 20:49
|
|
|
Wiesz... pewnie że są tacy ludzie, którzy nie mając patentu żeglują o niebo lepiej niż np. ja. (sam poznałem takich ludzi np. żonę wieloletniego sternika jachtowego mieszkającą na Mazurach - babka nie miała patentu, ale tak mnie zaginała że szok)
Ale sprzedając Ci łódź nie będą przecież robili egzaminu czy umiesz się tym obsługiwać, nosz kurcze...
I wypożyczy sobie ktokolwiek łódź 7 metrową i wbije się w keje, bo nie będzie wiedział gdzie są hamulce...
Przepis wprowadzony dla forsy... rozkręci się teraz przemysł żeglarski, ale jakim kosztem...
Co jak co... ale z wodą nie ma żartów... |
_________________ "W annoth'u (...) najbardziej denerwuje mnie jego annothowatość."
mjuzik
Eos napisa/a: | Ech, te baby... gupie . |
|
|
|
|
|
Maciooj
Maciooj Marynarz :D
Imi: Maciek
Wiek: 34 Doczy: 17 Sie 2007 Posty: 1026 Skd: Gdynia
|
Wysany: 2007-10-12, 14:41
|
|
|
Moim zdaniem nikt, kto nie pływał wcześniej, nie będzie pływał na 7.5 metrówce...
Tacy ludzie najpierw ćwiczą na małych łódkach i na jeziorze.. Potem biorą się za twardszy kawałek chleba |
_________________ "Wszystko mogę w tym, który mnie wzmacnia, w Chrystusie." Flp. 4,13 |
|
|
|
|
|