Forum Dyskusyjne Strona G³ówna Forum Dyskusyjne
dla wszystkich!

FAQFAQ  SzukajSzukaj  U¿ytkownicyU¿ytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Poprzedni temat «» Nastêpny temat
kolonie i nastolatki
Autor WiadomoϾ
cichy 
nie tylko ja to potrafie :P



Imiê: Piotrek
Do³¹czy³: 05 Sie 2006
Posty: 1868
Sk¹d: Wygoda :)
Wys³any: 2010-07-06, 19:05   kolonie i nastolatki

Cytat:
Wódkę kupiły dziewczynki, trzynastoletnie uczennice sióstr urszulanek. Wniosły ją na teren harcerskiego obozu w kaloszu. Wypiły 0,7 litra razem z Kacprem. Bez popitki, na molo, w upalne południe. Potem, rozchichotane, padły.

CZARNE TAJEMNICE KOLONISTÓW

Kacper z niepokojem czekał na przyjazd rodziców. Nie wiedział, czy go zabiorą do domu, czy dadzą szlaban na resztę wakacji. Wiedział jedynie, że komendant obozu do nich zadzwonił wczoraj wieczorem i pożalił się, że Kacper się upił. Z dwiema koleżankami, po które już przyjechali rodzice. To gimnazjalistki, a dały radę wypić z Kacprem 0,7 litra wódki. Bez przekąski, bez oranżady. Z "gwinta".

- Mama, nie krzycz - uspokajał Kacper rodzicielkę dwie godziny później. - Kadra obozu też pije. Wychowawcy są na rauszu od rana. No i co takiego się stało, że trochę wypiłem? Mam 15 lat. Nie jestem już dzieciakiem.


onet.pl

tu doczytaj dalej

generalnie dla mnie masakra... co o tym sadzicie? da się coś z tym zrobić??
_________________
My heart is yearning, but Paris is burning.
Paris is burning all night long.
My heart is dreaming, but Paris is screaming.
Paris is screaming all night long.
 
 
 
mal90 


Imiê: Ewelina
Wiek: 34
Do³¹czy³a: 05 Lip 2010
Posty: 25
Wys³any: 2010-07-06, 22:29   

Dla mnie to porażka i brak słów.. Po prostu ręce opadają.
Przyczyna jest jedna " źle funkcjonująca rodzina" to jest kwestia wychowania, wpojenia zasad moralnych dziecku. Jeśli ktoś ich nie ma, nie ma wyrzutów sumienia, to raczej szanse na zmiany w zachowaniu są niewielkie. No bo jak ktoś ma żałować, jak nie widzi problemu? 'Przecież wszyscy moi znajomi tak robią'. Zwłaszcza jak było pięknie, wspaniale i przyjemnie ;] A uświadomienie tego jest bardzo trudne.
Kłaniają się "rodzice karierowicze" ;] - dzieci z rodzin gdzie mają opiekę, zaufanie do rodziców nie robią takich rzeczy (przynajmniej zdarza się to o wiele rzadziej).
 
 
 
Taka jedna 
stwór!



Imiê: Natalek
Wiek: 37
Do³¹czy³a: 27 Sty 2007
Posty: 3834
Sk¹d: uć
Wys³any: 2010-07-07, 12:17   

mal90 napisa³/a:
Przyczyna jest jedna " źle funkcjonująca rodzina" to jest kwestia wychowania, wpojenia zasad moralnych dziecku

zgadzam się, że to dysfunkcja rodziny :) teraz dzieciom daje się kasę zamiast wychowywać.
Choć nie ukrywajmy sami nie jesteśmy święci ;) trzeba o tym niestety pamiętać, że niewielu (bardzo niewielu) stałych użytkowników tego forum zaczekało po 18 roku życia z alkoholem.
pierwsze piwo wypiłam w liceum, tanie wina pijałam od liceum czyli byłam jakiś rok starsza od owego Kacpra. Wtedy też pierwszy raz piłam wódkę i to podobnie jak one bez popity czy zagrychy. Z gwinta na mrozie.
Moja rodzina mnie wychowuje. Ba! u mnie w domu alkoholu nie uświadczysz! Jak mama mi zaproponowała kieliszek nalewki jak miałam strasznie niskie ciśnienie to z krzesła spadłam prawie :? mimo to z jakiegoś powodu abstynencja jest mi obca ;) i nie było żadnych ciśnień ze strony rówieśników :) nie było bo nie zdążyło, byłam pijąca od kiedy miałam z kim :) Nie uważam się za patologie, trzeba być świadomym, że młodzież ma łatwy dostęp do alkoholu i trzeba wychowywać tak by miał własny rozum i to raczej by zachować umiar niż nie pić w ogóle ;) święte oburzenie chyba nie ma sensu.
_________________

Ostatnio zmieniony przez Taka jedna 2010-07-07, 13:25, w ca³oœci zmieniany 1 raz  
 
 
 
Asik 
hokus pokus czary mary



Imiê: AÅ›ka
Do³¹czy³a: 15 Wrz 2008
Posty: 1371
Sk¹d: dzisiaj tu jutro tam
Wys³any: 2010-07-07, 12:38   

Nie możemy zwalać całej winy na rodziców, czy opiekunów danej kolonii. Rodzina, rodzice rzeczywiście ponoszą tu winę za takie zachowanie dzieciaków, ale nie zapominajmy, że jest to też okres buntu. Wtedy do głowy przychodzą różne głupstwa, chęć zaimponowania rówieśnikom. Co nie zmienia fakty, że niektóre zachowania są nie do przyjęcia. A brak kontroli, wypoczynek z dala od miejsca zamieszkania tylko je potęgują i niekiedy pękają wszelkie hamulce.
_________________
A ja nie chciałbym tak po prostu przeminąć...
 
 
 
Icannotfly. 
upita naiwnością.



Imiê: Agnieszka
Wiek: 31
Do³¹czy³a: 05 Lip 2010
Posty: 27
Sk¹d: StamtÄ…d.
Wys³any: 2010-07-07, 12:40   

To straszne. Rodzice wysyłają dziecko na kolonie z nadzieją, że będzie tam bezpieczne i miło spędzi czas... No, faktem jest, że dla tego nastolatka picie wódki, uprawianie seksu to forma miłego spędzania czasu. Ale czy o to tutaj chodzi? Jechać na kolonie/obóz itp. tylko dlatego, żeby się uchlać, to dla mnie nienormalne.
Zauważam takie zachowanie i u siebie... Już w gimnazjum jak jechaliśmy na jakąś wycieczkę klasową, to o niczym innym wcześniej się nie mówiło, jak o tym, kto weźmie jaki trunek i ilu procentowy.
Nie wiem czy wychowanie ma znaczący wpływ na takie zachowanie, pewnie też... ale w tym wieku to rówieśnicy są największymi autorytetami. Obcuję z alkoholem od dziecka. Dziadek był alkoholikiem, tata jest alkoholikiem... mimo to nie ciągnie mnie do upijania się i robienia sobie dodatkowych problemów.
_________________
''Bliskim mów gdyby pytali, że chwilowo zmieniłam adres,
że w niebie leczę duszę z silnego przedawkowania rzeczywistości...''


fbl.
 
 
 
mal90 


Imiê: Ewelina
Wiek: 34
Do³¹czy³a: 05 Lip 2010
Posty: 25
Wys³any: 2010-07-07, 16:47   

Cytat:
ak mama mi zaproponowała kieliszek nalewki jak miałam strasznie niskie ciśnienie to z krzesła spadłam prawie


Kiedyś jak byłam "małoletnia" i miałam kaca, to oszukiwałam, że mnie żołądek boli, to wtedy też mama się strasznie przejęła i chciała mi dać kieliszek nalewki, bo nic nie pomagało <lol> Wtedy to myślałam, że zwymiotuję ;]

A co do tematu.. Zgadzam się, że sami nie byliśmy święci, ale nie zapominajmy, że problem polega na tym, że teraz młodzież zaczyna coraz wcześniej! Za szybko z alkoholem, za szybko z seksem.. Jeszcze w licealnych klasach, przed 18 to rozumiem. No ale nie gorące trzynastki "bawiące się w słoneczko" -( nie wiem czy ktoś czytał ten artykuł?) czy upijające się do nieprzytomności.. Masakra
 
 
 
Krystyna 
bitch, please



Wiek: 36
Do³¹czy³a: 16 Lip 2006
Posty: 6281
Sk¹d: z Księżyca
Wys³any: 2010-09-18, 08:14   

To jest masakra. Ja nigdy nie piłam na koloniach i wycieczkach. Zawsze się bałam, że wyjdzie na jaw, że będzie masakryczny gnój.
Przeraża mnie fakt, że kiedyś moje dziecko może zrobić to samo na swojej koloni tylko mając pewnie z 11 lat.
_________________
Ja nie szukam szczęścia, ja je tworzę.

Once you go black, you never go back.
 
 
Deirdre 
prywatne chmury (;



Wiek: 35
Do³¹czy³a: 26 Cze 2006
Posty: 2473
Wys³any: 2010-09-18, 18:48   

Raz na kolonii byłam z młodzieżą. Więcej nie chcę. Nie da się ich upilnować. Po prostu się nie da. Chyba, że kogoś kręcą całonocne dyżury na korytarzach. :P No, ale niekoniecznie trzeba od razu pilnować swoje dzieci. Czasem trzeba pomyśleć (ale to niektórych boli :P ) i zawrzeć odpowiednie znajomości, np. z szefem okolicznego sklepu (serio - skuteczne). :D

Zresztą, mnie się wydaje, że kiedy ja zaczynałam pić, to ze znajomymi bardziej się z tym kryliśmy, nie dawaliśmy się złapać, stwarzało się pozory i te sprawy. A teraz nawet to ma się już gdzieś. xD

Jeśli chodzi o rodzinę i kadrę - rodzice obwiniają kadrę, kadra obwinia rodziców - tak było jest i będzie. A prawda jest po środku.
Czasem jak patrzę na moje rozpuszczone do granic możliwości dzieci, to myślę sobie, że teraz się nie wychowuje dzieci, ale właśnie rozpuszcza. Dzieciaki nie potrafią funkcjonować w grupie i według określonych norm (mimo że je znają!), to jest po prostu przykre, bo wynieśli to z domu.
No, a kadra czasem jest tragiczna. Albo wyniosła, albo zbyt lekkomyślna i na wszystko pozwalająca, albo wprowadza bzdurny rygor. Po prostu beznadzieja. xD
To tyle jeśli chodzi o kolonijne niusy :)
_________________
'a co to za miłość? kobieta potrzebuje gotówki, futer, brylantów i romantyzmu. a nie tylko romantyzmu!'
 
 
 
Mószka 
Panna_M. (;



Imiê: AsieÅ„ka
Wiek: 33
Do³¹czy³a: 05 Mar 2007
Posty: 2329
Sk¹d: CzÄ™stochowa
Wys³any: 2010-09-19, 00:10   

Takich dzieci w dzisiejszych czasach nikt nie upilnuje. Nie wiem, ale jakoś za moich czasów jak jeździłam na kolonie, takich rzeczy nie było. Najgorszym przestępstwem wydawało się wyjście poza budynek. A i tak każdy się bał, że zostanie odesłany do domu za to ;o ;d
_________________
Móha rucha karalucha,
A kieliszek jest bez ucha.
 
 
 
Kya 



Imiê: Magda
Wiek: 34
Do³¹czy³a: 27 Maj 2007
Posty: 2516
Sk¹d: Kraków
Wys³any: 2010-09-19, 18:57   

To dziwne, bo jak ja jeździłam na kolonię to było dokładnie tak samo. Może nikt nie został przyłapany, a ludzie pili głównie tanie wina, ale ja byłam jedyną osobą, która na takich wyjazdach nie piła. I jak słuchałam co się działo na takich wieczornych wyjściach, to podziękuję. To nie jest kwestia czasów, tylko tego, jak bardzo ludzie są podatni na wpływ rówieśników. Trafi się taka jedna czy dwie osoby, które sobie od 15tki popijają piwko z rodzicami w domu, a raz na jakiś czas wracają nawet naprute i dzieje się to za przyzwoleniem rodziców no więc tak samo chcą robić na wyjeździe. A że reszta nie chce wyjść na gorszych to tak to wygląda.
 
 
 
Taka jedna 
stwór!



Imiê: Natalek
Wiek: 37
Do³¹czy³a: 27 Sty 2007
Posty: 3834
Sk¹d: uć
Wys³any: 2010-09-19, 19:33   

Kya napisa³/a:
Trafi się taka jedna czy dwie osoby, które sobie od 15tki popijają piwko z rodzicami w domu, a raz na jakiś czas wracają nawet naprute i dzieje się to za przyzwoleniem rodziców no więc tak samo chcą robić na wyjeździe. A że reszta nie chce wyjść na gorszych to tak to wygląda.
no ja nie do końca się zgodzę, że to wina rodziców (czasem tak.ale nie zawsze) u mnie w domu jedyny raz jak piłam z rodzicami to była lampka szampana albo kieliszek (jeden!) nalewki. Tak samo miała moja siostra a mamy 24 i 27 lat ;] picia na bank nie wyniosłam z domu.I nie wydaje mi się by był to wpływ rówieśników. Mnie nikt nigdy nie namawiał jakoś strasznie. 18 lat to granica umowna. Każdy ma inną granice :) ile osób nie umie pić a jest po 20?! sama czasem mam wątpliwości czy potrafię pić :?
A zresztą nawet jeśli rodzice pozwalają pić licealiście w domu, to nie lepiej żeby pozwolili zaprosić kumpli i żeby wypili kulturalnie: w kieliszkach i z zagrychą? Przecież to lepsze (z perspektywy rodzica) niż picie w plenerze z gwinta! dziecka nie uchroni się od eksperymentów, jeśli zechce to będzie pić. Kwestia jest tylko wpojenia pewnych granic. co dziecku da to, że będzie musiało sie kryć? tylko naraża sie na niebezpieczeństwo bo rodzice nie będą wiedzieć gdzie i w jakim stanie jest ich potomek ;)
_________________

 
 
 
Kya 



Imiê: Magda
Wiek: 34
Do³¹czy³a: 27 Maj 2007
Posty: 2516
Sk¹d: Kraków
Wys³any: 2010-09-19, 21:54   

TJ ja nie mówię, że chodzi tu tylko i wyłącznie o rodziców, to jest jeden z argumentów i powodów. Jasne, że można znaleźć tysiące innych.
Ja po prostu podaję to też na przykładzie mojej kuzynki, której rodzice na takie rzeczy pozwalają. I co z tego, że może się napić legalnie w domu, skoro jej koledzy nie i w takim razie czają się gdzieś razem po krzakach i pakują w kłopoty? Nie tylko od rodziców tego akurat jednego dziecka będzie zależeć to jak się będzie prowadzić.
No i nie tylko od rodziców generalnie.
 
 
 
Sabrinaa 
Sabrina


Imiê: Sabrina
Do³¹czy³a: 29 Maj 2011
Posty: 5
Sk¹d: ÅšlÄ…sk!
Wys³any: 2011-05-29, 12:21   

Tak czytam Wasze wypowiedzi i faktycznie jestem zdruzgotana. Ja będąc na obozie w Lloret de Mar obserwowałam podobne zachowania nastolatek, które na dodatek handlowały swoją bielizną z innymi turystami. No dramat!

Ja jednak uważam, że dużą rolę odgrywają również wychowawcy na obozie/koloni.
 
 
 
krasnaltrn 


Do³¹czy³: 03 PaŸ 2012
Posty: 33
Wys³any: 2012-10-03, 08:39   

Bardziej forma lansu, pacz jaki/a jestem kupiłam wódę a teraz pokaże ile wypije, w wieku 13 lat tak jest, też jak w szkole jeździłem na wycieczki to też szukaliśmy miejsca gdzie można wypić, mimo że u mnie w rodzinie nie ma patologii ani jakiegoś alkoholizmu. Trzeba patrzeć inaczej, dzieciaki chcą być przebojowe więc robią to co dorośli
 
 
 
TriColore 



Imiê: Agnieszka
Do³¹czy³a: 06 Gru 2011
Posty: 133
Wys³any: 2012-10-31, 13:59   

Bo ja wiem, czy taka masakra. jakbyście sami nie mieli nigdy 15 lat? Ot owoc zakazany, też w tym wieku zabieraliśmy się za picie wódki czy piwa czy palenie papierosów, nie smakowało jak cholera ale co tam, to przecież było takie dorosłe. :D

I to nie znaczy, ze ktoś pochodził z menelskiej rodziny cz sam w dorosłości został menelem.

Co wyście robili w gimnazjum? Żadnych wagarów? Nic? Wszyscy święci? :wink:
 
 
 
Wyœwietl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów
Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach
Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów
Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów
Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach
Nie mo¿esz za³±czaæ plików na tym forum
Mo¿esz ¶ci±gaæ za³±czniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group