Małe przyjemności
trzaskać drzwiami
zgrzytać zębami
moczyć ręce w piachu
zrzucać cegły z dachu
drapać paznokciami po tablicy
latać nago po ulicy
stradać myśli z miłości
nie poddawać się zazdrości
pozbawiać wrogów nadziei
wystrzegać się złodziei
walnąć czasem z grubej rury
głową lekką kruszyć mury
czynów niecnych się wystrzegać
na głosie sumienia polegać
walczyć z każdym drobnym błędem
myśleć: kiedyś lepszym będe!
łamać lody bez ustanku
kruszyć mury o poranku
z ludźmi spędzać wolny czas
by został śmiech gdy nie ma nas
wrzasnąć troche pewniej czasem
choć raz przejść się gęstszym lasem
nie patrzeć wszystkim na ręce
chcieć od życia nieco więcej